nikitiki Opublikowano 25 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2015 (edytowane) Witam! Mam na oku Hondę o pojemności 125ccm, w bardzo dobrym stanie i bardzo dobrej cenie, niestety jest jedno ale... Motocykl ma w dowodzie wpisaną inną pojemność niż jest w rzeczywistości, tj. 50ccm...Cena i bardzo dobry stan strasznie mnie kuszą, aby maszynę zakupić, jednak koniecznie muszę mieć możliwość normalnego zarejestrowania pojazdu, bez żadnych kombinacji alpejskich, a w obecnej sytuacji nie mogę. W związku z tym, mam pytanie, jak to ogarnąć? Co potrzebuję mieć i gdzie muszę z tym iść, aby w dowodzie została zmieniona pojemność z 50ccm na 125ccm? Poczytałam trochę i z tego co widzę, nie jest to wcale taka prosta sprawa Nie mam pojęcia, dlaczego motocykl ma wpisaną w dowodzie niewłaściwą pojemność, silnik na pewno nie był wymieniany, nigdy nie był to żaden motorower, zdaje mi się, że facet pokombinował po prostu w kierunku niższego ubezpieczenia i tyle...Jak to załatwić, być może ktoś wie? Nie chcę się władować na minę, ale nie chcę też, żeby naprawdę fajna okazja przeszła mi koło nosa.Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi! Edytowane 25 Marca 2015 przez nikitiki (wyświetl historię edycji) 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lord Vader Opublikowano 25 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2015 (edytowane) Bierzesz dok od Moto i lecisz do diagnosty, powinnaś dostać tam odpowiedni kwit za opłatą i z tym kwitem do urzędu i już. Przynajmniej kiedyś tak było. Edytowane 25 Marca 2015 przez Lord Vader (wyświetl historię edycji) 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nikitiki Opublikowano 25 Marca 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2015 (edytowane) Dziękuję bardzo za odpowiedź A miałeś może już z podobną sytuacją styczność? Bo naczytałam się trochę i dużo osób mówi, że są z tym jakieś ogromne problemy, co jest w ogóle głupotą wg. mnie, skoro człowiek próbuje być po prostu uczciwy Nie wiem też, jak miałabym wyjaśnić, skąd się wzięła ta zła pojemność?I najważniejsze - co z opinią rzeczoznawcy? Będzie potrzebna? Bo to już jest wysoki koszt... Edytowane 25 Marca 2015 przez nikitiki (wyświetl historię edycji) 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaquzie Opublikowano 25 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2015 Zła pojemność wzięła się zapewne stąd, iż jeszcze niedawno można było 50ccm jeździć bez prawka więc metoda rejestrowania 125ccm na 50ccm była dość popularna (niekoniecznie zgodna do końca z prawem). Metoda Lorda winna zadziałać 1 Cytuj W uszach szum, w oczach łzy, a na liczniku 33 😆 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nikitiki Opublikowano 25 Marca 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2015 I o tą zgodność z prawem mi chodzi Może to niemodne, ale wolę być uczciwa Ale nadal, jak wyżej - czy opinia rzeczoznawcy nie będzie potrzebna? 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaquzie Opublikowano 25 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2015 Zadzwoń do wydziału komunikacji, tam najlepiej rozwieją Twoje wątpliwości i odpowiedzą na pytania, w końcu u nich będziesz ew. Przerejestrowywała 0 Cytuj W uszach szum, w oczach łzy, a na liczniku 33 😆 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lord Vader Opublikowano 25 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2015 Wg mnie opinia będzie zupełnie zbędna ale ja na Twoim miejscu nawet tego bym nie ruszał i zostawił tak jak jest 50cm3 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nikitiki Opublikowano 25 Marca 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2015 Jeśli opinia rzeczoznawcy będzie zbędna to super Hehe, wiadomo, że zostawić tak, jak jest, byłoby łatwiej i szybciej, ale ja jednak wolę ten dowód ogarnąć, żeby wszystko było tak, jak powinno Cieszę się, że jest możliwość poprawienia tego "błędu", po przeczytaniu kilku tematów na różnych forach, nabrałam wątpliwości. No ale, jutro śmigam do urzędu, tam faktycznie powinnam dowiedzieć się wszystkiego.Odezwę się jeszcze, co mi w WK powiedzieli. Gdyby jeszcze jakieś uwagi przyszły Wam do głowy, piszcie proszę 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaquzie Opublikowano 25 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2015 Tylko 1. Może i najprościej byłoby zostawić jak jest.. Do 1 kuku na drodze, bo potem mogłyby zacząć się schody (ie. Problemy z ubezpieczeniem etc.), więc masz dobre podejście moim zdaniem chcąc to wyprostować 0 Cytuj W uszach szum, w oczach łzy, a na liczniku 33 😆 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czupryn Opublikowano 25 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2015 Ale kto by niby stwierdził że ten silnik to nie jest 50 tylko 125 ccm ? I w jaki sposób by to było stwierdzone. 