Skocz do zawartości

Za którym razem zdaliście prawko kat.A, A1?


Suchy-wolk

Rekomendowane odpowiedzi

Za drugim razem ale przez własną głupotę ;p Za pierwszym razem na omijaniu przeszkody ustawiałem motocykl z zatrzymaniem zamiast drugi przejazd zrobić bez zatrzymywania ;p

Za drugim razem jak poszedłem na egzamin już poszło bezbłędnie ;p

Zdawałem niedawno bo 14 listopada 2014 na Smutnej. Pomimo nie zdanego egzaminu na egzaminatora nie mogę narzekać nie był jakiś upierdliwy czy nie miły. Trafiłem dwa razy tego samego więc to nie była kwestia dnia chyba że był OK ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Udało się zdać za pierwszym razem :biggrin: Egzamin miałem w 2012 roku, bodajże w październiku. Pamiętam, że było zimno i po zakończeniu egzaminu trochę zesztywniały mi ręce:D Zdawałem na Maratońskiej. Podczas przygotowywania się do jazdy egzaminator poszedł za potrzebą i zostawił mnie samego więc nikt mi na ręce nie patrzył:biggrin: Jeśli  chodzi o jazdę, to na placu bezproblemowo, natomiast po wyjechaniu na miasto na jednym z przejść na pasy weszła jakaś "sympatyczna" pani. Oczywiście zrobiła to w takim momencie, że ani zatrzymać ani pojechać, ale stwierdziłem, że nie będę gwałtownie hamował. Po przejechaniu przejścia już pojawiły się myśli " pewnie po egzaminie" ale sytuacja pozostała bez odzewu ze strony egzaminatora. Pod koniec egzaminu nawet skrócił trochę trasę, więc poszło szybciej niż się tego spodziewałem. Ogólnie, egzaminator był naprawdę w porządku. :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 10 miesięcy temu...

Zdałem za pierwszym. Zdawałem zimą, w grudniu i padał śnieg. Ostatecznie wyjechałem tylko na chwilkę na miasto i zawróciłem na pierwszym rondzie. Myślałem, że nie zdałem, bo zajechał mi drogę i kazał wracać, ale po prostu było niebezpiecznie. tego samego dnia zdawałem na samochód i też zdałem. No. ale to były czasy egzaminów bez komputerów i pełnych "wygibasów" na placu z pokazywaniem rączkami :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No też zdawałem pokazując rączkami na placu :smile: to był egzamin eksternistyczny tylko z jazdy bo miesiac wczesniej zdane bylo B oczywiście obydwa za pierwszym podejściem. Mozna przyjac że miałem pewne ułatwienie bo mieszkając w Kutnie nie było wtedy tak zmyślnych skrzyżowań ani rond. Oczywiście WSK 125 była nie zastąpiona:-D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja moto również za pierwszym zaraz po skończeniu 18 wiosen :smile:

Myślisz że każdy motocyklista to wariat ?

Grubo się mylisz, bo to ludzie z wielką pasją i umiejętnościami o których ty możesz tylko pomarzyć.

 

icon3.png Suzuki SV650s

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na ''B'' za pierwszym razem,a na ''A'' za drugim razem.Zdawało nas z siedmiu i wszystkich oblał za to samo, ale to bardzo odległe czasy.Myślę ,że w dzisiejszych czasach jest trudniej zdać egzamin.W każdym razie na pewno na kursie więcej uczą niż w czasie kiedy ja zdawałem i to jest duuuży plus.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Prawko kat. B za pierwszym razem egzaminator chciał łapówkę a ja nie miałem wiec oblałem. Za drugim razem koledzy jechali za mną z kamerą i nagrywali jazdę po mieście, po powrocie do ośrodka próbował wmówić mi że popełniłem jakieś błędy ale kierownik ośrodka po obejrzeniu nagrania przyznał że jazda byładnie bezbłędna. W ubiegłym roku kat. A za pierwszym razem .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, na A zdawałem w 2012 w listopadzie. Zdane za pierwszy razem. Egzaminator był bardzo oschły. Jednym z elementów placyku było przepchnięcie motoru na daną odległość w przód. Nie pamiętałem na jaką (stres itp). Pcham ten motor i się pytam "czy mam przepchnąć do tej lini?", Pan odpowiada: jak to? To nie wiesz, jak dla mnie to może być... bla bla bla przecie to egzamin...."

