Skocz do zawartości

Za którym razem zdaliście prawko kat.A, A1?


Suchy-wolk

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli chodzi o naukę to uczyłem się w szkole Delta i na kat. A i B. Jeśli chodzi o egzaminy to zdałem za 2 razem w jednym jak i w drugim przypadku. Pierwszy egzamin na kat. B oblałem bo gość chciał mnie uwalić a że nie miał na czym to sobie po prostu coś sobie wymyślił "jego zdaniem nie chciałem ustąpić pierwszeństwa :D". Niestety odwołać się nie mogłem bo jeszcze nie było kamer. Tak czy inaczej pamiętam że egzaminatorowi nawtykałem konkretnie po tym jak mi powiedział że stworzyłem zagrożenie w ruchu drogowym  :unsure: Gdy mu odpowiedziałem że to dziwne bo już od 2 lat jeżdżę autem bez prawka i żadnego wypadku nie spowodowałem jego mina była bezcenna. Na A za pierwszym razem uwaliłem z własnej winy rozkojarzony kręciłem 8semki i w pewnym momencie jakoś dziwnie szybko poruszyłem kierownicą przez co chyba wjechałem na linie no i zonk :hihi:.

www.szpiegowskie.com.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja... zdałem wczoraj egzamin na kat. A ;) w moim odczuciu razem z prawem jazdy powinienem dostać odznakę StuntMaster za ten wolny slalom na Gladiusie :P zdałem za 2. razem, żeby trzymać się tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

B za pierwszym. Co z tego jak od tamtego czasu przez 5 lat skasowałam dwa auta :P

 

A zrobię, na przyszły sezon ;) czas zacząć kasować motocykle :biggrin:

Każdy motocyklista jest piękny - póki nie zdejmie kasku :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zdawałem 2 razy na smutnej. Chyba wrzesień 2009 roku.

Kurs poszedł nadzwyczaj szybko bo podjechałem się zapisać swoją cebrą F3. :decayed: 

Gość stwierdził że nie będziemy się wygłupiać. Na motorek kursowy wsiadłem tylko żeby sprawdzić jak się prowadzi.

Jeszcze tego samego dnia załatwiłem lekarza, a następnego zapisałem się na egzamin. 

 

Na egzaminie zero stresu.

Jechałem jak zwykle.. no i dałem ciała. Mianowicie:

Szybka redukcja przed skrzyżowaniem, hamulec, spojrzenie w lewo, prawo. pusto, no to dzida.

A w słuchawce słyszę: co pan tak goni.. koniec egzaminu..?!?

Powód: Nie postawiłem nogi na ziemi przed linią stopu... więc znaczy że motocykl się nie zatrzymał.

Co za brednie. Ale pewnie na kursie by mi o tym powiedzieli  :P

Za drugim podejściem stawiałem dwie giry, coby się pan egzaminator przyjrzał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi robili straszne problemy z ustaleniem terminów wszystko musiałem zdawać oddzielnie... Najpierw teoria A+B - 1 błąd, później kat A - 0 problemów. W porządku egzaminator. Spokojny przejazd przez miasto, cały czas próbowałem trzymać się w granicy 50 km/h. Później Kat B - też za 1 :biggrin:. Jeden błąd na przejściu na pieszych i w roli głównej stara babka. Widziałem, że kobicina chce przejść, więc się zatrzymałem. Po chwili weszła na pasy, zeszła... i zgadnijcie co zrobiła?.... weszła i zeszła :biggrin: Egzaminator powiedział, że powinienem jechać. Na kursy chodziłem do Auto-Bisu. Wszystko pełna profeska. Na A nawet ćwiczyliśmy technikę jazdy, przeciwskręt, hamowanie awaryjne + przeciwskręt, bardzo ciasny slalom, że praktycznie gmolami było szorowane. Jazda po trasie dla cross'a Suzuki dr 125. Więc była fajna zabawa :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Kategoria B w 1997 r za czwartym razem...Auto szkoła już nie istnieje więc nie będę się rozpisywał. Kat. A w zeszłym roku za pierwszym razem. Egzamin z wielkimi emocjami i w końcu interwencją pana kierowcy elki. Szkoła to CSK z Pabianic instruktor Łukasz który jest motocyklistą i policjantem. Na kursie takie rzeczy jak przeciwskręt ósemka prawą lub lewą ręką awaryjne hamowania i dużo pracy domowej. Generalnie bardzo fajna odpowiadająca mi atmosfera. A usłyszeć od policjanta w słuchawce że prowadzę motocykl jak rasowy pirat drogowy, bezcenne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...
Lazy An (anetaisuzi)

Witam

 Ja zdałam na kat A i nie za pierwszym razem, nie będę pisać za którym bo to nikomu w niczym nie pomoże. Nie można się w każdym razie załamywać. Egzamin jest trudny zwłaszcza dla osób niskich takich jak ja, co to ledwo paznokciami glebę smyrają. W moim przypadku najgorszy był stres. Kiedy byłam na luzie własciwie robiłam wszystko bezbłędnie, a kiedy przychodził exam wszystko odwrotnie. W końcu stwierdziłam że odpuszczam no i zdałam.

