Skocz do zawartości

Tdm900 Czy Kilofazer ?


bockscar

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich użytkowników forum ! A więc tak. Jeździłem przez jeden sezon chopperem Suzuki VS800. Niestety nie spełniał moich wymagań. Przede wszystkim brakowało mi w nim ochrony przed wiatrem, zawieszenie nie pozwalało komfortowo pokonywać uroków naszych dróg i brakowało mocy. W dalszej turystyce nie był zbyt wygodny przez pozycję czy choćby brak

 

Jak użytkuję motocykl ? 

* zawsze z plecaczkiem !!!!!

65% turystyka  !!!!!

25% miasto (z tego powodu kozy jak GS1100/1150 i Varadero, Bandit 1200 odpadają)

10% szutry i polne drogi , nie mylić z  hard teren i nie wiadomo jakim "końcem świata" :biggrin:

 

Czego wymagam od nowego sprzętu ? 

Przede wszystkim jakiejś tam ochrony przed wiatrem, dobrej zdolności pokonywania złej jakości dróg dziur oraz studzienek kanalizacyjnych w mieście, umieszczonych często metr od poziomu asfaltu. Muszę zaznaczyć że lubię czasem dostać skurczu nadgarstka więc nie może być za mało mocy zwłaszcza że jeżdżę z plecaczkiem. 

Motocykl który najbardziej spełniłby moje wymagania to chyba Yamaha TDM850/900 lub Fazer 1000. 

TDMek jest bardzo mało na rynku wtórnym. Dlatego chciałbym się również dowiedzieć jak KILOFAZER radzi sobie na dziurach, nierównościach ?

Co o tym myślicie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co o tym myślicie

Myślimy, że jak wszyscy nowi, powinieneś zacząć od Powitalni:

http://motocykle-lodz.pl/forum/4-powitalnia/

 

Jako użytkownik TDMy 850 4TX, chętnie dorzucę swoje 3 grosze w temacie, ale najpierw Twoja kolej ;-)

Edytowane przez gary (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilofazer na dziury i szutry? Hm ;) ciekawy pomysł. Co prawda jeździłem FZ1s (też kilofaza, tyle, że nowsza), i.. Niestety trzeba było omijać szutry i dziury. Tylko asfalt.. Co nie znaczy, że się nie da - da się, tylko szkoda mi było moto, bo nie do tego fazera stworzono ;)

 

A powitalnia obowiązkowo!

W uszach szum, w oczach łzy, a na liczniku 33 😆
avatar2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już naprawiłem bład i się przywitałem w powitalni :smile:

. Szutry jestem w stanie odpuścić ale podziurawione jak ser szwajcarski drogi trzeba będzie pokonać... i tu jest ten ból bo nie wiem jak Kilofazer się przez to będzie potrafił przeprawić. Albo przejazdy kolejowe. Natknąłem się w jakimś temacie na tym forum że Kilofazer wybiera nierówności i przejazdy kolejowe komfortowo jak mercedes. To dało mi do myślenia

@Gary czekam na twoje dwa grosze, zwłaszcza że użytkujesz TDMkę co prawda w starszej wersji , ale konstrukcja ta sama

Edytowane przez bockscar (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy takim użytkowaniu i wymaganiach jak piszesz TDM 850/900. Ewentualnie Triumph Tiger, brałeś pod uwagę?

Supermoto se kupili... Terrorysty je&ane...  :P   SUPERMOTO LDZ
       Inspekcja Rowów Przydrożnych   :riding:                                                                          https://web.facebook.com/MM-Garage-1003360043043536/?ref=aymt_homepage_panel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem podobny problem z wyborem...
FZ1 kusił mocą i sprytem, a TDM komfortem i momentem.
Wybrałem TDM i jestem bardzo zadowolony. Z plecakiem czy bez, to niewielka różnica, pewnie na FZ1 też.
Na TDM zrobiłem 400km i zsiadłem bez bólu, a nie sądzę żeby tak wygodnie było na FZ1 przy takich dystansach.
TDM mogę polecić z czystym sumieniem.
Weź też pod uwagę co bardziej Cię kręci, czy 4 garki i gładki ciąg, czy terkotanie 2 doniczek i wibracje z tym związane. Ja przesiadłem się z 4 cylindrowca i dłuuugo przyzwyczajałem się do dźwięków i charakterystyki 2r.
Jak będziesz chciał to pisz na prv, możemy się spotkać i rzucisz okiem na TDM

Edytowane przez pablogit (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gary czekam na twoje dwa grosze, zwłaszcza że użytkujesz TDMkę co prawda w starszej wersji , ale konstrukcja ta sama

 

 

Na wstępie przyznam, że zdziwiła mnie para, którą rozważasz. Moim skromnym zdaniem, te sprzęty oferują zupełnie inne, różne doznania.

