Skocz do zawartości

Za którym razem zdaliście prawko kat.A, A1?


Suchy-wolk

Rekomendowane odpowiedzi

Egzamin zdawałam pod koniec sierpnia na Maratońskiej. 2 razy xD Za pierwszym razem nerwy mnie zjadły i górka okazała się nie do przejścia. Za drugim razem było oki. Plac bez problemu, potem miasto. Jadę sobie spokojnie bo trasa obcykana a Pan egzaminator nic nie mówi i bardzo dobrze, bo i tak nic bym nie rozumiała. O skróceniu trasy dowiedziałam się jak coś mi zatrzeszczało, spojrzałam w lusterka i zobaczyłam że auto egzaminatora ma włączony lewy migacz. To ja też włączyłam i skręciłam. Na placu okazało się że kabelek się odpiął. xD Dodam tylko że obaj Panowie byli bardzo mili, uśmiechnięci i od początku mnie uspokajali. Po egzaminie (tym zdanym)pogadaliśmy chwilę. Pytali czym jeżdżę itp. Dodam jeszcze, że egzaminatorzy którzy oblali mnie w trakcie egzaminu na kat B też byli bardzo sympatyczni i żałowali że zrobiłam tak głupie błędy xD Prawka kat.B niestety nie mam po 2 podejściach zrezygnowałam. Jakoś się nie widzę w samochodzie. :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

ja zdałem za pierwszym razem kat. a, ale poza tym musiałem robić wszystkie kat bo za dużo punktów mi sę uzbieralo czyli b,c,c+e no i a.akurat egzamin na A wspominam dobrze poniewaz egzaminator choć wymagający to się nie czepiał specjalnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zdawałem niedawno na Maratońskiej po kursie w Delcie. Placyk poszedł gładko, moto rozgrzane, a egzaminator znudzony. Jedyny problem miałem tylko z zapięciem tego g..nego kasku. Widząc mnie w pełnym firmowym ubranku poprosił, żeby miasto pojechać dynamicznie. Jechałem sobie spokojniutko 50km/h za jakimś autkiem, a w słuchawce słyszę "k**wa, co się tak wleczesz!" No to gazu. Potem na torach słyszę "przestań się rozglądać po krzakach tylko rura". No to rura... Po powrocie egzaminator popatrzył na mnie jak na zdechłą rybę i powiedział "zdał Pan, ale jechał Pan dupowato".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zdawałem niedawno na Maratońskiej po kursie w Delcie. Placyk poszedł gładko, moto rozgrzane, a egzaminator znudzony. Jedyny problem miałem tylko z zapięciem tego g..nego kasku. Widząc mnie w pełnym firmowym ubranku poprosił, żeby miasto pojechać dynamicznie. Jechałem sobie spokojniutko 50km/h za jakimś autkiem, a w słuchawce słyszę "k**wa, co się tak wleczesz!" No to gazu. Potem na torach słyszę "przestań się rozglądać po krzakach tylko rura". No to rura... Po powrocie egzaminator popatrzył na mnie jak na zdechłą rybę i powiedział "zdał Pan, ale jechał Pan dupowato".

 

Widzę, że nie tylko ja i ffojtus mieliśmy problem z kaskiem :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdałam za drugim razem. Zdawałam na Maratońskiej.Przy pierwszym podejściu zsiadłam z motocykla z oczami jak spodki, gdy egzaminator powiedział, że nie zdałam egzaminu, a jeszcze nawet nie zdążyłam ruszyć z miejsca. :blink: Odczekał chwilę i gdy miałam pewnie już bardzo głupią minę, uświadomił mnie, dlaczego nie zdałam. Okazało się że zapomniałam pomacać łańcuch. :whistling: Za drugim razem bez problemów. Tym razem już pamiętałam o macaniu łańcucha. Jedyny problem stwarzał mi kask. Noszę rozmiar S, a tam mieli chyba L i większy. Efekt tego był taki, że przejeżdżając przez tory kask zsuwał mi się na oczy. A przy oglądaniu się za siebie, kask zostawał niejako obrócony (nie wiem jak to określić) i musiałam go przekręcać, żeby wrócił na właściwe miejsce. :unsure: Dobrze, że go po drodze nie zgubiłam. ;) Swoją drogą ta firma mogłaby się szarpnąć na cztery rozmiary kasków, to równowartość zaledwie kilku oblanych egzaminów :biggrin:, bo to naprawdę było straszne i raczej niezbyt bezpieczne - zsuwający się na oczy i latający wokół głowy kask.

