Skocz do zawartości

Szkolenie Enduro 14.05.2017


Lukas

Rekomendowane odpowiedzi

Pozdrowienia ze szkolenia enduro, właśnie się zakończyło. Było ekstra.

A każdy plan można zmienić
Lecz wolę życie bez planu
Jak tylko odkurzę mieszkanie
Zdobędę mury Libanu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś ciekaliśmy w niewielkim gronie, ale jakże zacnym :laugh2:

flm_1494781631__img_20170514_095926.jpg
 
Będzie nudnawo, bo w samych superlatywach :hihi: Szkolenie na pewno warto polecić, odnotowałam mega progres skilla  :ph34r: 

Zaczęliśmy o 10 krótką pogadanką na temat ergonomii jazdy, dostosowania siebie do motocykla i odwrotnie. Potem założyliśmy nasze ciuszki Mad Maxów i pojechaliśmy przez las na miejsce szkolenia. Jeśli ktoś nie przepadał wcześniej za kopnym piachem, to tutaj zdążył go polubić i nawiązać emocjonalną więź ;). Na łące na okręgu ćwiczyliśmy odpowiednią pozycję, dosiad, jazdę na stojąco. Instruktor każdemu poświęcał odpowiednią ilość czasu. Duży nacisk w oraniu łąki położony był na odpowiednie wchodzenie w zakręty z wyciągniętą nóżką, która prowadziła nas jak po sznurku  ^_^ . Potem pokręciliśmy ósemki wykorzystując wszystko co wiemy, poćwiczyliśmy przeciwskręty, odpowiednie używanie gazu i hamulca tylnego. Po ćwiczeniach, które odpowiednio nas rozgrzały, ruszyliśmy na pętlę śmier....eee... enduro, gdzie daliśmy czadu, bo piachu było po paszki :laugh2: . To tutaj pękała większość hamulców psychicznych, gdyż należało grzać i nie odpuszczać i nie bać się wjeżdżania na bandę, bo wtedy to mogiła :decayed: . Po harkorze w pętli, gdzie oddzielono ziarno od plew, a mężczyzn od eunuchów, wyszło na to, że wszyscy chyba mamy jaja  :blink:  :biggrin:;) . Potem powrót na łąkę i dalsze ćwiczenia. I znowu pętla enduro, gdzie dało znać o sobie, jak wielki zrobiliśmy postęp, techniczny i psychiczny. Psyche robi bardzo wiele roboty. Na koniec hołota zrobiła freeride przez las, strasząc jeże, dzieci i niedzielnych turystów  ;) . Nie żałuję wydanych pieniędzy, opłaciło się w 100%.      


Tak jak pisał Łukasz, jeśli ktoś nie zapisze się dzisiaj lub max jutro, to okazja mu znowu przejdzie koło nosa.

Wstawię potem trochę fotek.

A każdy plan można zmienić
Lecz wolę życie bez planu
Jak tylko odkurzę mieszkanie
Zdobędę mury Libanu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To sprzęty szkoły, na których brykaliśmy. Można też przyjechać na własnym, jak zrobił jeden z kolegów (nie widać moto na zdjęciu). Ale ja osobiście od początku chciałam polatać do odcięcia na ich motocyklu i tak zrobiłam. 

A każdy plan można zmienić
Lecz wolę życie bez planu
Jak tylko odkurzę mieszkanie
Zdobędę mury Libanu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 uczestników, w tym ja. Dzięki temu trenerzy popracowali z każdym odpowiednio długo, skupiając się konkretnie na tej jednej osobie i korygując jej niedociągnięcia. Nie tylko szkolili nas stricte "motocyklowo", ale również poprzestawiali dużo w główkach, aby hamulce pękły. Psychologiczna robota, dla mnie bomba. Nieraz jedna uwaga potrafiła zmienić mój wszechświat :biggrin:. Naprawdę, głowa to podstawa.

A każdy plan można zmienić
Lecz wolę życie bez planu
Jak tylko odkurzę mieszkanie
Zdobędę mury Libanu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cóż... jak będą miejsca i lekarz pozwoli to ja się piszę, polatałem moją XR400 po lesie, piachu i trochę się zapuściłem na "Kojsy" (góra okolicach ulic Józefów i Nowe Górki w Łodzi) aby się przekonać że ktoś tam przygotowywał tor motocrosowy... :moto:  :decayed:  

kilkanaście razy bym się wy...ł w piachu/błocie itp. ale udało się bez tego (to moto umie więcej niż ja)  i nawet udało się wjechać na rudzką górę gdzie mało nie zaliczyłbym gleby na koleinach... 

