Skocz do zawartości

Policja W Krakowie I Pomiar Głośności Wydechu Aplikacją


boodgee

Rekomendowane odpowiedzi

Po obejrzeniu filmu:

 

https://youtu.be/deFjnRkqgTM

 

Prawie spadłem z krzesła ze śmiechu. Profeska policji pełną gębą  :decayed:

 

Gwoli ścisłości:

Dopuszczalny poziom hałasu emitowanego przez układ wydechowy został przez prawo określony na 94 dB przy połowie prędkości obrotowej mocy maksymalnej w przypadku jednośladów z silnikami o pojemności do 125 ccm oraz 96 dB dla maszyn z większymi motorami.

 

"Try not to become a man of success but rather to become a man of value."
-- Albert Einstein

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.tvn24.pl/krakow,50/pomiar-glosnosci-motocykla-smartfonem,583071.html

 

Wiem, że internet uwielbia hejt wszelkiego rodzaju i z komentarzy wszelakich wynika, że zła policja bezprawnie przerwała jakże szlachetną akcję 'Budzimy Kraków', ale wg mnie sytuacja jest podobna do badania trzeźwości przy pomocy AlcoBlow (to żółte takie) które też nie daje prawnych podstaw do stwierdzenia czy jesteś trzeźwy czy nie, ale jak już się zapali czerwona lampka, to idziesz na testy na urządzenie z homologacją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Urządzenia pomiarowe pełna profeska, doczepił się do moto które nawet nie jechało tylko stało sobie zaparkowane i jeszcze pewny siebie "a mam panu udowodnić?"

Nie jestem za utrudnianiem pracy policji, czy specjalnym czepianiem się ich, ale takiemu bystrzakowi w sumie by się należało jakieś zgłoszenie, bo chyba się zapomniał przedstawić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.tvn24.pl/krakow,50/pomiar-glosnosci-motocykla-smartfonem,583071.html

 

Wiem, że internet uwielbia hejt wszelkiego rodzaju i z komentarzy wszelakich wynika, że zła policja bezprawnie przerwała jakże szlachetną akcję 'Budzimy Kraków', ale wg mnie sytuacja jest podobna do badania trzeźwości przy pomocy AlcoBlow (to żółte takie) które też nie daje prawnych podstaw do stwierdzenia czy jesteś trzeźwy czy nie, ale jak już się zapali czerwona lampka, to idziesz na testy na urządzenie z homologacją.

 

AlcoBlow akurat ma homologację (z tego, co wiem) i służy, jak pewnie wiesz, do szybkiego i bezustnikowego badania kierowców. Jak słusznie zauważyłeś, jak zapali się czerwone idziesz na dokładniejsze na dmuchanie albo na krew.

Film pokazuje śmieszność policji: najpierw na słuch stwierdził, że jak tłumik zmieniony, to za głośny, a później wyjął telefon i mierzył poziom głośności. Dobrze, że jeszcze nosa w rurę nie wsadził i nie stwierdził, że są niezachowane normy emisji spalin  :laugh2:

Osobiście jestem przeciwny napierdzielaniu ludziom pod oknami z komina po nocy, bo każdy potrzebuje odrobiny spokoju.

"Try not to become a man of success but rather to become a man of value."
-- Albert Einstein

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez uważam że komiczne jest badanie głośności dźwięku przez apkę w telefonie. Są specjalne urządzenia do tego służące i nie potrzebują wymiany ustników. A zużycie sprzętu podczas takiego badania jest znikome. Rozumiem że to był przypadkowy patrol który nie wozi takich rzeczy w radiowozie. Jednak na miejscu policjanta nie wyrywał bym się z tym telefonikiem :smile: tylko powiadomił kolegów. Jeżeli oni przyjechali specjalnie na akcje moto i chcieli ścigać za zbyt głośny wydech.... i przyjechali z ,,TYM" No to pozdro dla naszej polskiej służby !!!  

Myślisz że każdy motocyklista to wariat ?

Grubo się mylisz, bo to ludzie z wielką pasją i umiejętnościami o których ty możesz tylko pomarzyć.

