Skocz do zawartości

Dlaczego Odzież Jest Ważna? Uwaga Drastyczne


Thebestof78

Rekomendowane odpowiedzi

Już się nie tłumacz, chodziło raczej, że dopiero po czwartej glebie postanowiłeś ubrać się w kombi bo tak mniej więcej wyszła twoja wypowiedź ;)

 

A to źle się zrozumieliśmy, chodziło mi o to, że miałem już 4 szlify i w sumie w każdym ochronił mnie kombi .

 

 

Marta -  w zakręt .... oczywiście ;)

Jeździjmy tak, aby było nas więcej a nie mniej ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do karania za brak pasów.... to jest Twoje bezpieczeństwo i chcesz to się nie zapinasz, innym tym krzywdy nie robisz (jak np brak świateł bo wtedy mogą Cię nie widzieć [weird]) dlatego tego nie kminie, Bez kasku raczej bym się na moto nie wybrał, więc nie wiem czy nie lepiej jest, że ten wymóg jest bo dużo osób by z tego korzystało, a wiadomo co później. No i wdzianko to też Twoje własne bezpieczeństwo więc każdy robi co chce. Ja sam kupiłem najpierw moto a później reszte co większość osób nie może przetrawić, że tak się nie robi.. i po 3 miesiacach skompletowałem moją indywidualną zbroję ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

co do karania za brak pasów.... to jest Twoje bezpieczeństwo i chcesz to się nie zapinasz, innym tym krzywdy nie robisz (jak np brak świateł bo wtedy mogą Cię nie widzieć [weird]) dlatego tego nie kminie

 

Robisz bo system czyli my musimy płacić za twoje leczenie szpitalne, które jest znacznie dłuższe  bo masz w d*pie  swoje bezpieczeństwo ;)

Doba na intesnywnej terapi to koszt od 20000 w góre.  A takich składek raczej nie odporwadzasz. 

Oczywiście można do tego podciągnać również odzież ochronną, która chroni powiedzmy przed powierzchownymi bolesnymi ranami. Jednak specjalnie nad twoim wyglądem nikt sie nie

będzie użalał więc za plastykę będziesz musiał zapłacić sam.

 

Dlatego też pojawia sie koncepcja płacenia składek od potencjalnego ryzyka. Palacze, otyli mają płacić więcej bo sami doprowadzają się do stanu w którym wymagają leczenia.

Np. przychody z akcyzy na fajki nie pokrywają kosztów leczenia chorób przez ich palenie spowodwanych więc płacą też wszyscy inni ;)

 

Co do świateł to też nie masz racji ;) historia pokazuje, że statystyki wypadków nie uległy zmianie poprzez obowiązkowe włączenie świateł. Ludzie jak byli ślepi tak są. 

 

PS

Oczywiście temat polityki finansowej w tym kraju to oczywiście na  inny wątek :P

Motocyklistą nie staniesz się z chwilą kupna motocykla !!!

 

Jest to pasja, którą trzeba poczuć całym sercem, rodzi się pewien rodzaj więzi 'człowiek-maszyna', dająca sens życiu i uczucie wolności jakiej nikt nie jest w stanie dać nam na tym świecie.

 

Pasja ta staje się najmocniejszym narkotykiem, który rządzi naszym życiem. Nawet gdy ją porzucimy zostawia za sobą pustkę, jakiej nie da się wypełnić niczym innym !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to o światłach było w nawiasie jako ironiczne podejście to nakazu włączania świateł bo nikt nikogo nie widzi. Akurat ja staram się zapinać pasy i na moto w koszulce nie wychodzę bo nie mam w doopie swojego bezpieczeństwa ;p ale nadal wkurza mnie obowiązek zapinania pasów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do karania za brak pasów.... to jest Twoje bezpieczeństwo i chcesz to się nie zapinasz, innym tym krzywdy nie robisz

 

Kiedyś miałem podobne podejście jednak z wiekiem człowiek chyba mądrzeje. nie zgodzę się z tą tezą...

