Skocz do zawartości

Covid-19


Wojtas

Rekomendowane odpowiedzi

8 godzin temu, Munga napisał:

I żeby nie było, ciągle mogę wypić z Tobą piwo i podać sobie rękę.

Ja tez chcę i mam taki mały pomysł abyśmy się Panowie wszyscy spotkali, nie ważne jakie masz poglądy. Szczegóły niebawem ... 💻

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj dajcie juz sobie spokoj. Ogrodki piwne juz otwarte, mozecie zrobic live dyskusje :)

Naprawde mozna sie pałowac bez konca tym tematem. Po co. Kazdy jest zestresowany. :)

Kazdy jest dorosly, moze robic swoje i wazne, by bral na siebie konsekwencje.

 

PS. Ja zaszczepilam sie wczoraj Pfizerem. Nic mi nie jest. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nic Ci nie jest to chyba dostałaś placebo lub dopiero za jakiś czas będziesz miała odczyny. Przecież tak piszą i na YouTube mówią xD

Ale na piwerko do ogródka to ja pierwszy zawsze. Dobrej niedzieli

...You can be better than that..

       ╭〔︶︵︶〕

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Piuriel napisał:

Jak nic Ci nie jest to chyba dostałaś placebo lub dopiero za jakiś czas będziesz miała odczyny. Przecież tak piszą i na YouTube mówią xD

Ale na piwerko do ogródka to ja pierwszy zawsze. Dobrej niedzieli emoji846.png

Login sie dopiero wgrywa :D

kurde, moze dostalam placebo, bo przynioslam pani pielegniarce sliwki w czekoladzie :D to ciezka i mega niewdzieczna robota (moja mama jest pielegniarka). Po szczepieniu zrobilam jeszcze 30 km rowerem...

no dobra, mam troszke bol ramienia jakbym miala szukac efektow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, MartaCrystal napisał:

no dobra, mam troszke bol ramienia jakbym miala szukac efektow.

A czy jak ktoś bierze lek na krążenie dokładnie nóg bo mam z tym problemy to jest jakieś powikłanie po szczepieniu? Dodam , że mam lek ogólnie dostępny bez recepty. Czy muszę odstawić takie tabletki? Może ktoś się orientuje ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Dobromil1984 napisał:

A czy jak ktoś bierze lek na krążenie dokładnie nóg bo mam z tym problemy to jest jakieś powikłanie po szczepieniu? Dodam , że mam lek ogólnie dostępny bez recepty. Czy muszę odstawić takie tabletki? Może ktoś się orientuje ?

Zapytaj lekarza :) no i zawsze tez mozesz zapytac przed szczepieniem w czasie wywiadu. 

Ja ze wzgledu na zbyt szybka krzepliwosc krwi, i przyjmowanie wiadrami syntetycznych hormonow itp mialam zalecone przez swojego interniste polowanie na Pfizera. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, MartaCrystal napisał:

polowanie na Pfizera. 

Właśnie Pfizerem będę zaszczepiony. Dzięki za szybką odp. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w swoim krotkim zyciu dobrowolnie szczepilam sie na: zoltaczke a oraz b (bylam za stara i nie zalapalam sie na czas kiedy szczepi sie dzieciaki), kleszczowe zapalenie mozgu, powtarzalam tez tezec (przez moto, rower) i rozyczke (zla choroba dla pan w ciazy, a byl moment, ze chwile myslalam o dziecku). 

Najgorzej paradoksalnie czulam sie po preparatach odczulajacych na trawy i brzoze. Musialam z lekarzem zdecydowac o zaniechaniu odczulania -> chorowanie po kazdej dawce uniemozliwialo mi nawet pojscie do pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Polecam. Wychodzi lekarz i mówi, że nie ma ani jednego badania na świecie, potwierdzającego skuteczność maseczek. Mówi również o przybliżonym żniwie jakie zbierze lockdown w samych USA przez kolejne lata. Oraz o tym, że ludzie zostali zastraszeni przez "da sajense", żeby dać się zamknąć w swoich domach, podczas gdy "science" mówiła coś innego ;) 
No i o szczepionkach - dla kogo, po co itd.

Język ang. niestety, ale polecam :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...You can be better than that..

       ╭〔︶︵︶〕

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja wam powiem,.ze po sobotniej szczepionce czuje sie bardzo dobrze. Trenuje, saunuje, jem, zyje.

