Artur Opublikowano 13 Grudnia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2012 Orientuje się ktoś jak powinna wyglądać umowa sprzedając motocykl na raty ponieważ prawdopodobnie będę sprzedawał a kupujący chce kupić go na raty i nie wiem jak sformułować umowę i co zrobić z dowodem rejestracyjnym czy dać mu dopiero po spłaceniu całości? Jak to wygląda w świetle prawa? 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kuba Opublikowano 13 Grudnia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2012 w swietle prawa to niech kredyt w banku weźmie. Ja bym nie dał moto bez kasy! 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olo Opublikowano 13 Grudnia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2012 Bądź wtedy współwłaścicielem moto do ostatniej raty 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ErR Opublikowano 13 Grudnia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2012 a przez komis przepuścić ? 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaquzie Opublikowano 13 Grudnia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2012 (edytowane) komis weźmie pewnie jakiś % dla siebie, a po co oddawać komuś swoje pieniądze powiedz kolesiowi rzeczywiście, by wziął jakiś kredyt/pożyczkę (bank, znajomi, etc.). jak chce spłacać raty, niech płaci komuś innemu. ty będziesz miał problem z głowy i całość gotówki w dłoni, koleś będzie miał to co chce - motocykl i raty. popieram kubę, nie oddałbym sprzętu za jakąś nędzną pierwszą ratę. bo może się po prostu okazać, że tylko z tą 1 ratą zostaniesz (bez moto oczywiście) ps. wiem, że to nie bardzo jest odpowiedź na Twoje pytanie, bo pytasz o konstrukcję umowy/treść prawa, ale może lepiej przemyśleć jeszcze raz formę sprzedaży Edytowane 13 Grudnia 2012 przez jaquzie (wyświetl historię edycji) 0 Cytuj W uszach szum, w oczach łzy, a na liczniku 33 😆 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ErR Opublikowano 13 Grudnia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2012 komis weźmie pewnie jakiś % dla siebie, a po co oddawać komuś swoje pieniądze ale ten procent pokrywa kupujący. 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaquzie Opublikowano 13 Grudnia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2012 (edytowane) no to w takim przypadku kupujący już nie będzie chciał kupić, bo mu wyjdą większe koszty. ps. kto pokrywa koszty, zależy od tego, jak umówisz się z komisem - wolny kraj Edytowane 13 Grudnia 2012 przez jaquzie (wyświetl historię edycji) 0 Cytuj W uszach szum, w oczach łzy, a na liczniku 33 😆 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darqvader Opublikowano 13 Grudnia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2012 Nie baw się w żadne raty, głupio to brzmi bo utrudnisz komuś pozyskanie motocykla ale na dobrą sprawę może cała transakcja Tobie bokiem wyjść. Popieram przedmówców, niech kupujący z jakimś bankiem się dogada i weźmie kredyt. 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artur Opublikowano 13 Grudnia 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2012 No właśnie chciał bym uniknąć jakiś nieporozumień, powiem żeby najwyżej pożyczył od rodziny, znajomych i spłacił całość. 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JAKUBKO Opublikowano 13 Grudnia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2012 słuchaj spisz umowe kupna sprzedazy i w momecie ostatnia rata spłaty zobowiązuje cie do wydania motocykla ale wg mnie nie ma co sprzedawać motocykla na raty wyjedzie zabije sie motor nie splacony jeszcze masz kłopoty 0 Cytuj www. Serwisuj sie u KUBY .pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czupryn Opublikowano 13 Grudnia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2012 Kasa na rękę i wtedy klient zabiera motocykl. po co komplikować sobie życie .. 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irek Opublikowano 13 Grudnia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2012 Można jeszcze spisać przedwstępną umowę kupna-sprzedaży i wziąć zaliczkę, przez zimę będzie miał możliwość zebrania pieniędzy lub pożyczenia. Na kasę poczekasz ale masz pewność że Cię nie wykiwa a sam raczej nie będziesz miał problemu z dotrzymaniem umowy bo zimą chyba nie jeździsz. Ale to tak jeśli Tobie nie zależy żeby szybko dostać pieniądze, a jemu zależy akurat na Twoim egzemplarzu. 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Massi Opublikowano 15 Grudnia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2012 taką umowę to coś mi się wydaje trzeba by zrobić u notariusza żeby nie było że jest jakiś haczyk w prawie i koleś weźmie prawnika i moto będzie jego.... i takie jeszcze pytanie jakie zabezpieczenie będziesz miał jak nie będzie płacił rat? musiał by coś dać w zastaw (np. jakaś nieruchomość) 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aidekk Opublikowano 17 Grudnia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Grudnia 2012 Nie ma opcji. Trochę znam takie umowy sprzedaży i nikt ich nie honoruje! Nawet komisy! Każdy zbywa odpowiedzialność na firmy finansowe zajmujące się sprzedażą ratalną oraz banki. I tobie polecam to samo. Najlepszy przykład dał Jakubko - koleś się zabije albo ktoś go zabije i nie zobaczysz reszty kasy a jako ewentualny współwłaściciel jeszcze zniżki na OC/AC stracisz (zależnie od TU ale opcja możliwa). Jest jeszcze inna opcja. Gość znajdzie jakąś wadę w motocyklu i będzie domagał się zmniejszenia kwoty zakupu - wtedy nie masz nic do gadania bo kasy jeszcze nie dostałeś. Chce Ci się bawić sądowo? Bo mnie osobiście by się nie chciało tracić czasu, kasy i nerwów. Niech weźmie gość kredyt i buja się z kredytodawcą a Ty nie miej z nim po sprzedaży nic wspólnego. 0 Cytuj Jak się jeżdżąc nie przewrócisz to się jeździć nie nauczysz... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artur Opublikowano 17 Grudnia 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Grudnia 2012 Dałem sobie spokój bo gdy napisałem że albo płaci całość albo motocykl do ostatniej raty stoi u mnie to gościu zaczął się wykręcać że przyjedzie da trochę większa pierwszą ratę a prawdopodobnie to chciał mnie wykiwać 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaquzie Opublikowano 18 Grudnia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2012 trzeba było go zaprosić, a poczekalibyśmy w kilku i zapytali o co kaman 0 Cytuj W uszach szum, w oczach łzy, a na liczniku 33 😆 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zyygy Opublikowano 12 Stycznia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2013 Jestem ciekawy jak transakcja choć sam był nic w ten sposób nie sprzedał to jak by co chętnie kupie 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Opublikowano 15 Stycznia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Stycznia 2013 Przypomina mi to moją historię jak rok temu zgłosił się do mnie gostek ze śląska chcący kupić rower MTB. Koszt 5 tyś chciał rozbić na raty po 50 zł. 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Barbarelka Opublikowano 15 Stycznia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Stycznia 2013 (edytowane) Czy ktoś kupował nowy motocykl (z tzw. salonu:) na raty? (mam na myśli Łódź, ewentualnie Poznań lub Warszawę). Edytowane 15 Stycznia 2013 przez Barbarelka (wyświetl historię edycji) 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaquzie Opublikowano 15 Stycznia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Stycznia 2013 a co to są raty? za gotówę kupować a nie w raty się bawić :angelnot: 1 Cytuj W uszach szum, w oczach łzy, a na liczniku 33 😆 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Barbarelka Opublikowano 15 Stycznia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Stycznia 2013 Kiedy sprzedam moją Yadwinię (decyzja w zawieszeniu) to pomyślę o tym, aby na raty nie było.... :disgusted: 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.