:P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rzecz sporna, i trochę pod hipokryzm podchodzi ;p pasy w aucie się zapina bo z wiekiem mądrzeje, ale na moto stoppie to bezpieczne i również z wiekiem przychodzi? ja już się nie wypowiadam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

trochę pod hipokryzm podchodzi

 

Pod co ?? :P

 

 

 

le na moto stoppie to bezpieczne i również z wiekiem przychodzi?

stoppie to kwestia doskonalenia techniki posługiwania się hamulcem i balansu motocyklem.

Jak już to ogarniesz to zapewne jest duża szansa nie wyjebania się podczas hamowania awaryjnego.

Motocyklistą nie staniesz się z chwilą kupna motocykla !!!

 

Jest to pasja, którą trzeba poczuć całym sercem, rodzi się pewien rodzaj więzi 'człowiek-maszyna', dająca sens życiu i uczucie wolności jakiej nikt nie jest w stanie dać nam na tym świecie.

 

Pasja ta staje się najmocniejszym narkotykiem, który rządzi naszym życiem. Nawet gdy ją porzucimy zostawia za sobą pustkę, jakiej nie da się wypełnić niczym innym !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pasy..... jak ogarniesz technike prowadzenia samochodu to też się nie wyj.biesz. Wiesz, możemy tak cała noc, ale jutro do pracy ;p



 

 

Broto, dnia 20 Maj 2013 - 21:26, napisał: trochę pod hipokryzm podchodzi Pod co ?? :P

Oj człowiek sobie skraca drogę ;p te jedna literka więcej by mnie dobiła

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 raz za głęboko wszedłem

 

 

hahahaha sorry za off-top ale po prostu nie wyrobiłem :smile:))) hit sezonu jak to mawiają :smile:)))

 

Co do odpowiednich ciuchów to jak ktoś troche pojeździ off-road to momentalnie docenia znaczenie dobrej ochrony, bo skoro na "miękkim" można sobie zrobić poważne kuku przy najmniejszej wywrotce przy relatywnie małej prędkości to co dopiero przy spotkaniu z asfaltem albo "elementami infrastruktury drogowej" kiedy zapierdzielamy dużo bardziej.. zadziwiające jest też to jak na motocyklu jest zaburzone poczucie prędkości, niby te nawet 100 km/h wydaje się małą prędkością, bo moto jedzie jak po sznurku i czujemy pełną kontrolę natomiast patrząc ogólnie jest to cholernie duża prędkość...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 pasy w aucie się zapina bo z wiekiem mądrzeje

 

To chyba jednak zależy od wyobraźni a nie od wieku. Może w sumie jedno się łączyt z drugim ale jednak przełożyłbym wyobraźnie nad wiek. 

 

Pozatym nie ma co sie zastanawiać bo powszechnie wiadomo że bez ciuchów motocyklowych nawet do sklepu za rogiem nie ma sensu jechać bo zawsze mozesz sie wy***ać/ coś sie moze w ciebie wj***ć i dzięki tej komfortowej 10 min. przejażdżce można mieć całe życie spieprzone....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Robisz bo system czyli my musimy płacić za twoje leczenie szpitalne, które jest znacznie dłuższe  bo masz w d*pie  swoje bezpieczeństwo

Podobnie jak ludzie mają w d**ie to, że nie chcę płacić ich zasiłków, za szkołę ich dzieciaków, za komunikację publiczną, za emerytów i tak mozna by wymieniać, ale to temat na inną dyskusję. Żyjemy w systemie socjalnym i ja płacę za innych, inni płacą za mnie. Oczywiście są i tacy, co więcej pasożytują niż płacą ale co poradzić. W takim systemie nie może być dobrze, bo ludzie zwyczajnie zaczynają na nim żerować.

 

 

 

Dlatego też pojawia sie koncepcja płacenia składek od potencjalnego ryzyka. Palacze, otyli mają płacić więcej bo sami doprowadzają się do stanu w którym wymagają leczenia.

Bardzo dobry pomysł i nie nowy. TU od dawna biorą te czynniki pod uwagę. Za to jestem przeciwny by zaczął brać je pod uwagę ZUS. I tak już za dużo na nich idzie.

