Brion Opublikowano 26 Kwietnia 2019 Zgłoś Opublikowano 26 Kwietnia 2019 Za drugim. Za pierwszy potrąciłem stopą słupek na szybkim slalomie. Powód? Za duża prędkość na wjeździe, zły tor jazdy i za mało to ćwiczyłem. Jeżeli wasz instruktor skąpi wam informacji warto samemu poczytać nt techniki. 0 Cytuj
Krzysiek rst1000 Opublikowano 28 Kwietnia 2019 Zgłoś Opublikowano 28 Kwietnia 2019 Ja zdawałem jak miałem lat 16 i nie było łatwo, bo egzaminator wcale nie był pewny czy powinienem otrzymać PJ. Taki młody dzieciak i Prawo Jazdy to kłóciło się także 40 lat temu. Jak dzisiaj na to patrzę, to z perspektywy czasu egzaminator brał na siebie dużą odpowiedzialność, musiał być silnym człowiekiem skoro się nie wahał. Na egzaminie było bardzo dobrze, gorzej jak pierwszy raz wyjechałem samemu na miasto ale krótko. Za 1'wszym razem. 0 Cytuj
tirey93 Opublikowano 13 Września 2019 Zgłoś Opublikowano 13 Września 2019 (edytowane) Właśnie zdałem za pierwszym razem. Zdawałem na MT07 na Smutnej. Powtarzałem ósemkę bo egzaminator powiedział, że najeżdżam na linie(choc nie najeżdżałem więc zalecam na wszelki wypadek jeździć ciaśniej). Powtarzałem slalom szybki bo powiedział, że przy wyhamowywaniu nie opanowałem moto(jest w tym prawda, włączył mi się ABS - ale nie złamałem żadnego przepisu więc i tu sprawa dyskusyjna). Na mieście powiedział że jeżdżę za wolno na Dołach(ograniczenie 50, ja jade mniej niż 30). Powodem było to, że na ulicy były roboty drogowe i nie chciałem przypadkowo wymusić pierwszeństwa pojazdom z naprzeciwka(roboty po mojej stronie ulicy). Nie zgodził się na moje wyjaśnienia. Grzecznie przytaknąłem i jechałem dalej, potem już bez problemów. Przyszłym kadetom radzę skupić 70% swojej uwagi podczas szkolenia na idealnym opanowaniu wszystkich manewrów na placyku bo jazda po mieście jest prosta. Egzaminatorzy wybierają krótkie trasy(jechałem Doły->Palki->Brzezińska->Janosika i powrót Telefoniczną) z małą ilością pułapek. Jeśli nie macie kategorii B to nie ma możliwości opanować jazdę w 20h. Musicie wykupić kilka godzin jazd doszkalających. Ja jazdę samochodem ogarniam więc jazda po mieście na moto była formalnością. Edytowane 13 Września 2019 przez tirey93 (wyświetl historię edycji) 1 Cytuj
leniv Opublikowano 28 Września 2019 Zgłoś Opublikowano 28 Września 2019 Zdałam w czerwcu za pierwszym razem. Ale nie mam kat. B, nigdy wcześniej nie jeździłam na moto (czy nawet na skuterze ;)) i przejeździłam na kursie znacznie więcej niż podstawowe 20h. Instruktor na kursie chyba nie był przekonany, że idzie mi świetnie (bo nie szło!), a jednak przy tym poziomie umiejętności egzamin okazał się zaskakująco łatwy. Więc moja rada jest prosta: najpierw rób jazdy, dokup ile trzeba, i idź na egzamin jak już będziesz mieć przekonanie, że ogarniasz temat. Nie ma co zdać ledwo co, o włos, żeby potem się na ulicy na własnym moto spinać. Tam już nie ma wybacz - coś zapomnisz, zły odruch i odpowiedzialność jest tylko twoja. Nie ma różnicy, za którym razem się zdało - byle zdać pewnie i spokojnie, z głębokim przekonaniem, że to zasługa własnego skilla, a nie szczęścia. 2 Cytuj
maciek-etm Opublikowano 24 Marca 2024 Zgłoś Opublikowano 24 Marca 2024 A zdałem za drugim razem, nie zdałem za pierwszym bo pojechałem normalnie a nie egzaminacyjnie skręcałem w lewo i pojechałem łukiem najeżdżając na podwójna ciągła. B za pierwszym ponad 20 lat temu 1 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.