Brak Wolnych Obr. W Cbr 125

[Olo]

Odkręciłem króciec żeby zobaczyć czy nie ma zwężki, następnie wyczyściłem filtr powietrza. Skręciłem wszystko. Odpalam, a obroty weszły na 5 do 5.5 obr/min. Wykręciłem śrubkę od niskich obr. całą, nic w ogóle nie reaguje. Sprawdziłem czy się przepustnica zawiesiła się, też nie -

Już nie mam pomysłów

Edytowane 4 Stycznia 2013 przez Olo (wyświetl historię edycji)

[MaRRcin]

pewnie lewe powietrze dostaje i musiales zle zlozyc to ustrojstwo.

[Olo]

W poprzednim moto jak łapało lewusa przy króćcu to w ogóle nie było wolnych obr. za dużo powietrza łapał i żeby nie zgasł trzeba było śrubkę od obr. na maksa wkręcić. Tu jest śrubka na maska odkręcona. Nie rozumiem tego gaźnika. Od czego jest ta przepustnica z iglicą, kiedy się ona podnosi? Tą drugą przepustnicę manetką się obraca.

[działkowy emeryt]

...aby gaźnik z pompką przyspieszacza...?

[Olo]

W gaźniku zauważyłem 2 przepustnice, pewnie jest jeszcze trzecia od ssania. Jedna bliżej głowicy otwiera się przy przekręceniu manetki, a ta na zdjęciu pewnie się otwiera przez ciśnienie wypychające iglicę. Pompka raczej powinna być po inaczej by nie miało co podnieść tej przepustnicy

[działkowy emeryt]

sprawdź Olo po kolei:

czy wszystko jest dokładnie poskładane (szczeliny, szpary)

masz tam dwie śruby regulacyjne - skład mieszanki i wolne obroty, składem nie kręciłeś?

Sprawdź jaka będzie reakcja przy wykrecaniu śruby obrotów od oporu, tzn od maksymalnie wkręconej odpuszczaj ją po ćwierć obrotu.

Zobacz też, czy obie przeustnice nie są nigdzie zablokowane, no i czy... linka gazu nie jest nigdzie przycięta, nadmiernie wyciągnięta, czy jej pancerz nie oparł się o gniazdo w obudowie gaźnika powodując uchylenie przepustnicy. To na poczatek.

[Olo]

100% kręciłem śrubką od obr. jest przy lince i blokuje mechanizm od przepustnicy jak mocno ma się zamknąć. Przepustnicami ruszałem, ta na zdjęciu jest zamknięta więc odpada, może ta co się steruje manetką, ale wtedy byłby luz na manetce, a nie ma. Śrubkę kręciłem na różne sposoby reakcji nie było, ale i nie dało się sprawdzić bo obroty cały czas lekko falowały. Linki sprawdzałem. Szczelność jeszcze jutro sprawdzę, ponieważ wydaje mi się, że to jest najprawdopodobniej tego przyczyna. W cbr 125 jest strasznie badziewne zastosowanie kolektora ssącego, jest gumowy i na opaski uciskowe :/

Nie pracowałem nigdy z gaźnikiem który ma pompkę przyspieszenia. Zwykle jak na zwykłym gaźniku łapało lewusa, to wkręcało się maksymalnie śrubkę od obr. było wtedy też tak ponad 5 tysięcy obr. min dopiero wtedy silnik nie gasł.

Przy gaźniku z pompką jak łapie lewusa, wtedy dostaje więcej powietrza i zwiększa się ciśnienie, daje więcej paliwa, przez co obroty rosną?

[działkowy emeryt]

sprawdź jeszcze sprężyny obu przepustnic, czy są całe, czy nie zsuneły się z miesc swojego oparcia. No i ssanie - zobacz, czy nie jest uchylone na stałe (sprwdzenie j.w), jeśli jest, przelewa paliwo i obroty idą w górę.

Pompka przyspieszacza w klasycznym gaźniku odpowiada właśnie za "impulsowe" dawkowanie większej dawki paliwa przy zwiekszonej ilości ładunku powietrza, jak parametryczne wzbogacanie mieszanki, reaguje szczególnie widocznie podczas przyspieszania no i przy ruszaniu. Gdybyś to rozebrał i pokręcił manetką pompka siknie Ci strużką paliwa na kilka metrów jak ze strzykawki.

[Olo]

Dokręciłem kolektor ssący z całej siły, efekt się nie zmienił :/ Odkręciłem dla ciekawości trochę jedną obejmę i odpaliłem. Obroty piękne 1500, ale słychać syczenie jak łapie lewusa, brzydko wchodził oraz schodził z obrotów. Dokręciłem znów obejmę na maksa z myślą, że się naprawiło ale tak jak poprzednio ponad 5000 obr. Po włączeniu ssania, obroty jeszcze wyższe rosną. Jeśli chodzi o sprężyny, to przepustnicę z iglicą można bez problemu podnieść do góry i w dół też ładnie schodzi. Dla 100% pewności jeszcze raz odkręcę i bezpośredni zobaczę tą drugą przepustnicę regulowaną manetką.

