Skocz do zawartości

Odpowiedź Na Fotkę Z Fotoradaru


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

No właśnie jeśli chodzi o stacjonarne to (co wynika z orzeczenia Sądu Najwyższego i kilkakrotnie powtarzanego stanowiska Prokuratury Generalnej) straż gminna nie ma prawa do ich obsługiwania i do prowadzenia czynności wyjaśniających. A kierujący (popraw jeśli się mylę) odpowiada przed organami uprawnionymi do takiej kontroli. Oczywiście wszelkie straże gminne i miejskie doskonale o tym stanie rzeczy wiedzą, a to co robią to zwykłe wyłudzanie, kwalifikujące się do zaskarżenia.

 

organ ten zgodnie z art. 17 § 3 ustawy z dnia 24 sierpnia 2001 r. - Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia (dalej k.p.w.) w zw. z art. 129 b ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (dalej Prawo o ruchu drogowym) nie posiada uprawnień do realizowania wskazanych powyżej czynności, w przypadku ujawnienia wykroczenia w ruchu drogowym za pomocą stacjonarnego urządzenia rejestrującego, zdefiniowanego w art. 2 pkt 59 w/w ustawy Prawo o ruchu drogowym i to w odniesieniu do postępowania mandatowego, jak i kierowania do sądów wniosków o ukaranie.

 

http://www.pg.gov.pl/index.php?0,821,1,685

Edytowane przez Rado (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Rado, straż miejska/gminna może Cię fotografować i może używać takich urządzeń. Nie wolno im jedynie wnosić do sądu o ukaranie Cię bo straż miejska/gminna nie są do tego uprawnione. Taka dokumentacja powinna zostać wysłana na policję, ale straże tego nie robią. Dlaczego? Ano jak policja złapie to poleci do budżetu od razu a straże gminne próbują podbudowywać lokalne budżety miasta/gminy/powiatu. Dlatego właśnie straż miejska/wiejska nie przesyła upolowanych na fotki na policję, bo nic by nie ugrali na tym dla siebie.

 

Wniesienie do sądu/prokuratury przez straż gminną/miejską/wiejską wniosku o ukaranie Cię za zdjęcie radarowe jest bezpodstawne i straż nie ma do tego prawa. Jak to wygląda w rzeczywistości - nie wiem. Jak przyjdzie kolejna fotka to może spróbuję powalczyć.

Jak się jeżdżąc nie przewrócisz to się jeździć nie nauczysz...

Opublikowano (edytowane)

Wiesz- ja nijak nie dysponuję odpowiednią wiedza żeby się jakoś autorytatywnie wypowiadać, dla mnie miarodajne było orzeczenie Sądu Najwyższego (a tak po ludzku- najważniejsze dla mnie było że mogę "olać" ich wezwanie do zapłacenia mandatu i groźbę wlepienia mi "punktów"). I tak, myśle że to straszne k...stwo kiedy w państwie prawa służba mundurowa, mająca pilnować porzadku, w majestacie tego prawa dokonuje wyłudzeń (bo inaczej tego się nazwać nie da). Trafiło by- nie szukając daleko- na mojego ojca, poszedłby na pocztę i grzecznie zapłacił. Dojenie obywateli i wykorzystywanie ich nieświadomości. 

 

I nie chodzi o to że fotoradary są be- tu reguła jest prosta, złamałeś przepis- płacz i płać, ALE prawa do zgarniania kasy nie ma ksiądz pleban albo stara Wiśniewska, tylko ściśle określone służby. Obowiązek poszanowania prawa POWINIEN działać w obie strony

Edytowane przez Rado (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

 

 

I tak, myśle że to straszne k...stwo kiedy w państwie prawa służba mundurowa, mająca pilnować porzadku, w majestacie tego prawa dokonuje wyłudzeń (bo inaczej tego się nazwać nie da)

Całkowicie się z Tobą zgadzam, z tą różnicą, że ja nie określiłbym tego ku**stwem tylko trochę grubiej...