 

 

 

Co do świateł to też nie masz racji historia pokazuje, że statystyki wypadków nie uległy zmianie poprzez obowiązkowe włączenie świateł. Ludzie jak byli ślepi tak są. 

Akurat nakaz jazdy cały rok na światłach to chyba Kaczyńskiego polityka (poprawcie mnie jak źle pamiętam). Przepis miał faktycznie poprawić bezpieczeństwo a nic nie zdziałał, poza zwiększeniem sprzedaży akumulatorów... kolejna nietrafiona socjalna polityka...

 

 

 

Kiedyś miałem podobne podejście jednak z wiekiem człowiek chyba mądrzeje.

Zgodzę się z tym mądrzeniem z wiekiem, bo jak przypomnę sobie siebie w wieku lat 20 a teraz jak mam 30 to niebo a ziemia... teraz człowiek coś myśli i stara się przewidywać skutki i się przed nimi chronić. Mimo wszystko dalej jestem za wolnym wyborem, kto chce zapina a kto nie chce nie zapina i nie zmuszajmy go do tego.

Jak się jeżdżąc nie przewrócisz to się jeździć nie nauczysz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem , czy ktoś już to wspominał, ale jadąc motocyklem z pasażerem bez ubioru przy jakiejkolwiek kolizji obrażenia mogą być tak duże iż nie będziemy wstanie pomóc drugiej osobie ( tej fajnej lali np. ) itd.  :mellow:

Edytowane przez Aidekk (wyświetl historię edycji)

"Jazda na motocyklu to najprzyjemniejsza rzecz jaką można robić w ubraniu,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektórych nie da się przekonać po prostu. Póki nie zobaczą na własne oczy obok osoby obdartej ze skóry lub sami nie zostawią trochę siebie na asfalcie to nie załapią, że do sklepu po bułki też trzeba się ubrać.

 

Niefrasobliwość niektórych zadziwia ale jeśli ktoś świadomie wystawia się na takie ryzyko to co tak naprawdę można mu zrobić??

 

Czasem najbardziej pomaga dezaprobata otoczenia i wiele mówiące spojrzenia tych, przed którymi chce pokazać jaki to on kozak

Edytowane przez Thebestof78 (wyświetl historię edycji)

Kocham motocykle, pytałam tatusia czy mnie na moto czasem nie robił, mówi że nie bo niewygodnie czyli widać jak wie to co najmniej raz próbował ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hahahaha sorry za off-top ale po prostu nie wyrobiłem :smile:))) hit sezonu jak to mawiają :smile:)))

 

 

 

Co do "raz za głęboko wszedłem" sprostuje - pewnego razu zbyt ... mocno ... (tak mocno to dobre słowo) złożyłem się w zakręcie i wynikiem mojej nieudolności był jeden ze szlifów jakie  dokonałem w swojej motocyklowej karierze ... 

 

Raz napiszesz coś i całe życie będą Ci przytaczać :smile:

Jeździjmy tak, aby było nas więcej a nie mniej ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektórych nie da się przekonać po prostu. Póki nie zobaczą na własne oczy obok osoby obdartej ze skóry lub sami nie zostawią trochę siebie na asfalcie to nie załapią,

Widziałem, sam zostawiłem... wciąż nie załapałem? :smile:

 

To nie jest kwestia zrozumieć, to jest kwestia móc wybrać. Tak jak już wcześniej pisałem, wsiadając na moto i choćby przeciskając się między puchami świadomie narażasz się na pewne ryzyko, wkalkulowane w to co lubisz. Analogicznie brak ciuchów to wkalkulowane ryzyko. Pomijam tych o których Marta piszesz, że są nieświadomi bo jeszcze nie widzieli i nie poczuli.