żeby więcej nie zastanawiać się nad "po jaką cholerę ja tu wjechałem" z chęcią pouczę się pod okiem profesjonalistów :smile:

Madziu a powiedz mi proszę jak to wygląda kondycyjnie? - dało radę trochę posiedzieć na siedzeniu czy cały czas pozycja stojąca i skłony/przysiady?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Instruktor mówił, że czasem zdarzają mu się typki, co to marudzą do słuchawki: "Cooo, tylko do 17.00 za takie piniondze?!". Potem gość przyjechał na szkolenie, a o 14:00 stwierdził, że on to na dzisiaj to może już by zakończył :hihi:. Kondycyjnie jest to mocno wymagające, ale na pewno dasz radę. Jak poczujesz, że schodzisz, to chwila przerwy i dalej jazda, jazda, techno, techno :decayed: . Jesteś zmęczony, to siadasz zwyczajnie na tyłku i się regenerujesz na jakiejś prostej. Dużo też zależy od tego, czy Twoja pozycja jest na pewno optymalna, niekiedy drobna korekta odciąży Ci znacząco ciało. Trenerzy Cię zatrzymają, ustawią i puszczą dalej. Jeździmy w pozycji "na kocura" i wówczas tak się nie dostaje po d*pie. Weź tylko butelkę wody, albo dwie i jakąś zdrową szamę. Ja pałowałam bez śniadania, bo żem wyczytała na początku tego propagandowego wątku, że będą cuksy, owoce egzotyczne, a rozebrane panienki będą tańczyć w spódniczkach hula :eat:  Nie było :laugh2: . Nic się nie bój, trener patrzy, kto mdleje, woła go do siebie i jest jak matka. Krew z nosa obetrze, nastawi kości. Żartuję  :P. Nie ma się czego bać, myślę że będziesz się świetnie bawił i zresetujesz sobie wszystkie zaśmiecone aplikacje w głowie ;) .    

Edytowane przez Megi (wyświetl historię edycji)

A każdy plan można zmienić
Lecz wolę życie bez planu
Jak tylko odkurzę mieszkanie
Zdobędę mury Libanu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziekuję  :biggrin:

z Twoich opowieści trochę przypomina mi to weekendowy kurs windsurfingu na sulejowskim... (swoją drogą polecam :smile: ).

kulosa prawie wyleczylem ale miałem już to "prawie" 3x i zawsze później przegiąłem... w czwartek do lekarza i jak będzie zielone światło to piszę się na następny trening

 

Lukas,

Czy orientujesz się kiedy i gdzie będzie następny ale nie w ten weekend?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weź wszystko co masz (jeśli masz), tzn.:

- kask

- buzer

- buty chroniące kostkę, jeśli nie masz motocyklowych załóż glany albo skoczki ^_^

- ochraniacze na kolana

- spodnie motocyklowe, jeśli nie krępują ruchów, jeśli czujesz się w nich zbyt "sztywno", zabierz dres :decayed: albo lekkie dżinsy

- podkoszulek (możesz wziąć 2, to jeden się przyda po)

- rękawice

 

Na szkoleniu możesz na pewno dostać buzer i ochraniacze na kolana, czasem kask i buty, ale może być tak, że rozmiar kasku i butów nie do końca będzie pasował.

Warto powiedzieć przy zapisywaniu się, czego na pewno nie będziesz miał i poprosić, aby to uwzględnili ^_^

 

To samo z motocyklem, warto zgłosić się na szkolenie odpowiednio wcześniej, wtedy możesz wybierać z motocykli i jeśli np. jesteś niewielki rozmiarowo wziąć Hondę CRF 230, a jeśli większy, to np. Suzuki DR. Można też wypróbować portugalską myśl techniczną AJP  B) . W zależności, w którym mieście odbywa się szkolenie, zapytaj jaką mają flotę. 

A każdy plan można zmienić
Lecz wolę życie bez planu
Jak tylko odkurzę mieszkanie
Zdobędę mury Libanu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rychu, nasz główny trener personalny ;). Człowiek o tak wielkiej charyzmie i sile wpływu, że połowa ekipy przeszła na straight edge, a druga zaczęłaby słuchać harkoru, gdyby już wcześniej nie słuchała harkoru :decayed:  :laugh2:. Uważajcie na niego, bo możecie już nigdy nie zaprzestać szkoleń :P
 

flm_1495314851__img_4537.jpg

A każdy plan można zmienić
Lecz wolę życie bez planu
Jak tylko odkurzę mieszkanie
Zdobędę mury Libanu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdyby ktos chcial ze mna sie z koleii wybrac na kur poczatkujacy enduro to zapraszam tu:

 

jak na razie nie ma wyznaczonej daty, ale ja proponowalabym za miesiac po 19 czerwca.