 

Możesz odrzucić wezwanie do zapłacenia mandatu - masz do tego pełne prawo i jak każdy obywatel możesz przyjęcia mandatu odmówić. Haczyk tkwi dalej, czyli co Straż Miejska zrobi z Twoją odmową. Jeśli skieruje ją do sądu/prokuratury to możesz to olać ciepłym moczem, bo nie mają prawa wnosić o ukaranie Ciebie za fotkę z radaru bo Straż miejska nie ma takich uprawnień. To jest właśnie to bezprawie. Gdyby straż skierowała Twój mandacik na policję i oni wnieśli do sądu/prokuratury o ukaranie Ciebie to wtedy niestety wniosek byłby zasadny.

 

Reasumując: chwała władzom miasta za ich chciwość, dzięki której straż wyłudza bo można takich mandatów nie przyjmować :biggrin:

Jak się jeżdżąc nie przewrócisz to się jeździć nie nauczysz...

Opublikowano

Jeszcze śmieszniejsze jest to, że grożą punktami (nie wiem czy znajdę gdzieś to pisemko). WTF ? I jeszcze napisane jest to tak, że masz trzy opcje (do każdej dają stosowne oświadczenie, przygotowane tak, żeby potem w razie czego od razu ustawić cie d..ą do tęczy:

 

- DOBROWOLNIE zgodzić się, przyznać że byłeś kierowcą (4 punkty, 400 PLN)

- jeśli to nie ty- podać dane kierowcy i DOBROWOLNIE zapłacić mandat (500 PLN)

- DOBROWOLNIE skierować sprawę do sądu.

 

Czyli używając dowolnego z ich druczków sami oznajmiamy że poddajemy się dobrowolnie i już są chłopcy kryci (dlatego wręcz nie wolno używać ichnich sformułowań i gotowców) .Co zrobiłby każdy rozsądny kierowca który WIE że przeskrobał ? Poza kilkoma wyjątkami- dorzuci stówę i nie ma punktów. A gmina zaciera tłuste łapy bo kasa leci, mimo tego co napisane powyżej.

Opublikowano

Straż miejska może występować z wnioskiem o ukaranie do Sadu Rejonowego, właściwego miejscem popełnienia wykroczenia. Wtedy wezwanie będzie z Sądu, ale to tylko w przypadkach orzeczonych przez Sąd Najwyższy, czyli fotka z fotoradaru przenośnego, w przypadku nieudanej próby doręczenia korespondencji , zwraca się z prośbą o doręczenie w pierwszej kolejności do Straży Gminnej, Miejskiej, właściwej miejscu zamieszkania właściciela pojazdu, jeżeli nie oni to Policja ma obowiązek na mocy przepisów wewnętrznych, doręczenie Ci korespondencji, w przypadku niezamieszkania bądź nieprzebywania sprawa wraca do SM i dalej jest rozpatrywany sens wnoszenia o ukaranie do sądu.
Pamiętaj, że właściciel może być poszukiwany, na mocy wydanego postanowienia przez Sad, nawet w sprawie o wykroczenie...

tak wygląda mniej więcej procedura

Pozdrawiam

CGLasNM.jpg

Opublikowano (edytowane)
- DOBROWOLNIE zgodzić się, przyznać że byłeś kierowcą (4 punkty, 400 PLN)
- jeśli to nie ty- podać dane kierowcy i DOBROWOLNIE zapłacić mandat (500 PLN)
- DOBROWOLNIE skierować sprawę do sądu.

 

czy ja dobrze zrozumiałem ?

 

jeśli byleś kierowcą - płacisz 400 zł i dostajesz 4 pkt

jeśli nie - płacisz 500 zł  (?) 

Edytowane przez krzychoslav (wyświetl historię edycji)

"proste drogi są dla szybkich motocykli, kręte dla szybkich motocyklistów"

 

SV1000S

 

icon3.png

Opublikowano

art 65 KW pozwala na ukaranie właściciela pojazdu za niepodanie danych sprawcy wykroczenia, z reguły jest mandat 500

CGLasNM.jpg

Opublikowano

 

 

jeśli byleś kierowcą - płacisz 400 zł i dostajesz 4 pkt jeśli nie - płacisz 500 zł  (?) 

 

Zgadza się. Jak przychodzi mandat, to masz taką regułkę opisaną.

Chcesz założyć działalność, a może już posiadasz? Odbierz 10% rabatu na usługi księgowości winfakt_logo_sygnatura.png

Polecam, sprawdziłem na własnym biznesie: www.infakt.pl

Opublikowano

cóż, ja jeszcze bezmandatowy to nie wiedziałem.

