Skocz do zawartości

Z Jakiego Kraju Najlepiej Sprowadzić Moto ? Czy Może Kupić W Polsce ?


rook

Rekomendowane odpowiedzi

Moja Honda z holandia miała kilka nie dociagniec ale wszystko w miarę, powoli usunąlem. Lakier owiewki rama w oryginale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

jak nie robisz zawodowo to się NIE opłaca przeważnie...

 

Dokładnie... Pierwsza kwestia to wyszukiwanie, a druga to sprowadzanie najlepiej "hurtowo"... Ładować na pakę z 10 sztuk i do PL :P Jest taki super komis w Rzeszowie :P

 

Odnośnie ściągania moto :smile: np. z UK :P Naprawdę POLECAM odwiedzić i sprawdzić ceny np. na ebay.co.uk. Kilka tygodni temu sprawdzałem ceny ZX6R... Najpierw model 2003/2004... Ceny za zadbany ładny egzemplarz to średnio 2500-3000 funtów co w przeliczeniu na złotówki daje kwotę 13-15 tys zł. Dodam, że były egzemplarze droższe! Doliczcie sobie koszt transportu - po znajomości 1000 zł oraz zarejestrowania. Nie wliczam "konieczności" wymiany lampy :P Za takie moto wychodzi około 15-17 koła... ZX6R 2005/2006 to już 3000-4000 funtów co daje nam średnio minimum 15 tys. zł a w niektórych przypadkach 20 tys. zł!!! I tak w innych modelach, np GSXR 750 K5 20'th Anniversary (czyli limited edition :P ) kosztuje 4000 funtów a nawet więcej... Tyle w temacie :P

 

Odnośnie moto po "przejściach" - licytacje (ale nie tylko) są okazją do sprowadzenia motocykla tanio... Przykład - kolega sprowadził (bodajże 2010 r.) Yamahę R1 '99 bez silnika, lakierowaną, stan co najwyżej dostateczny - w przeliczeniu na złotówki (nie licząc przewozu) wyszła go 3000 zł. Silnik kupił za 2500 zł + transport. Ogółem moto za około 6,5-7 tys. poszła jak ciepła bułka bodajże za 9-10 tys.

Inne moto - ZX6R 98, lakierowane, stan DB + dodatki. W przeliczeniu na złotówki 5000 zł + transport. Sprzedana została bodajże za 8000 zł. To pokazuje, że owszem zarobić się da... Ale nie na igłach :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

działkowy emeryt

to wszystko już było... zieeeeew

...z każdym dniem rośnie liczba ludków, którzy mogą pocałować mnie w d*pę....

 

 

 

... dlaczego mężczyźni nie mają cellulitu...?!?!?

... bo to nieładne jest...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to wszystko już było... zieeeeew

 

kawy? czy Lonka na podniesienie ciśnienia ? :P

 

miałam okazję wczoraj widzieć moto z UK, po zdjęciu owiewek rudo - pomarańczowo wszędzie 

Kocham motocykle, pytałam tatusia czy mnie na moto czasem nie robił, mówi że nie bo niewygodnie czyli widać jak wie to co najmniej raz próbował ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

to wszystko już było... zieeeeew

 

Ojj tam :P Trzeba odświeżać wiadomości ;)

 

 

miałam okazję wczoraj widzieć moto z UK, po zdjęciu owiewek rudo - pomarańczowo wszędzie

 

Ja miałem ZX6R z UK i absolutnie nic się z nią działo, żadnych problemów z elektryką i nawet zbytnio ruda nie była :P Przecież wiadomo, że wszystko zależy od tego kto użytkował moto i jak dbał ;) To samo tyczy się PL... Są osoby, które dbają i te, które katują moto, nie serwisują itd. Norma ;)

