Darek Bikers Nie Żyje :(

[Micek1968]

Patrzyłem na Forum ale chyba nic nie znalazłem na ten temat

 

Chciałem przekazać smutną wiadomośćdla tych którzy znali Darka "BIKERS" który prowadził sklep MOTO-BIKERS na C.Skłodowskiej. Latał też z grupą "Group Of Franc". Wiadomo tylko tyle że zginął tragicznie 12.06.2012r. (tyle wiadomo z nekrologu).

Pogrzeb odbędzie się w Łodzi w dn. 18.06.2012r. godz. 14.00 na cmentarzu Doły ul. Smutna.

Z tego co wiem to część ludzi zbiera się przy stacji Bliskiej na rogu Palki a Telefonicznej o 13:30...

[Rado]

Jadźkę u niego kupowałem. Niefajna sprawa.

[siwutek]

[*]

[Czarna_750]

[*]

[Thebestof78]

[*]

[Arthur]

[*]

[Darcio]

Kurw... kolejny ;/ Miałem nie raz przyjemność z nim pogadać naprawdę fajny gościu Ehhh..... [*]

[JohnnY]

No niestety ale przyjaciel Bikers (Darek) odszedł Grupa Franc zdecydowała że w marszu pogrzebowym pojadą tylko członkowie grupy i kandydaci taka jest decyzja zarządu ale zapraszają wszystkich motocyklistów oraz znajomych na jego ostatnią drogę która odbędzie się w Łodzi w dn. 18.06.2012r. godz. 14.00 na cmentarzu Doły ul. Smutna.

 

[*](*)[*]

 

Szczere wyrazy współczucia dla rodziny i przyjaciół.

[Dann]

[*]

[scOti]

szkoda chłopaka

[larry]

[*]

[Fatum]

[*]

[Mario]

[*]

 

ps.

cały ten 'zarząd' może nas w d...ę pocałować,

chyba że to decyzja rodziny...

ale to i tak trochę dziwne

[ridrick]

[*]

 

 

cały ten 'zarząd' może nas w d...ę pocałować, chyba że to decyzja rodziny... ale to i tak trochę dziwne

A ja się powstrzymałem od komentarza ze względu na mało przyjemny wątek http://motocykle-lodz.pl/public/style_emoticons/default/cry.png . Jednak tu się muszę zgodzić

[JohnnY]

To jest ich decyzja, on należał do Grupy OF Franc i jeśli oni tak zdecydowali to moim zdaniem trzeba się z tym pogodzić.

[Micek1968]

Słuchajcie... Zarządowi pewnie chodzi o sam przejazd uliczkami cmentarza od kaplicy do miejsca pochówku i ustawienie potem motocykli w pobliżu grobu... Na pewno zjedzie się mnóstwo motocykli i nie chcą żeby zrobił się jakiś sajgon na alejkach. ... A nikt Wam nie broni przyjechać na pogrzeb motocyklem...

[ridrick]

Ale my zrozumieliśmy. Chodzi o coś zupełnie innego na co zwrócił uwagę Mario w mało delikatny sposób.

To nie kwestia decyzji zarządu a rodziny,. informacja o tym zabrzmiała fatalnie .

 

Z resztą to nie miejsce na takie dyskusje. sorry za OT

[Andree-stary wyga]

[*]

[filet]

Wiadomo chociaż co sie stało?

[*]

[LUBIANY]

Szkoda

[JohnnY]

[Micek1968]

Podobno podczas uroczystości pogrzebowych ktoś z grupy Franca rozwalił się na Telefonicznej (jakaś puszka zajechała drogę, połamane ręce, nogi, lagi i w ogóle nieciekawie)...

[Rado]

Tak rodzą się legendy. Z forum Yamahy DragStar (czyli osób którym nie zależy na sekowaniu motocyklistów):

 

"Dzisiaj mój syn miał spotkanie z motocyklistą który jechał na pogrzeb Darka z Bikersów.

 

Koleś zaparkował młodemu w bagażniku. Właśnie jechał na pogrzeb (bardzo niedaleko cmentarza na Matejki)

Chłopak się chyba zagapił i nie zauważył że samochód stoi na lewoskręcie. Zamyślił się zagapił czy to temperatura Zaczął hamować ale było już za późno.

Motonita ma chyba uszkodzony nadgarstek i możliwe że coś z barkiem.

 

Moto chłopaka było kupione właśnie od Darka.

 

Straszny niefart.

 

W VTX'e laga jedna pęknięta a druga wygięta.

Jak podjechałem po telefonie młodego to był cały roztrzęsiony.

 

Przyjechali koledzy motonity (niestety znam tylko ksywkę Enter) pozbieraliśmy moto i poczekaliśmy na ojca chłopaka który podjechał busem.

Zapakowaliśmy na kipę i przypiąłem go pasami.

 

Widok przykry a z drugiej strony żal że mój syn brał w tym udział. Nie z jego winy ale zawsze tak jakoś dziwnie"

[Micek1968]

Tak rodzą się legendy.

 

Dlatego napisałem "podobno"... Nie znałem szczegółów a tylko informacje od jakiejś starszej pani która przechodziła przez cmentarz i nas poinformowała. A potem tylko się dowiedziałem że to ktoś od Franca.

[Rado]

Stary- luz. Absolutnie nie próbuję Ci czegokolwiek wyrzucać, po prostu przypadkiem widziałem tę relację.