Rogal Posted July 20, 2015 Report Share Posted July 20, 2015 Opis sytuacji:Ja, wolny dzień od pracy.Idę do garażu żeby przyczepić nową tabliczkę z xywką do moto.Tabliczka zainstalowana, wygląda cudnie.Chce strzelić parę fotek, ale moto uwalone.Ja w krótkim rękawku i krótkich spodenkach.Myjnia 400 metrów ode mnie, więc kask, rękawiczki i jadę sobie czterdziestką umyć moto.Gościu przede mną, Pabianickie blachy, Ford Caddy i naklejka KTMPatrze przez jego tylną szybę a on się puka w czoła (pewnie do mnie na widok mojego "kombi")Moje właściwe pytanie brzmi.Jak się ubieracie? Czy mimo że jest 35 stopni i jedziecie 500m po "bułki", to wkładacie kombi?Czy może jak to jest kawałek to wystarcza wam tylko bluza i długie spodnie?O dłuższe trasy nie pytam bo to oczywiste, ale ciekawi mnie jak bezpiecznie ubranym jeździć w ciepłe dni powiedzmy na krótkich miejskich dystansach?Może coś polecacie, jakieś zbroje czy cosik innego? 0 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rogallo Posted July 20, 2015 Report Share Posted July 20, 2015 Ja osobiście uważam że jest indywidualna sprawa każdego z nas. Sam nie jestem zwolennikiem jeżdżenia bez ochrony ale jak jest faktycznie te 30+C to naprawdę nie idzie wytrzymać, nawet w tekstylnych, przewiewnych ciuchach. Z drugiej strony nie uważam że ktoś jeżdżący na litrowym sporcie w koszulce i spodenkach jest bezmózgiem i debilem - jw jego sprawa. Nie wiem jak sprawa wygląda ze zbroją więc chętnie poczytam opinie innych użytkowników bo też mnie kusi jej zakup. 0 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mur67 Posted July 20, 2015 Report Share Posted July 20, 2015 Przeszlifować dupskiem po asfalcie można zawsze i podczas tripu dookoła świata i podczas 500 metrowego wypadu "po bułki". Czy to zbroja czy dedykowane już typowo letnie ciuchy na moto cena nie zabijają a inwestycja w nie jest tańsza i mniej bolesna niż leczenie alergii na asfalt 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
salat Posted July 20, 2015 Report Share Posted July 20, 2015 Jako że podchodzę do sprawy dość rygorystycznie tzn nie wsiadam bez kurtki, butów, ochraniaczy na moto to przy temp. 30+ jak mam podskoczyć do sklepu po bułki to wsiadam w samochód. Jedyny wyjątek stanowią okazjonalne wożenia dzieciaków na boisku w dd, wtedy nawet kasku nie zakładam, ale i prędkości sa spacerowe. Natomiast jak widzę że ktoś jedzie sobie "na zdrapkę" to jego sprawa ale jak widzę "motocyklistę" który wiezie plecak w podkoszuleczu, mini i szpileczkach to mam mordercze zapędy. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pafcio Posted July 20, 2015 Report Share Posted July 20, 2015 cały ubiegłoroczny urlop przejeździłem w kurtce ,portkach i butach motocyklowych ,jeżdiłem w największe upały i sama jazda spoko ale minuta stania na światłach to była mordęga . W sobotę temperatury były podobne do zeszłorocznych i wybrałem sie ubrany na zdrapkę i poczułem frajdę taką samą jak dwadzieścia lat temu jak kumpel dał sie karnąć emzetą . Wiem bezpieczeństwo gojenie ran ale chyba nie chciałem być rozsądny 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Naczelny Posted July 20, 2015 Report Share Posted July 20, 2015 (edited) Ja specjalnie na upały kupiłem sobie kurtkę i spodnie meshowe w kolorze białym. Taki przeciąg jest w środku że czuję niemalże jakbym jechał w koszulce i spodenkach Ja mam modeka mesh2, jestem przekonany że inni producenci też mają takie bardzo przewiewne ciuchy typowe na lato Dodam jeszcze że nie ma znaczenia że jedziesz 400m od domu. W tym roku był gość który zginął zaraz przy swojej bramie, bo żona wyjeżdżała samochodem i wymusiła na nim pierwszeństwo.. przykra sprawa. Ja poprzeglądałem sobie zdjęcia gości po różnych szlifach, i dają takie zdjęcia dużo do myślenia Edited July 20, 2015 by Naczelny (see edit history) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaquzie Posted July 20, 2015 Report Share Posted July 20, 2015 Jadąc ostatnio 1km z garażu na stację nie kładłem kurtki. Było tak gorąco, że gorące powietrze wlatywało wszędzie. Masakra. Zatankowałem, wróciłem do garażu, założyłem kurtkę, i w drogę. Nie było wcale gorzej niż w koszulce, bo gorące powietrze nie wlatywało pod kurtkę, ale samopoczucie +100% do bezpieczeństwa. Ot co. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PIT Posted July 20, 2015 Report Share Posted July 20, 2015 Ja w upały poganiam w dżinsach SPIDI + rękawice tej marki X-GT + buty Xpd WRS. Pod kurtkę przekładam żółwia od kombi skórzanego (pasuje bo tej samej firmy wszystko). Fajnie przewiewnie w miarę bezpiecznie choć spięcie kurtki ze spodniami na szlufkę kiepsko wróży ale to nie strój do rumakowania (chociaż czasem o tym zapominam ). Dzisiaj tak pogoniłem do Wa-wy i całkiem przyjemnie tylko aerodynamika tego stroju przeszkadza na autostradzie szczególnie dzisiaj cholernie wiało jak wracałem, ale po mieście i na małe wypady OK, po wybrzeżu też w tym się kręciłem. Daje radę tak do 15-17 stopni poniżej trzeba by już jakiegoś wind-stopera założyć pod kurtkę. Nad morze goniłem w ten upalny pierwszy weekend lipca oczywiście w pełnej skórze bo jednak kilka kilo na autostradzie ale wiadomo, że trójmiasto to już spacerowa i przy bieliźnie termoaktywnej efekt był taki jakbym był w termosie. Do jakiejś temperatury było coraz cieplej ale potem bez względu na palące słońce nie było goręcej. Po prostu wewnątrz kombinezonu ustabilizowała się temperatura bielizna robiła swoje i zapanował mikroklimat może podzwrotnikowy ale nie Sahara . 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Buziak Posted July 20, 2015 Report Share Posted July 20, 2015 (edited) Podpisuję sie pod słowa PIT-a ale zawsze trzeba pamiętać że bez kombiaka o połowę mniej Aczkolwiek tak jak pisał zapomina sie o tym. I tu nasuwa się jedno pytanie jakie zadał mi kolega na Dellu, powiedzcie mnie który motocyklista jest bardziej skupiony na jeździe po mieście, Ten co jest ubrany w skórzany kombiak buty i rękawice przy +35 stopniach gdzie leje sie z niego żar bije z ulicy i motocykla. czy taki co ma np Jeansy bluzę i buty motocyklowe. Odzież może mniej bezpieczna ale jak najbardziej przewiewna i dająca poczucie komfortu w mieście podczas upalnych dni. Ja sam osobiście jeżdze niestety w upały w Jeansach i bluzie rękawice i buty motocyklowe, Kombinezon jest za gruby i za bardzo sie pocę. JaK dorobię sie letniego stroju na moto to na pewno będę takowy miał na sobie Edited July 20, 2015 by LeiTo (see edit history) 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PIT Posted July 20, 2015 Report Share Posted July 20, 2015 LeiTo mądrze prawisz, trzeba by rozpatrywać bezpieczeństwo w kilku kategoriach to mechaniczne jako uzbrojenie przeciw-urazowe i to psychofizyczne w sensie sprawności zmysłów do prowadzenia. Idąc dalej można uznać, że zapobieganie uderzeniu jest ważniejsze od wytrzymałości na jego przyjęcie, chociaż to już filozofia bliżej sztuk walki. Jednak nie będzie wielkim wyolbrzymieniem jeśli porównać by stan człowieka w stanie udaru cieplnego z gościem z promilami, zakładam że ich reakcje przy zachowaniu proporcji dawek będą równie nieskoordynowane, a przecież wiadomo jak piętnujemy kierowców na podwójnym gazie. Chyba sporo zależy od predyspozycji danego kierownika, jeśli ktoś źle znosi upały i czuje się osłabiony, spowolniony i otępiały, a może mu słabo to z dwojga złego chyba lepiej żeby jechał w czymś przewiewnym bo w tej sytuacji nie prowokuje sytuacji zagrożenia, a jedynie słabo chroni się przed takową. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rafik13 Posted July 22, 2015 Report Share Posted July 22, 2015 Testowałem ostatnio swój kombiak BUSE w +35 stopniach pod spód bielizna i jakoś dawało rade ale do najprzyjemniejszych rzeczy to nie należało,na zdrapkę nie pojadę więc zakupiłem sobie kurtkę Adrenaline sunset na klacie siatka,wszystkie protektory i koszt niecałe 300zł dodatkowo podpinka,do tego dziny 115. nie kupowałem tego tylko ze względu na upały bardziej chodziło mi na dojazdy do roboty bo wbijanie się w kombiak na 8km odbierało mi chęć do jazdy jak zestaw się sprawuję jeszcze nie powiem bo dopiero dziś będzie pierwsza jazda testowa 0 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aidekk Posted July 22, 2015 Report Share Posted July 22, 2015 Ja jeżdżę jak chcę i jak mam kaprys to jadę w podkoszulku i jeansach, głównie na krótkie trasy. Jeansy motocyklowe, z protektorami. Zakładam je zawsze, nawet jak 40°C bo są na prawdę przewiewne i nic się w nich nie gotuje. Co do kurtki, to odpuszczam skórę jak mam przejechać kilometr czy dwa. Mądrze czy nie... moja sprawa. Buty tez zawsze motocyklowe, też są przewiewne i skarpeta się nie gotuje. Kask obowiązkowo bo mandaty... 0 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Popular Post Wino Posted July 22, 2015 Popular Post Report Share Posted July 22, 2015 http://www.expressilustrowany.pl/artykul/3680984,grozny-wypadek-na-wlokniarzy-z-udzialem-motocyklisty-zdjecia,id,t.html?cookie=1fakt ze grudzień ale w pełni ubrany, jedyne co to złamany nadgarstek no i potłuczona głow przez kask szczekowy :/ 2 miechy w spiaczce... i tak wszyscy uwazaja ze wyszedłem naprawde super bo nic mi nie jest, juz sam chodze od ponad miesiąca, krwiaczki wchłaniaja sie jeszcze ale na dobrej drodze wszystko. A no i niedowład lewej reki pewno do końca zycia... no ale to przez kask. Czyli nawet jak do sklepu po bułki to sie ubierać!!! w pełni! i na strój kasy nie żałować 6 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wielebny67 Posted July 22, 2015 Report Share Posted July 22, 2015 Wino napisz jaki kask co było powodem obrażeń wyniklych z jego powodu? Jechales w otwartym czy zamkniętym? 0 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Naczelny Posted July 22, 2015 Report Share Posted July 22, 2015 Właśnie, napisz konkretnie co i jak z kaskiem. Ja jeżdżę teraz w szczękowym, bardzo wygodny, ale jak takie akcje może powodować to bym kupił inny... 0 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kosmaty Posted July 22, 2015 Report Share Posted July 22, 2015 żaden kask szczękowy przy glebie z otwartą szczęką nie da bezpieczeństwa, obojętnie czy to będzie naxa czy schuberth, dla mnie szczękowe nadają się co najwyżej na 125ccm 0 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Naczelny Posted July 22, 2015 Report Share Posted July 22, 2015 szczękę otwieram tylko na światłach i jak zakładam lub zdejmuję kask, chodzi mi o jazdę w zamkniętym szczękowym 0 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wino Posted July 22, 2015 Report Share Posted July 22, 2015 (edited) kask ls2, nie pamietam czy jechałem z otwartym czy zamknietym, szczeka po uderzeniu odpadła (dziennik lodzki ma chyba zdjecia jak lezy obok) Edited July 22, 2015 by Wino (see edit history) 0 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wielebny67 Posted July 22, 2015 Report Share Posted July 22, 2015 No właśnie, otwarta czy zamknięta Ls 2 w testach nie wypada najgorzej, wiem że szczekowy mniej bezpieczny ale ciężko zrezygnować z wygody 0 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wino Posted July 22, 2015 Report Share Posted July 22, 2015 1. lubiłem jezdzic z otwarta2. było juz zimno mogła byc zamknieta...3. Jest nagranie całego zdarzenia którego i tak pewno nie zobacze... 0 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