Aczkolwiek faktycznie aura w UK powoduje, że motocykle z tech rejonów są bardziej narażone na "zniszczenie". Jedna z większych firm, czyli BIKEMASTER z Gdańska "trudni" się sprowadzaniem moto z UK i u nich najlepiej widać, że niektóre to paździochy straszne, wszystkie śrubki pordzewiałe, ale czasem trafi się też coś nazwijmy to normalnego ;) I tutaj jest kwestia ceny, ponieważ te paździochy kupowane są za "grosze"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem cały wątek i zdziwiło mnie to, że nikt nie wspomniał o... USA. Swego czasu gdy szukałem motocykla crossowego dla siebie próbowałem znaleźć coś w USA ceny motocykli są na pewno tańsze ( przede wszystkim jeśli chodzi o nowe motocykle ) i jeżeli $ jest poniżej 3 myślę, że warto się zastanowić nad takim rozwiązaniem. W 2010r. kumpel sprowadził Honde CR 250 ( nie jestem pewien chyba 2003r. ) , kupił ją za 1300$ , sporwadzenie motocykla do PL wraz z wszystkimi opłatami wyszło go 1500zł. $ stał wtedy po 2,8 to sam motocykl kosztował go... 3650zł. -_- + 1500zł. za sprowadzenie wyszło go +/- 5200zł. było to 3 lata temu czyli motocykl miał 7lat teraz ma 10lat i jestem pewien że 6-7k można by za niego wziąść...

Edytowane przez Frager (wyświetl historię edycji)

you will never know me, you can only follow me.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

działkowy emeryt

 wspomniał o... USA.

w enduro / cross różnice są niewielkie do europejskich - chociaż są ( a choćby bardziej restrykcyjne układy wydechowe z tłumikami sadzy i płomienia)

w szosowych tych różnic jest więcej - liczniki skalowane w milach, brak świateł awaryjnych (i inne obudowy przełączników zespolonych na kierownicy), w niektórych modelach inne lampy pozycyjne, boczne światełka odblaskowe, w motocyklach z reflektorami na wieloodbłyśnikach problem z lampami asymetrycznymi i symetrycznymi,  inne fabrycznie malowania owiewek w przypadku plastikowych motocykli, albo wręcz inne nazwy modeli (np. u Hondy VFR = Interceptor, VTR = RVT, u Suzuki GSX-F to Katana... itd) do tego czasem zdarzają się inne komponenty układu zasilania silnika (gaźniki, kryzy, przepustnice, a wręcz inne warianty mocy)... do tego transport na kupie w kontenerze pieszczonego plastika a porysowanego defaultowo enduro to trochę inna bajka... no i w końcu zabawa z załatwianiem miejsca w kontenerze, odbiór w Hamburgu + transport do PL, cła, deklaracje, CMR'y ... jak się komuś chce, ma na to czas i rzeczywiście się opłaca, to czemu nie...

 

... zieeeew

...z każdym dniem rośnie liczba ludków, którzy mogą pocałować mnie w d*pę....

 

 

 

... dlaczego mężczyźni nie mają cellulitu...?!?!?

... bo to nieładne jest...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Przeczytałem cały wątek i zdziwiło mnie to, że nikt nie wspomniał o... USA.

 

Słuszna uwaga ;) Poniżej link do jednego z artykułów: http://motormania.com.pl/porady/czy-warto-sprowadzic-motocykl-z-usa/

 

Moim zdaniem zbytnio nie opłaca się samodzielnie sprowadzać motocykla z USA przy obecnym kursie $. Opłaty, cło, transport (kontener) itd. Średnio opłacalne jest sprowadzenie nawet nowego sprzętu..

 

Bodajże w 2008 r. jeszcze była dobra przebitka. Za nową CBR 1000 RR z opłatami i transportem wychodziło coś w granicach 30-32 tys. zł podczas gdy nowa w salonie kosztowała 50 tys. No ale złote czasy się skończyły :/

 

A jeśli jesteśmy przy motocyklach z USA - nie jestem zorientowany ale może ktoś z Was tak ;) Czy to prawda, że motocykle na rynek USA różnią się drobnymi szczegółami jeśli chodzi o podzespoły? Np sterowniki modułów, komputera? Silniki są przystosowane do mniej oktanowego paliwa i przez to mogą się zdarzać awarie? Z takich różnic to wiem, że na rynek USA nie są zakładane immobilaisery...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

działkowy emeryt

Czy to prawda, że motocykle na rynek USA różnią się drobnymi szczegółami jeśli chodzi o podzespoły?

no przecie pisze... ;) .... tak, prawda :smile:

 

... zieeeew ;)

...z każdym dniem rośnie liczba ludków, którzy mogą pocałować mnie w d*pę....

