NIKT Opublikowano 4 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2018 (edytowane) Mam malutki fetysz i prowadzę swoją własną książkę serwisową i raport spalania Będę starał się sukcesywnie pisać co zrobiłem dla Swojej Suzi Linka do fotek z serwisowania:https://drive.google.com/open?id=1ZmEDhR8gcUgyGi_JSqlB-pY8KYHPLXEu Od razu po kupnie tj. 29369 MIL Wymiana oleju Motul 5100 10W40 + filtr HF-138, Pompowanie kół z 1 atm do 2.6 przód 2.8 tył, Wymiana tylnych klocków hamulcowych TRW (MCB634) Czyszczenie i smarowanie łańcucha FORCH S405 Woskowanie Czyszczenie i impregnacja kanapy 29769 MIL Wymiana filtra powietrza HFA3611 Wymiana świec NGK CR8EK Czyszczenie PAIR -ów Synchronizacja przepustnic Dokręcenie wszystkich śrubek Następnie: Fotki:https://drive.google.com/open?id=1jrSuz_BrbUuavyVKM8CFEQPLy6CDOqB6 W skrócie: 29769 MIL Wymiana filtra powietrza HFA3611 Wymiana świec NGK CR8EK Czyszczenie PAIR -ów Synchronizacja przepustnic Dokręcenie wspornika od kabli pod kierownicą Dla lubiących czytać: Z racji że nie jestem mechanikiem w opowieści może nastąpić niefachowa nomenklatura, gdyż nazywam rzeczy po swojemu Zdejmowanie zbiornika Odkręcanie plastików i zdjęcie pełnego zbiornika (na drugi dzień po zatankowaniu nadarzyła się okazja do wizyty u ziomka w warsztacie bo "kanał się zwolnił") to proceder jak na pierwszy raz czasochłonny I te gmole uniemożliwiające zdjęcie boczków... owinąłem je szmatami żeby nie rysować lakieru i sam siebie pochwaliłem za nader genialny pomysł Filtr powietrza Po zdjęciu pokrywy od airboxa ukazała mi się przepiękna kolekcja wszelakiego rodzaju robactwa latającego Z czego znaczna część spadła na silnik - z pomocą przyszedł kompresor i robale dostały drugie życie bo po raz ostatni "polatały" Filtr powietrza był w mojej opinii dość brudny lecz usłyszałem "ale zaj***ny chyba nie wymieniany od nowości". Przy okazji wyczyściłem airboxa z minimalnego pyłku, wszystkie 4 przepustnice i doloty między tymi pierwszymi i drugimi z pyłu.Świece Obie świece chyba OEMy bo bardzo zaśniedziałe z wierzchu i można je było odkręcić "w palcach" co wskazywałoby, że nikt nie wkręcał ich "mocniej na zapas" po wymianie - mimo wszystko ładnie wyglądały. Dokręcone na 18Nm bo w samochodach benzynowych 20Nm się zaleca, a nie znalazłem nigdzie w instrukcji siły dokręcania świec, a treść - "wkręcać świecę (...) gdy natrafimy na opór. (...) dokręcić świecę o 1/2 obrotu w przypadku świecy nowej (...)" za mną nie przemawia Co ciekawe instrukcja przy wymianie świecy w przednim cylindrze ma napisane że należy odkręcić 1 śrubę i odciągnąć chłodnicę. Wyraźnie jest napisane "Nie rozłączaj przewodów chłodnicy". Tyle, że po odciągnięcia chłodnicy nie byłem w stanie wyjąć fajki, a co dopiero bym miał przy próbie wsadzenia klucza, przedłużki i cykotki 😮 Tak więc nie posłuchałem instrukcji i rozłączyłem przewód chłodnicy - a co to dla mnie 1 cybancik ! PAIR Oba PAIRy wyczyszczone - nagaru się nazbierało i świecąc latarką widać było z pod blaszki światło. Na deserek została synchronizacja przepustnic ŁOOOOOOOOOOO matko i córko z 15 minut szukałem króćców do podłączenia wakuometrów (42 zł zapłaciłem za 1 sztukę - zrobiły robotę) i dopiero 4ty filmik na YT pokazał gdzie co wtykać i kręcić Niestety po odpaleniu wskazówki wakuometrów wariowały i oscylowały na skali od 0 do 30 co uniemożliwiało ustalenie jakiejkolwiek wartości. Tutaj pomogło zrobienie "dławików" z zacisków śrubowych od przewodów hamulcowych (te co to się nimi węże zaciska przy rozpinaniu układu hamulcowego aby się nie