Zdecydowanie bardziej boli mnie to ugryzienie po sobotniej osie. Serio, wielki babel.

Dna tez mi sie nie zmienilo. Nadal sie szybko wkur..., znaczy irytuje. Pozostalam soba ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MartaCrystal - procedura wprowadzania danego leku do obiegu trwa tyle ile trwa, żeby upewnić się że dany lek nie ma długofalowych skutków niepożądanych (polecam sobie poczytać o leku Talidomid). Było by zaskoczeniem gdyby coś innego ci wyskoczyło po za tym co zostało już opisane wszędzie.

To dlaczego dużo osób nie chce brać szczepionek, jest właśnie odstąpienie od prawidłowej procedury testów co potencjalnie może doprowadzić do skutków jak przy ww. Talidomid'zie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, jaszczomb napisał:

dany lek nie ma długofalowych skutków niepożądanych (polecam sobie poczytać o leku Talidomid).

Jeszcze bliższe jest porównanie do szczepionki Pandemrix, która okazała się skutkować narkolepsją. Wyszło to po kilku latach, bo brakowało czasu na testy.

GS500 icon3.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i nie zdzierżyłęm

Munga - wychodzi jeden lekarz i mówi...

Za czasów Listera wielu lekarzy mówiło że dezynfekacja to fake, za czasów Jacksona Mortona - było wielu którzy mówili że znieczulenia to fake...

Co do badań potwierdzających skuteczność maseczek - polecam  -> google

Talidomid, Pandemrix - > nigdzie i nigdy badania kliniczne leków nie będą skierowne  na badania długofalowej oceny bezpieczeństwa leku. Max czas trawania badania klinicznego II i III fazy to max 5 -6 lat (przynajmniej ja się z takimi spotkałem podczas 10 lat pracy w tej branży) a to nie jest wystarczający okres ma stwierdzenie odległych skutków. Dwa - nikt nignie nie puści (ani FDA ani EMEA) badania klinicznego u kobiet ciężarnych ze względów bezpieczeństwa właśnie.  Nawet badania znanych już lekó lub ich odpowiedników obwaroane są cała gamą restrykcji w zgodzie które pacjent powninien spełniać podczas przyjmowanie IP dotyczących stosowanej antykoncepcji. Zresztaogromna ilość lekó już zarejestrowanych zaiwraz w CHPL ino o obostrzeniach lub zakazie stosowanie leku w ciąy lub braku danych na bezpieczeństwo stosowania w tym czasie

Dane takie robione sa najczęsciej na podstawie metaanaliz i bazują na przeglądaniu danych pochodzących od setek badań naukowych z tysięcy pacjentów na przestrzeni -20-25 lat.

Na podstawie takich danych wycofano np nifedypine - lek swego czasu opisywany jako super lek w terapii nadciśnienia - a wycofany bo jak się okazało po latach - zabijął pacjentów kardiologicznych - FDA nakazała wycofanie.

Po latach w ten sam sposób wycofano jeden z blokeró H2 bardzo popoularnych w leczeniu refluksu, choroby wrzodowej - wysłał do piachu sporą gruupę pacjentów - z powodów "sercowych"

Badania kliniczne są w stanie stwierdzić bezpieczeństwo to i teraz (czytaj w okresie trawania badania) i jeśłi w tyma czasie pojawiają się twarde dane dotyczące wpływu na bezpeiczeństwo pacjenta - badanie jet odgórnie przerywane a badany lek najczęściej w tej formir trafia na śmietnik.

 

jeśłi ktoś wpadły by na pomyś tesowania leku w opisany przez Was sposób - do dziś w aptece 90% produków to były by pijawki, babka lekarska i leki mające 30-40 lat

Dlaczego w tej formie - ano odwołam się do wspomnianego wyżej talidomidu - lek powodował uszkodzenia płodu w wyniku zaniku ukrwienia szybko rosnących tkanek - tu powodował poważne zaburzenia rozwojowe płodu. Po wielu latach ktoś wpadła na pomysł wykorzystanie tej właściwości i i nadal trwają badania skutecznośći i bezpeiecześntwa w onkolgii - lek jest podawany bezpośrednio do guza i ma powodować jego obumarcie prze zanik ukrwienia - wyniki są bardzo obiecujące.

