Skocz do zawartości

Religia, Czy Musi Być Wszędzie ?


pablogit

Rekomendowane odpowiedzi

Tak mi się nasunęło pytanie...., ale nie chciałbym nikogo urazić.

Czy każde rozpoczęcie i zakończenie sezonu musi mieć jako główny punkt programu katolicki akcent?

Zawsze msza i poświęcenie. Czy to jest jakiś wymóg prawny (w sensie statutu zrzeszeń motocyklowych)?

Dlaczego nie może być to spotkanie wolne od wszelakich religii ?

Nie wiem, może ja jakoś inaczej widzę świat, ale zdaję sobie sprawę,

że nie wszyscy się identyfikują z katolicką paką i czasem po prostu nie chce się jechać.

Pewnie posypią się hejty w moim kierunku, trudno.

Nie po to latam wolny na motocyklu, żeby znów uzależniać się od religii.

To, w co kto wierzy uważam za bardzo indywidualną sprawę i narzucanie na tak ogólnych spotkaniach

sposobu realizacji tej wiary jest moim zdaniem nie fair.

Taki mały offff z mojej strony

 

LwG

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomi, nie wiem czy dobrze mnie zrozumiałeś.

Tolerancja OK, nieprzeszkadzanie podczas "ceremonii" OK.

Polska krajem katolickim ?? Dlaczego niby ? Gdzie to jest formalnie zapisane, bo na pewno nie w konstytucji.

Jeśli chodzi konkretnie o katolicki odłam chrześciaństwa to już katastrofa, bo ostatnimi laty skutecznie

odstraszają swoich zwolenników.

Chrześcianinem można być na dziesiątki innych sposobów.

Pytanie brzmiało, dlaczego wogóle religię miesza się do motocyklizmu?

Jak dla mnie to sam motocyklizm jest jakąś malutką religią....i to wystarczy mi do szczęścia.

Wszyscy chyba tutaj jesteśmy w mniejszym lub większym stopniu opętani przez 2oo, ale nie kumam

dlaczego msza i poświęcenie traktowane jest na rozpoczęciach i zakończeniach jako główny punkt imprezy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wolę nie wchodzić w dyskusje religijne, bo to może doprowadzić do wielu nieprzyjemnych rzeczy. 

IMHO lepiej pojechać na święcenie motocykli niż na zjazd Allah Akbar. Mnie osobiście to nie boli. Jak ktoś się czuje dotknięty lub ma inny ból to polecam pewną maść
 

Zawsze znajdzie się ktoś, kto spyta: 'a dlaczego....'. Bądźcie autorami swoich zlotów i nie zadawajcie zbędnych pytań.

Suzuki SV650S 2007 icon1.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Wolę nie wchodzić w dyskusje religijne, bo to może doprowadzić do wielu nieprzyjemnych rzeczy.

 

No właśnie w tym problem w tym kraju.

 

W Polsce to się religie do wszystkiego miesza. I mnie też to wk...a. I właśnie mam ochotę się wypowiadać i najlepsze że mam do tego prawo.

Pytanie brzmi czy na każdym rozpoczęciu sezonu jest msza a później kiełbasa itd?  Czy są rozpoczęcia sezonu bez mszy, dla ateistów :smile: ? Ja traktuję forumowego grilla jako imprezę zaczynającą sezon i związaną z FŁM. Tam przynajmniej nie ma mszy, jeszcze... :smile:  Polska to taki kraj że w zależności od happeningu czyli np. postawienia nowej wiaty na przystanku autobusowym w Pcimiu Dolnym , może nastąpić msza święta z poświęceniem ww przystanku PKS. :smile: Jeśli zaś chodzi o te nieszczęsne otwarcia sezonu to pewnie zależy od organizatorów.