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aidekk Opublikowano 26 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2015 Moim skromnym zdaniem... skoro jest toto zarejestrowane na 50cc to po co to zmieniać? Jeździj tak jak jest a na koniec będziesz miała łatwiej sprzedać. Niestety tak jest, że 50cc niektórym mało a prawka robić się nie chce... dlatego jest jak jest i ludzie kombinują, jak to Polacy. Skoro pojazd został tak zarejestrowany to na jakiej podstawie mieliby Ci go nie przerejestrować? Przecież pani z okienka w urzędzie ma o tym takie pojęcie jak o wpływie zorzy polarnej na miesiączkowanie pingwinów Oszczędź sobie problemu i zostaw tak jak jest. W razie czego pojazd tak był wcześniej zarejestrowany i nic o tym nie wiesz. Taki kupiłaś Szkoda zachodu i walki z urzędnikami... już nie wspomnę o dodatkowych kosztach za diagnozę rzeczoznawcy. 0 Cytuj Jak się jeżdżąc nie przewrócisz to się jeździć nie nauczysz... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arpe Opublikowano 26 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2015 (edytowane) skoro jest toto zarejestrowane na 50cc to po co to zmieniać? dziewczyna ma B i może jeździć do 125, ale ma Domownika bez prawka i nie chce żeby się do sprzętu dotykał Edytowane 26 Marca 2015 przez Arpe (wyświetl historię edycji) 0 Cytuj Lepiej na bitumice niż w botanice. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aidekk Opublikowano 26 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2015 dziewczyna ma B i może jeździć do 125, ale ma Domownika bez prawka i nie chce żeby się do sprzętu dotykałCiekawe. Nie lepiej kupić dobrą kłódkę i przypiąć łańcuchem? Chroni lepiej niż brak kategorii A co do samego zagadnienia rejestracji polecam wątek: http://motocykle-lodz.pl/topic/8644-przerobienie-motocykla-na-pojazd-kategorii-a2/?hl=rejestracja Dyskutowały w nim osoby, które już robiły takie zmiany, można ich podpytać, np @Dinozaur Zapraszam jeszcze do tego wątku: http://motocykle-lodz.pl/topic/6804-rejestracja-moto-na-a2-w-łódzkim-wk/ Co prawda oba wątki są o kategorii A2 ale w procedurze nie ma różnic ze względu na pojemność. Robi się to dokładnie tak samo. 0 Cytuj Jak się jeżdżąc nie przewrócisz to się jeździć nie nauczysz... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nikitiki Opublikowano 26 Marca 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2015 Moim skromnym zdaniem... skoro jest toto zarejestrowane na 50cc to po co to zmieniać? Jeździj tak jak jest a na koniec będziesz miała łatwiej sprzedać. Niestety tak jest, że 50cc niektórym mało a prawka robić się nie chce... dlatego jest jak jest i ludzie kombinują, jak to Polacy. Skoro pojazd został tak zarejestrowany to na jakiej podstawie mieliby Ci go nie przerejestrować? Przecież pani z okienka w urzędzie ma o tym takie pojęcie jak o wpływie zorzy polarnej na miesiączkowanie pingwinów Oszczędź sobie problemu i zostaw tak jak jest. W razie czego pojazd tak był wcześniej zarejestrowany i nic o tym nie wiesz. Taki kupiłaś Szkoda zachodu i walki z urzędnikami... już nie wspomnę o dodatkowych kosztach za diagnozę rzeczoznawcy. Niestety, jest też tak, że nieznajomość prawa szkodzi i nikt nie weźmie pod uwagę tłumaczenia, że "A, bo ja nie wiedziałam." Co do opinii rzeczoznawcy, to zgoda, cena za zrobienie śmiesznego zdjęcia i wystawienia kwitka jest, delikatnie mówiąc...wygórowana. Mam nadzieję, że obejdzie się jednak bez tej opinii, a jeśli już, to że uda mi się znaleźć rzeczoznawcę, który nie policzy mnie za to 500zł w górę. Z resztą, za chwilę lecę do urzędu, więc w ciągu kilku godzin będę miała sytuację jasną. Choć teoria o pingwinach jest interesująca dziewczyna ma B i może jeździć do 125, ale ma Domownika bez prawka i nie chce żeby się do sprzętu dotykał Haha, powiedzmy Jest kilka