zapowietrzył) i zwężenie dzięki nim średnicy wężyków aby wskazówki drgały minimalnie. Niestety nie udało mi się kręcić śrubką za pomocą szczypiec jak na filmikach bo nie miałem takich co by weszły tak daleko od boku LECZ nagle z pomocą przyszedł bit krzyżakowy 3 przedłużki 1/4" (wsadzane od góry, z przodu airboxa obok gumy) w tym jedna sprężynowa (środkowa), poobcierana i przysmażona dłoń (bo regulujemy na rozgrzanym silniku) i Tata - wsuwający cały zestaw od góry xD Należało podeprzeć długim płaskim śrubokrętem wspornik (wspornik rusza się do dołu), na którym jest śrubka bo każdorazowy nacisk od góry przy próbie przekręcenia śrubki powodował wzrost obrotów, a regulacja następuje przy wolnych obrotach. Wartości początkowe: Przepustnica tylnego 14 jednostek Przepustnica przedniego 26 jednostek Po synchronizacji oba wakuometry wskazywały 20 jednostek. Synchro na 99% robione pierwszy raz w życiu Suzi bo na śrubce były znaki fabryczne porobione białą farbą i zgrywały ze sobą idealnie. Dokręcenie wszystkich śrubek, najważniejsze - wspornika od kabli pod kierownicą co poskutkowało wyeliminowaniem dziwnego metalicznego brzęczenia z przodu motocykla przy przyspieszaniu. Po przeprowadzonych zabiegach odczułem: 1) podniesienie się wolnych obrotów o 200 - poprawione (jak się zaadaptuje do nowych wartości pewno znowu trzeba będzie wyregulować) 2) na wolnych obrotach motocyklem nie "telepie" 3) pięknie równiutko pracuje silniczek i brzmi wydech 4) nie strzela w tłumikach przy hamowaniu silnikiem z wyższych obrotów 5) przy zatrzymywaniu się obroty zatrzymują się na wartości docelowej, a nie jak poprzednio spadały do 400-600 i dopiero wzrastały lub moto potrafiło zgasnąć 6) łagodniejsza reakcja na roll gaz przy niskich obrotach i oddawanie mocy bez jakby "turbodziury" i wstępnego zastanawiania się czy jechać 7) wyeliminowaniem dziwnego metalicznego brzęczenia z przodu motocykla przy przyspieszaniu😎 KUUUUUUUUUUUR** JAK TO IDZIE - aż się dziwił chłopak na ścigaczu na kolejnych światłach jak mnie dogonił pytając się "co Ty tam masz!!??" Edytowane 4 Września 2018 przez NIKT (wyświetl historię edycji) 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ktoś ŁDZ Opublikowano 4 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2018 A jednak zdecydowałeś się Fotki z tripów wrzucaj 😛 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NIKT Opublikowano 14 Stycznia 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Stycznia 2019 Fotki: https://drive.google.com/drive/folders/ ... sp=sharing W skrócie: 32058 MIL Wymiana łożysk i uszczelniaczy koła przedniego (Łożyska NACHi Quset 6204-2NSE9C3) Wymiana łożysk i uszczelniaczy koła tylnego (Łożyska NACHi Quset 6204-2NSE9C3) Wymiana łożyska kasety zębatki (NSK62/32DDU NS7S 601) Wymiana opony tylnej na szosową Micheline wymiana oleju w lagach - Motul 10W ( ok 495ml - rurka 133 mm w głąb lagi) korki 20 Nm, śruba dolna 23 Nm Dodanie chlapacza przedniego błotnika Zębatka przednia 17Z z tłumikiem drgań (JT F520-17RB) Zębatka tylna 41Z (JTR1792.41) Łańcuch RK 525 GXW XW-RING 112 ogniw Zrobienie gum pod kufry (ori niedostępne albo ceny powalające za 4 sztuki) Dla lubiących czytać: Przyszłą zima więc pora wziąć się do roboty Plan zakładał łożyska bo zaczęły szumieć przy prędkościach powyżej 80 km/h, a w gratisie olej w lagach. Lecz w trakcie zdejmowania tylnego koła okazało się, że zębatka jest lekko "nagryziona" zębem przebiegu, do tego oryginalny łańcuch RK o symbolu " RK525SMOZ7" naznaczony na ogniwach, a w serwisówce występujący pod tym numerem (Brak zakówki, jeden piękny lity kawałek łańcucha wspanale zagniatany maszynowo) z adnotacją " The standard drive chain is RK525SMOZ7. SUZUKI recommends that this standard drive chain should be used for the replacement." Pokusiłem się o zdjęcie wysprzęgnika i wymiany "nagminnie padających uszczelniaczy" ale po jego zdjęciu guma zapobiegająca przedostawaniu się brudu nie wydała mi się owym uszczelniaczem. Po zdjęciu pokrywy ukazała się moim oczom istna składnica smaru i piachu... Zębatka przednia zaczęła upodabniać się do "zębów rekina" - diagnoza : nowy cały napęd ( nieźle jak na 32 tys. mil ) na 21 sworzniach łańcucha miałem 319-320 mm (serwisówka za max podaje 319,4mm). Łożyska prosta sprawa - 10 minut i wybite razem z uszczelniaczami. Kolejne 10 minut i nowe wprasowane. Najciekawsze zajęcie zostało na deserek - wymiana oleju w lagach. Tutaj pojawiła się malutka rozbieżność odnośnie ilości oleju na lagę - internety mówią 525-505ml, Motul podaje 495 ml. Producent podaje na pierwszej stronie 505 ml (...). Amory na stół i pora się wziąć do roboty. Z ciekawości postanowiłem je ręcznie ścisnąć i powiem szczerze, ze wielce się zdziwiłem jak bez większych problemów udało mi się to uczynić i dość głęboko się schowały. Teraz przyszło pora na wydrukowanego manuala i kroczek po kroczku czynić swoją powinność. Po odkręceniu (z wielkim trudem) korków, ich rozkontrowaniu i wyjęciu sprężyny, wszystko wyglądało pięknie Oliwka śliczna czerwona (lecz tylko na wierzchu pierwsza struga) potem zaczęło lecieć COŚ wpadającego w czerń (bo olejem tego nie można było nazwać). Kolejne miejsce gdzie nikt nie zaglądał od zjechania z taśmy... Odkręcenie śruby od dołu nie było problemem i poszło gładko umożliwiając wyciągnięcie środka, trzeba było jedynie wydłubać podkładki miedziane, a te siedziały jak zaklęte. Kolejne kroki miały na celu wypłukanie całego syfu z środka i idealnie sprawdziła się w tej roli "nafta techniczna" (o połowę tańsza niż świetlna z ciastoramy, a różnią się one tym, że techniczna przy spalaniu kopci). Pierwsze płukanie i wyleciała cała czarna, kolejne płukanie lekko szara, trzecie płukanie idealnie czysta i ona posłużyła do umycia wkładu i wypłukania amorka działającego jak strzykawka (oj tam też syfu było sporo) Każde płukanie to wlanie do środka szklanki nafty, zakręcenie korka i zabawa w shaker zatykając na dole palcem dziurę po śrubie - ważne żeby nafta była wstrząśnięta nie mieszana (żarcik) Dlaczego nafta ? Bo moim zdaniem nie wpływa negatywnie na uszczelki i uszczelniacze. Teoretycznie najgorsze już za mną, wystarczy złożyć wlać 505 ml na lagę (bo tak mówi serwisówka) i po robocie. Lecz ja mam tylko 1L oleju kupiony na obie lagi... To może te 5ml jak będzie mniej NIKT nie zauważy ? Cena drugiego litra aby wziąć z niego 10 ml, a 990 ml zutylizować mnie nie przekonuje (uznajmy że jestem eko a nie, że 60 zł do kosza i pomińmy fakt przydatności oleju przez 4 lata od otwarcia bo tyle minie zanim będę wymieniał olej ponownie) Myśląc o braku tych 10 ml oleju przeglądałem dalej instrukcję w celu znalezienia informacji z jakimi siłami dokręcać śruby lecz mym oczom ukazał się piktogram z poziomem oleju w ladze i jakimś narzędziu serwisowym - po głębszej lekturze wszystko stało się jasne, mianowicie: Producent podaje na pierwszej stronie 505 ml na każdą z lag. Na następnej stronie każe specjalnym narzędziem odessać olej na 133mm w głąb lagi mierzone od jej krawędzi gdy rura jest opuszczona na sam dół. Kilka stron dalej podaje informację, z której wynika iż przy twardości