Skocz do zawartości

Zasady bezpiecznej jazdy w grupie


x10d

Rekomendowane odpowiedzi

no no zwlaszcza tej pierwszej czesci :decayed: :decayed: :decayed:

Kocham motocykle, pytałam tatusia czy mnie na moto czasem nie robił, mówi że nie bo niewygodnie czyli widać jak wie to co najmniej raz próbował ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

Byłem po raz pierwszy w ten czwartek co było spotkanie ku pamięci Bartka.

 

Kolega który brał udział w zeszłym roku w czwartkowych spotkaniach mówił mi o braku organizacji. Spytałem się co ma na myśli, odpowiedział i wszystko mniej więcej się potwierdziło.

 

Jestem początkującym motocyklistą, doświadczenie w jeździe nabieram każdego dnia kiedy dopisze pogoda. Właśnie przez brak dobrego opanowania, braku mocy, ciężko mi się jechało w grupie. Nie czułem się bezpiecznie, wymijanie samochodów, zmiany pasów, zatrzymanie się na czerwonym, i sama jazda w grupie. Wolna amerykanka każdy robił to co chciał, byle się nie zderzyć z drugą osobą.

 

Rower z motocyklem coś tam wspólnego mają. Od 4 lat uczęszczam na Łódzką Masę Krytyczną (co miesięczne spotkanie rowerzystów), ostatnio postanowiłem dołączyć do niebieskich kamizelek. Są to Ci którzy obstawiają kolumnę, jadą na przodzie i blokują skrzyżowania przez co cała grupa rowerzystów licząca nawet 1500 osób może jechać przez skrzyżowania na czerwonym świetle.

 

Żeby uczestniczyć w przejeździe podczas masy jako niebieski, trzeba tydzień wcześniej uczestniczyć w próbnym przejeździe. Jedzie się grupką, wcześniej ustaloną trasą zgodnie z przepisami ruchu drogowego. Co jakiś czas jest przystanek i prowadzący tłumaczy najbardziej newralgiczne punkty podczas blokowania. Po próbnym przejeździe każdy niebieski dostaje na maila ze zdjęciami satelitarnymi pokazującymi dokładnie gdzie ma nastąpić blokowanie.

 

Podczas samej masy na przodzie jedzie (nie pamiętam) około  4 radiowozy czy więcej, gdzie niebiescy podmieniają samochody policji, a policja jedzie dalej. Na końcu kolumny jest radiowóz, dopiero po przejechaniu wszystkich uczestników niebiescy ruszają i udają się na przód grupy wykorzystując wolny pas, krzycząc lewa wolna.

Kurde mógłbym cały referat napisać, pokrótce powiem, że ludzie z całej Polski przyjeżdżają, żeby zobaczyć jak to u nas jest organizowane. Mało kto ma takie doświadczenie, liczy się głównie bezpieczeństwo, ale i to, żeby każdy kto przyjeżdża na masę dobrze się bawił.  

 

Różnica pomiędzy blokowaniem byłaby niewielka, jedynie trzeba by uświadomić wszystkich poprzez ulotki (które mógłbym wydrukować) i megafon przed wyjazdem. Różnica byłaby w jeździe całej kolumny, gdzie musiałaby się odbywać jednym pasem. Do tego w odpowiedni sposób tak jak było wyżej napisane w podanych linkach na suwak. 

 

Wymagałoby to zaangażowania się. Musiałaby być wcześniej ustalona trasa, a organizator musiałby wcześniej w centrum zarządzania kryzysowego przedstawić całą trasę i dostać pozwolenie. Co czwartek raczej mało realne, ale robić takie spotkania co miesiąc z obstawą policji, gdzie moglibyśmy jechać legalnie na czerwonym świetle uważam że jest to do zrealizowania. Tylko, że ja jestem zielony, musiałbym usłyszeć chęci z "Stowarzyszenie Łódzkich Motocyklistów" a wtedy skontaktować fundację która się zajmuje organizowaniem masy krytycznej z nami, aby nas pokierowali co i jak. Mogę zostać łącznikiem, twierdzę że pomysł jest do zrealizowania, tylko sam nic nie zrobię.

 

Tak się rozpisałem próbując połączyć rowery z motocyklami, może gdzieś są już takie przejazdy przez miasto w Polsce o których nie wiem. Może trochę roboty z tym by było, ale myślę sobie że każdy byłby bardziej zadowolony i lepiej się czuł, jakby naprawdę przejazd cały miał ręce i nogi, każdy wiedział jak się zachowywać i gdzie jechać. 

 

W tą niedzielę jest próbny przejazd niebieskich kamizelek, ale najpierw chciałbym poznać wasze opinie na temat tego co napisałem. To znaczy czy chcielibyście mieć zorganizowany przejazd przez miasto, czy jest sens. A potem można myśleć już konkretniej.