powodów, dla których jest konieczne, żeby moto był zarejestrowany na właściwą pojemność Niemniej, też uważam, że zostawić tak jak jest, byłoby dużo prościej, przynajmniej dopóki nie przydarzyłaby się jakaś sytuacja losowa. Wiem, że dużo osób tak jeździ, ale jeśli można to naprostować, chcę to zrobić. Ale kto by niby stwierdził że ten silnik to nie jest 50 tylko 125 ccm ? I w jaki sposób by to było stwierdzone. Różnicę między 50ccm a 125ccm widać zarówno w wyglądzie, jak i w...prędkości poruszania się Poza tym, mój znajomy miał np. sytuację, w której Pan Policjant "na oko" stwierdził, że odległość między podwoziem samochodu, a ziemią jest za mała, bez żądnego mierzenia, bez niczego. Wszystko jest możliwe, jeśli ktoś będzie chciał się przypierdzielić, na pewno znajdzie powód, nie chciałabym podawać go na tacy. Poza tym, jest jeszcze kwestia ubezpieczenia A co do samego zagadnienia rejestracji polecam wątek: http://motocykle-lod...?hl=rejestracja Dyskutowały w nim osoby, które już robiły takie zmiany, można ich podpytać, np Dinozaur Zapraszam jeszcze do tego wątku: http://motocykle-lod...2-w-łódzkim-wk/ Ok, dzięki ogromne, za chwilę poczytam No nic, jeszcze dzisiaj wszystko powinno być jasne: czy się da, jak się da i czy się opłaci 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzychoslav Opublikowano 26 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2015 (edytowane) czepialski jestem, ale oprócz w/w wątków zaprosiłbym też do powitani. dziękuję a co do tematu.. zgadzam się z Aidkiem.. zostawiłym jak jest, w razie co to nie wiedziałaś Edytowane 26 Marca 2015 przez krzychoslav (wyświetl historię edycji) 0 Cytuj "proste drogi są dla szybkich motocykli, kręte dla szybkich motocyklistów" SV1000S Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aidekk Opublikowano 26 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2015 zostawiłym jak jest, w razie co to nie wiedziałaś Niestety, jest też tak, że nieznajomość prawa szkodzi i nikt nie weźmie pod uwagę tłumaczenia, że "A, bo ja nie wiedziałam." Ale motocykl rejestrował poprzedni właściciel, więc w razie problemów odpowiedzialność karna spada to na niego. Ty jedynie przerejestrowałaś go na siebie zgodnie z tym co było w dowodzie rejestracyjnym od poprzedniego właściciela. Nie widzę tutaj możliwych konsekwencji prawnych wobec Twojej osoby. Ktoś zechce mnie poprawić? 1 Cytuj Jak się jeżdżąc nie przewrócisz to się jeździć nie nauczysz... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nikitiki Opublikowano 26 Marca 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2015 A więc: byłam w urzędzie, gdzie strasznie "przyjemna" Pani Kierownik powiedziała mi, że się na tym nie zna Później doradziła, żeby to obecny właściciel pojazdu to poprawił, a ja żebym do tego czasu nie kupowała. I może jest w tym racja. Pani jednak wyglądała na w ogóle niezorientowaną w takich sprawach, bo co chwila powtarzała, że się nie zna i, że może była założona blokada... Natomiast pani w okienku zechciała wyjaśnić sprawę nieco lepiej: w ogóle, dopóki nie mam dokumentów pojazdu (czyli, de facto, nie zakupię go), to ona mi niewiele może powiedzieć. Jako, że ja jestem z innego miasta, a moto zarejestrowany jest w Poznaniu, to w tamtejszym urzędzie należałoby wyjaśnić, skąd w dowodzie wziął się błąd...Nadal niestety nie wiem, w jaki sposób ów sprawę należy WYJAŚNIĆ. Co, mam znaleźć osobę, która wpisała błędną wartość, żeby mi jakieś orzeczenie napisała? No ludzie... Na moje pytanie, czy nie wystarczy jechać na stację diagnostyczną, gdzie diagnosta miałby określić, że jest to 125 i z kwitkiem od niego do WK, pani w okienku odpowiedziała, że NIE, że najpierw należy wyjaśnić, czemu w obecnym dowodzie znajduje się błąd. I jakoby nawet opinia rzeczoznawcy nie ma tu znaczenia. Generalnie - szukaj wiatru w polu. Wiadomo, że jest to mało możliwe, aby dojść, kto, kiedy i dlaczego wpisał taką wartość i kto w ogóle się na to zgodził.Cóż, wygląda na to, że gra jest niewarta świeczki. A szkoda, bo przez ten błąd cena była baaardzo zaniżona i nawet biorąc pod uwagę urzędową papierologię, wyszłoby tanio...Ale z tego, co widzę, mogłabym przez kilka lat się z urzędami kłócić i i tak mogłoby to niczym nie poskutkować... A szkoda. 