„A gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto, z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto.”

M.Konopnicka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja Zdalem 1 razem A1 trasa egz byla rozkopana masakra deszcz taki ze pod kaskiem mialem głowe mokra przy 20 nic nie widzialem ale poszlo :biggrin: zdawalem na maratonskej powtarzalem górke kto zna górke na maratonskej ze tam jest nad nia drzewo z którego leca liscie i piach do tego mokro a motor szkoda gadać hamulec skrzypiacy i nie wiadomo czy trzyma czy nie po wyjezdzie motor zaczol sie dusic wiec sprzeglo i do 12 tys <lol2> przed skrecaniem w tą 1 kierunkowa 1 byla tam rozkopadna droga wody pełno w butach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeżeli na maratońskiej rzeczywiście taki stan motocykla, to trzeba było odmówić podejścia do egzaminu na tej maszynie. Nie wiem jak wy, ale dla mnie czynności 'kontrolno-obsługowe' nie polegają tylko na tym, żebym pokazał że wiem co i jak mam w motocyklu pomacać, tylko żeby rzeczywiście stwierdzić czy motocykl nadaje się do jazdy. Sorry, ale jeżeli rzeczywiście hamulce wydają tam tak dziwne odgłosy, to może warto im zwrócić na to uwagę, albo wystąpic o zwrot pieniędzy za ewentualnie oblany egzamin... Dla mnie opisane powyżej sytuacje w ogóle dyskwalifikują maszynę z jakichkolwiek działań, a już tym bardziej zdawania egzaminu państwowego. Zwłaszcza że często zdają osoby, które pierwszą styczność z motocyklami miały podczas jazd w moto-szkołach i niekoniecznie muszą umieć się zachować w danych sytuacjach, lub na danych sprzętach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kat. A zdałam za pierwszym razem 12.08 tego roku :DCóż... teoria oczywiście bez problemu. Ale przy praktyce jak u większości pojawiły się problemy gastryczne xDW sumie to na placu namieszałam... ale to tam mniejsza o to :P no i na górce zgasł bo "za mało się skoncentrowałam".Aha... i oczywiście były problemy z kaskiem (kto wg taki wymyślił?).Na mieście raczej bez większych problemów. Słuchawki również w nieciekawym stanie, usłyszałam jakie "uj" i się zastanawiałam o co mu chodzi że mnie od ch*j wyzywa... a potem się okazało że to miało być awaryjne bo usłyszałam "stój" :DCóż... egzaminator na początku z dobrym humorem pod koniec lekceważąco kartkę oddał. Wg w tym moto nie mogłam luzu wbić... no i technik jazdy podszedł do mnie pod koniec zanim zeszłam i powiedział że egz. nie będzie negatywny i sam męczył się by luz wrzucić :DPlastik odbieram dopiero jutro (troszkę się mi przedłużyło, że aż wezwanie dzisiaj otrzymałam) :rolleyes: A skoro już inni mówią o B to zdałam bez żadnych problemów za 1 razem.Oba egz. na Maratońskiej :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawka kat.B niestety nie mam po 2 podejściach zrezygnowałam. Jakoś się nie widzę w samochodzie. :smile:

Lili nie poddawaj sie - ja kat. B zdałam za 9 razem :biggrin: (to było 11 lat temu - afera korupcyjna w Łódzkim WORD)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lili nie poddawaj sie - ja kat. B zdałam za 9 razem :biggrin: (to było 11 lat temu - afera korupcyjna w Łódzkim WORD)