 

ale co za głupota. :ohmy2:

"proste drogi są dla szybkich motocykli, kręte dla szybkich motocyklistów"

 

SV1000S

 

icon3.png

Opublikowano

a co z inspektorami ?? Żółte fotoradary są w zarządzaniu przez ITD, i jak od nich nie odbiorę korespondencji to co wtedy ??

Podwójnie awizowany, znaczy dostarczony w myśl prawa administracyjnego ale czy ITD ma prawo zwrócic sie do sądu ( podobnie jak policja)i w trybie nakazowym otrzymac wyrok na włściciela pojazdu ??

Ktoś zna odpowiedź, bo juz różne wersje słyszałem ??

Opublikowano

Znam odpowiedź

Pamietasz, lub tez nie jak fotoradary miała Policja?

Wtedy wnioski kierowała Policja, po zmianie przepisów prawa, te możliwości i obowiązki przejeli Inspektorzy, zatem w kwestii fotoradarów mają możliwość takie jak Policja.

 

BTW

 

Jeżdżę na CB i śmieszą mnie czasami wypowiedzi,mobilków, ze ITD mozna olać jak Straż Miejską

Mają oni oni możliwości z mocy nadanych uprawnień do dochodzenia w opisany trybie, i karania sprawców wykroczeń

 

BTW 2

 

uważajcie na srebrne Fiesty i Mondeo (nowe) początkowe tablice WE..... lub WI.....

stają przy drodze i robią foty.

Widziałem ich w Nowosolnej, na Inflanckiej, Zgierskiej, Wojska Polskiego...

 

to zakrawa na sqrw...ństwo

 

bez CB autem ciężko. ...a mowa o motocyklu. ..

CGLasNM.jpg

Opublikowano

ITD to z kolei inna sprawa- podobno póki co są niewydolni i nie ogarniają ilości spraw jakie mają (bo to śledzenie zawiadomień, postępowanie, procedury- sporo kroków). Znaczy- nie są w stanie przeprowadzić wszystkich spraw do końca (podobno tylko 1/4 się im udaje) także zignorowanie w ich przypadku to ruletka i liczenie na to, że będzie się w tych 3/4.

Opublikowano

zgodnie z obowiązującym prawem, na ukaranie mandatem karnym za fotkę jest 180 dni, później sprawa kierowana jest do Sądu..

CGLasNM.jpg

Opublikowano

 

 

zgodnie z obowiązującym prawem, na ukaranie mandatem karnym za fotkę jest 180 dni, później sprawa kierowana jest do Sądu..

Chyba coś kolego pomieszałeś. Z tego co wiem 180 dni to ma organ na dostarczenie Ci informacji, jeśli mandat przyjdzie później niż po pół roku od momentu zdarzenia to możesz go potraktować jak parę dodatkowych listków papieru toaletowego i to bez żadnych konsekwencji. Na drogę sądową mandat trafia jeśli:

1) odmówisz jego przyjęcia lub nie przyznajesz się i nie chcesz wskazać kto pojazd prowadził

2) przyjąłeś mandat i uchylasz się od płacenia, ale wtedy najczęściej podpis sędziego i od razu komornik (mogą próbować z Ciebie ściągać do 3 lat!)

Jak się jeżdżąc nie przewrócisz to się jeździć nie nauczysz...

Opublikowano

dzieki za odpowiedzi :smile:,

o jeszcze jedno chcialem dopytac : czy, jesli w dowodzie rejestracyjnym jest wiecej niz 1 wlasciciel, organ wnioskujacy musi pionformowac o wykroczeniu wszystkich posiadaczy ?? i czy ma to jakikolwiek wplyw na dalszy rozwoj sprawy ?

Opublikowano

 

 

czy, jesli w dowodzie rejestracyjnym jest wiecej niz 1 wlasciciel, organ wnioskujacy musi pionformowac o wykroczeniu wszystkich posiadaczy ??

Przyznam szczerze, że nie wiem, ale na chłopską logikę tak by wypadało zrobić...

Jak się jeżdżąc nie przewrócisz to się jeździć nie nauczysz...

