Skocz do zawartości

Romantyczna Kolacja


Irek30

Rekomendowane odpowiedzi

Sylwia, proponujesz mięsa, a co z przesądem, że na randkach dziewczyny unikają mięs i innych smacznych dań, żeby nie wyjść na żarłoczne i takie co się roztyją po ślubie?

 

Ode mnie: Pieczony karczek + ziemniak + super-surówka, czekolada, herbata (tylko jakaś dobra, nie Lipton w torebkach).

Najważniejsze żeby atmosfera nie była napięta, bo wyjdzie na to że chcesz ją wykorzystać niecnymi sposobami :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ralaf nie slyszalam o takim przesadzie ...ja piszę co ja bym zjadła 😊i co lubię uwielbiam mięsko więc czemu unikać człowiek najedzony to szczęśliwy człowiek nikt nie każe dawać dużych porcji czy coś ... kobieta sama i tak zdecyduje ile zjeść lepiej dac mniej bo nie wyjdzie na lakomczucha a jeśli by mnie mężczyzna poprosił o dokładkę to mi by było miło ze mu smakuje a nie ze jest łakomy. .. ja tak to odbieram 😊a jeśli przytyje to duzooo sexu zaraz się schludnie i pożytecznie i miło a herbata to rooibos pomaga na czerwone krwinki więc krew będzie lepiej pracować hmm😁a ja lubie jeszcze camembert smażony w panierce kocham go jak się usmazy to się tak cudnie ciągnie roztapia na talerzu niebo w gębie i z deserow szarlotka na ciepło z lodami😀

Edytowane przez aiwis (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to mogę potwierdzić to co napisał Przedmówca: "Jestem 11 lat po ślubie. Nie rozumiem pytania" :whistling:

Ale dobrze się przygotuj, to będziesz mile zaskakiwany w przyszłości

Ja na dziesiątą rocznicę ślubu dostałem nowe smx6

Powodzenia

Edytowane przez hubert (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Romantyczną kolację przygotowałem na oświadczyny ... i wyszło całkiem fajnie a żadnym master Chifem nie jestem.

Wydaję mi się, że jeśli się postarasz to zawsze będzie romantycznie no chyba, że się schlejesz przed kolacją

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli potrafisz coś przyrządzić to napewno bedzie milo i podwójna satysfakcja,jesli nie,skoczcie na miasto.Mozesz dołączyć spacer lub wycieczkę poza miasto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może piknik motocyklowy gdzieś niedaleko? Może nawet "śmieciówka" w Łagiewnikach o zachodzie słońca... Też może być "przy świecach" jeśli się postarasz :smile:

Pogoda jest, tylko trzeba uważać na zimne wieczory.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako zawodowy romantyk często robiłem takie kolacje. I nie było opcji żeby się jakaś szama nie sprawdziła bo większość kobiet jest w szoku już z samego faktu, że jej coś ugotowałeś i podałeś.

Pyrów nigdy nie podawałem. Puree z ziemniaków, kulki ziemniaczane, ziemniaki pieczone w piekarniku, ryż. Ryż zazwyczaj podaję taki do risotto bo się fajnie klei i można z niego np uformować coś. Można zrobić "babki" z ryżu odciśnięte z filiżanki, małej szklanki. Ładnie to wygląda na talerzu.

 

Z mięsem można już kombinować. Chevapcici u mnie się sprawdzało już kilka razy.

Do tego dobre winko, jakiś miły deser, do wyra i przedmuchać komin! :whip:   :riding:  B)

Edytowane przez karpiu (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proste. Biorę pannę do restauracji. Nie wiem np: Pozytywka albo Mexicana. Daje jej kartę proszę by wybrała danie, jak wybierze drogie to mało opłacalny temat. Jak wybierze coś tańszego to warta uwagi.


Albo tak jak pisał tomahouka na moto 200 po Włókniarzy i dalej się zobaczy w kruszowie :smile: :)

Edytowane przez Buziak (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja czasem lubię zrobić taką kolację przy której nie ma opcji się nie up***dolić od żarcia :P

Kiedyś hamburgery wypasione zrobiłem, do tego ziemniaczki pieczone krojone w księżyce i jakaś surówka.

 

Nie dość, że miło się jadło, to i czasem się keczupik z ust wybranki zlizało i takie tam dostępne od 18+ :-)

 

Z mięs polecam wszystko co da się zrobić z mielonego i schabu. Schabik dobrze upieczony, kruchy - rozpływa się w ustach. Ale znów trzeba cierpliwości bo to co piszą na fixach to jest na obiad dla dzieci. Praktykowałem 4-5h pieczenia w 80-100 stopniach. Wtedy jest bajka.

 

Z mielonego zrobiłem ostatnio super saszetki z naleśników, do środka mielone z sosem ostrym, nawet jakiś meksykański gotowiec, tarty żółty ser.

Wszystko zawijamy w naleśniki i do piekarnika na 20 minut, 180st żeby ser się roztopił. Bajka!

 

Z drobiu robię np cordon bleu, super smak, gotowce z biedronki nie mają nawet podjazdu do tego co zrobisz sama.

 

Z mniej wykwintnych ale smak zabija to np kotlety mielone z serem feta.. Super połączenie smaków. Do tego lekka suróweczka, ziemniaczki i obiad jak ta lala :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...