No I Co Teraz ...

[KyngaBandit]

Mądra głowa wpadła na pomysł, by wyczyścić silnik z brudu, smaru itd. Ale tak dobrze wyczyścić, nie po łebkach. Znalazła środek do czyszczenia silników W5 (tak ten z Lidla ...) i się zaczęło 

 

Po chwili oczom ukazało się to co się kryło pod smarem i brudem. Porysowany silnik, zdarta farba - cokolwiek. I cóż teraz zrobić? Opcja pt. usiąść i zacząć płakać już była. Teraz czas na kolejne pomysły. 

 

A tak na poważnie, czy mogę to jakoś doprowadzić do lepszego stanu o ile się da, czy tutaj już nie ma co naprawiać i musi to tak zostać, a ja muszę z tym faktem jakoś żyć dalej. Bo raczej to nie powinno wpływać na działanie silnika, więc chyba nie jest aż tak źle w sumie.

 

Zastanawiam się jednak czy lepiej by nie było w ogóle tego nie ruszać, ale stało się. Jeśli ktoś ma jakiś pomysł co z tym można zrobić to oczywiście z chęcią posłucham. Krytykę też jakoś przyjmę, jeśli zrobiłam głupotę ruszając to w ogóle. 

 

Dorzucam zdjęcia tego co było przed i po (dodam, że to po obu stronach zrobiłam  ) 

 

Kinga 

[KLOSZ]

Ładne wżery.

Sam chetnie przeczytam odpowiedzi na ten post, bo mam tak samo u siebie, ale.... w jezdzeniu to nie przeszkadza, a jak jade na motku to tego nie widze

[KyngaBandit]

Zastanawiam się czy to nie jest po prostu kwestia powolnego zużycia się materiału. Motocykl też ma swoje lata

[KLOSZ]

U mnie ewidentnie wynika to z zaniedbania i wrosniecia w aluminium brudu i przypalonego oleju

[szerszung]

Może jakaś szminką odporną na trudne warunki atmosferyczne zamazać

Na pewno się da naprawić co pewnie wiąże się z wydatkiem albo może "starsi" koledzy/koleżanki znają sobie tylko znane sposoby.

[KLOSZ]

Można wszystko spryskać błotem w sprayu

[kosmaty]

kup farbe w sprayu żaroodporną np do kominków i bedzie git

[KyngaBandit]

No właśnie myślałam o jakimś śpreju dzięki

[michal_lc4]

Można oczywiście doprowadzić to do stanu "jak z fabryki". Czyścik z włókna stalowego i szorowanie w nafcie czy ropie sprawia cuda, ale zedrzesz też palce do krwi. Taki obraz sytuacji nie jest kwestią powolnego zużycia materiału tylko winą zaniedbania i brudastwa użyszkodnika tego moto 

 

Jak znam życie pewnie i tak skończy się na zapacikaniu wszystkiego szprejem, a pod farbą korozja będzie postępować dalej 

[KyngaBandit]

Dopóki sobie to tak było to sobie było. Ale wpadłam na genialny pomysł zrobienia coś z tym i co zobaczyłam to się zdziwiłam. Pytanie od kiedy zaczęła korazja się brać za to, przede mna czy już z mojego użytkowania ...

[Wojtas]

[Dawid Xrv]

Polerowanie tak głębokich wżerów do Syzyf robota. Pewnie trzeba byłoby zacząć od papieru gradacji 200 przy tych wżerach, przechodząc przez wszystkie gradacje do wartości 2500, chcąc uzyskać efekt lustra. 

Jest dobry sposób i na długo. Szkiełkowanie. 

Edytowane 24 Kwietnia 2015 przez Dawid Xrv (wyświetl historię edycji)

[KyngaBandit]

kurcze czytając to co mówicie to dla mnie czarna magia. i chyba raczej samodzielnie tego nie ogarne :/ a oddanie tego w dobre ręce ?

[Dawid Xrv]

Pierwszy z brzegu o szkiełkowaniu film.

Może jest ktoś na forum kto robi takie rzeczy, hee?

Ale pewnie wiązałoby się to z wyjęciem silnika.