Podobnie jak kolega Pablogit, rozważałem Fazera oraz TDMkę. No oczywiście w marzeniach był i jest GS 1150 lub litrowe Viadro ale to poza moim budżetem. Wybór padł na TDMkę z racji gabarytów ramy. Mam 190cm wzrostu i ważę 105kg. Na TDMce siedziało mi się wygodniej, mniej ugięte kolana, wyprostowana pozycja. Polowałem na nią prawię rok, aż utrafiłem tę jedyną, wybraną, dobrze znaną na polskim forum tdm.pl.

 

Kiedy wiedziałem już, że szukam TDM, inni TDMiarze, uświadomili mi, że z moim budżetem ( <= 10k zł) lepiej kupić wyposażoną i pewną 850 4TX z ostatniego roku produkcji, niż pierwsze model 900 (wtrysk itd) obarczone pewnymi błędami wieku młodzieńczego. 

No i od sierpnia 2014 ujeżdżam TDMkę, prawie 10k zrobione. Po zbyt małych (gabarytowo) XJkatch 600S, to była przepaść. Duża rama, wreszcie wygodna pozycja. Zakupiona już z kufrem centralnym o stelażami na boczne, grzane manety, wysoka turystyczna szyba + deflektor; no miodzio lodzio, cud marzenie.

 

Mówi się (i podpisuję się pod tym), że ten motocykl albo pokocha się od pierwszego wejrzenia/ujeżdżenia, albo szczerze znienawidzi. Ja się zakochałem.

Elastyczny, chłodzony cieczą (cichszy niż powietrzna XJtka) silnik. Z kufrem i 50l wałkiem turystycznym Louisa, nie przekroczyłem 5l/100km, przy prędkościach do 120km/h (jazda solo). Nie bierze mi oleju, choć jazda powyżej tej prędkości nieco go bierze ale w granicach podanych w instrukcji przez producenta. Praca silnika i jak to opisał kolega wyżej- turkotanie dwóch doniczek - TAK. To totalnie różne zbieranie się niż rzędówki. Brak tej łagodności sprawia, że wydaje się, iż 600cm rzedóweczka wkręca się szybciej, ale to złudzenie. Moment obrotowy robi swoje i moto wyskakuje z pod tyłka, zwłaszcza gdy kręcisz się w okolicach górki momentu. Większe szarpanie przy obrotach zbyt niskich dla biegu/prędkości. Ale jak przy 110-120zł nieco się zgarbię i cały garnek mam osłonięty od wiatru, wtedy słychać, jak serducho tej maszyny pięknie pracuje. 

 

Seryjne wydechy, których brzmienie porównuje się do brzmienia wydechów Cinquecento... cóż mnie to mało obchodzi, bo nie jara mnie włączanie alarmów w samochodach, a w "Loud Pipes Saves Lives" nie wierzę ( i badania nie potwierdzają tej ściemki) ;-) Zawsze możesz zmienić na coś głośnego lub z dwóch zrobić jeden. Luz zaworowy co 42 miesiące lub 42k km więc tutaj milutko. Z wyglądu podobna zupełnie do niczego, ale wnioskuję, że wygląd nie jest Twoim głównym kryterium.

 

Jazda z plecakiem? Jeżdżę, i nawet z lekkim (50-60kg), dramatu nie ma ale czuć różnicę - oczywistą w rozłożeniu masy itd. oraz tę w reakcji silnika. To nie jest problem, ale czuć, że silnik "zachowuje się" nieco bardziej ospale. 

 

Jazda miejska? No problemo, nawet z trzema kuframi (na bokach 2x21l, na górze 50l) przeciskam się tam samo jak jadąc tylko z centralnym. 