 

http://www.kursyenduro.pl/


i bliżej bo pod Warszawą

„Choćbym pędził ciemną doliną, zła się nie ulęknę – bo halogen w motórze mym tkwi”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ramona

- Moto Skull też przeważnie organizuje pod Warszawą  - konkretnie w Kątach (https://goo.gl/maps/QZPySUXssnP2)

zapisałem się na 28 maja, zobaczymy jak pójdzie ale im więcej szkół tym lepsze porównanie więc powodzenia  :moto:  :cheers:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak jak pisze Geralt, szkolenia są m.in. pod Warszawą, jeśli chodzi o enduro. Szosowe w Radomiu, Bydgoszczy, Łodzi...  B)

Ramona, napisz wrażenia jak wrócisz, będzie porównanie. No i może ktoś się skusi.  

A każdy plan można zmienić
Lecz wolę życie bez planu
Jak tylko odkurzę mieszkanie
Zdobędę mury Libanu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, czas na moją relację z mojego pierwszego szkolenia enduro...

 


zauważalne różnice to tym razem była zarówno woda jak i banany oraz aktywnie kibicowało nam 1000 komarów... - na szczęście spray też się znalazł 

 

To co dodam od siebie to uzupełnię o mój subiektywny opis stajni:

2x CRF 230 - lekkie, zwrotne idealnie mocy, bardzo dobre do nauki również dla niższych osób

AJP 250 - prawdziwy brutal... gaz działa 0-1'kowo i ciężko mi się było do niej przyzwyczaić ale wyraźnie mocniejsza od CFR'ek

DRZ400s - jeździłem nią już praktycznie pod sam koniec szkolenia (ale na pętlę enduro nie nie odważyłem się nią wjechać)... i kurcze chyba się zakochałem :smile: moc oddaje łagodniej od AJP ale jak odkręcisz manetkę ma niezłe pierd...ęcie, zawiecha działa wzorowo i na TKC80 naprawdę dawała radę po piachu czy leśnych wertepach - po jeździe DRZ CRF'ki wydają się zabawką (złudzenie) 

 

2 ostatnie maszyny raczej dla osób o wzroście co najmniej 176~180cm inaczej będzie ciężko utrzymać maszyny w spoczynku.

 

Podsumowanie: 

Ze szkolenia jestem bardzo zadowolony - skille na piachu i technika pokonywania zakrętów na pewno mocno w górę, trochę byłem rozczarowany że nie ma żadnych przeszkód terenowych typu strome podjazdy czy przejazd przez opony/kłody ale gdy spytałem Seweryna czy będą czy nie stwierdził że jesteśmy już zbyt wypompowani i zaczynamy robić za dużo błędów => przy podjazdach moglibyśmy sobie zrobić poważną krzywdę... początkowo myślałem że ściemnia ale po spektakularnej glebie zwracam honor i przyznaję 100% racji...  :decayed:  :biggrin:  :cheers:

Znacie jakąś dobrą, rozsądną cenowo zbroję enduro dobrze chroniącą żebra... ? :decayed:

 

1 słowem: polecam :smile:

 

 

jeśli ktoś się zastanawia czy kondycyjnie da radę: dacie - najtrudniejszym fizycznie - dla naszej 3 uczestników - elementem szkolenia było utrzymać palce na dźwigience hamulca i sprzęgła  :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ride to meet your fate, ragnarök awaits! :ph34r: Blizny zdobią wojownika :biggrin::decayed:.

Z bananami to jak na dopalaczach, nie wiem czy Ci to zaliczyć :P:hihi:

Cieszę się, że przetarłam szlak, zabawa na pętli enduro jest przednia.

 

 

 

jeśli ktoś się zastanawia czy kondycyjnie da radę: dacie - najtrudniejszym fizycznie - dla naszej 3 uczestników - elementem szkolenia było utrzymać palce na dźwigience hamulca i sprzęgła :P

 

Ja ok. 17.00 na frirajdzie po lesie to już dostałam nagłego skurczu palców lewej łapy i miałam dziwne konotacje w stosunku do malinowego chruśniaka :decayed:. Ale u mnie nie było bananów, to tłumaczy dendrofilię :blush: .

Ktoś z forum brykał z Tobą?  

A każdy plan można zmienić
Lecz wolę życie bez planu
Jak tylko odkurzę mieszkanie
Zdobędę mury Libanu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie - chłopaki byli lokalnie z Warszawy ale też równe chłopy... każdy dzielnie dźwigał się z ziemi bez marudzenia  :decayed:  :biggrin: 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...