Skocz do zawartości

Motocykl - Zły I Rodzina.


aiwis

Rekomendowane odpowiedzi

Wynika to chyba z tego, że ludzie się boją tego czego nie rozumieją. Sam pamiętam, że łykałem jak bocian żaby te wszystkie mity o moto, które teraz z perspektywy czasu wydają się być absurdalne. Ludzie dużo złego "gadajo" bo w wiadomościach ciągle czytają lub słyszą o wypadkach z udziałem motocyklistów często w kumulacjach w postaci pijany, bez PJ uszkodził siebie moto i puszke, to się "sprzedaje" a takie eventy jak chociażby urodziny FŁM nie są już tak bardzo nagłaśniane i co ważniejsze do przeciętnego Kowalskiego nie dotrze informacja jak było tam za***iście, jak ludzie się fantastycznie bawili, żeby mógł zobaczyć też plusy tej pasji. Kończąc tyradę, życie prowadzi do śmierci, jednego dopadnie na moto innego w łóżku, do każdego z osobna należy decyzja czy chce spełniać w życiu swoje pasje czy z nich rezygnuje. Zacznij od mniejszej pojemności, zobaczysz czy to Cię kręci. Albo sprzedasz i zapomnisz o temacie, albo poczujesz to "coś" będziesz chciała więcej i wtedy już pewnie pozbędziesz się zbędnych obaw. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

życie prowadzi do śmierci, jednego dopadnie na moto innego w łóżku,

to ja nie wiem co w tym łóżku musi się dziać:P zapewne zawał po jakieś akcji:D   :whip:  a na poważnie zrobie prawko jesli mi dadzą:P i wtedy pomyślimy co dalej może przejdzie rodzinie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoja drogą, to jest jakiś znak czasów w tym wszystkim - jak się znajomi dowiedzieli, że robię prawo jazdy A i mam zamiar kupić motocykl, to wszyscy - zamiast cieszyć się moją radością - zaczęli mi mówić, że "rok temu znajomy szwagra sąsiadki koleżanki z drugiego bloku to się przewrócił na motorze i połamał, albo zabił".

 

Skąd w ludziach tyle negatywnych skojarzeń? Same "czarne chmury" nad głową? Mocno to wk...wiające! A przecież jeździ nas tak wielu, ludzie jeżdżą także na skuterach i jakoś nic się nie dzieje, poza statystyką, która dotyka także pieszych, kierowców puszek, pasażerów samolotów, rowerzystów itp.

 

Może trzeba pomyśleć o jakiejś kampanii promującej jazdę motocyklem bez tych wszystkich bzdur o "dawcach organów", strunach fortepianowych na szyi, czy innych podobnych pierdół, a pokazującej piękno, radość i frajdę z tego co możemy przeżywać na dwóch kołach?

Dokładnie tak było u mnie. Gdy zapisałem się na prawo jazdy rodzice zaczęli mi przypominać, że mam żonę i dziecko,

że czemu jestem taki bezmyślny, chcę żeby moje dziecko ojca nie miało?

 

Nie wiem jak to komentować, bo już sił brak, w każdym razie jeżdżę i cieszę się życiem. Myślę, że sporo złej opinii robią motocykliści bez uprawnień.

Na skuterach jeździ mnóstwo młodzieży, który przesiedli się z roweru. Bez przeszkolenia, zdobycia odpowiednich umiejętności.

Ostatnio w okolicach Zduńskiej Woli był wypadek, gdzie chłopaszek skuterem czołowo zderzył się z samochodem osobowym. Z niewyjaśnionych przyczyn zjechał na przeciwległy pas.

Edytowane przez newmorning (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że każdy z nas spotkał się z taką postawą na wiadomość że robimy prawko na moto. Obojętnie czy mamy dziewczynę czy chłopaka, zawsze się znajdą takie osoby, które nam mówią że jesteśmy głupi i chcemy się zabić. Więc to zależy tylko od Ciebie czy chcesz jeździć czy nie. A najbliżsi zaczynają rozumieć naszą pasję, wypytują o szczegóły jak to jest, jak nam się jeździ. Przynajmniej tak było w moim przypadku.

To jest tylko Twoja decyzja. Nikt na forum nie podejmnie za Ciebie decyzji. Możemy przedstawić Ci nasze doświadczenia w tej dziedzinie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jak powiedziałem, że kupuję motocykl/robię prawko to akcje miałem takie jak każdy.
Masz żonę, dziecko nie powinieneś. Zostawisz ich samych, zabijesz się...