 

icon3.png Suzuki SV650s

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli to jest na zasadzie "mamy podejrzenia to sprawdzimy czy w ogóle opłaca się wezwać kogoś z normalnym sprzętem" to jak dla mnie ok. Nie wiem czy policja może podczas kontroli nakazać czekanie na dowiezienie sprzętu, ale jeżeli może to chyba lepsze wyjście dla nas, jak chociaż spróbują nawet tak prymitywnie zanim będziemy musieli czekać i przechodzić normalne mierzenie

Bardziej przeraża mnie, że policjant nie ma pojęcia na jakich obrotach mierzyć motocykl (dzielić obroty dla maksymalnej mocy, a nie maksymalne na liczniku i przez inną wartość) oraz o ustawieniu urządzenia pomiarowego i świadomość, że wcale nie jest pewne, że po pomiarze smartfonem by wzywali profesjonalny sprzęt, a nie zabierali dowód.

A te AlcoBlow to chyba inna klasa urządzeń niż smartfon ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak swoją drogą to ciekawy przepis, czyli policjant powinien mieć tabelę z modelami pojazdów według której mógłby określić przy jakiej prędkości obrotowej dany sprzęt osiąga moc maksymalną. Wtedy dzieli to na pół i na tej wartości obrotów dokonuje pomiaru natężenia dźwięku. Chyba że coś nie skumałem.

Pomijając jeszcze warunki pomiaru o których już czytałem to niema szans żeby przeciętny policjant znał te dane (moc/prędkość obrotowa). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

czyli policjant powinien mieć tabelę z modelami pojazdów według której mógłby określić przy jakiej prędkości obrotowej dany sprzęt osiąga moc maksymalną.

Na ramie masz naklejkę/tabliczkę z danymi ile dB przy jakich obrotach ma nominalnie motocykl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak swoją drogą to ciekawy przepis, czyli policjant powinien mieć tabelę z modelami pojazdów według której mógłby określić przy jakiej prędkości obrotowej dany sprzęt osiąga moc maksymalną. Wtedy dzieli to na pół i na tej wartości obrotów dokonuje pomiaru natężenia dźwięku. Chyba że coś nie skumałem.

Pomijając jeszcze warunki pomiaru o których już czytałem to niema szans żeby przeciętny policjant znał te dane (moc/prędkość obrotowa). 

 

no dobra, jako że się trochę nudziłem to zajrzałem na http://isap.sejm.gov.pl, no i wynika z tego, że jako właściciele pojazdów stoimy na przegranej pozycji:

 

Art. 132. 1. Policjant zatrzyma dowód rejestracyjny (pozwolenie czasowe) w razie:

1) stwierdzenia lub uzasadnionego przypuszczenia, że pojazd:

a) zagraża bezpieczeństwu w szczególności po wypadku drogowym, w którym zostały uszkodzone zasadnicze elementy nośne konstrukcji nadwozia, podwozia lub ramy,

b ) zagraża porządkowi ruchu,

c) narusza wymagania ochrony środowiska;

 

jak wygląda uzasadnione przypuszczenie i czy pomiar głośności telefonem da się zakwalifikować do uzasadnionego przypuszczenia - tego nie wiem

Edytowane przez jaszczomb (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak swoją drogą to ciekawy przepis, czyli policjant powinien mieć tabelę z modelami pojazdów według której mógłby określić przy jakiej prędkości obrotowej dany sprzęt osiąga moc maksymalną. Wtedy dzieli to na pół i na tej wartości obrotów dokonuje pomiaru natężenia dźwięku. Chyba że coś nie skumałem.

Pomijając jeszcze warunki pomiaru o których już czytałem to niema szans żeby przeciętny policjant znał te dane (moc/prędkość obrotowa).

PIT, dobrze skumałeś, ale nie zrobi tego w warunkach drogowych - nie ma przecież takich informacji.

I tutaj pytanie: co z przypadkiem zmiany komina, i nowym strojeniem silnika? Wykres mocy przecież może się przesunąć...

Czy warto w takim przypadku wozić ze sobą wykres z hamowni i ewentualnie dB killer?  ;)

 

Na ramie masz naklejkę/tabliczkę z danymi ile dB przy jakich obrotach ma nominalnie motocykl.

Nie każdy ma i co w takim przypadku?