krasus Posted July 22, 2015 Report Share Posted July 22, 2015 jest jakiś kask szczękowy, który niby chroni i ma homo na jazdę zarówno z podniesioną jak i opuszczoną szczęką, ale nie kojarzę co to, bo mnie takie nigdy nie interesowały. Kiedyś miałem fazę, żeby jeździć w otwartym w stylu bullit czy tam police czy nawet shark ale wyleczyłem się wspominając bliskiego mi laryngologa któremu zdarzyło się układać puzzle ze szczęki po wypadku. Także dla mnie tylko integralny. Co do ciuchów, ubieram się zawsze. Właśnie dostałem letnią kurteczkę z siateczki i myślę że z motojeansami będzie się dobrze zgrywać. Szorty - widziałem konkretną bliznę po dotknięciu puchy wydechu. Tshirt - przy mnie dwóch gości położyło się przy znikomej prędkości. Książkowa zdrapka, lato i jesień mieli z głowy. Są na tyle fajne ciuchy na upały, do tego w przystępnej cenie, że wg mnie nie warto ryzykować nawet na te 500m po bułki. Co z tego że jedziesz ostrożnie, jak na masę czynników nie ma się wpływu. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kosmaty Posted July 22, 2015 Report Share Posted July 22, 2015 jest jakiś kask szczękowy, który niby chroni i ma homo na jazdę zarówno z podniesioną jak i opuszczoną szczęką chodzi o kask shark evoline 5* w sharpie 0 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Frager Posted July 22, 2015 Report Share Posted July 22, 2015 (edited) To teraz moja sytuacja z niedzieli... 7H jazdy w upale 30 - 35 stopni i...Od razu piszę, że zdarzenie miało miejsce na drodze gruntowej, nikomu oprócz mi ( i mojemu motocyklowi -.- ) nic się nie stało.I tak... Byłem ubrany praktycznie w 100% prawidłowo do jazdy enduro i w ubrania, ochraniacze na prawdę wysokiej jakości.Kask - Airoh, Zbroja - 661, Ochraniacze/ortezy - Thor, Buty - Axo Prime, Spodnie - O'neal. Gdyby nie zbroja to pewnie nie skończyłoby się na mocno potłuczonym łokciu i 1 szwie a pewnie połamanym obojczyku i ręki. Prawe biodro mocno oberwało ale niestety głównie z tego względu, że spodnie nie mają wbudowanych żadnych ochraniaczy w tych okolicach. No i noga w szynie, duży palec mocno pogruchotany... mimo tego, że jechałem w butach motocyklowych.Wolę nie myśleć co by było gdybym jechał w kasku za 100zł i jakiś trampostrzałach... Nawet najlepsze kaski, ochraniacze itp. nigdy nie zapewnią bezpieczeństwa w 100% ale na pewno nasze bezpieczeństwo jest o wiele większe w nich niż bez nich.Tyle ode mnie, Pozdrawiam P.SI pamiętajcie... Ride Hard Or Go Home! Edited July 22, 2015 by Frager (see edit history) 4 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dawid Xrv Posted July 22, 2015 Report Share Posted July 22, 2015 Nooo, trochę się przykurzyłeś Dobrze żeś cały. Skutek braku ochraniczy na biodra i mnie dotknął. Jak miesiąc temu wpadłem do rowu, to do tej pory czuję biodro. Ciekawe jakby spisały się jakieś panzer-majty. One mają ochraniacze. Strach myśleć co gdyby nie zbroja i reszta. Zdrowia! 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Popular Post Pavulon Posted July 23, 2015 Popular Post Report Share Posted July 23, 2015 Zawsze ubieram się na moto, zawsze na plecach żółw knox'a, nie ważne jaka temperatura, często myślałem, że może by tego nie zakładać, bo gorąco, bo blisko, bo nie wygodnie, ale zawsze sobie odpowiadałem "debilu cały czas zapierdal*asz, a niech coś ci wyskoczy i będzie", no i wyskoczyło. W kwietniu miałem spotkanie z sarną która teleportowała się pod moje koła, (totalny brak możliwości reakcji) rozciąłem ją na pół położyłem na asfalcie i tak jechałem przez 120m, (odległość między słupkami to 100m, a to naprawdę w ch*j drogi) zatrzymałem się i okazało się, że nie mam nawet draśnięcia. Spodnie tekstylne FreeStar tekstylne bawełna kewlar - (poszarpane jak by mnie pitbull zgwałcił) Kurtka wolf tekstylna - (zostały tylko ochraniacze reszta się rozpadła, ale ochroniła, chociaż myślałem, że przy kontakcie z asfaltem ucieknie i mnie zostawi bo pruła się od wiatru przy dużych prędkościach) Kask Nolan 85 - Nie bardzo oberwał więc się nie rozpisuje Zółw knox aegis - porysowany ale ochronił, Rękawice MTTR - starte ale ręce bez draśnięcia Buty treki hi-mountain - pozdzierane, ale nogi całe taka to historia A np. w Hiszpanii nie widziałem ani jednego motocyklisty w moto - szmatkach, wszyscy ograniczali się do garnka, ale nie widziałem też żeby któryś chociaż szybciej ruszył, nie wspominając o gumowaniu w dresie z biedry. 7 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.