Opublikowano (edytowane)

prostuje....180 dni od momentu ujawnienia wykroczenia. ..
tj ujawnienie a data zdarzenia to 2 rozdzielne rzeczy.
fotka zrobiona na 11.11.2013 odczytana 30.11.2013 i od tego czasu liczy się 180 dni



W rozumieniu przepisów właściciel jest 1
2 jest współwłaścicielem,
powiadamia się tylko pierwszego, ale możliwości powiadomienia współwłaściciela są

Edytowane przez Aidekk (wyświetl historię edycji)

CGLasNM.jpg

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

No właśnie jeśli chodzi o stacjonarne to (co wynika z orzeczenia Sądu Najwyższego i kilkakrotnie powtarzanego stanowiska Prokuratury Generalnej) straż gminna nie ma prawa do ich obsługiwania i do prowadzenia czynności wyjaśniających.

 

 

Właśnie pojawiło się rozstrzygnięcie tej kwestii przez Sąd Najwyższy. Nie pozostawia już wątpliwości co do uprawnień straży miejskiej do używania stacjonarek... 

 

 "Straż Miejska miała i ma prawo używać stacjonarnych fotoradarów - orzekł we wtorek Sąd Najwyższy, oddalając kasację Prokuratora Generalnego. Według prokuratora straż powinna przekazywać policji zdjęcia wykonane przez jej stacjonarne urządzenia."

"W dniu wykroczenia oraz po kolejnych zmianach w prawie w żadnym wypadku nie można twierdzić, że straż miejska takie prawo utraciła" - wynika z uzasadnienia przedstawionego przez sędziego SN..."

 

"Prokurator generalny podnosił, że podczas zmian w prawie świadomie nie przyznano straży miejskiej uprawnień do stosowania stacjonarnych urządzeń rejestrujących i karania na podstawie zdjęć wykonywanych przez takie urządzenia. PG uważał, że wszelkie naruszenia przepisów zarejestrowane przez będące w dyspozycji straży miejskich stacjonarne fotoradary powinny być przekazywane policji, która może prowadzić czynności wyjaśniające i m.in. kierować wnioski do sądu."

 

http://prawo.rp.pl/artykul/793784,1069563-Straz-Miejska-ma-prawo-uzywac-stacjonarnych-fotoradarow---orzekl-Sad-Najwyzszy.html

Edytowane przez cekal (wyświetl historię edycji)
  • 1 miesiąc temu...
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Będzie się jeździć przez Pabianice

CGLasNM.jpg

Opublikowano (edytowane)

Nie bym był taki pewny tego czy on już nie jest wystawiany :biggrin:, czytałem ostatnio artykuł, że faktycznie Rada Miasta nie zgodziła się na fotoradar i miał nie być wystawiany, aleee czytałem również że Komendant Straży Miejskiej nic o tym  nie wie i śmietnik jest dalej w użyciu :P

 

Będzie się jeździć przez Pabianice

Edytowane przez RafałPce (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

To o Pabianicach to pic na wodę, nie dajcie się nabrać bo zapłacicie. 13 lutego w pobliżu skrzyżowaniu Warszawskiej z ul. Sikorskiego straż wiejska znów kosiła ze śmietnikiem? Widocznie słowem prezydenta można sobie podetrzeć d*pę.

Jak się jeżdżąc nie przewrócisz to się jeździć nie nauczysz...

  • 4 miesiące temu...
Opublikowano (edytowane)