Temat został odwrócony w następujący sposób:
-Żeby się móc skupić i nie dać zabić na motocyklu potrzebuje spokoju i  pozytywnego myślenia, droga rodzino, która mi wmawiasz, że się zabiję i zostawię syna/żonę bądźcie świadomi, że z waszym nastawieniem moje szanse maleją. 

Zrób prawko aiwis. 

...You can be better than that..

       ╭〔︶︵︶〕

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szczęście są też i pozytywy - młodszy kolega z pracy, jak się dowiedział, że zrobiłem PJ na moto, rzekł - "jak ty dałeś radę, to ja też dam" , bo od zawsze chciał jeździć motocyklem, ale się bał, że po 40-tce, to już nie będzie frajdy. A tu proszę - zrobił, zdał, kupił moto szybciej niż ja i pomykał po szlakach, kiedy ja jeszcze bałem się wjechać na ronda.

Czasami nasz przykład, entuzjazm i radocha potrafią zadziałać w dobrą stronę!

"Be yourself, no matter what they say!"

Sting

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Skoro masz dziecko może kup sobie najpierw 125 i przyzwyczaj dziecko do motocykli.

 

 

To chyba najlepsza opcja. Właśnie ją przerabiam mam dwójkę małych ale już bardzo kumatych szkrabów i wspaniałą żonę. Do motocykla musiałem przekonać wszystkich. Przeorganizować swoje życie, znaleźć czas wolny na moto i w tym wszystkim pogodzić rolę ojca, męża i karierę zawodową. Jest to do zrobienia, ale małymi krokami. 

 

Jak to dobrze rozegrasz i dopracujesz szczegóły to rodzina będzie cię wspierać i kibicować :smile:. Wtedy znika poczucie winy i zostaje świadomość, że nie możesz ich zawieść więc głupie pomysły odchodzą a zostaje mądre podejście do sprawy. 

 

Przejechałem już w tym sezonie 125 -tką już prawie 6 000 km. W każdą środę bawię się w gymkhanę zdobywając doświadczenie. W weekendy udaje mi się wyrwać z domu na kilka godzin i nikt nie ma tego mi za złe. Powoli motocykl staje się normalnością w moim domu.

 

Temat do zrobienia ale wymaga cierpliwości. :smile:

 

Dopiero zaczynam przygodę z motocyklem ale już wiem, że będzie trwała bardzo długo :smile:

 

Zgodę rodziny już mam :smile:

 

 

 

 

 

 

 

 

SSN Szybko Spranie Niebezpiecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najważniejszy jest rozsądek i Twoje nastawienie. Przerabiałem całość. O tym, że robię prawko na A, wiedziała tylko żona, która i tak była przeciwna. Moi rodzice zresztą też. Tym bardziej, że kurs robiłem jak urodził nam się pierwszy syn. Zrobiłem prawko i mimo sprzeciwów wszystkich kupiłem moto (500 cm3) żeby się nauczyć jeździć i ich przyzwyczaić. Poznałem ludzi z forum i pokazałem ich żonie. W między czasie nastąpiła przesiadka na 650 cm3. Po dwóch latach, i narodzinach drugiego synka, Gocha zaczęła ze mną jeździć. Ona się przekonała, że to jest fajne, mimo ryzyka, moi rodzice też. Jedyną nieprzekonaną osobą jest moja teściowa, która zawsze myśli na czarno i nie chce zostawać z chłopakami jak gdzieś jedziemy, bo ona ich nie będzie wychowywać jak coś się stanie. 

 

W życiu trzeba być egoistą, bo to Tobie przede wszystkim ma być dobrze!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale piękny "szantażyk" rodzinny, przynajmniej tak to odebrałem.

Miałem podobną "sytuację", też były pretensje. Największe od babci, powiedziała. Ładny, czerwony, ale gdzie kosz ?

Edytowane przez Toschie (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielebny, a Ty nie robisz teraz tych wszystkich rzeczy? :biggrin:

 

Wszystko z głową Aiwis ;)

W uszach szum, w oczach łzy, a na liczniku 33 😆
avatar2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na to, że mam najbardziej tolerancyjną "drugą połówkę"  :smile:  - nie dość, że nie miała nic przeciwko, to też chciała zrobić kurs (zrezygnowała, bo miała problem z przestawieniem motocykla - za ciężki), a na codzień wspiera mnie w moich pasjach (nie tylko motocyklowej zresztą). Wie, że jak facet nie może realizować swoich marzeń, to staje się nieszczęśliwy, sfrustrowany i nie do wytrzymania.

"Be yourself, no matter what they say!"

Sting

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje dzieciaki ,gdyby to było możliwe z motocykla by nie zsiadały mimo ,że widziały parę razy jak motongi leżały :P ...