 

Druga rzecz której strasznie się bałem - hamowanie awaryjne na mieście. Z "legend" słyszałem że to może być w każdej chwili, z nienacka usłyszę "hamuj teraz". Stres był. Na szczęście nie było tak źle. Usłyszałem w słuchawce "uwaga! Hamowanie awaryjne za 3...2...1... TERAZ" :biggrin: "Hamowanie awaryjne poraz drugi, uwaga hamujemy za 3..2..1... TERAZ" :biggrin: 

 

 

Ogółem pozytywnie :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja po egzaminie usłyszałem - "wszystko dobrze, tylko czemu pan tak wolno jechał"? :biggrin:

-"Bo miało być bezpiecznie" (był grudzień)

"Be yourself, no matter what they say!"

Sting

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja teorię zdałam za 2 razem ale na szczęście tego samego dnia :biggrin: a  praktyka poszła za 1 razem. Ale w pewnym momencie na mieście zapadła cisza trwająca dość długo..- zaczęłam myśleć, że jakieś problemy z łącznością są, zatrzymałam się na światłach , odwracam się i pytam czy on coś do mnie mówi a ja może nie słyszę...- " nie, nic do pani nie mówię, wszystko jest dobrze.. a chce pani, żebym coś mówił?..kawał mogę powiedzieć - proszę zjeżdżać do bazy" :biggrin: 

thumb_flm_1455103615__pobrany_plik.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Trochę odkopię, ale pochwalę się, a co tam - dziś zdane za pierwszym razem:)...tylko na placyku musiałem powtórzyć ominięcie przeszkody, nie wiem czemu ubzdurało mi się, że zatrzymujemy się pomiędzy przejazdami;p...teraz tylko dwa tygodnie czekania na świstek i wkońcu spotkam się z Wami po Auchanem:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Odkopuję. Ja również zdałem za pierwszym razem i egzaminator mi powiedział, że prędkość nie jest na egzaminie najważniejsza. Liczy się bezpieczne i sprawne poruszanie, ale naczytałem się w necie że za prędkość uwalają to było ciągle przepisowo :P 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16.04.2019 o 14:26, FalconPablo napisał:

naczytałem się w necie że za prędkość uwalają to było ciągle przepisowo

a jakbyś się nie naczytał, to jechałbyś podczas egzaminu nieprzepisowo? 🙄

Prędkośc ma być zgodna z przepisami i warunkami, przekroczenie dopuszczalnej prędkości jest takim samym błędem jak zbyt wolna jazda.

GS500 icon3.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zdałem ostatnio, drugie podejście i się udało.

Co do prędkości, mamy ograniczenie dotyczące maksymalnej prędkości w drugą stronę, to tak jak zaznaczył kolega wyżej, chodzi o warunki (pogoda, nawierzchnia, ruch, itp.). Z tego co mówił, nawet egzaminator po moim egzaminie, chodzi także o płynność jazdy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, karwoj25 napisał:

a jakbyś się nie naczytał, to jechałbyś podczas egzaminu nieprzepisowo? 🙄

 

Jechał bym przepisowo ale nie zerkałbym co chwilę czy nie przekraczam prędkości. Egzaminator mi powiedział, że jakbym przekroczył chwilowo prędkość to nic by się nie stało, ale ilu egzaminatorów tyle opinii. Także na egzaminie jeździjcie przepisowo ale nie patrzcie chorobliwie na licznik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdawałem ostatnio (5 kwietnia), udało się za pierwszym razem. Nie wiem skąd bierze się ten stres, ale jeszcze dzień wcześniej na jazdach wszystko bezproblemowo, a jak przyszło co do czego to musiałem powtarzań ósemkę :S Najważniejsze jednak, że mam to już za sobą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...