Wytrwala jestes :biggrin:

https://www.spisperfum.pl - lista odpowiedników perfum FM Group

 

http://www.motostat.pl/user_images/32712/icon3.png - Suzuki GSX750F K6
http://www.motostat.pl/user_images/35804/icon3.png - Yamaha XC125TR

http://www.motostat.pl/user_images/73564/icon1.png - Mitsubishi Pajero III 3.2 DI-D Long

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaski na egzaminie mają zapięcie typu podwójne "D" tak (nie pamiętam już:P)? Bo jeśli tak to jest to akurat najlepsze możliwe zapięcie;]Ja na B i A zdałem za 1 razem. Na B przejechałem na pomarańczowym i dostosowałem się do znaku ograniczenie prędkości do 30km/h dopiero po jakieś 50-100m (zagapiłem się). Na szczęście mnie nie udupił.Na A podałem złą wartość luzu łańcucha ("na kursie mnie tak uczyli":P). Do tego ósemka po której jechałem była na nierównym podłożu wobec czego jak jechałem w jedną stronę to moto nabierała prędkości i trzeba było hamować,a w drugą moto się dławiło i trzeba było dodawać gazu. Daltego na egzaminie na ósemce musiałem kontrolować gaz,sprzęgło,hamulec i tor jazdy, podczas gdy na kursie robiłem ósemki na "2-ce" kontrolując sprzęgło. Miasto poszło bez problemu.Oba egzaminy na smutnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kat A za 2 razem gdyż za pierwszym nie odwróciłem się (nie upewniłem o możliwości jazdy) na placu manewrowym na retkini.Siedzę sobie na moto koleś mówi "proszę jechać " no to ja pierwszy bieg i jadę na slalom i słyszę krzyk: "stop" dodam, że tam jest dla motocykli slalom z ósemką z boku i wszystko jest odgrodzone konkretnym żywopłotem, więc praktycznie nikt sam z siebie się tam nie odwróci bo teoretycznie i praktycznie po co?? Od 13 roku życia jeżdżę w ruchu miejskim i nigdy nie zmieniłem pasa ruchu bądź też nie włączyłem się do ruchu na ślepo ! ale na egzaminie w krzakach po prostu pojechałem na slalom i miałem pierwszy błąd. Koleś kazał mi się cofnąć, więc obejrzałem moto co się stało, że się wydarł stop ale wszystko było ok. Ruszyłem ponownie i usłyszałem "dziękuję do widzenia " Drugi egzamin był z normalnym facetem i wszystko poszło bez problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kategorię A zdałem za pierwszym razem na Maratońskiej. Trafiłem na kandydatkę na instruktora (w samochodzie jechały 3 osoby), pani była bardzo miła. Przez cały egzamin w słuchawce usłyszałem tylko "Hamuj" przed hamowaniem awaryjnym. Pod koniec egzaminu przez przypadek strąbiłem Lkę (palec mi się jakoś omsknął :biggrin: ), ale egzaminatorzy chyba nawet nie zwrócili na to uwagi :smile:.B zdałem niestety za 2gim razem na Smutnej. Mój pierwszy egzamin trwał może 5 min, tak jak nigdy nie miałem problemów na rękawie, tak na egzaminie nie zaliczyłem go 2 razy. Nie wiem jak to zrobiłem, ale 2 razy zatrzymałem się za wcześnie, tak, że 10-20 cm samochodu wystawało poza kopertę. Drugi egzamin minął bezproblemowo, nie licząc "latającej nogi" na sprzęgle na samym początku. Obaj instruktorzy byli bardzo mili i uprzejmi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie, jakoś dziwnie. W zasadzie spodziewałbym się co do egzaminatorów odwrotnego podejścia - Ci od motocykli (z pasą) fajni, a na kat. B jak literka wskazuje - buraki. A tymczasem jak widzę po komentarzach, to często narzekacie na egzaminatorów od kat. A - nie powiem, ja również:P Z drugiej zaś strony Ci od kat. B zdają się być sympatyczni (ja też zupełnie nie narzekam - miła atmosfera była). To ja się pytam... skąd tyle niezdanych egzaminów?Zwłaszcza że częściej się słyszy "udupił mnie...", a nie "no bo zrobiłem taki a taki błąd..." :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwłaszcza że częściej się słyszy "udupił mnie...", a nie "no bo zrobiłem taki a taki błąd..." :P