Ty jesteś Bocian !!!! twoje dzieciaki latanie mają we krwi xD :riding:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzysiek rst1000

Może i ja doczekam takich czasów.... Ale póki co dziecku robią wodę z mózgu inne osoby, które nie chcą abym jeździła...

 

Zastanów się co robisz w życiu i kim się otaczasz.  Nie wiem czy samo jeżdżenie na motocyklu można porównywać do historii życia np. Wandy Rutkiewicz. Ale zasada jest dość prosta lubisz łazić po górach  to chodzisz, lubisz wiatr we włosach to nie sprzedawaj motocykla. Widać, że wcześniej nie planowałaś życia z drugą połową i wyszło jak wyszło.

 

Jeżeli chodzi o czasy to niczego się nie doczekasz, możesz najwyżej stracić. Nie myślę, że oportunizm czy konformizm to dobry sposób na życie.

 

Tak jeszcze doczytałem cały wątek: ale dziecko nie przeszkadza Ci w życiu? prawda?

Edytowane przez Krzysiek rst1000 (wyświetl historię edycji)

large.593303dbf0906_NapisthebeginerR.jpg.d8326e9181116ec3f6b8722b716ec5c8.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzysiek Rst1000 prawie 7 lat temu poczułam pustkę w życiu kiedy wracalam do pustego domu ...I podjęłam najcudowniejsza decyzje życia zapragnęłam mieć dziecko. Mimo tych ponad 6 lat trudnych chwil wyrzeczeń poświęceń bylam i jestem szczęśliwa matka. Jednak od zawsze lubiłam adrenalinę sporty czy ciągły ruch chcialam próbować wielu rzeczy. I wtedy przypadkowa osoba mi zaproponowała jazdę na motocyklu kiedy poczułam ta siłę wiatr we włosach polubiłam motocykle i już tylko myślałam o tym by jeździć. Z czasem stawało się to intensywniejsze i mocniejsze w takim stopniu,że podjęłam decyzję aby zostawc kierowca motocykla.I cóż wtedy się zaczęło wytykanie ze jestem egoistka,że chce się zabić itp.skoro mam dziecko nie powinnam tego robić chcialam w małym stopniu pokazać dziecku czym sa motocykle zabrałam ja na motomikolajki w ptaku nawet była szczęśliwa że może zbierać dla dzieci pieniążki i wskakiwala na różne motocykle z bananem na twarzy.Sama się cieszyła że będzie mogła kiedyś pojeździć.Ale doszły inne osoby,ojciec dziecka który powtarza córce ze jestem nienormalna i chce osierocic dziecko.W pewnym momencie pomyślałam że może tak jest i chcialam zrezygnowac ze wszystkiego.Ale nie mogę wegetowac cale zycie.Wiem że motocykle są niebezpieczne ale także piękne.Raz w życiu miałam ciężki wypadek byłam na pograniczu śmierci upadek z 14m cud ze żyje i wtedy mocno docenilam życie odpowiadając na twoje pytanie kocham dziecko i jestem szczęśliwa że jest za każdym razem kiedy idę na motocykl czy wychodzę z domu mocno ja przytulam i mówię jej jak wiele dla mnie znaczy.wiem ze kazdego dnia mi sie cos moze stac bo i tak predzej czy pozniej wszyscy odejdziemy dlatego korzystam z kazdej godziny.

Edytowane przez aiwis (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiec wsiadaj na motocykl i jezdzij :biggrin:

wezmiesz core na basen, czy na inne wycieczki, i zrozumie ze moto sluzy do przemeiszczenia sie, prawie jak samochod, tylko ze fajniej :riding:


a, tylko uwazaj na dziecko na plecaczku, brat kiedyś jezdzil z córkami - bardzo lubią jeździć, nawet "w około bez celu" (czyli w sumie jak my :biggrin: ). Przy  czym jednego razu córka (ok. 8 lat wtedy) usneła i prawie spadła z motocykla. W ostatniej chwili brat to zobaczyl w lusterku i ją utrzymal (sytuacja taka miejsce miała raz, ale czasami ten "raz" wystarczy").

 

Ale podobno takie rzeczy sie zdarzaja, wiec takie małe ostrzeżenie :smile:

Edytowane przez Darek_Lodz (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok dzieki za porady poki co musze sama to prawko zrobic😊ale bardzo bym chciała aby moja córka tak bardzo polubila motocykle jak ja jakbybyla większa aby jeździła ze mną moje marzenie mieć osobę które najmocniej kocham blisko siebie w realizacji swojej pasji...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...