Lazy An

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Kat.A w 1988 r. na WSK 125 na szkolnym boisku czas 3 min.za 1 razem

kat.B w 1988 r. oczywiście niezapomnianym fiatem 126p za 1 razem

kat.C w 1990r. to był Star 28 egzamin za 1 razem

kat.C+E 2008r.na smutnej egzamin był na placu horrorem, egzaminator

cały czas gadał z córką przez telefon na temat wynikłego właśnie rozwodu

a na koniec oznajmił że nie zdałem. Drugie podejście w Sieradzu,

egzaminator dusza człowiek - na spokojnie i wszyscy zdali.

Chciałbym jeszcze zrobić autobusy tak dla siebie. Ale na pewno w Sieradzu.

Pozdrawiam. :decayed:

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jak idzie zdawanie nowych testów ?

bo chyba trasa egzaminu jest ustalona na Motocykl?

Ja rzutem na taśmę zrobiłem po staremu C - za drugim razem i mój błąd że nie zrobiłem A.

Moja pasja i mój cel , jeżdżę chinolkiem bo tak chcę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

od 19 stycznia 2013r. nie ma trasy na A\A1\A2. Trasa została tylko na kategorię AM, ale nie wiem czy taka sama, jak kiedyś na A.

Z tego co słyszałem mają być jeszcze jakieś zmiany w teoretycznej części, ale kiedy i jakie...któż to wie.

Moim zdaniem nowa teoria jest lepsza, bo przynajmniej muszą się trochę pouczyć przepisów i nie można już tak jak kiedyś na podstawie obrazka pyknąć poprawnych odpowiedzi.

 

Zdałem B w 2005r. i A w zeszłym. Wydaje mi się, że zmiany, które zaszły w części teoretycznej mimo wszystko można zapisać in plus.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 B w 2008r. za 2 razem w Sieradzu, nie ma co się rozpisywać bo dawno i nie prawda :P, jeśli chodzi o A to zebrałem się w końcu w tamtym roku więc na nowych zasadach, udało się za 1 razem :smile:. W egzaminie teoretycznym nie zauważyłem jakiejś dużej zmiany jeśli chodzi o trudność.Jest trochę inaczej no ale znak "Ustąp pierwszeństwa" choćby było milion innych sytuacji na tych obrazkach to będzie znaczył to samo :biggrin:. Na kursie jeździłem SV 650 i to był błąd, bo gaźnikową i zmęczoną SV, jeździ się inaczej niż Gladkiem, tak więc nie polecam robić kursu na czymś innym niż ma Word. Oczywiście głównie tyczy się to placu, bo miasto to wiadomo. Teraz już nie ma ustalonej trasy jeździ się jak sobie zapragnie tego egzaminator:D

Co do placu to obsługa jeden płyn i jedne światła do pokazania + obowiązkowo sprawdzenie łańcucha o którym nie przypomni egzaminator, jedynie gdy się nie sprawdzi to przypomni że już po egzaminie :P. Po obsłudze tzw. garaż, w tył, w przód i w tył i Gladek stoi ;d. Po tym wszystkim ósemka x5 wg. mnie łatwiejsza niż stara, można jeździć aż do znudzenia, w Gladku wbijasz jedynke, puszczasz sprzęgło i tak się robi wszystkie wolne manewry, żadne kombinacje ze sprzęgłem czy hamulcem. Po ósemce , slalom wolny x2 i to chyba najtrudniejsza część, trzeba uważać bo jest dosyć ciasno, gladek ma Gmole, a nie można nawet "musnąć" pochołka, wrazie nie wyrobienia się w kolejną bramkę lepiej się zatrzymać. Jak się zatrzymamy to niestety powtarza sie ósemke i znowu wolny slalom x2(bo to wg. Word jedno zadanie), każde zadanie można jeden raz powtórzyć  Po tym slalom szybki (30km/h) i omijanie przeszkody przy prędkości 50km/h, slalom jak slalom nic strasznego, omijanie to w sumie przejazd na wprost przy tym ustawieniu pachołków :P. Ostatnia na placu górka, po niej dozbrajają Cie w "zestaw słuchawkowy" i na miasto :smile:

 

Jeśli ktoś jeszcze nie zrobił, to może się przyda :smile: pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O a ja tu jeszcze nie pisałem... Na B za pierwszysm razem w 1994, oczywiście na maluchu. Na A zrobiłem sobie prezent na dzień dziecka i zdałem 1go czerwca 2011 :biggrin: również za pierwszym razem, ale sądząc po minie pana egzaminatora, nie tak miał się ten egzamin skończyć ;)

Edytowane przez :Valdi: (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za 3-cim, mając wcześniej 2 lekcje pokory- mogę śmiało powiedzieć, że dzięki temu nadal żyję. Ba- po roku spędzonym z własnym motocyklem pojechałem na Maratońską podziękować panu Ryszardowi (wszystkie 3 egzaminy miałem z tym samym gościem).

Konfucjusz: Po­wiedz mi, a za­pomnę. Po­każ mi, a za­pamiętam. Pozwól mi zro­bić, a zro­zumiem.

2010-2012: BMW F650 '95 48KM; 2014-2018: Suzuki GSF Bandit S 600 '96 78KM "Smokey"; 2017-: AJP PR3 240 Supermoto '17 23KM "Rowerek"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zrobiłem za pierwszym, do tego śnieg z deszczem padał :sad2:

 Panie władzo, ma pan rację, niestety, zdarzyło mi się przekroczyć prędkość. Zdaję sobie sprawę z tego, że było to bardzo nieodpowiedzialne, że naraziłem innych uczestników ruchu na niebezpieczeństwo, ale... Jechałem szybko, gdyż...lubię zapie..lać  :moto: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...