 

Tak czy inaczej, podejmujemy pewne ryzyko i chciałbym za siebie decydować kiedy je podejmuję a kiedy nie zamiast być zmuszanym jakimś bzdurnym przepisem. Ludzie powinno móc podjąć własną decyzję. W Grecji jeżdżą bez odzieży, bez kasków, bez świateł i jakoś żyją ;)

Jak się jeżdżąc nie przewrócisz to się jeździć nie nauczysz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wczoraj doceniłem zalety ciuchów i to przy jeździe na skuterze żony :biggrin:.  Prędkość ja na dwa koła niewielka ok 40 km/h, straciłem przód na kresce i gleba gotowa. Jechałem w kurtce i jeansach motocyklowych, uderzyłem barkiem, łokciem, udem, kolanem. Biodro bez ochraniacza porządnie stłuczone i boli jak cholera. Tam gdzie były protektory nawet śladu nie ma. Dla mnie wybór jest oczywisty, lepiej myśleć gdzie by wieczorem polatać niż leczyć się w naszej nie najlepszej służbie zdrowia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niefrasobliwość niektórych zadziwia ale jeśli ktoś świadomie wystawia się na takie ryzyko to co tak naprawdę można mu zrobić??

 

To ja proponuje zabronić jazdy motocyklem tak jak to ma miejsce w kontraktach zawodowych kierowców wyścigowych by nie kończyli jak Kubica. Bo przecież to jest niebezpieczne. 

A niefrasobliwość ludzi, którzy świadomie narażają się na większe ryzyko zgonu cię nie martwi ?? obdarcie ze skóra przy tym to w zasadzie mały problem.

Ja przecież mogę osierocić dzieci. Matki wychowująca dzieci powinna mieć permanentny zakaz uprawiania niebezpiecznych sportów.

Nie bądźmy faszystami i pozwólmy ludziom wybrać (w granicach rozsądku).

 

Osobiście często jeżdżę w wysokich niemotocyklowych butach i jeansach. Szczególnie jak mam do przejechania 3-5 km. Oczywiście jak gdzieś jadę dalej albo poszaleć to wbijam się w pełne kombi bo zabezpieczenie ma być adekwatne do ewentualnego ryzyka. Jak wypier.. się w drodze do pracy to nawet w jeansach nic mi nie jest a jak się we mnie wpier.. samochód to nawet skóra mi nie pomoże.

 

Poza tym tak bardzo się rozwodzimy nad tematem ubrania a jakoś niewiele jest dyskusji dlaczego coraz częściej motocykliście mają podejście jak kierowcy puszki. Ważne, że umiem ruszyć i się zatrzymać bo to oznacza, że jestem dobrym kierowcą,  podczas gdy umiejętności przeciętnego kierowcy są ch....  i nie planuje on wcale się rozwijać. Jak przychodzi do jakiegoś prostego hamowania, omijania to kończy się glebą i potrzeba ochraniaczy

Motocyklistą nie staniesz się z chwilą kupna motocykla !!!

 

Jest to pasja, którą trzeba poczuć całym sercem, rodzi się pewien rodzaj więzi 'człowiek-maszyna', dająca sens życiu i uczucie wolności jakiej nikt nie jest w stanie dać nam na tym świecie.

 

Pasja ta staje się najmocniejszym narkotykiem, który rządzi naszym życiem. Nawet gdy ją porzucimy zostawia za sobą pustkę, jakiej nie da się wypełnić niczym innym !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Doba na intesnywnej terapi to koszt od 20000 w góre.  A takich składek raczej nie odporwadzasz. 

 

 

Ciekawe. Można wiedzieć które szpitale mają takie kontrakty podpisane? Bo chcę tam do pracy :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam sobie wątek od samego początku i tak myslę iż część osób wypowiadająca się w temacie bardzo po macoszemu podchodzi do tematu ochrony własnej (oczywiście wszyscy decydują za siebie), lub nigdy nie ślizgnęła tyłkiem po jezdni przy niewielkiej prędkości ok 50 km/h, pomijam to co czasami się jeszcze znajduje na niej i po za nią.

W latach młodości kiedy zaczynałem zabawę z moto miałem sytuację kiedy MZ251 wyjechałem z winkla na resztkach szlaki, kto wtedy myślał o kombi, tekstyljach i innych strojach przeznaczonych do jazdy na 2oo. "Lizałem" się bardzo długo aby móc wsiąść ponownie, nawet rower był nie osiągalny.