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaquzie Opublikowano 26 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2015 W razie kuku policja i ubezpieczyciel zweryfikują Wasze poglądy, wierzcie mi 0 Cytuj W uszach szum, w oczach łzy, a na liczniku 33 😆 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mur67 Opublikowano 26 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2015 Ale motocykl rejestrował poprzedni właściciel, więc w razie problemów odpowiedzialność karna spada to na niego. Ty jedynie przerejestrowałaś go na siebie zgodnie z tym co było w dowodzie rejestracyjnym od poprzedniego właściciela. Nie widzę tutaj możliwych konsekwencji prawnych wobec Twojej osoby. Ktoś zechce mnie poprawić?nie do końca. Prócz rejestracji wykupuje tzw ubezpieczenie a jest ono dedykowane do danego pojazdu o danej pojemności. I w razie poważnego kuku jeśli sprawa wyjdzie - bezlitosne prawo mówi - poruszała sie pojazdem ktory nie posiadał ważnego ubezpieczenia. I taki jest przykry fakt. Z drugiej strony pomyśl czy warto i pogadaj w pierwszej kolejności na stacji diagnostycznej - jak poprzeglądasz różne fora okazuje się, że niektóre stacje diagnostyczne mogą sobie zażyczyć ..... świadectwa homologacji dla pojazdu z takim silnikiem - a te są tylko w posiadaniu producenta jeśli faktycznie mają takie kombinacje - więc kolejny kłopot i kolejne koszty. 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pafcio Opublikowano 26 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2015 Nie znam się papierowej robocie ale czy nie wystarczyłoby oświadczenie, że został zamontowany inny większy silnik pewnie trzeba byłoby zrobić przegląd zerowy 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nikitiki Opublikowano 26 Marca 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2015 Fajnie by było, żeby wystarczyło powiedzieć, że silnik został zmieniony. Ale wtedy potrzebuję...dowodu na zaszłą zmianę Także to żadne rozwiązanie...ech.Wygląda na to, że trzeba będzie poszukać czegoś innego. 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pafcio Opublikowano 26 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2015 Nie ma nr silnika w dowodzie . Silnik jest taką samą częścią jak koło czy kierownica( wg prawa ) na portalach aukcyjnych pełno jest nowych i używanych silników które są większej pojemności 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nikitiki Opublikowano 26 Marca 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2015 (edytowane) Nie chodziło mi o numer silnika w dowodzie Tylko o dowód na zmianę silnika, czyli np. fakturę. Tak przynajmniej słyszałam. Tu już się zaczynają kombinacje alpejskie i można wymyślić to, albo tamto... A jakby chcieć załatwić uczciwie, to (piszę, coby inne osoby wiedziały, jakby trafiły na temat z podobnym problemem) należy w miejscowości, w której pojazd jest obecnie zarejestrowany iść do urzędu i tam próbować dochodzić, w jaki sposób znalazł się w dowodzie rejestracyjnym błąd. Jeśli okaże się, że nie było żadnej wymiany silnika, ani żadnych blokad etc., wtedy opinia rzeczoznawcy, diagnosta i zmiana dowodu na nowy. Ot, cała zabawa. A to, że Ty jesteś z innej miejscowości, moto jest w innej, a zarejestrowany w jeszcze innej, nikogo już nie obchodzi. Całą robotę urzędy zwaliły na szaraków, niestety i jak chce się coś załatwić, to trzeba jeździć po Polsce i załatwiać. Edytowane 26 Marca 2015 przez nikitiki (wyświetl historię edycji) 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aidekk Opublikowano 26 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2015 Ja od zawsze mówiłem: z urzędnikiem w Polsce nie wygrasz. Lepiej odpuścić sprawę bo szkoda nerwów, czasu, nóg i kosztów. Ale jak tam kto uważa 0 Cytuj Jak się jeżdżąc nie przewrócisz to się jeździć nie nauczysz... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nikitiki Opublikowano 26 Marca 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2015 Ja od zawsze mówiłem: z urzędnikiem w Polsce nie wygrasz. Lepiej odpuścić sprawę bo szkoda nerwów, czasu, nóg i kosztów. Ale jak tam kto uważa Racja. Nie sądziłam, że tyle problemów z tym będzie. Trudno, chciałam być uczciwa, to w to miejsce będzie nieuczciwy kto inny - no chyba, że znajdzie się ktoś, komu starczy na to nerwów i pieniędzy. Szukam innego moto Serdecznie wszystkim dziękuję za odpowiedzi! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.