Edytowane przez nildur (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja powiem tak Patryk : Rowerem max pojedziesz  40 i to z górki i nawet jak znajdzie się ludek krnąbrny i chcący poszpanować to zbytnio rowerkiem nie pocwaniaczy , natomiast rozpiętość mocy jak i wyobraźni wielu motocyklistów i ich maszyn jest ogromna , znam ludzi którzy mając potwory a nie maszyny potrafią się zachować jadąc w grupie i dostosować do zasad zapewniających innym bezpieczeństwo ale zawsze ale to zawsze pojawi się kilku którzy chcą się "pokazać" i odwalają babole na maxa . I tego ile byś nie tłumaczył i powtarzał nie zrozumieją . Najlepszym przykładem wg mnie ( i myślę że wielu się ze mną zgodzi choć wcale nie muszą :smile: ) są wyjazdy z czwartkowych spotkań . Mówione było jak krowie na rowie nie wyjeżdżamy przez Piotrkowską tylko parkingiem jak wjechaliśmy. Ale żebyś nie wiem ile razy tłumaczył zawsze znalazł się inteligent jadący przez ścieżkę rowerową i Piotrkowską , a później pretensje do całego świata o to że niebiescy się czepiają . Niestety mamy takich wśród nas i nic na to nie poradzisz . I tak jak Zyygy napisał , życzę powodzenia :smile: ale popieram .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja powiem tak Patryk : Rowerem max pojedziesz  40 i to z górki i nawet jak znajdzie się ludek krnąbrny i chcący poszpanować to zbytnio rowerkiem nie pocwaniaczy , natomiast rozpiętość mocy jak i wyobraźni wielu motocyklistów i ich maszyn jest ogromna , znam ludzi którzy mając potwory a nie maszyny potrafią się zachować jadąc w grupie i dostosować do zasad zapewniających innym bezpieczeństwo ale zawsze ale to zawsze pojawi się kilku którzy chcą się "pokazać" i odwalają babole na maxa . I tego ile byś nie tłumaczył i powtarzał nie zrozumieją . Najlepszym przykładem wg mnie ( i myślę że wielu się ze mną zgodzi choć wcale nie muszą :smile: ) są wyjazdy z czwartkowych spotkań . Mówione było jak krowie na rowie nie wyjeżdżamy przez Piotrkowską tylko parkingiem jak wjechaliśmy. Ale żebyś nie wiem ile razy tłumaczył zawsze znalazł się inteligent jadący przez ścieżkę rowerową i Piotrkowską , a później pretensje do całego świata o to że niebiescy się czepiają . Niestety mamy takich wśród nas i nic na to nie poradzisz . I tak jak Zyygy napisał , życzę powodzenia :smile: ale popieram .

dobrze pisze popieram :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed każdym wyjazdem z centrala grupą robi się chaos. Powinno się wyznaczyć 2-3 osoby które by podeszły do każdego i powiedzieli, że np. jedziemy na zakładkę za tym i za tym. Przy wjeździe na skrzyżowanie każdy się znajdzie kto chcę wyprzedzić grupę to wtedy powinien blokować puszki, żebyśmy spokojnie przejechali ;)

Filmik z czwartku 

 

p.s nagrywany kamieniem 

Edytowane przez Olo (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powinno się wyznaczyć 2-3 osoby które by podeszły do każdego i powiedzieli, że np

Działaj,a w linku? jazda-spokojna

Edytowane przez SOBOL (wyświetl historię edycji)
http://autoteam.com.pl>KLIMA I WEBASTO W TWOIM SAMOCHODZIE
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc też nie przepadam za taką jazdą w dużej grupie mam to szczęście że latamy zazwyczaj 4 -8 moto myślę że do 10 jest spoko powyżej już nie koniecznie jest to mało-fajne ale to moje zdanie :blush:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno zastanowimy się z Suchym nad tematem, ale od siebie napiszę (nie w imieniu Stowarzyszenia), że masa to masa a motocykle to motocykle i raczej nikogo z masy nie chciałbym do tego mieszać. Jak ma moto oczywiście może jeździć, ale nie organizować. Osobiście wiele razy byłem na masie (jeździmy z Dorotą w miarę regularnie) i to co tam widziałem, że się dzieje, to też jest wolna amerykanka. Niebieskie koszule (czy jak tam ich zwiecie) faktycznie obstawiają newralgiczne punkty, nie zaprzeczę ale straszenie kierowców aut policją, rzucanie się do każdego, pokazywanie na siłę jaki to jestem wielki i że rower królem szosy a Ty puchą to stój i czekaj nie przypadły mi do gustu. Widziałem 2 x akcję dosłownie bym to nazwał starcia ludzi, chcących przejść przez jezdnię z panami obstawiającymi masę i muszę powiedzieć, że nie wyobrażam sobie czegoś takiego. Tutaj chodzi wybitnie o pokazanie kto jest górą, a czegoś takiego ani nie pochwalam, ani bym nie chciał na tym forum.