 

może troche drastyczne, lecz daje do myślenia

 

http://www.youtube.com/watch?v=XIN8n-ux0Eo

 

Edytowane przez Marsel (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja się będę trzymał swojej wersji i zapytam: po co w ogóle wsiadacie na moto? Przecież to bardzo niebezpieczne i grozi śmiercią? Nie lepiej jeździć puszką? Dużo bezpieczniej. Analogicznie jak ze strojem motocyklowym, prawda? Ja sam popieram jazdę w ciuchach ale nie zawsze... zdarza mi się tez minimalizować ich ilość np z powodu upału. Nie będę jednak decydował za kogoś, każdy ma prawo do decyzji o swoim zdrowiu i życiu.

Jak się jeżdżąc nie przewrócisz to się jeździć nie nauczysz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, nawet mały szlif w jeansach kończy się kiepsko. Sama doświadczyłam, mineły 3 lata a blizny pozostały. Kamyczki tez nieprzyjemnie wydłubuje się z mięska :smile:

 

Ale każdy robi to co chce :smile:

Edytowane przez Szara (wyświetl historię edycji)

Jestem mila i uprzejma :laugh2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja się będę trzymał swojej wersji i zapytam: po co w ogóle wsiadacie na moto? Przecież to bardzo niebezpieczne i grozi śmiercią? Nie lepiej jeździć puszką? Dużo bezpieczniej. Analogicznie jak ze strojem motocyklowym, prawda? Ja sam popieram jazdę w ciuchach ale nie zawsze... zdarza mi się tez minimalizować ich ilość np z powodu upału. Nie będę jednak decydował za kogoś, każdy ma prawo do decyzji o swoim zdrowiu i życiu.

 

Aidekk myślę, że polemika jest zbędna, ponieważ większość już zdecydowała zanim napisała post w temacie.

Odnosząc się do Twojego porównania moto - puszka, dla mnie z całym szacunkiem takie z d*py, samo chodzenie, życie jest niebezpieczne. Mówimy tutaj, dlaczego powinno się ubierać motocyklowe stroje, a nie jaki środek lokomocji jest bezpieczniejszy, mógłbym zgodzić się z porównaniem; zapinać czy nie zapinać pasy w aucie. Poruszamy temat zminimalizowania urazów podczas ewentualnego wypadku.

Doskonale zobrazował cały temat i panujące tendencje, zwyczaje "działkowy emeryt" kilkanascie postów wcześniej.

 

Nikt nie wymaga od nas podejmowaqnia decyzji za innych i nawet nie mamy takiego prawa. Decydujemy za siebie i odpowiadajmy za podjęte decyzje.

 

Ja zakladam pełny strój nawet w momencie wycieczki po mleko do sklepu za rogiem, a jeśli nie to idę pieszo.

Edytowane przez Marsel (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ja zakladam pełny strój nawet w momencie wycieczki po mleko do sklepu za rogiem, a jeśli nie to idę pieszo.

 

Ja też i nie przeszkadza mi że kurtka wali już jak dziad po naszych ostatnich upałach, można uprać.

Jak jest gorąco można chociaż wyposażyć sie w buzer z siatką czy coś w podobie..

Generalnie chyba w życiu chodzi o to aby ryzyko minimalizować wiec w tym temacie na moje oko toczy sie dyskusja, która ma na celu pokazanie czym grozi jazda bez odpowiedniego ubrania, a nie o tym w co kto ma siue ubrać.

 

P.S. Jednakże uważam że policjanci na moto powninni zawsze być ubrani jak na "wzór do naśladowania przystało" i powinno to być prawnie uregulowane !!

 

 

W Grecji jeżdżą bez odzieży, bez kasków, bez świateł i jakoś żyją ;)

 

O głupocie greków chyba nie trzeba już więcej pisać opierająć się na ostatnich wydarzeniach w tym kraju dot. ekonomii i innych ciekawych zagadnień:smile: ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...