 

Aby nie było - czy wszystkie frimy są uczciwe i etyczne? nie. czy wszystkie badania są prowadzone zgodznie z wytycznymi - niestety nie - ale czy wszystcy pacjenci przesytrzegają wytycznych uzuskanych w trakcie zbierania danych i tym samy dbają o swoje bezpieczeństwo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Mur67 napisał:

Po wielu latach ktoś wpadła na pomysł wykorzystanie tej właściwości i i nadal trwają badania skutecznośći i bezpeiecześntwa w onkolgii - lek jest podawany bezpośrednio do guza i ma powodować jego obumarcie prze zanik ukrwienia - wyniki są bardzo obiecujące.

Obecnie to lenalidomid, czyli pochodna talidomidu, o znacznie mniejszej liczbie działań ubocznych. Taka nauka na błędach.

GS500 icon3.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Mur67 napisał:

No i nie zdzierżyłęm

Munga - wychodzi jeden lekarz i mówi...

Za czasów Listera wielu lekarzy mówiło że dezynfekacja to fake, za czasów Jacksona Mortona - było wielu którzy mówili że znieczulenia to fake...

Co do badań potwierdzających skuteczność maseczek - polecam  -> google

Talidomid, Pandemrix - > nigdzie i nigdy badania kliniczne leków nie będą skierowne  na badania długofalowej oceny bezpieczeństwa leku. Max czas trawania badania klinicznego II i III fazy to max 5 -6 lat (przynajmniej ja się z takimi spotkałem podczas 10 lat pracy w tej branży) a to nie jest wystarczający okres ma stwierdzenie odległych skutków. Dwa - nikt nignie nie puści (ani FDA ani EMEA) badania klinicznego u kobiet ciężarnych ze względów bezpieczeństwa właśnie.  Nawet badania znanych już lekó lub ich odpowiedników obwaroane są cała gamą restrykcji w zgodzie które pacjent powninien spełniać podczas przyjmowanie IP dotyczących stosowanej antykoncepcji. Zresztaogromna ilość lekó już zarejestrowanych zaiwraz w CHPL ino o obostrzeniach lub zakazie stosowanie leku w ciąy lub braku danych na bezpieczeństwo stosowania w tym czasie

Dane takie robione sa najczęsciej na podstawie metaanaliz i bazują na przeglądaniu danych pochodzących od setek badań naukowych z tysięcy pacjentów na przestrzeni -20-25 lat.

Na podstawie takich danych wycofano np nifedypine - lek swego czasu opisywany jako super lek w terapii nadciśnienia - a wycofany bo jak się okazało po latach - zabijął pacjentów kardiologicznych - FDA nakazała wycofanie.

Po latach w ten sam sposób wycofano jeden z blokeró H2 bardzo popoularnych w leczeniu refluksu, choroby wrzodowej - wysłał do piachu sporą gruupę pacjentów - z powodów "sercowych"

Badania kliniczne są w stanie stwierdzić bezpieczeństwo to i teraz (czytaj w okresie trawania badania) i jeśłi w tyma czasie pojawiają się twarde dane dotyczące wpływu na bezpeiczeństwo pacjenta - badanie jet odgórnie przerywane a badany lek najczęściej w tej formir trafia na śmietnik.

 

jeśłi ktoś wpadły by na pomyś tesowania leku w opisany przez Was sposób - do dziś w aptece 90% produków to były by pijawki, babka lekarska i leki mające 30-40 lat

Dlaczego w tej formie - ano odwołam się do wspomnianego wyżej talidomidu - lek powodował uszkodzenia płodu w wyniku zaniku ukrwienia szybko rosnących tkanek - tu powodował poważne zaburzenia rozwojowe płodu. Po wielu latach ktoś wpadła na pomysł wykorzystanie tej właściwości i i nadal trwają badania skutecznośći i bezpeiecześntwa w onkolgii - lek jest podawany bezpośrednio do guza i ma powodować jego obumarcie prze zanik ukrwienia - wyniki są bardzo obiecujące.

 

Aby nie było - czy wszystkie frimy są uczciwe i etyczne? nie. czy wszystkie badania są prowadzone zgodznie z wytycznymi - niestety nie - ale czy wszystcy pacjenci przesytrzegają wytycznych uzuskanych w trakcie zbierania danych i tym samy dbają o swoje bezpieczeństwo?