no i sprawa "pamiątkowe foto z wakacji" się komplikuje...
Właściciele aut, którym straż miejska przysłała zdjęcia z fotoradaru, prosząc o wskazanie kierowcy, odmawiali odpowiedzi, sądząc, że nie grożą im żadne konsekwencje. Tymczasem wrocławski sąd udowodnił, że bardzo się mylili. I kierowcy, i inne sądy, z Najwyższym włącznie
To miała być zwyczajna sprawa. W lipcu ubiegłego roku kierowca subaru przejeżdżał przez podwrocławską miejscowość z prędkością 86 km/godz., nie zważając na ograniczenie do 50 km/godz. Uwiecznił to fotoradar ustawiony przez straż miejską, która szybko ustaliła, że samochód należał do jednej z wrocławskich firm. Strażnicy zwrócili się więc do jej właściciela, Roberta G., o podanie danych kierowcy, który tamtego dnia prowadził subaru, by móc ukarać go mandatem.
Szef firmy odmówił, odpisując strażnikom: " Z przykrością informuję, że nie mogę wskazać osoby kierującej samochodem (...), samochód jest przedmiotem leasingu, jest eksploatowany przez wspólników (...), okazjonalnie również przez jej pracowników". Zaś w kolejnych akapitach wytknął strażnikom błędy, m.in. brak informacji na drodze o ustawionym fotoradarze "Takie działanie Straży Miejskiej należy tłumaczyć chęcią podwyższenia dochodów gminy, a nie zapewnienia bezpieczeństwa jej mieszkańcom".
Ograniczone prawa?
Wobec tego strażnicy skierowali do sądu rejonowego wniosek o ukaranie szefa firmy. Ku ich zaskoczeniu oławski sąd rejonowy... odmówił wszczęcia postępowania w tej sprawie. Na trzech stronach uzasadnienia sędzia rozebrał na czynniki pierwsze kodeks postępowania w sprawie o wykroczenia, ustawę o straży gminnej i ustawę o ruchu drogowym.
Ostatecznie uznał, że choć strażnicy powołani są m.in. do tego, by czuwać również nad bezpieczeństwem kierowców i że - w razie potrzeby - mogą zwracać się do właścicieli pojazdów o udzielenie im informacji, kto prowadził samochód w danym czasie, to jednak z chwilą odmowy udzielenia odpowiedzi władza straży miejskiej się kończy.
Tym samym wniosek strażników o ukaranie szefa firmy jest bezprawny. Sąd uznał bowiem, że straży miejskiej "nie przysługują uprawnienia oskarżyciela publicznego, bowiem pytany nie jest ani kierującym pojazdem, ani uczestnikiem ruchu".
Sąd powołał się przy tym na orzeczenie Sądu Najwyższego z grudnia ubiegłego roku, który odebrał strażnikom oręż w walce z kierowcami. Uznał bowiem, że gdy kierowcy odmawiają odpowiedzi na pytanie, kto prowadził samochód, to straż miejska nie może sprawy drążyć, nawet jeśli ma dowody, że prawo złamano, bo nie jest do tego powołana. Straż ma więc prawo karać kierowców, gdy złapie ich na gorącym uczynku i gdy posiadać będzie ich dane. Strażnicy nie mogą jednak przed sądem oskarżać właścicieli pojazdów o to, że ci nie chcą zdradzić danych kierowców.

Błędy sądów
I na tym sprawa powinna się zakończyć, gdyby nie upór dolnośląskich strażników. Złożyli zażalenie na postanowienie sądu rejonowego i - jak się okazało - nie byli w swoim uporze osamotnieni. Bowiem do Sądu Okręgowego we Wrocławiu trafiło ostatnio ok. 20 podobnych spraw, i to z całej Polski (zajął się nimi wrocławski sąd, bowiem sprawy te dotyczyły kwestii ukarania wrocławskich kierowców, którzy szarżowali na drogach w całym kraju).
A wrocławski sąd nie miał wątpliwości, że strażnicy miejscy (albo wiejscy czy gminni, w zależności od przypadku) mają prawo nie tylko dociekać, kto prowadził samochody, którymi złamano przepisy, ale także - gdy takich informacji od właścicieli pojazdów nie uzyskają - karać tych ostatnich za brak współpracy.
Wrocławski sąd przypomniał, że po nowelizacji przepisów o ruchu drogowym, czyli od 2010 roku, strażnicy mogą występować jako oskarżyciele publiczni, a sądy, które im tego odmawiają, opierają się na nieaktualnych przepisach. Zgodził się również ze strażnikami, iż orzeczenie Sądu Najwyższego, które odbierało im część uprawnień, było błędne i zauważył, że w połowie tego roku SN po sprawie zainicjowanej przez Rzecznika Praw Obywatelskich zmienił zdanie w tej kwestii.

Tym samym postanowienie oławskiego sądu (jak i innych z całego kraju) zostało uchylone, a sprawa właściciela wrocławskiej firmy będzie musiała zostać rozpatrzona. Jeśli mężczyzna zostanie skazany, grozić mu będzie grzywna do 5 tys. zł

Edytowane przez Mur67 (wyświetl historię edycji)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...