 

Co mnie wkurza? Dostęp do aku, wymagający rozkręcenia połowy motocykla. Mam wyprowadzenie pod kanapę, ale przy wymianie aku było ciężko. Dostęp do żarówek z przodu - podobnie. Czasem koszmary przychodzą z powodu suchej miski olejowej w tym moto i braku czujnika związanego z nie/poprawną pracą układu smarowania. Ludziska mają na to patenty, ale ja sam, nie lubię poprawiać fabryki. Sprawdzam olej co, którąś tam przejażdżkę.

Brak fabrycznej centralki, dorabiana (firma Darkojak) to wydatek rzędu 600-700zł, a zatem konserwacja łańcucha i tylnego koła - trzeba mieć podnośnik motocyklowy.

 

 

25% miasto (z tego powodu kozy jak GS1100/1150 i Varadero, Bandit 1200 odpadają)

 

Tutaj do końca nie mogę się zgodzić. Miałem przyjemność śmigać dwoma GSami: F650 oraz 1200GS (tutaj przyjemność przeogromna) i spokojnie dawałem radę w mieście pomiędzy autami. Może nie tak jak TDMką, ale Pool Positon to nie było problem, także na dużym GSie.

 

 

10% szutry i polne drogi , nie mylić z  hard teren i nie wiadomo jakim "końcem świata"

Tutaj, nie mam pojęcia jak Fazer, natomiast ubity szuter to max co bezpiecznie i przyjmie TDMka. Masa, jej rozłożenie, kapcie szosowe i odlewane fele, dyskwalifikują śmiganie po dziurach bez opamiętania. Pewnie, że zdarza mi się wedrzeć gdzieś tam na PKWŁ albo dzikim brzegiem pod samo koryto Wisły, ale to raczej walka o dojechanie niż przyjemność, a dzwięki jakie wydaje z siebie moto, też sugerują, że to nie jest do końca jego bajka - ale da się.

 

Podróż po polskich drogach - no problemo. Regulowane jakoś tam zawieszenie Przód/Tył, pomoże zagwarantować komfort.

 

Nie pomogę Ci kolego w wyborze, bo praktycznie nigdy nie używałem Fazerka. Bardzo długo byłem pewien, że to właśnie będzie następca XJtek, a "rama" zdecydowała ;-) Mam nadzieję, że trochę naświetliłem temat TDMki. 

 

Jeszcze na koniec dodam, że przy takim (moim zdaniem dużym) rozstrzale w modelach/typach motongów, zalecałbym Ci przejechanie się każdym z nich, a nie tylko bazowanie na tekstowym opisie ;-)

 

Powodzenie w poszukiwaniach, no i czekam na foty/opis maszyny w odpowiednim dziale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Brak fabrycznej centralki, dorabiana (firma Darkojak) to wydatek rzędu 600-700zł, a zatem konserwacja łańcucha i tylnego koła - trzeba mieć podnośnik motocyklowy."

 

@gary, mnie się udało kupić handmade from Poland, produkcji RM-G za niecałe 3 stówki. Solidna i działa !! polecam, gość jest z okolic Wadowic, znalazłem go przed TDM ZONE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

będzie dość mocy z plecaczkiem ?

To zalezy co rozumiesz przez "bedzie dość mocny" NowyTiger 800 ma więcej kucy niż rozważana przez Ciebie TDMka.

a jak pojdziesz w 1050 to fabrycznie masz 115KM ze wszystkim zaletami trzech cylindrów - liniowo oddawana moc.

Spokojnie nada się do dalszej turystyki a i po mieście zgrabnie posmigasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam co pisze @gary i  generalnie to ma dużo racji, ale z offroadowym użytkowaniem TDMki też się spotkałem i to nie tyle "da się" i "walka o dojechanie" co dość pewne prowadzenie, pływanie w zakrętach po drobych kamieniach. Trochę głębszy bieżnik w oponie i TDMa daje radę. Jechałem na niej może 10-12 km jako plecak... ale nie było asfaltu a na budziku było ponad 1 zł :whistling:  Ten dreszczyk pamiętam do dziś. Jak na masę i względnie niskiego kierowcę sprawiała wrażenie bezpiecznej i stabilnej nawet w sporych łukach. Ale może to różnica kierownika...

Pogadaj z @easyR... on na TDMie wszystkie podnóżki i inne wystające elementy pościerał :biggrin:

Jak się jeżdżąc nie przewrócisz to się jeździć nie nauczysz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...