Jaki motocykl

[LepiejSzybciej]

Co sądzicie o motocyklach typu Zipp Pro, WK Bike i tak dalej? Warto kupić taki motocykl z powiedzmy 2012 roku w górę czy za te samą cenę kupić jakiś markowy typu yamaha, Aprilla, Honda z na przykład 2005? Miał ktoś kiedyś do czynienia z tymi motocyklami? 

[Robaszek]

Są dwie szkoły. Czyli jedna poleca kupić nowy lub nowszy chińczyk druga starszy ale firmówkę. Sam wybrałem drugą opcję i zamist nowego najtaszego rometa kupiłem suzuki stare bo z 96r ale nie żałuję. Brat cioteczny kupił zaś nówkę rometa K125 jak to bywa jakość już nie to co firmówka ale za to części tanie. 

Wszystko zleży też od jak długo ma być użytkowany sprzęt i czy coś się trafi używanego w ładnym stanie. Do zwykłej jazdy pewnie starczy chińczyk kupiony w ładnym stanie. Firmówki będą starsze ale są trwalsze. Jednak trzeba bardzo uważać by nie kupić zajechanego bo wtedy koszta wyjdą spore. 

[NIKT]

Mam Zippa VZ-2.
Obecnie niecale 12 tys km i nadal wozi d*pę dość przyzwoicie. Patent na silnik jest wykupiony z Hondy GC125 i tutaj jest to 156FMI na gaźniku z wałkiem wyrownowazajacym, 157FMI to to samo ale już na wtrysku.
Jak to chińczyk - odrazu po kupnie dokrec wszystkie śrubki. Miał swoje niedociągnięcia ale mega małym kosztem i poświęcając kilka godzin na "poprawienie fabryki" obsługa Jego ogranicza się do tankowania, wymiany oleju i smarowania łańcucha.
Chcesz kompendium wiedzy o chińczykach - "klub chińskich motocykli forum" wygoogluj sobie tam 99% osób miało chinczyka. To mój 2gi Chińczyk i jestem mega zadowolony (poprzednim zrobiłem 23tys km i jeździ nim nowy właściciel od pół roku). 300km po Łodzi to ok 45 zł.

Boso, ale w ostrogach

[ktoś ŁDZ]

Hej. Dokładnie, temat rzeka. Wszystko zależy na co trafisz - czy markowa używka zadbana czy nówka chińska solidna. Albo w drugą stronę.... Oby nie.

Moje doświadczenie z chinolami:

Pierwsze 2 koła to był Romet - porażka i unikać tego trzeba moim zdaniem. Przez pierwsze półtora roku non stop coś, w sensie poprawić wtyczkę, coś uszczelnić, coś wymienić bo padło np: pompka hamulca tył, wiecznie cieknące lagi, nie odciągający się zacisk hamulca. Jak już poprawki zostały zrobione, jakieś autorskie patenty to jeździł bez problemów (zrobiłem nim ok 21,5tys km w niecałe 3 lata).

Potem kupiłem wspomnianego Zipp VZ-2 (polecili chłopaki z KCM-u). Dokręciłem wszystkie śruby osobiście i jeździ (ale już nie u mnie). Wymieniono: przełącznik migacza - gwarancja bo się zacinał, dopadł mnie seryjnie wadliwy wahacz - wymienili na gwarancji że niby akcja serwisowa i to wszystko co pamiętam. Miałem go 2,5 roku.

Gdybym kupował 125 ponownie byłby to Zipp - bdb wykonanie materiałowe, tylko poczytać/popytać który model godny uwagi (mój Romet był z g*wnolitu). Jeździłem nimi w deszczu, słońcu, w lato, w zimę przy -8°C, parę razy śnieg się trafił i się nie rozleciały, nie wyzionęły ducha itd.

P.S. Zipp to chiński Zontes współpracujący i produkujący części dla markowych firm.

Nt markowych 125ccm nie wypowiem się, gdyż żadnego nie miałem.

Poczytaj, porozmawiaj z posiadaczami, a nie gdybaczami opiniotwórczymi i zdecyduj.

Powodzenia w poszukiwaniach.

Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka

[gary]

Osobiście nie miałem do czynienia, pomagałem w zakupie, byłem świadkiem późniejszej eksploatacji Hondy Varadero 125ccm i osobiście wolałbym sprawdzoną japonię. Motocykl ma dużą ramę, silnik bardzo fajnie pracuje (i wygląda - jeśli komuś na tym zależy). 
Czasem trafi się okazja, jak np. ta forumowa maszyna w naszej giełdzie. Wtedy nie ma co oglądać się na wiek maszyny.