 

Pablo, zróbmy sobie "otwarcie sezonu nie dla katoli" sami! 2 motocykle, 2 flaszki, 2 namioty, 2 gitary, nas 2, 2 dziewuchy i ognisko!  toż to już zlot będzie hehe :smile:

 

A nóż się znajdą chętni i się przyłączą :smile:

 

 

LwG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy każde rozpoczęcie i zakończenie sezonu musi mieć jako główny punkt programu katolicki akcent? Zawsze msza i poświęcenie. Czy to jest jakiś wymóg prawny (w sensie statutu zrzeszeń motocyklowych)? Dlaczego nie może być to spotkanie wolne od wszelakich religii ?

A no już Ci powiem dlaczego. Polskie młode pokolenie jest mocno świeckie i religijność jest u nas na poziomie może 5-10%. Inaczej ma się to jednak do pokolenia starszego. Kto organizuje zloty motocyklowe? Na ogół chopperowe bractwa MC i inne tego rodzaju Stowarzyszenia. Duża część klubów motocyklowych ma stosowną średnią wieku i jako że to oni są organizatorami to robią wg własnego uznania, czyli dodają katolicki akcent do imprezy.

Jak się jeżdżąc nie przewrócisz to się jeździć nie nauczysz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pablogit jesteś tylko i wyłącznie subektywny - zamieniasz się troszke w takiego religijnego egoiste. Bo przecież jeśli ty tego nie potrzebujesz to dlaczego inni to robią? Nie chcesz? Nie jedź na msze - przyjedź po niej spotkać się z innymi motocyklistami. Dla twojej informacji Polska jest krajem katolickim czy podoba się komuś ten fakt czy też nie. Otwieranie sezonu dla części która chce pojawić się na mszy to nie tylko wyraz religii ale często poczucie tworzenia w ten czas jakiejś wspólnoty. Ponad to dla osób, wierzących (jeśli mogę to tak określić) jest to także pewna prośba o szczęśliwe i bezwypadkowe nawijanie kilometrów w sezonie a na zakończenie swoiste podziękowanie za sezon. Komu? To chyba prosta odpowiedź. Myślę, że powinieneś pomyśleć o mszy jako o teorzeniu więzi i checi współistnienia z motocyklistami, niż o wyznaniu wiary. Każdy ma wolny wybór jak chcesz to jeteś na mszy, jak nie to przyjeżdżasz później i jaki tu problem? Odpowiedź chyba prosta... Żaden. A co do wiary kocham motocykle ale porównam to do pasji a nie do wiary.

 

 

By nie było, że hejtuje chodzi mi tylko o to by każdy rozpoczynał sezon jak lubi i tyle. Nikt nikogo przecież nie będzie "nawracał" :smile:

Edytowane przez Matik (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Matik, nie zgodzę się z tym, że jestem tylko subiektywny.

Subiektywność właśnie okazuje się na takich imprezach.

Tomi dobrze napisał, że temat religii wywoła burzę...

Aidekk słusznie zwrócił uwagę na organizatorów ów zlotów, jak widać właśnie subiektywnych.

Co do stwierdzenia, że "przecież nie musisz na mszę przyjeżdżać", no cóż....wogóle mogę nie przyjeżdżać, bo ten spend właśnie tylko

pod kościół jest, a potem nic, każdy w większej lub mniejszej grupce odjeżdża gdzieś, cytuję jedno z ogłoszeń o rozpoczęciu - "przejazd tam i tu...".

 

Wychodzi na to, że bez mszy i poświęcenia przyjazd byłby conajmniej trochę bez pomysłu.

Na zloty w Licheniu, czy Częstochowie nie jeżdżę właśnie przez to, że są "sponsorowane" +.

Co do faktu, że Polska jest katolicka czy się komuś podoba czy nie, nie zgadzam się. Konstytucja jest jedna i póki co niepodważalna czy się

to komuś podoba czy nie. Katolicyzm w Polsce jest niestety wypaczeniem, które ciągnie się za nami przez ciężkie przeżycia tego narodu.