amortyzatorów ustawionej na 3 rowek należy wlać 496ml w każdą z lag (proste xD). Finalnie zrobiłem sobie narzędzie do odsysania oleju, za pomocą rurki aluminiowej i zanurzyłem ją na głębokość 133mm po czym zacząłem odsysanie Z obu lag odessanego oleju jest 20 ml czyli 495 ml na lagę Reasumując starcza 1L oleju w zupełności. Ręczne sprężenie lagi po wymianie oleju poskutkowało możliwością sprężenia lagi na głębokość 1/3 mniej niż przed wymianą i ledwo mi się to udało zrobić. Przyznam szczerze, ze zacząłem się czuć jakbym miał motocykl prosto z salonu i musiał wykonać pierwszy "duży" przegląd Z drugiej strony jestem pod mega wrażeniem, że mimo nie zaglądania do wielu miejsc wymaganych przy przeglądach Suzi dzielnie radziła sobie i nie zawiodła nigdy Przy okazji postanowiłem zamontować chlapacz przedni błotnika bo denerwowało mnie, że cały syf z drogi po lub w trakcie deszczu leci mi na buty i piszczele, chłodnicę oleju, wydech i silnik, a po zdjęciu pługa mam w nim istną piaskownicę 😕 Nie byłem minimalistą i nie gdybałem jaki klej i kiedy mi odpadnie przedłużenie - 3 śruby + stop gwint powinny załatwić sprawę. Dodatkowo udało mi się kupić za ok 20 zł pół metra sznura gumowy pełnego i dorobić gumki/amortyzatory pod kufry bo moje tak fantastycznie siedzą, że nawet nie dotykają kufrów i cały ciężar centralnego spoczywa na zamku i bolcach a kufrem można ruszać na boki. Kufry boczne podobnie. Z racji oryginalnych stelaży i kufrów były one nie do dostania (przynajmniej gdzie o to nie pytałem taką informację dostawałem). Zrobiłem je dłuższe i dotnę na wymiar po ich zamontowaniu. Teraz tylko jeździć, cieszyć puchę i ograniczać się do bieżącego serwisowania. 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Radsoon Opublikowano 16 Stycznia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2019 Świetna robota ! Nie będzie niespodzianek jak sezon się zacznie Co jeszcze masz w planach? 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NIKT Opublikowano 16 Stycznia 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2019 Zrobic tzw "centralke pradowa" aby wszystkie dodatkowe elektryczne rzeczy byly po kluczyku bo poprzedni wlasciciel dawal wszystko na klemy i aku wiecznie mi padalo. 1 przekaznik 30A i 4-5 gniazd na bezpieczniki.Dodatkowo zrobic zdejmowalny bagaznik nad kufrem centralnym mocowany do stelaza kufrow, aby weszla na niego torba podrozna bo jak sie lata w 2 osoby pod namiot to 3 kufry i tankbag, to bardzo mala przestrzen bagazowa.Pozostanie mi ograniczac sie do przegladow okresowych.Wysłane z mojego Luna przy użyciu Tapatalka 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NIKT Opublikowano 14 Marca 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2019 Moja zabawa z uszczelnianiem wysprzęglika 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NIKT Opublikowano 1 Lipca 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2019 Na pokład wleciały: Gniazdo USB z termometrem i Voltomierzem, oraz centralka prądowa dająca napięcie na odbiorniki po przekręceniu kluczyka. Centralka: USB: W nocy nie oślepia 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leniuchmichał Opublikowano 2 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2019 Ja tylko poproszę o wymianę tego pudełka po kanapkach Proponuję KLIK 1 Cytuj SSN Szybko Spranie Niebezpiecznie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NIKT Opublikowano 2 Lipca 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2019 Nie ma pudełka nie ma zabawy, a "wersja bieda" zobowiązuje Tak