 

Masa jest dobrze zorganizowana - nie zaprzeczę, ale nie chciałbym mieć z jej organizatorami za wiele wspólnego. Jeżdżę, widziałem akcje, widziałem nastawienie - nie pochwalam.

 

Pochwalam za to inicjatywę zwiększenia bezpieczeństwa i próbę nauczenia towarzystwa bezpieczniejszej jazdy w grupie. Oczywiście tych, co będą chcieli. Nikomu jednak nie chcę nic narzucać, kto ma ochotę lecieć przodem i naginać przepisy niech to robi, byle nie robić tego w środku grupy. W zeszłym sezonie lecieliśmy do Opoczna w ponad 50 maszyn i całość przebiegła dobrze, chłopaki blokowali skrzyżowania i organizacja była niezła ale można nad tym jeszcze popracować.

Edytowane przez Aidekk (wyświetl historię edycji)

Jak się jeżdżąc nie przewrócisz to się jeździć nie nauczysz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
  • 3 tygodnie później...

Moja pierwsza zasada: "Nie jeździj z wariatami".

Niestety mój pierwszy wyjazd w tym roku w dłuższą trasę w grupie to było otwarcie sezonu na Jasnej Górze.... Jako świeżak po prostu się obawiałam. 

Umordowana i zła dojechałam na miejsce jeszcze z naszą grupą. Po drodze zaczęło się lać u mnie z gaźników, a żeby przestało musiałam go przeciągnąć, ale w grupie to niemożliwe. Każde skrzyżowanie gasiłam moją śliwę, bo paliwo lało się ciurkiem. Niestety, ale to nie była dobrze zorganizowana grupa. Po drodze w Łodzi podczepiło się pod nas kilka jak nie kilkanaście motocyklistów. Podjazd pod Jasną Górę był dla mnie umordowaniem, bo przesuwaliśmy się co pół metra. Nadgarstek od sprzęgła bolał mnie dwa dni ;) Cała grupa nasza się rozjechała i każdy stawał gdzie chciał. Denerwująca była dla mnie zbyt mała prędkość jazdy w kolumnie (czasem jechaliśmy poniżej 100 na prostym odcinku drogi), "ozdoby" poprzywieszane zamiast kierunkowskazów i świateł STOPu, których nie było widać! W powrotną stronę każdy jechał jak chciał. Przepychali się ludzie pomiędzy puszkami w rozkopanej Częstochowie, na domiar złego przed nami była burza. Stanęłam na stacji benzynowej po drodze i czekałam na resztę. Ale końca nie było widać, więc zagadałam z ludźmi którzy jechali w tym samym kierunku. Jechałam z nimi praktycznie do samego domu. Po drodze zaczął mi nawalać prędkościomierz, więc moja złość już była nieopisana. To był mój pierwszy i ostatni wyjazd tak dużą i niezorganizowaną grupą.

Nikomu tego nie życzę! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@miśka trochę przesadzasz, jeżdżę w różnych grupach gorszy bądź lepszych. Zasada jest jedna, a właściwie kilka ;) jedziemy na zakładkę, patrzymy w lusterka i pilnujemy tego za sobą, za krzyżówką bądź rozwidleniem stajemy i zbieramy grupę, komunikujemy się w razie potrzeby tankowania itp.
Jeszcze jedno w grupie nie stawiamy na koło, nie wyprzedzamy (wyjątek autostrada tam czasami trzeba poustawiać zawory ;) ) kończymy w takim ustawieniu jak zaczynamy ( o wiele lepiej się jedzie jak z przodu i tyłu widzisz te same osoby, po paru km przyzwyczajasz się do ich widoku i mniej więcej wiesz czego możesz się po nich spodziewać)
To co opisałaś to nie wina grupy tylko nie dogadania się. Masz rozwalone moto to zatrzymujesz grupę i gadasz czy chcą dalej się z Tobą męczyć ( Sama przyznałaś że to była męka) albo organizujecie powrót, bądź jeżeli się decydujesz na powrót samej.
Nie ma co zwalać na grupę bo akurat w tej sytuacji grupy bym nie winił.
Pozdrawiam i życzę tysięcy bezpiecznych i mniej stresujących km :smile:

Edytowane przez boroś (wyświetl historię edycji)

 boroś

 ccm250.png LwG!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też trochę pojeździłam i sama i w różnych grupach i mam porównanie co do pierwszego wyjazdu. Brak zorganizowania w grupie i co się rzucało w oczy to cwaniactwo. Grupa miała być fajna i doświadczona. Nie winię tutaj wszystkich po kolei, ale jeśli ktoś jeździ na pseudo szpanerskich mini ledowych światłach i zapomina o kierunkach lub zapomina je wyłączyć to też nie jest bezpieczne, bo ja nie widzę czy ktoś hamuje czy nie, czy ktoś będzie się wyłamywał z kolumny czy też i nie. Przyspieszanie i zwalnianie, nierówne tempo jazdy, wyprzedzanie bez powodu i gwałtowne hamowanie itp sytuacje. Wcześniej jeździłam tylko i wyłącznie jako plecak na różne zloty i imprezy i takiej jazdy jeszcze nie mieliśmy przez ostatnie lata. Trochę km człowiek zrobił, w różnych sytuacjach się znalazł, ale ten wyjazd nie należał do udanych. 

Za życzenia dziękuję i wzajemnie ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze jako świerzak powinnaś prowadzić i nadawać tempo wygodne i bezpieczne dla Ciebie. Kończyć grupę powinien doświadczony kierownik na mocnym moto, żeby w razie czego dogonić i zatrzymać grupe. A tempo raczej równe, każda zmiana to niepotrzebne ryzyko wypadku.

Jedyne usprawiedliwienie jakie mi przechodzi do głowy; to początek sezonu, wyposzczeni kierownicy dorwali się do sprzętów i radość z jazdy wylączała myślenie. ;)

Edytowane przez boroś (wyświetl historię edycji)

 boroś

 ccm250.png LwG!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze jako świerzak powinnaś prowadzić i nadawać tempo wygodne i bezpieczne dla Ciebie. Kończyć grupę powinien doświadczony kierownik na mocnym moto, żeby wrazie czego dogonić i zatrzymać grupe. A tempo raczej równe, każda zmiana to niepotrzebne ryzyko wypadku.

Jedyne usprawiedliwienie jakie mi przechodzi do głowy; to początek sezonu, wyposzczeni kierownicy dorwali się do sprzętów i radość z jazdy wylączała myślenie. ;)

A to coś nowego...

Świerzaki nowy w grupie ma prowadzić grupę? ciekawe .

Zawsze myślałem że robi to jeden z bardziej doświadczonych i znających trasę.

Oczywiście PRZED wyjazdem pwonien dostosować i uzgodnić z grupą tempo jazdy całej grupy dostosowane do najmniej doświadczonych lub najsłabszych maszyn. Czyli dwóch trzech doświadczonych - grupa słabszych maszyn/ mniej doświadczonych riderów, paru doświadczonych, znowu słabsi i na koniec dwa trzy motocykle które wiedzą o co chodzi.z mniejszym 

Jeśli tego nie zrobi to jazda grupowa zamienia się "w każdy za***rdala jak chce do wyznaczonego celu i gdzieś na trasie się spotykamy".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, może nie pierwszy, ale jeżeli zna trasę to czemu miałby nie prowadzić?

Manewr wyprzedzania jest o wiele bezpieczniejszy. Świeżak wyprzedzi jak będzie pewny, a tak będzie próbował żeby się nie zgubić.

Są tacy co nie lubią się dostosować do słabszych i wtedy jak mówisz, spotykamy się gdzieś.... Tylko jak to nazwać jazdą w grupie ;) albo jedziemy razem, albo każdy ch*j na swój strój.

Oczywistym jest że prędkość dyktuje najsłabszy, bo w przeciwnym razie prędzej czy później go zgubisz.

Edytowane przez boroś (wyświetl historię edycji)

 boroś

 ccm250.png LwG!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak w przedszkolu. Za rączkę i w drogę.

Nie wiem nad czym tu się ..................A tak na poważnie. Najszybciej jedzie pierwszy a najwolniej ostatni. Jak na GP :riding:

Miałeś wypadek? Pomogę uzyskać odszkodowanie z OC sprawcy.  501-629-877

http://www.autopowypadku.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dlaczego pierwszy? Choćby dla tego żeby miał pełną swobode manewrów.

Chodzi mi o hamowanie przede wszystkim. Doświadczeni hamują znacznie później, nie boją się mocniej przycisnąć hebel. Na własnej skórze się przekonałem, że na początku jak jechałem z tyłu zostawiałem długą przerwe. Jadąc jako pierwszy jechałem znacznie pewniej, grupa była o wiele krótsza.

 

 

Najszybciej jedzie pierwszy a najwolniej ostatni. Jak na GP :riding:

Też tak można, tylko kilka motocykli tworzą grupe znacznie wydłużoną ;)

Jeżeli się widzą...

 boroś

 ccm250.png LwG!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...