Ja jestem katolikiem, bo tak mnie wychowano, ale tyle lat ile jestem świadomy życia, widzę jak to wygląda (powiedziałem stop), stąd wystąpiłem z pytaniem o Wasze zdania.

Wobec tego Matik, informacji o katoPolsce nie przyjmuję i jawnie się jej sprzeciwiam. Wynanie powinno być wyborem, a nie obciążeniem kulturowo-społecznym.

Dyskusja niepotrzebnie zaczyna się gotować, nie taki był cel. W dziale off topic troszkę więcej luzu proszę ;-)

Gdybym chciał ugotować temat, to napisałbym pod odpowiednim postem z innego działu ;-)

Szacunek dla człowieka to podstawa i tu moje wyrazy szacunku dla Wszystkich motocyklistów, niezależnie od wyznania.

Edytowane przez pablogit (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pablogit przyznam że też od jakiegoś czasu zastanawiałem się dlaczego 90% wszelkiej maści zlotów ma mszę wpsaną w program bo ja rozumiem Częstochowskie czy Licheń ale żeby każdy to po co

Może poza tym co napisał Aidekk dochodzi jeszcze kwestia tego że sporo ludzi wychodzi z założenia że poświęcić nie zaszkodzi, tak na wszelki wypadek :smile:

Na pocieszenie ci powiem że jak narazie żadna impreza organizowana przez stow. czy FŁM nie zawierała w programie mszy i nie wydaje mi się żeby w tej materii miało się coś zmienić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wszelki wypadek to jest AC i NNW ;-). Z tej + instytucji raczej pomocy nikt nie otrzyma.

Co do stowarzyszeń to jasne, jeśli w statucie jest +, to przynajniej mam wybór i się nie zapiszę jak mi nie pasuje,

ale zloty to już chyba bardziej ogólna sprawa i dlatego nie mogę pojąć tego wciągania kościoła (w większości katolickiego) do imprez.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Matik, nie zgodzę się z tym, że jestem tylko subiektywny.

Subiektywność właśnie okazuje się na takich imprezach.

Tomi dobrze napisał, że temat religii wywoła burzę...

Aidekk słusznie zwrócił uwagę na organizatorów ów zlotów, jak widać właśnie subiektywnych.

Co do stwierdzenia, że "przecież nie musisz na mszę przyjeżdżać", no cóż....wogóle mogę nie przyjeżdżać, bo ten spend właśnie tylko

pod kościół jest, a potem nic, każdy w większej lub mniejszej grupce odjeżdża gdzieś, cytuję jedno z ogłoszeń o rozpoczęciu - "przejazd tam i tu...".

 

Wychodzi na to, że bez mszy i poświęcenia przyjazd byłby conajmniej trochę bez pomysłu.

Na zloty w Licheniu, czy Częstochowie nie jeżdżę właśnie przez to, że są "sponsorowane" +.

Co do faktu, że Polska jest katolicka czy się komuś podoba czy nie, nie zgadzam się. Konstytucja jest jedna i póki co niepodważalna czy się

to komuś podoba czy nie. Katolicyzm w Polsce jest niestety wypaczeniem, które ciągnie się za nami przez ciężkie przeżycia tego narodu.

Ja jestem katolikiem, bo tak mnie wychowano, ale tyle lat ile jestem świadomy życia, widzę jak to wygląda (powiedziałem stop), stąd wystąpiłem z pytaniem o Wasze zdania.

Wobec tego Matik, informacji o katoPolsce nie przyjmuję i jawnie się jej sprzeciwiam. Wynanie powinno być wyborem, a nie obciążeniem kulturowo-społecznym.

Dyskusja niepotrzebnie zaczyna się gotować, nie taki był cel. W dziale off topic troszkę więcej luzu proszę ;-)

Gdybym chciał ugotować temat, to napisałbym pod odpowiednim postem z innego działu ;-)

Szacunek dla człowieka to podstawa i tu moje wyrazy szacunku dla Wszystkich motocyklistów, niezależnie od wyznania.