Bo mało kto przyzna się, że ma problemy z jakimiś manewrami czy ogólnie z jazdą, patrzeniem na znaki, pieszych itp. (nie ważne czy zaraz po kursie czy nawet po latach jazdy, niektórzy po 20 latach słabo jeżdżą ;) ). Każdy jest od razu Schumacherem. A na egzaminie kino np. przy cofaniu, wszystkie pachołki przestawione, albo w mieście pieszym po stopach przejeżdża. ;)

„A gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto, z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto.”

M.Konopnicka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Mój egzamin A,B odbył się wieki temu. Komiczna sytuacja, był 4 luty 2004. Śnieg na ulicy jak to w lutym. Zdałem autko i przyszła kolej na motor. Dostałem jakiegoś MIŃSKA ledwo dyszącego. Ósemka z bólami, bo sprzęt zatyrany. Plac zdany i wyjazd na miasto. Nawrotkę miałem na Wyszyńskiego, patrze po lustrach, a egzaminatora w maluchu wcięło :smile:. Okazało się że bał się rozpędzić i nie nadążył za mną . Ja ledwo mając skończone 17 wiosen nie widziałem ciężkich warunków i jechałem jakby była co najmniej wiosna. Na placu gość do mnie przez zęby wydusił ZALICZONE. Tak więc poszło za 1 razem. Tego dnia była jeszcze jedna zabawna historia. Dali mi kask i kamizelkę żebym się ubrał. Będąc już młodzieńcem słusznych rozmiarów zacząłem pytać kto ma to założyć bo wszystko jest za małe. Usłyszałem tekst albo zakładasz to co jest albo nie zdajesz. Tak więc chęć posiadania prawka była tak silna, że wbiłem się w jedno i drugie. Nikogo nie interesowało, że zdający nie może ruszać rękoma, a szczęka od kasku zatrzymała się na nosie :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój egzamin A,B odbył się wieki temu. Komiczna sytuacja, był 4 luty 2004. Śnieg na ulicy jak to w lutym. Zdałem autko i przyszła kolej na motor. Dostałem jakiegoś MIŃSKA ledwo dyszącego. Ósemka z bólami, bo sprzęt zatyrany. Plac zdany i wyjazd na miasto. Nawrotkę miałem na Wyszyńskiego, patrze po lustrach, a egzaminatora w maluchu wcięło :smile:. Okazało się że bał się rozpędzić i nie nadążył za mną . Ja ledwo mając skończone 17 wiosen nie widziałem ciężkich warunków i jechałem jakby była co najmniej wiosna. Na placu gość do mnie przez zęby wydusił ZALICZONE. Tak więc poszło za 1 razem. Tego dnia była jeszcze jedna zabawna historia. Dali mi kask i kamizelkę żebym się ubrał. Będąc już młodzieńcem słusznych rozmiarów zacząłem pytać kto ma to założyć bo wszystko jest za małe. Usłyszałem tekst albo zakładasz to co jest albo nie zdajesz. Tak więc chęć posiadania prawka była tak silna, że wbiłem się w jedno i drugie. Nikogo nie interesowało, że zdający nie może ruszać rękoma, a szczęka od kasku zatrzymała się na nosie :smile:

To mają takie małe rzeczy czy ty poprostu troszku ci się urosło;p?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś prawko B zdane za pierwszym razem :smile:

Gratulacje :smile:

https://www.spisperfum.pl - lista odpowiedników perfum FM Group

 

http://www.motostat.pl/user_images/32712/icon3.png - Suzuki GSX750F K6
http://www.motostat.pl/user_images/35804/icon3.png - Yamaha XC125TR

http://www.motostat.pl/user_images/73564/icon1.png - Mitsubishi Pajero III 3.2 DI-D Long

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...