serio:Zależało mi na wodoodporności aby się wilgoć nie dostawała i pudełko z uszczelką moim zdaniem spełni te rolę zwłaszcza, że przy transporcie zupy do pracy wieksza jego wersja daje radę xDPatrzyłem jak zamawiałem fuse boxa na to podesłane przez Ciebie ale uznałem, że wolę jednak bezpieczniki "Mini", a nie stare "Maxi" i chciałem aby styki/wsuwki wychodziły w jedną stronę, a nie na boki i nie były na wierzchu pod kanapą lecz w jakimś pudełku Takie tam moje fanaberie Bez obaw, pudełko na kanapki w razie sprzedaży będzie wymontowane i trafi do następcy, wiec zostanie ze mną przy okazji nie będzie straszyć ludzi "co za Janusz jest właścicielem" Boso, ale w ostrogach 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leniuchmichał Opublikowano 4 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2019 Dnia 03.07.2019 o 00:26, NIKT napisał: Bez obaw, pudełko na kanapki w razie sprzedaży będzie wymontowane i trafi do następcy, wiec zostanie ze mną przy okazji nie będzie straszyć ludzi "co za Janusz jest właścicielem" Poszukaj innego rozwiązania " nie bądź jak Janusz" 1 Cytuj SSN Szybko Spranie Niebezpiecznie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NIKT Opublikowano 4 Lipca 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2019 2 godziny temu, leniuchmichał napisał: Poszukaj innego rozwiązania Nie ma takiego hahahahahaha 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
salat Opublikowano 4 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2019 Moim zdaniem pudełko jest sposobem na kreatywne wykorzystanie tego co jest pod ręka,. a w myśl zasady że jeżeli coś wydaje się głupie ale działa to znaczy ze n ie jest głupie . Rozwiązanie o wiele elegantsze od opierdzielenia kabli izolacją 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NIKT Opublikowano 24 Lipca 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 Siatka na siedzenie bo plecaczka "patrzyła pupa" po zostawianiu moto na słońcu.Boso, ale w ostrogach 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AndrzejM Opublikowano 25 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2019 Pudełko na kanapki spodobało mi się, ale przy tej siatce to mam wątpliwości, nie suwa się podczas jazy czy zakładasz ją tylko na postoje? 0 Cytuj Nie spieszy mi się, ale lubię jeździć Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NIKT Opublikowano 25 Lipca 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2019 Założona na stałe,sporo ludzi na forum Vstroma ma taką i bardzo sobie chwalą.Podobno siatka powoduje, że:nie piecze tyłek po postoju na słońcu,jak jedzie się w duzym deszczu wręcz ulewie nie siedzi się w kałuży wody,mniej się ślizga jeździec i pasazer po kanapie,chłodniej w 4 litery bo przewiew (chyba placebo).Z tych wszystkich nie sprawdziłem żadnego. Ważne dla mnie było że nie jest śliskie, nie parzy kanapa w pupę przy okazji w ulewie nie siedzę w kałuży.Jak będę latał na tym to powiem czy jest chusteczkowe i że zdjąłem.Jak będzie wszystko miodzio zapewne zapomnę napisać Boso, ale w ostrogach 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NIKT Opublikowano 8 Sierpnia 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2019 Sprawdziłem działanie siatki.W moich odczuciach powoduje, że:nie piecze tyłek po postoju na słońcu,nie ślizgam sie po kanapie nawet przy ostrym hamowaniu i przyspieszaniu nawet w zwykłych jeansach,chłodniej w 4 litery - podwiewać zaczyna od 70km/h, mega przyjemny chłodek przy 90 km/h. - w zwykłych jeansach.Boso, ale w ostrogach 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AndrzejM