W sumie jestem dość liberalny w swych poglądach. Tak naprawde są różne otwarcia sezonu. Jeśli otwarciem i zakończeniem takiej imprezy jest tylko msza to chyba nic innego jak brak pomysłu organizatora - zwykła fuszerka (tak wiem wiekszość taka jest). Wg mnie takie otwarcie sezonu powinno godzić interesy ludzi chcących uczestniczyć na mszy jak i tych, którzy chceliby zgrillować kiełbaskę że to tak ujmę. Nie lubie szykanu kościoła, także nie jestem za tym by istniał w każdej dziedzinie mojego życia :smile: Zwyczajnie nie można dać się zwariować

 

 

OFF TOPIC ; Od razu przepraszam, że tutaj ale ktoś wspomniał na temat grilla. Czy 25.04 ci co wybieraja się na Event z forum jadą na moto czy też na zlot można wpaść bez swoich 2oo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pablo, zróbmy sobie "otwarcie sezonu nie dla katoli" sami! 2 motocykle, 2 flaszki, 2 namioty, 2 gitary, nas 2, 2 dziewuchy i ognisko! toż to już zlot będzie hehe :smile:

 

A nóż się znajdą chętni i się przyłączą :smile:

 

No to będzie nas trzech ;)

 

Ja nie jeżdżę na żadne otwarcia i zakończenia sezonu właśnie przez katoterror.

 

A "pomodlić się" o bezwypadkowosc to wolę podczas szkolenia na torze czy jakimś szkoleniowym tripie.

 

Wszyscy tacy katolicy, a gdyby mogli - w plecy nóż wsadziliby z uśmiechem na twarzy...

Stayin' Alive

Instruktor motocyklowy w MotoInstruktor, Szkoła MotocyklowaTurbo i KULIKowisko.pl
Ratownik MotoPozytywni.pl

Jeśli instruktor siadaąąaz kursantem na tylne siedzenie, podczas zajęć w ruchu drogowym, to ok.
Jeśli jedzie autem i mądrzy się przez radio, to amator i niewiele przekaże podczas zajęć.

Co do szkolenia w aglomeracji łódzkiej, to ja proponuję szkołę Turbo, gdzie szkoli motoTomasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o Jasną Górę to cieszę się, że jest jak jest.

Teraz duże grono, które nie chciało uczestniczyć w mszy nie pchało się do przodu bo nie mieli takiej potrzeby.

Rozumiem to i nikogo nie chcę nawracać ale moim zdaniem jest to dobra okazja na modlitwę, poświęcenie (przejazd księdza w koszu i święcenie - wesoło :smile: ).

Ja czułem się wyjątkowo bo miałem poczucie, że zostało to zorganizowane dla mnie.

W jednym miejscu mogę spotkać wiele ludzi, piękne maszyn, pomodlić się, poświęcić swoją maszynę ... jak ktoś wspomniał są imprezy bez mszy np w każdy czwartek :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polska krajem katolickim ?? Dlaczego niby ? Gdzie to jest formalnie zapisane, bo na pewno nie w konstytucji.

 

W dziejach naszej historii jest to zapisane. Konstytucja daje Ci prawo żyć w tym kraju i w to wierzyć lub nie.

Chrzest polski....

Historia Wojska Polskiego....

"Ja, żołnierz Wojska Polskiego przysięgam służyć wiernie Rzeczypospolitej Polskiej,

bronić jej niepodległości i granic.

Stać na straży Konstytucji,

strzec honoru żołnierza polskiego,

sztandaru wojskowego bronić.

Za sprawę mojej Ojczyzny w potrzebie, krwi własnej ani życia nie szczędzić.