Z całym szacunkiem, możesz nie zdzierżyć tego co piszę, ale nie możesz zakazać mi tego pisać :) I właśnie o to tutaj chodzi. Czytałem historię lekarza, który przepychał kwestię dezynfekcji pomiędzy operacjami, bo zauważył, że kobiety umierają przy porodach "w szpitalu", podczas gdy po porodzie "domowym", przeżywalność była większa. Jaki wniosek wysnuł? A no, że lekarze bez dezynfekcji przenoszą np. trupie bakterie na salę porodową.

Także, ten lekarz był dokładnie tym, czym dzisiaj są "antycovidowi"(ciężko ich tak nazwać, bo walczą z tą chorobą i mają skuteczność na bardzo wysokim poziomie) lekarze. Spycha się ich na margines i wyśmiewa, bo mówią o lekarstwie, którego WHO nie chce dopuścić do leczenia.
Trochę nie trafiłeś z tym porównaniem. Zresztą, sam spójrz na ten temat i zobacz ile osób jest "za" polityką i lekarzami głównego nurtu, a ilu ludzi jest "ze mną", że się tak wyrażę. I nie chodzi mi tu o covidowcy vs płaskoziemcy. Tylko o ludzi, którzy podchodzą z zimną głową do tematu, a nie opierają swoje wywody na emocjach, bo ktoś z rodziny mu umarł. Przykro mi serio, ale to nie moja wina i już na pewno nie wina tego, że nie nosiłem maski - bo powtarzam, jestem zdrowy.

Co do iwermektyny:
https://www.researchsquare.com/article/rs-100956/v3

Pierwsze z brzegu, jakie znalazłem. I teraz komu wierzyć? EMA, która nie zaleca iwermektyny, ale zaleca szczepionki? Lekarstwo kontra cudowna szczepionka, która w ogóle nie stopuje rozprzestrzeniania się wirusa, ani nie gwarantuje odporności?

@Piuriel
Ten Pan od "ile osób uratowały maseczki", to śmiech na sali. Serio nikt nie zauważył problemu? Badania odbywały się na ludziach CHORYCH, a nie ZAKAŻONYCH. Powtarzam już do znudzenia w tym temacie, to nie jest to samo.
Wykres widoczny w 2:50 - skąd dane? Gdzie to było zbierane? Gdzie link do badań. No kurde, gość zarzuca ludziom, że mówią, że nie ma badań traktujących o tym, że zdrowi muszą nosić maseczki [wszędzie!], aby zahamować wirusa, a tutaj sam wrzuca wykres, który ja mogę zrobić w 1min i przedstawię go jako najsłuszniejszy dowód. 10 sekund później, rozwala wykres maseczkowania/niemaseczkowania. Serio :D? I te 130tys ludzi uratowanych dzięki maskom, skąd to wziął? Od tego gościa, który modelował pandemię na samym początku i obwieszczał wszem i wobec, że do grudnia 2020 będzie 45mln zgonów na całym świecie? A jakie były realia? 1mln...



Niezależnie, po której stronie "barykady" się stoi, proponowałbym przyjąć ten sam tok rozumowania. Jeśli pan A, mówi, że smarowanie się miodem za uchem powstrzymuje wirusa, to poproszę badania.
Ale również poproszę o badania pana B, który mówi, że maseczki i lockdowny pomogły w zahamowaniu transmisji COVID19. Bo twierdzenie, że "jest masa badań", nie powoduje, że te badania były wykonane zgodnie ze sztuką i różne osoby mogą wyciągnąć różne wnioski.

Czy maski są skuteczne u osób chorych? Owszem. Czy chory = zakażony? No nie ._.'



Texas - dwa miesiące temu zniósł obowiązek noszenia maseczek (ale nie zakazał, żeby była jasność) i otworzył biznesy na 100% (również nie nakazując otwarcia, jeśli ktoś woli tylko 50% obłożenia) - i co? Efekt taki, że Biden to skomentował "neanderthal thinking" i potępił. Co się stało teraz? Wczoraj pierwszy raz od roku nie zanotowali ani jednej covidowej śmierci. Cud? Czy może jednak sezonowość choroby? A może wszystko na raz i pasowałoby zacząć dbać o siebie?