Opublikowano 8 Sierpnia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2019 I chyba zachęciłeś mnie tym wpisem o odprowadzaniu wody, nie wiem jak to jest, ale zawsze jak leje to pomimo przeciw deszczówki mam mokrą d. Podeślesz linka gdzie nabyłeś to cudo? 0 Cytuj Nie spieszy mi się, ale lubię jeździć Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NIKT Opublikowano 8 Sierpnia 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2019 Od majfrendów za ok 20 złSiatka na siedzenie 95x55 cmhttps://www.aliexpress.com/item/32841823305.html?spm=a2g0s.9042311.0.0.96574c4dWdvGJpBoso, ale w ostrogach 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chmielu Opublikowano 8 Sierpnia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2019 No i pyk, siateczka do koszyka a miałem kanapę skóra na nowo obić ale nie mogę się za to zabrać Wysłane z mojego ELE-L29 przy użyciu Tapatalka 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AndrzejM Opublikowano 23 Sierpnia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2019 OK, to też dołączę do grona siatkarzy, zakupiona, na jesieni sprawdzę jak z tym drenażem wody 0 Cytuj Nie spieszy mi się, ale lubię jeździć Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NIKT Opublikowano 31 Lipca 2020 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2020 Nowa opona wleciała.A takto nuuuda ... Tankuję i jeżdżę...Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piuriel Opublikowano 31 Lipca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2020 Sam w garażu zmieniałeś? Nawet nie potoczona po dywanie jest 0 Cytuj ...You can be better than that.. ╭∩╮〔︶︵︶〕╭∩╮ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NIKT Opublikowano 1 Sierpnia 2020 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2020 Samemu w garażu nie dałbym rady.Na maszynie ze znajomym męczyłem się ponad pół godziny, a opona nie chciała zeskoczyć z rantu. Krążki ściskały oponę, aż robiła się płaska i wzynaly się w jej bok.. a Ona nic - nadal siedziała na feldze... Zeszła dopiero jak została ściśnięta na maxa, rant sowicie psikniety penetrantem do skorodowanych śrub i zostawiona tak na 5 minut co jakiś czas dopsikiwany penetrant. Gdy postanowiła zeskoczyć z rantu i weszła w szczelinę łyżka to była już kwestia chwili DOTu nie pamiętam ale w tym roku zaczęła uślizgiwać i się wyząbkowała.Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NIKT Opublikowano 19 Maja 2021 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2021 Przebieg 34506 milhttps://drive.google.com/drive...Vq1_fSGuvtXSmIFVeQug3usZFaxrn_Czas zimowy wykorzystany w pełni.Postanowiłem wymienić płyn hamulcowy i przy wymianie zobaczyłem, że jest w zbiorniczkach czarna zawiesina co wskazywało jedno - przewody zaczynają się rozkładać.Szybkie szukanie po internetach i wybór padł na przewody w oplocie firmy HEL Performance. Wybrałem drożdży układ z trójnikiem na błotniku (OEM), ponieważ lubię jak coś takiego jest w oryginale. Jedynie poprosiłem HEL o przedłużenie przewodów o 6cm z racji podniesienia kierownicy.Można było dorobić przewody w firmie od zakuwania hydrauliki za max 1/3 ceny, ale nie posiadają one homologacji drogowej co w razie W bezpodważalnie skutkuje moją winą.Aby łatwo wymienić przewody warto zdjąć reflektor i czaszę, plastiki boczne i zegary.Przy okazji zdejmowania plastików z zegarami natrafiłem na patent pierwszego właściciela na trzeszczące plastiki - kropelka ( tzw. super glue) .... Półtorej godziny się męczyłem żeby nie połamać czaszy i plastiku