Skocz do zawartości

Nasze Wypadki


ridrick

Rekomendowane odpowiedzi

a ja wrócę do swojego. całe szczęście sprawa skończy się bez problemów. szczęście w nieszczęściu, sprawcą jest kobieta uczciwa, jak najbardziej normalna, która poczuła się do winy -od razu przyznała się do zarzutów, napisała notkę do ubezpieczyciela.. niech tylko pogoda się utrzyma to niedługo wyjadę na ulicę  :moto:

 

pozostała walka o wysokość odszkodowania, ale najgorsze już chyba za mną. :smile:

"proste drogi są dla szybkich motocykli, kręte dla szybkich motocyklistów"

 

SV1000S

 

icon3.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba maj 2010r, hamowanie przed wjezdzający przede mnie rower...

 

4bfa2651a96ba_o.jpg

  eeee czyli to nie tylko Krzyś jest taki zdolny :biggrin:

Kocham motocykle, pytałam tatusia czy mnie na moto czasem nie robił, mówi że nie bo niewygodnie czyli widać jak wie to co najmniej raz próbował ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  eeee czyli to nie tylko Krzyś jest taki zdolny

Ja w tym roku tez przylepiłem się do srebrnej Mazdy, co prawda odbyło się bez dachowania ale za to były loty i nie udało się ich zakończyć telemarkiem. Zdarza się ;)

 

Na szczęście straty minimalne i nam nic się nie stało - to najważniejsze.

Jak się jeżdżąc nie przewrócisz to się jeździć nie nauczysz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też zaliczyłam małego ślizga ale na miękkim terenie zdziwiłam się na maxa prędkość śmieszna a leżałam 5 metrów od moto trochę poobijana straty to niestety lampa nie wiem jakie koszty ale smutno mi z tego powodu :blush:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj to ten sezon naprwadę jako ttttako ,dell strasznie nie przyjazny i sporo motocyklistów maiło mniejsze lub większe zdarzenia .Nie ominęło też mnie w Konstantynowie zaparkowałem na Oplu Corsie ,miły człek zawracał i nie spodziewał się że na nim zaparkuje hi hi delikatnie bo średnia prędkość tak bym powiedział, ale dzwonek zaliczony (dzięki temu mam Nóweczki kierónkowskazy )ale sezon zaliczony :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Jak miałem zajęcia teoretyczne z nauki jazdy motocyklem wykładowca powiedział: Każdy motocklista prędzej czy póżniej zalicza upadek. Niestety dzisiaj to mnie spotakło:/. Szkoda tylko, że przy udziale rowerzysty:(. Niestety aby uniknąć zderzenia z rowerzystą które przejeżdzał przez skrzyżowanie gwałtownie hamowałem i niestety nie udało się utrzymać motocyklca. Na szczęście zadziało się to przy małej prędkości.... Szkoda że po położeniu motocykla na skrzyżowaniu nikt nie pomógl a wyżej wspomniany rowerzysta nawet się nie zatrzymał ani nikt nie pomogł podnieść motocykla. Straty: lekko porysowany bak i sakwy oraz lusterko. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie straty to nie straty :P Świadkowie rzeczywiście zachowali się ujowo, nie wspominając o rowerzyście.

Ciesz się żeś w jednym kawałku :smile:  Zdrowia :smile:

Edytowane przez Dawid Xrv (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

No i dziś padło na mnie. Moja pierwsza gleba. Zbyt gwałtownie wciśnięty hamulec, na szczęście prędkość prawie żadna, i moto położyło się na bok.

Skutki: odpadł kierunkowskaz, ale chyba wystarczy przykręcić, porysowana osłona czujnik wałka rozrządu (podjadę do serwisu aby ktoś na to rzucił okiem), obtarte kolono (spodnie moto z protektorami, tak jakoś wyszło), obtarta i pęknięta owiewka. Chłopak z auta za mną pomógł mi postawić maszynę. Po krótkich oględzinach pojechałem do domu.

Podsumowują: +100 do ostrożności :smile:, dobra lekcja pokory.

   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważajcie na nisko latające gołębie dziś zaatakowała mnie cała wataha która wystartowała ze skwerku. Dobrze że nie miałem do nich zaufania i trochę zwolniłem bo mogło by być nieciekawie. Tak czy inaczej jedna sztuka została przy celowana a jej stan nie jest mi znany ja się mam dobrze a kask jest cały jedynie śmierdzi gołębiem. Co najlepsze wczoraj jadąc do karczmy we młynie mimo dość wczesnej pory wyrósł przede mną zajączek który na szczęście dla mnie i niego zdążył czmychnąć mi sprzed koła. 

www.szpiegowskie.com.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Hejka, dawno nikt nic nie pisał ( to dobrze ! :smile: ) ale odświeżę trochę temat :smile: Rok temu w październiku, jak niektórzy z Was wiedzą, miałem wypadek. Nie wytrzymałem na zakręcie i poszedł ! Zrobiłem sobie pamiątke w postaci tego oto filmiku. Powinien się wyświetlić po kliknięciu w link :smile: ( można wlaczyc od 2:45 )

http://sendfile.es/pokaz/591079---km3s.html

Edytowane przez GroNeX (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dostosowałem prędkości. Poczułem się jak Valentino Rossi na zakręcie

Edytowane przez GroNeX (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda moto, ale najważniejsze, że jesteś w jednym kawałku! Reszta to tylko metal i plastik, a Twoje ciało nie zawsze będzie miało części zamienne!

3maj się!

"Be yourself, no matter what they say!"

Sting

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...