Na ten moment fakt, że dbam o siebie jest pomijany zupełnie. W sensie, 32lata, dieta, siłownia/jakikolwiek ruch, dużo świeżego powietrza [i nie mówię tu o siedzeniu na balkonie, sorki mieszczuchy ;)] i co? Gdyby nie fakt, że mam to wszystko u siebie, to państwo zabroniłoby mi tego, o co lekarze postulują odkąd medycyna istnieje. W zdrowym ciele, zdrowy duch. I co, tutaj nikt się nie zastanowił, że w szkole uczyli czego innego, a rząd Wam każe teraz robić coś zupełnie odwrotnego? Czyli noście maski, nie wychodźcie z domu, ograniczcie kontakty do minimum, nie chodźcie po parkach itd.?

Jakby odwrócić sygnalizatory świetlne na skrzyżowaniu, to do ludzi by dotarło, że coś tu nie gra, prawda? A jeśli chodzi o emocje i to jak grzeje wszystkich covid19, to łykają jak pelikany, bo usłyszeli "z góry"? Nikt tak o Ciebie nie zadba jak dobry rząd :) 


Naprawdę, ja nie chcę uchodzić tutaj za foliarza, który głosi prawdy objawione o Gillu Batesie i leczeniu miodem, ale to co się obecnie dzieje, to jeden wielki syf informacyjny.

Czemu mam wierzyć w zjadliwość c19, jeśli jestem zdrowy? Bo rząd tak chce? Czemu mam wierzyć w to, że maski/lockdown zmniejszają ryzyko, skoro zmiennych było tak dużo, że nie da się tego w jednoznaczny sposób określić? Wolałbym żyć w państwie, które gwarantuje mi bezpieczeństwo, aniżeli mówi mi, że jak zadam niewłaściwe pytanie w sprawie c19 to dostanę po łbie kijem. Jeśli c19 jest taki zły, to czemu w PL zmarło więcej ludzi na choroby z nim nie związane w żaden sposób? 


I serio, z jednej strony męczy mnie to odbijanie piłeczek od różnych graczy, ale z drugiej jestem zbyt uparty, żeby odpuścić :D

Takim cytatem chciałbym zakończyć, bo podobno tak jest modnie i mądrze, jak ktoś umie zapodać w odpowiednim momencie:
"I would rather have questions that can't be answered, than answers that can't be questioned" - Richard Feynman.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam się świetnie bawię w wolnej chwili i nie męczę. Nauka przez zabawę
Do następnego, bo teraz idę na rower.

...You can be better than that..

       ╭〔︶︵︶〕

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja do tematu tu podchodzę stricte rozrywkowo. Jaki Wy macie cel?

...You can be better than that..

       ╭〔︶︵︶〕

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za parę lat zobaczymy kto miał racje a kto nie :)

LWG

motor.gif"Jadąc motocyklem ile się da, w ciągu 5 minut przeżywasz więcej niż inni przez całe życie"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jest jeszcze tyle linków do wklejenia i cytatów i wogóle no ;) 
 

...You can be better than that..

       ╭〔︶︵︶〕

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Piuriel
Moim jedynym celem w tym wszystkim jest pokazywanie tego samego problemu z zimną głową, porównując to do lat poprzednich. Kontekst jest ważny i wyciąganie wniosków na podstawie danych, a nie "dużych liczb", którymi straszy Cię TV. 

Nie dziwię się ludziom, którzy wiedzę czerpią z kolorowego pudełka. Dziwię się natomiast, że nie ma od samego dołu prawdziwego buntu społecznego, bo to co się wyprawia, to wręcz żenada jest. Konstytucja w zasadzie okazała się tylko papierkiem, który ładnie brzmi i wygląda.

A dalej co? Walka z klimatem. I po raz kolejny - zaprzeczając zmianom klimatycznym jesteś po prostu idiotą. Ale już znalezienie obiektywnych badań na ten temat graniczy z cudem. Czemu? Bo ci co mówią o tym jak bardzo człowiek psuje klimat produkując CO2 do atmosfery wygrywają granty i Noble. A druga strona, która mówi, że nie ma korelacji pomiędzy rosnącą temperaturą, a rosnącą ilością co2 w atmosferze pokazuje, że wszystko co robią "tamci" jest robione pod publikę i mówią "correlation does not imply causation" - jedna z podstawowych zasad w nauce.

Do klimatu przydałby się osobny temat, ale chyba wiecie o co mi chodzi :) 

Edytowane przez Munga (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Munga napisał:

Czemu mam wierzyć w zjadliwość c19, jeśli jestem zdrowy? 

tak samo masz z rakiem, HIV i innymi chorobami? nie wierzysz do momentu jak nie zachorujesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...