Skocz do zawartości

Naprawa Moto Z Oc Sprawcy Wypadku


wildeyed

Rekomendowane odpowiedzi

Siemanko, Oddaję motocykl do serwisu na bezgotówkową naprawę, niestety przed kolizją moto było już troszkę nadszarpnięte ( posklejana owiewka). Ciekawi mnie i trochę niepokoi w jaki sposób rzeczoznawca wysłany przez firmę ubezpieczeniową, podejdzie do wyceny takiego " podwójnie uszkodzonego" elementu. Czy pokryje koszt całkowitej wymiany elementu? Czy może wyceni jego wartość załóżmy na 40% wartości rynkowej a resztę będę musiała pokryć ja? Chciałabym zapytać o wasze doświadczenia w tym temacie o ile mieliście podobne dylematy. Z góry dzięki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A  ktoś wie że było nadszarpnięte przed tym zdarzeniem??powinni normalnie policzyć chyba że przy oględzinach rozmawiałaś o tym z panem rzeczoznawcą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na moim przykładzie - przed wypadkiem miałem pęknięcie na zegarze. nie pogłębiło się, ani nic. wyliczyli mi to jako szkodę z wypadku, i wliczyli w koszty. więc, jeśli nie wiedzą, to powinni Ci dać 100% na naprawę.

"proste drogi są dla szybkich motocykli, kręte dla szybkich motocyklistów"

 

SV1000S

 

icon3.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówi się że przed wypadkiem był igła i tyle . Niech ubezpieczyciel pokrywa wszystko. Miałem już taki przypadek że moto był po ślizgu , a później po dzwonie ubezpieczyciel sprawcy pokrył wszystko co było przed i po . Trudno mu było udowodnić co było przed wypadkiem a co po . Do tego jeszcze doszło pokrycie kosztów za uszkodzony kombinezon , telefon i wszystko inne co miałem akurat przy sobie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty nic nie będziesz musiała pokrywać z własnej kieszeni, skoro bezgotówkowa naprawa to naprawią wszystko co jest do naprawienia i tyle;) chyba ze wartość naprawy przekroczy wartość motocykla tak jak to było u mnie i wtedy oddali kasę za motocykl tyle na ile go wycenili... 

Żyj tak jakbyś miał umrzeć jutro, marz tak jakbyś miał żyć wiecznie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to wszystko się zgadza, problem polega jednak na tym że owiewka po poprzednim szlifie jest poklejona ale nie pomalowana. Więc dokładnie widac poprzednie uszkodzenia. Stąd moje pytania. Dodatkowo ślady są na innej stronie niż ta która uległa wypadkowi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zanim warsztat wykona naprawę,niech zrobi pełną wycenę tejże i wyśle do ubezpieczyciela z pytaniem, czy się z nią zgadzają i pokryją koszty. Inaczej wykonają naprawę, ubezpieczyciel pokryje to co uważa,nie daj boże wejdziesz w szkodę całkowitą i dostaniesz mniej pieniędzy niż wyniesie naprawa-a warsztatowi będziesz musiała dopłacić. Potem odzyskasz kasę w sądzie(chyba, że faktycznie wejdziesz w całkę), ale to trochę potrwa. Jak chcesz to podjedź do nas do sklepu w poniedziałek, to mogę Ci udzielić paru wskazówek jak to załatwić, żeby się nie wpakować w wydanie więcej kasy niż dostaniesz.

 

Pozdrawiam

 

Mateusz

Polub nas na Facebook'u http://www.facebook.com/Motorwings

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Siemanko, Oddaję motocykl do serwisu na bezgotówkową naprawę, niestety przed kolizją moto było już troszkę nadszarpnięte ( posklejana owiewka).

 

Na RadomRingu ktoś ci wyjechał ??? :P

 

Sorry za OT. 

 

Połam w tym samym miejscu raz jeszcze i powiedz, że to ich wina

Motocyklistą nie staniesz się z chwilą kupna motocykla !!!

 

Jest to pasja, którą trzeba poczuć całym sercem, rodzi się pewien rodzaj więzi 'człowiek-maszyna', dająca sens życiu i uczucie wolności jakiej nikt nie jest w stanie dać nam na tym świecie.

 

Pasja ta staje się najmocniejszym narkotykiem, który rządzi naszym życiem. Nawet gdy ją porzucimy zostawia za sobą pustkę, jakiej nie da się wypełnić niczym innym !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, można połamać ale i tak będą widoczne elementy po wcześniejszych naprawach (klejeniu owiewek) czy gość z ubezpieczenia który przyjdzie oglądać szkoda czasem nie powie że: no tak, ta część nie jest nowa i jest naprawiana więc nie mogę dac 100 procent tylko mniej... każdy, się zorientuje gdzie było wcześniej klejone a gdzie nie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak będą widoczne elementy po wcześniejszych naprawach

no chyba ze usuniesz kawałek owiewki na którym widać klejenie ;)

 

jeśli wyliczą szkodę całkowitą to chyba nie opłaca się naprawiać bezgotówkowo (o ile taka naprawa jest możliwa w takiej sytuacji)

generalnie chyba bardziej opłaca się wziąć kasę z ubezpieczenia a następnie iść do warsztatu naprawiać samemu płacąc, bardzo duże prawdopodobieństwo ze zostanie parę zł na zakupy ;)

Edytowane przez Soltys (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W wiekszosci firm ubezpieczeniowych to nie przejdzie. Jesli owiewka byla klejona i sa slady klejenia, nie oddadza 100% wartosci elementu. Indywidualnie ocenia wartosc uszkodzenia.

Jesli chcesz naprawic bezgotowkowo dogadaj sie w warsztacie,zeby zrobili wszystko w tej cenie, ktora dostana od ubezpieczyciela. Mysle ze problemu z tym, nikt robil nie bedzie.

PS: Takich pytan odnosnie ,,swojej osoby" , zadawac sie nie powinno publicznie :biggrin:

 

 

Mnie zastanawia sprawa uszkodzenia ramy, co w przypadku zarysowania ramy ?

Zazwyczaj takiej szkody naprawic sie nie da, trzebaby malowac cala rame, a uszczerbek taki szpeci caly motocykl. Jak wyglada sprawa w takich przypadkach ???

no chyba ze usuniesz kawałek owiewki na którym widać klejenie ;))

a oto wyjscie najlepsze :biggrin: odlam to co klejone i wyrzuc, powiesz ze odpadlo podczas kolizji i sie nie znalazlo :smile:

Edytowane przez Lans (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

nie zastanawia sprawa uszkodzenia ramy, co w przypadku zarysowania ramy ?

uznają wymianę ramy, wtedy na 100% jest szkoda całkowita a to oznacza bardzo niekorzystną dla ciebie wycenę -> likwidator wylicza wartość przed szkodą (stara się zaniżyć jak tylko może) i wartość motocykla aktualnie (różnice wypłacają) a jak się znajdzie ktoś kto da parę zł więcej na aukcji to wypłacają jeszcze mniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy nie za późno...

Z własnego doświadczenia (co prawda dotyczy samochodu, ale chyba tu różnice nie ma): 

Miałam z OC sprawcy wymieniane drzwi, zderzak i nadkole "z dodatkami". Za wcześniej uszkodzony element (nie dało się niestety udowodnić, że to uszkodzenie w tej stłuczce, bo z drugiej strony) musiałam pokryć 50% wartości zakupu nowego elementu (bez lakierowania i robocizny, bo to z OC)  - PZU.

Ale rzeczywiście można się dogadać z warsztatem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...