Tak mi dopomóż Bóg."   Odznaczenia wojskowe mają kształt krzyża - Virtuti Militari, Krzyż Kawalerów Maltańskich a nawet krzyż ZHP

 

Nie jestem zwolennikiem obecnie wyglądającego kościoła, ale wierzę w Boga, wierze w pismo święte i przede wszystkim jestem takim zagorzałym rasistą i anty muzułmaninem że Cieszę się że kościół katolicki tak mocno siedzi w Polsce. bo wolę oglądać krzyże i procesje w wielki piątek na ulicy niż modlących się muzułmańców. 

A na zlotach na msze nie chodzę, wole w tym czasie polatać albo posiedzieć z kolegami przy kiełbasce ;D

Do kościoła idę z potrzeby własnej a nie zlotu... żeby sie wyciszyć, pomyśleć, usiąść w nawie bocznej i wtedy zawierzyć się Bogu. Nie w letni skwar wśród wielu motocykli....

 

Konkluzja jest taka że nich każdy wierzy i robi co chce, ale nie zapomina o swojej tożsamości narodowej i co nadaje sens słowu TRADYCJA. Tyle ;)

Edytowane przez Rogal (wyświetl historię edycji)

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

W dziejach naszej historii jest to zapisane. Konstytucja daje Ci prawo żyć w tym kraju i w to wierzyć lub nie. Chrzest polski.... Historia Wojska Polskiego....

 

W dziejach naszego kraju zapisane jest wiele rzeczy, które można przytoczyć tak jak przytaczacie chrzest - więc z tym ostrożnie, można się bardzo zdziwić, cóż tam jest zapisane...

Natomiast co do przysięgi wojskowej - różne roty bywały w czasach różnych - z Bogiem i bez, różne rzeczy wojsko robiło - i chwalebne i wstydliwe - i robiło je powołując się na treść roty przysięgi - zatem z tym także lepiej ostrożnie... Historia to dość grząski obszar, lepiej dyskutujmy "o tu i teraz"... :smile: :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dziejach naszego kraju zapisane jest wiele rzeczy, które można przytoczyć tak jak przytaczacie chrzest - więc z tym ostrożnie, można się bardzo zdziwić, cóż tam jest zapisane...

Natomiast co do przysięgi wojskowej - różne roty bywały w czasach różnych - z Bogiem i bez, różne rzeczy wojsko robiło - i chwalebne i wstydliwe - i robiło je powołując się na treść roty przysięgi - zatem z tym także lepiej ostrożnie... Historia to dość grząski obszar, lepiej dyskutujmy "o tu i teraz"... :smile: :)

 

 

Strasznie ogólnikowo. Nie ma takich co robili tylko dobrze, każdy naród ma swoje za uszami. Koledze bardziej zależało na ukazaniu genezy "dzisiejszego stanu rzeczy". Nic innego jak głęboko zakorzeniona religia, która przerodziła się po części w tradycję wielu Polaków. Z resztą nie tylko nasz kraj podlega takiemu działaniu. Jest to typowe dla tej części Europy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wrócę do tematu głównego - Częstochowa, Licheń czy Mała Iwiczna to rozpoczęcia i zakończenia sezonu z krzyżem w tle - ja nie będąc katolem, nie raz poleciałem dla samego polecenia i zobaczenia jak to wygląda. Nie wnikam już co tam się dzieje bo każdy wie ale już np. Bemowo, Tor Poznań itp to stricte motorowa impreza i dziesiątki zlotów w sezonie też są "nie katolickie" więc jest z czego wybrać i każdy znajdzie coś dla siebie :smile: .

Faktem jest że kościół jako firma w....a się w każdą sferę naszego życia ale my nie jesteśmy bez wyboru - i tego sie trzymajmy :cheers:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozrzut myślowy dośc szeroki :-) i to jest piękne, że jest z kim porozmawiać.

Wracając do tematu, są miejsca szczególne jak Częstochowa czy Licheń i super. Każdy wie gdzie i po co jedzie.

Ale konkretnie, po co na siłę uświęcać Bełchatów, Opoczno, Dłutów, Piotrków itd... ?