trzymającego zegary...Nie polecam ....Dodatkowo chciałem sprawdzić czy filtr paliwa zespolony z pompą paliwa jest jeszcze dobry (nowy filtr = nowa pompa) bo nastawiałem się na wiercenie. Serwisówka podaje ilość paliwa przepompowaną przez pompę w określonym czasie - moja pompa trzyma normę.Zobaczyłem jak tam się ma filterek osadowy/siateczkowy i czy mam stary typ pompy i sitka czy nowy bo w 2007 nastąpiła zmiana (tak powiedział mi Pan z Suzuki jak po VINie chciałem wytypować filterek siateczkowy) - mam nowy.Przy okazji tego zabiegu stwierdziłem, że nie obeszło się bez ofiar [DISAPPOINTED FACE]Na dnie znalazłem malutkiego pajączka i skorupkę ślimaka..... Oba wielkości ok 1-2 mm.. Chciałem zrobić fotkę, ale po dotknięciu ofiary zamieniły sie w maź...Posiadając wyższe gmole (nieoryginalne Suzuki) wyjęcie plastików bocznych graniczy z cudem, aby ich nie porysować.... Owinąłem gmole szmatami i po 2ch godzinach udało mi się je wyjąć bez porysowania i połamania... Wsadzenie ich spowrotem było moim zdaniem nierealne...Gmole są przykręcone do łap, łapy do ramy i na nich wisi silnik.....Szybkie pytanie na forum Vstroma i okazuje się, że odkręcając łapy silnika z jednej strony silnik nawet nie drgnie. Bezproblemowo można w taki sposób odkręcić gmole...Nasuwało się pytanie "czy mam zaufać obcym ludziom i silnik mi nie upadnie na ziemię..." Tydzień wcześniej ktoś przerabiał ten sam problem i wrzucił mi zdjęcia, że się nic nie dzieje.. zaufałem.... Nie żałuję Polecam każdemu z moim modelem Po X latach Suzi dostała nowy płyn chłodniczy, został zrobiony test czy nie bierze wody z układu chłodzenia bo ubywało mi płynu w zbiorniczkuWinowajcą okazał się przewód wody od zbiorniczka wyrównawczego do chłodnicy bo poparciał i był cały biały od glikolu... Nic nie kapało, a płyn uciekał.W moim odczuciu klakson umiejscowiony za chłodnica był mało słyszalny co skutkowało zjeżdżaniem na mnie samochodów w mieście mimo trąbienia. Od klaksonu oryginalnego poprowadziłem przewody ramą pod siedzisko i zamontowałem dodatkowy klakson na przekaźniku, aby nie obciążać przycisku w manetce.Standardowo czyszczenie łańcucha, zębatek i pokrywy.Dodatkowo wypolerowałem plastiki lakierowane i nawoskowalem (dzięki Gixi za polecenie wosku)."Plastiki plastikowe" potraktowałem preparatem do renowacji zderzaków i elementów plastikowych, (kolega z autodetailingu polecił specyfik z Leroy Merlin, u siebie w golfie II jak zrobił to starczyło na kilka lat) a te - odzyskały dawny blask (dosłownie) i się nie kleją.Wysłane z mojego M2007J17G przy użyciu Tapatalka 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NIKT Opublikowano 24 Kwietnia 2023 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2023 Trochę czasu minęło, a Suzi nadal ze mną. Raczej ma wakacje w moim garażu i jest wyłącznie na dłuższe trasy z małżonką. W koło komina dzielnie służy Zipp.36 tys. milWymiana oleju wraz z filtrem.U mnie standardowo Motul 5100 10W40Do tego filtr oleju HF 138Niewiele wcześniej wleciał nowy akumulator:TAB 0 MYTX16-BSWyższy od zalecanego o wysokość pokrywy i klem, wszedł dosłownie "na styk" - musiałem wyjąć z półki gumową tackę.(Miałem Exide padaka straszna od kiedy Suzi kupiłem, ale dawał radę przez 2 tyg od naładowania chyba że jeżdżone było codziennie - to nie miałem parcia na wymianę przez 2 lata).U Brata TAB w starym Dieselu służył 4 lata i poszedł do znajomego u Niego kolejne 3 lata i poszedł dalej. Mam malutką nadzieję, że i ten sporo wytrzyma."Boso, ale w ostrogach" 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.