[działkowy emeryt]

Olo, wynika z tego co opisujesz, że jest za dużo paliwa w stosunku do podawanego powietrza. Spróbuj podążać tym śladem i sprawdzaj jeszcze raz krok po kroku skąd ta większa dawka paliwa. Jeszcze raz:

linki gazu i ssania

sprężyny na przepustnicach

regulację wolnych obrotów (jeśli ta ma wpływ na wstępny naciąg linki gazu lub na odchylenie dźwigni przepustnicy)

położenie pływaka w komorze pływakowej - ale tego nie ruszałeś?

regulację składu mieszanki (nie zmieniałeś, ale może... jednak nastaw się odchylił po wyczyszczeniu filtra? choć mało prawdopodobne...)

gażnika nie odkręcałeś od podstawy? sprawdź dokręcenie

sprawdź, czy nie ma układu swobodnego zalewania opadowego gażnika (jakieś PRI) ... może tam?

co to za gaźnik? Keihin? Mikuni? BRI? DelOrto? Solex? jak możesz, podaj typoszereg numeryczny, spróbuję pokombinować...

 

echhhh to korespondencyjne diagnozowanie... jak ślepy normalnie... :/

Edytowane 5 Stycznia 2013 przez działkowy emeryt (wyświetl historię edycji)

[ridrick]

Masz tu eksperta od porad ale może uda się coś podpowiedzieć

 

Ja w cebuli miałem problem z obrotami to okazało się że była jeb... uszczelka przy śrubce od regulacji obrotów.

Tam był taki mały o-ring. Najlepsze było to, że oglądałem go 5 razy i nie było widać uszkodzenia.

Dopiero kuba wziął ją w łapy i jak ją zgiął to pęknięcie się rozeszło. Oczywiście po wymianie wszystko wróciło do normy.

[Olo]

Gaźnik Keihin VK, nie mogę znaleźć nigdzie w necie jego budowy :/ Gaźnika nie ruszałem, wiec pływak nie miał jak się przestawić. Wpływ mieszanki po wyczyszczeniu filtra, raczej by takiego silnego wpływu nie miał, że obr urosły o 4000. Podstawa, co to jest? Swobodnego zalewnia nie udało mi się sprawdzić.

 

Dla większej pewności posprawdzałem tak jak mówiłeś rzeczy na które wcześniej już zwróciłem uwagę. Gaźnik odkręciłem od kolektora ssącego. Przepustnice zamknięte. Linki wydawały się ok. Śrubka od obrotów w pewnym momencie zaczęła się wykręcać bez żadnego oporu. Poszedłem tym tropem, po rozchyleniu wiązki przewodów i poświecenia latarką ujrzałem jak śrubka od objemki kolektora ssącego blokuje dźwignię od przepustnicy http://motocykle-lodz.pl/public/style_emoticons/default/cry.png Przesunąłem obejmę, odpaliłem moto i ustawiłem właściwe niskie obroty Co sprawdzałem przepustnicę to musiałem obejmę odkręcić i dlatego się nie udawało :/

Jak już moto zrobiłem to śnieg zaczął padać http://motocykle-lodz.pl/public/style_emoticons/default/disgusted.gif

 

Dzięki za cenne porady

[działkowy emeryt]

heh, czyli potwierdziło się jedno z moich przypuszczeń dźwignia i uchylona / niedomknięta przepustnica, i w efekcie wzbogacona mieszanka.

Najważniesze, że udało się znaleźć bubu

Keihina VK akurat nie mam, mam FCR'a PC28 i parę Mikuni... to tak na wszelki wypadek

Trzymaj się Olo!

[Olo]

A masz może Mikuni VM22? Potrzebuje ustawić prawidłowy poziom pływaka, bo trzeba cały czas kranik zakręcać

[działkowy emeryt]

scoot czy oldtimer...? ... nie mam VM'ki, ale to stosunkowo prosty gaźnik, ma chyba nawet karby osadzenia pływaka na iglicy

[Olo]

Nie wiem właśnie od czego jest Ja go mam w silniku 139FMB 110ccm. Karby osadzenia na czym to polega? Zwykle to się ściągało komorę pływakową, mierzyło się i zginało blaszkę

Edytowane 6 Stycznia 2013 przez Olo (wyświetl historię edycji)

[działkowy emeryt]

VM'ki są właśnie powszechne do scootów i często w starych klasykach nie pamiętam dokładnie właśnie czy w VM'ce są karby czy blaszka - zamiast zaginania blaszki na osi iglicowej są czasem karby, na które, poszczególnie, zapina się pływak w jego odpowiedniej pozycji, zwiększając / zmniejszając skokowo poziom paliwa w komorze pływakowej

Edytowane 6 Stycznia 2013 przez działkowy emeryt (wyświetl historię edycji)

[Olo]

Dla pewność rozebrałem ten gaźnik i zrobiłem zdjęcie

jest blaszka

[działkowy emeryt]

ano jest blaszka jak byk ... trzeba pokopać po danych regulacyjnych, albo empirycznie