 

 

 

... dlaczego mężczyźni nie mają cellulitu...?!?!?

... bo to nieładne jest...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

no przecie pisze... ;) .... tak, prawda :smile:

 

Twojego posta zauważyłem jak już "nasmarowałem" swojego :P

 

BART - co Ty taki znudzony jesteś??? :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

działkowy emeryt

Bodajże w 2008 r. jeszcze była dobra przebitka. Za nową CBR 1000 RR z opłatami i transportem wychodziło coś w granicach 30-32 tys. zł podczas gdy nowa w salonie kosztowała 50 tys. No ale złote czasy się skończyły :/

na tym bazuje np. Inicjatywa Handlowo Usługowa Pana Bogusławskiego z Kobylnicy koło Słupska - zobaczcie ceny fabrycznie nowych motocykli w porównaniu do polskiej sieci dealerskiej...tyle, że dryndy są w wersji USA... co w hurtowym sprowadzaniu daje jeszcze większą różnicę...

BART - co Ty taki znudzony jesteś??? :P

... cukier mi spada ;)

...z każdym dniem rośnie liczba ludków, którzy mogą pocałować mnie w d*pę....

 

 

 

... dlaczego mężczyźni nie mają cellulitu...?!?!?

... bo to nieładne jest...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja polecam Niemcy. Obecnie jestem właścicielem 3 motocykli sprowadzonych właśnie zza zachodniej granicy, wszystkie wyszukane w prywatnych ogłoszeniach. Nie jestem zawiedziony zarówno ceną jak i stanem. Trzeba być jednak tam na miejscu żeby coś trafić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedno odnośnie sprowadzania motocykli z Grecji/Włoch/Hiszpanii/Portugalii i innych cieplejszych krajów. Bierz pod uwagę, że jesli sprowadził je handlarz to licznik jest 100% przekręcony. Maszyny tam ze względu na śródziemnomorski klimat (max opady masz w zimie a cała wiosna,lato, jesień praktycznie słoneczne) robią duże przebiegi i bardzo dużo ludzi dojeżdża nimi codziennie do roboty nawet przez cały rok. Nierzadko masz na maszynach przebiegi rzędu 120-180 tys km i z tego oczywiście na 10 latku robi się 50-70 i sprzedaje. Jeśli już chcesz kupić z tych krajów, to ja osobiście wolałbym to zrobić samemu, np przy powrocie z wakacji :smile:

Jak się jeżdżąc nie przewrócisz to się jeździć nie nauczysz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jeśli już chcesz kupić z tych krajów, to ja osobiście wolałbym to zrobić samemu, np przy powrocie z wakacji :smile:

 

A to Ty kask i kombi na wakacje do Grecji zabierasz ? ;) 

 

A co przebiegu to znajomy w DE może miesiąc tylko używa samochodu reszta roku na 2oo, a na północy Włoch sniegu więcej i dłużej niż u nas ;) wiadomo jest ryzyko ale reguły nie ma...

motorcycle.gif
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Co do Anglii popieram tych którzy odradzają. Sam miałem okazję zobaczyć to na własne oczy, kiedy kupowałem swój. Oglądałem CBRkę z Anglii - całe wnętrzności pordzewiałe i nie zbyt to wygląda. Wiadomo, im bardziej damy się wgryźć korozji tym prędzej nas zeżre. Również nie polecam :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co Wy z tą Anglią? Wszędzie się jeździ podczas deszczu. W Niemczech czy Holandii nie patrzą czy pada czy nie. Wolą moto bo nie stoją w korkach. Ostatnio w Koblenz widziałem jak pod salonem stało kilkadziesiąt nowiutkich Kawasaki. Stały na deszczu i nikt się tym nie przejmował. Prędzej niemiecki motocykl zje rdza bo w Niemczech sypią bardzo dużo soli i innej chemii na drogi jeżeli w nocy są przymrozki ( wczesną wiosną i jesienią).

wolę dwieście po mieście

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój był sprowadzony przez wcześniejszego właściciela z UK. Jakoś nie rdzewieje. ;-)

Nie ma co przesadzać. W każdym państwie znajdzie się moto, które nie stało non stop w garażu czy pod wiatą.

Suzuki SV650S 2007 icon1.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...