 

"uzasadnionego przypuszczenia" - to wystarczy naklejka Akrapovic  :biggrin:

Albo widzimisię stróża prawa

"Try not to become a man of success but rather to become a man of value."
-- Albert Einstein

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ciekawe najbardziej zastanawia mnie w tym artykule stwierdzenie, że policja ukróci "nielegalne spotkania motocyklistów". Co sprawia, że jakieś spotkanie jest legalne bądź nie? Jak odróżnić jedno od drugiego, żeby w razie czego poznać, że się łamie prawo? Czy takie spotkanie staje się nielegalne już w momencie spotkania się pierwszych dwóch osób, czy też dopiero w jakimś innym momencie (jakim)?

Tyle pytań bez odpowiedzi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ciekawe najbardziej zastanawia mnie w tym artykule stwierdzenie, że policja ukróci "nielegalne spotkania motocyklistów". Co sprawia, że jakieś spotkanie jest legalne bądź nie? Jak odróżnić jedno od drugiego, żeby w razie czego poznać, że się łamie prawo? Czy takie spotkanie staje się nielegalne już w momencie spotkania się pierwszych dwóch osób, czy też dopiero w jakimś innym momencie (jakim)?

Tyle pytań bez odpowiedzi...

Nie jest to impreza masowa w myśl ustawy, ale już ustawa 'Prawo o zgromadzeniach' z 24 lipca 2015 mówi w Art. 3.: 'Zgromadzeniem jest zgrupowanie osób na otwartej przestrzeni dostępnej dla nieokreślonych imiennie osób w określonym miejscu w celu odbycia wspólnych obrad lub w celu wspólnego wyrażenia stanowiska w sprawach publicznych', czyli idąc dalej tym tropem, organizujemy nielegalne zgromadzenie i powinniśmy każdorazowo zgłaszać do urzędu planowane spotkanie  :moto:

Treść ustawy: http://dziennikustaw.gov.pl/DU/2015/1485

"Try not to become a man of success but rather to become a man of value."
-- Albert Einstein

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nie jest to impreza masowa w myśl ustawy, ale już ustawa 'Prawo o zgromadzeniach' z 24 lipca 2015 mówi w Art. 3.: 'Zgromadzeniem jest zgrupowanie osób na otwartej przestrzeni dostępnej dla nieokreślonych imiennie osób w określonym miejscu w celu odbycia wspólnych obrad lub w celu wspólnego wyrażenia stanowiska w sprawach publicznych', czyli idąc dalej tym tropem, organizujemy nielegalne zgromadzenie i powinniśmy każdorazowo zgłaszać do urzędu planowane spotkanie

 

Patrz Pan, czego to się człowiek nie dowie...

Czyli jak spotykam się z kolegami ("zgrupowanie osób") na Piotrkowskiej ("na otwartej przestrzeni dostępnej dla nieokreślonych imiennie osób") w ogródku ("w określonym miejscu") żeby ponarzekać na żony/dziewczyny ("w celu odbycia wspólnych obrad") oraz żeby pobluźnić na temat remontów i korków w mieście ("w celu wspólnego wyrażenia stanowiska w sprawach publicznych") to do którego urzędu i ile wcześniej muszę zgłaszać? :decayed:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrz Pan, czego to się człowiek nie dowie...

Czyli jak spotykam się z kolegami ("zgrupowanie osób") na Piotrkowskiej ("na otwartej przestrzeni dostępnej dla nieokreślonych imiennie osób") w ogródku ("w określonym miejscu") żeby ponarzekać na żony/dziewczyny ("w celu odbycia wspólnych obrad") oraz żeby pobluźnić na temat remontów i korków w mieście ("w celu wspólnego wyrażenia stanowiska w sprawach publicznych") to do którego urzędu i ile wcześniej muszę zgłaszać? :decayed:

Dobrze to rozkminiłeś :biggrin: a tak na serio, to dobrze, gdyby ktoś obyty z prawem się w tej sprawie wypowiedział.

"Try not to become a man of success but rather to become a man of value."
-- Albert Einstein

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powyżej 15 osób - tak, trzeba zgłosić do urzędu xD

Błąd, taki zapis widniał w starej ustawie i został zaskarżony do TK, który się z tym zgodził. Stąd nowa ustawa i brak owych 15 ludzi.

"Try not to become a man of success but rather to become a man of value."
-- Albert Einstein

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...