 

Kinga, paćkanie tego jakąkolwiek farbą to środek na sezon, dwa. Jako kobieta jesteś pewnie estetką i takia mazaja będzie Ciebie wkurwiaćc pewnie  

 

 

Jest sposób. Tylko potrzebny jest zlot co najmniej dwa dni. Przywozisz tanie wino, w piździec papieru ściernego. Ty w skąpym stroju podajesz chłopakom wino a oni trrrrrrąąą amelinium na połysk

 

A tak na poważnie dałbym sobie spokój z tym z sezonie,, a zaczął działać zimą . Przez te kilka miesięcy wżery nie pogłębią się drastycznie, co najwyżej  jeden pierdylion milimetra więcej zeżre karter. A jak ktoś spyta co to takie zaniedbane to puszczasz zamykający gębę tekst "cały silnik zimą będę szkiełkować"

[Lord Vader]

Jeżeli  chcesz mieć wygląd "jak z salonu" to bez szkiełkowania się nie obędzie. Minus tego rozwiązania jest taki, że to o wiele większe większe nakłady niż W5 Z Lidla.

Edytowane 25 Kwietnia 2015 przez Lord Vader (wyświetl historię edycji)

[kosmaty]

i weźcie pod uwage ze mówimy o bloku silnika  a nie o małym deklu, wiec robota jeszcze wyjęcie silnika + praktycznie rozbebeszenie go do zera

[Lord Vader]

Niestety... ale alternatywa mi nie przychodzi do głowy jeżeli ma być to dobrze zrobione. Bez rozbebeszania to tylko druciak pozostaje

[KyngaBandit]

Hmm do tej pory czyli przez te kilka lat jakoś mi to nie przeszkadzało nie chce motocykla jak z salonu, tylko żeby to się nie pogłębiało i nie szkodziło dalej. właśnie to nie tylko kwestia dekla, ale całego silnika od spodu. Ok to jak ktoś mnie spyta dlaczego tak zaniedbałam silnik to wiem co powiedzieć

[jaquzie]

Drutowaniu i rzeźbieniu w g....e mówimy stanowcze NIE!

[Dawid Xrv]

  Możnaby jechać te widoczne miejsca papierem, do gradacji powiedzmy 500, by wyrównać wżery, potem do 800 by zabielić i spokój. Ale te żeberka...

uwypuklenia... wnęki....   Syzyfowa robota, na dłuuuugie wieczory zimowe, dla człowieka z cierpliwością i zapałem oscylującymi już wokół choroby psychicznej  Kiedyś podjąłem się tak polerowania felg ameliniowych do lustra. Ręcznie.... Trzy tydodnie czasu

ale za to efekt powalający na koniec, jak się lustro pokazało. Bożeeeee nigdy więcej

 

Choć jak tak teraz myślę możnaby wiertarę, elastyczny wałek +końcówki ścierne....

Jak przyprowadzisz mi na zimę moto  to ci to spoleruję            

Edytowane 25 Kwietnia 2015 przez Dawid Xrv (wyświetl historię edycji)

[szerszung]

Ten pomysł z winem jest ciekawą propozycją

[tajnywspółpracownik]

A nie wystarczy zwykłe piaskowanie, nie mówię o piaskowaniu w komorze ale takim na wolnym powietrzu. Nie będzie lustra ale te wżery powinny zejść albo raczej wybielić się.

[Lord Vader]

Po piaskowaniu powierzchnia będzie dość ostra i brud będzie się trzymał. Po 2 do piaskowania i tak musisz rozebrać wszystko a piasek i tak jest ostrzejszy niż kulki szkła. 

[Rogal]

A tez dorzucę 3 grosze

 

Ja osobiście jestem największym przeciwnikiem rozbebeszania i wyciągania czegokolwiek. Uważam że co złożyła fabryka tak nawet bardzo dobry mechanik nie złoży z powrotem. Gwinty, śruby i inne podzespoły maja swoją ograniczona wytrzymałość i każda w nie ingerencja zaczyna je osłabiać. Ja bym poprostu nie ruszał silnika. Najlepszym rozwiązaniem tak jak kolega pisał to mozolna praca z zacieraniem coraz to mniejsza gradacja papieru.

Nawet dostałaś propozycje od kolegi który to w wolne leniwe zimowe wieczory to doprowadzi do ładnego stanu.

[KyngaBandit]

Hmm chyba kupie sobie dużo papieru ściernego i będzie jechane wieczorami