Jedynie Zduńska Wola nie deklarowała + na rozpoczęciu.

Nie chciałem wcześniej konkretnych przypadków wypisywać, ale niektórzy zboczyli trochę w niebezpieczną stronę, stąd moja podkładka, trudno :-(.

MAŁA słusznie napisała - szacunek dla drugiego człowieka to podstawa, reszta bajerów najczęściej jest ściemą.

Co z tego, że zlatują się miłośnicy święcenia motocykli i odprawiają modlitwy....skoro po mszy lecą ile maszyna pozwoli, ponad ograniczenia,

co chyba jest grzechem ;-). Taka trochę hipokryzja, czyż nie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wierzę w Boga i tylko w Boga. Do "kościółka" nie chodzę, bo nie zgadzam się z polityką facetów w kieckach. Przytoczę tu przykład, który usłyszałem od jednego gościa w kiecce " Nie mogę być ojcem chrzestnym, bo nie mam ślubu kościelnego tylko cywilny (nie jestem godny by nim być). Ale gość, który co tydzień chodzi do kościoła i ma ślub kościelny może nim być (jest godny), mimo że leje swoją żonę regularnie i znęca się nad swoimi dziećmi".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nie mogę być ojcem chrzestnym, bo nie mam ślubu kościelnego tylko cywilny (nie jestem godny by nim być). Ale gość, który co tydzień chodzi do kościoła i ma ślub kościelny może nim być (jest godny), mimo że leje swoją żonę regularnie i znęca się nad swoimi dziećmi".

 

Zapomniałeś dodać że chleje na umór. Ale jest dobrym człowiekiem bo chodzi do kościoła...

Zgadzam się z Tobą dlatego też do kościoła nie chodzę.... Hipokryzja w książkowym wydaniu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam wasze wypowiedzi i większość z was zdaje się wierzyć w Boga a jedynie nie uczęszczać do wątpliwej moralności instytucji kościoła. Ja jestem osobą, która w żadnego boga nie wierzy. Nie przeszkadza mi jednak fakt, że ktoś tam sobie wierzy. Nie przeszkadza mi też fakt, że na zlotach jest stanie pod kościołem (czy tam jak niektórzy wolą to zwać - msza). Jest to dobra okazja to postania i pogadania z towarzystwem. Później parada, grochóweczka no i... właśnie. To co mi przeszkadza, czyli mało atrakcji!

 

O ile organizatorzy czasami opłacą i zaproszą stunterów i od biedy zrobią 1-2 konkursiki to program tych imprez jest na ogół, w mojej prywatnej opinii, biedny. Brakuje fajnej organizacji by wciągnąć ludzi, którzy przyjechali na takie rozpoczęcie czy zakończenie do wspólnej zabawy. Osobiście nie bawią mnie koncerty lokalnych zespołów i szczerze to szkoda na to moim zdaniem kasy. Można by równie dobrze oszczędzić tę pozycję w budżecie i przeznaczyć na coś innego. A muzę można by przecież puścić z głośników, tylko pewnie po opłaceniu złodziejskiego ZAIKSu :P

 

Na wielu takich imprezach przydałaby się osoba zawodowo komentująca i prowadząca integrację z jakiejś profesjonalnie zajmującej się tym firmy. Przyciągnąć uwagę motocyklistów, mieć gotowy program imprezy, wypełnić czas konkursami, fajną rywalizacją, zrobić coś by nie było to nudne siedzenie bo na ogół po 15 minutach tak wieje nudą, że ludzie umawiają się na wspólne jeżdżenie. Niestety tak się to w 90% przypadków rozpoczęć i zakończeń przedstawia. To tak co ja zauważyłem w tym temacie.

 

Co do samego katolickiego rozpoczęcia mszą - jako agnostykowi kompletnie mi to nie przeszkadza i nie wiem czemu komuś miałoby :smile:

Jak się jeżdżąc nie przewrócisz to się jeździć nie nauczysz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...