Skocz do zawartości

Oc Tylko W Sezonie ?


miqul

Rekomendowane odpowiedzi

Walczymy o bus pasy może warto było by powalczyć o nie płacenie oc podczas zimowania czy np podczas przedłużającego się remontu/naprawy jednośladu :smile:

http://motoryzacja.interia.pl/motofani/motocykle/placisz-za-oc-nawet-jesli-nie-uzytkujesz-pojazdu-video,vId,1734310

Edytowane przez miqul (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma najmniejszych szans. Kiedyś była możliwość zrobienia takiego postoju w OC, ale oczywiście polak nie uszanuje i były takie nadużycia, że zniesiono ten przepis ;) Teraz tylko firma może wstrzymać użytkowanie ciężarówki bodajże na 6 miesięcy, ale też coś tam się za to płaci.

Kiedy wsiadam na motocykl, budzę się ze snu i zaczynam prawdziwie żyć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

100 parę zł za oc to nie pianiądz. Jak byście musieli płacić kilkaset złotych ubezpieczenia jak w Anglii to by was głowa rozbolała. Uważam taki pomysł za chybiony ;) Zresztą pogoda jest różna. Jeździć można nieraz w styczniu. Kombinowanie z tym okresowym OC byłoby bardziej uciążliwe niż to wszystko warte.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No panowie, winszuje niskiego OC :smile: ja zapłaciłem w tym roku 519 zł (samo OC). Tak więc z jednej strony fajnie by było płacić mniej ale z drugiej zaś fakt faktem chyba nikt na to się nie zgodzi na to, bo u nas w kraju od razu wykorzystywano by to do jakichś dziwnych celów przez "cwaniaków".

Edytowane przez Matik (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

519zl? Za 2oo? Albo masz kilkaset % zwyżek, albo jeździsz czołgiem na 2oo o zaj.....ej pojemności, albo dajesz się dmuchać ubezpieczycielowi ;)

W uszach szum, w oczach łzy, a na liczniku 33 😆
avatar2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zauważyłem w 2oo nie ma znaczenia pojemność. A te 519 zł to szok :biggrin: W PZU wyjściowa stawka to chyba 255 zł. Ja w Warcie obecnie płacę 91 zł. Chyba, że kolega co miesiąc ma stłuczkę z własnej winy ;) Albo siedzi we wspomianej wyżej Anglii :smile:

Kiedy wsiadam na motocykl, budzę się ze snu i zaczynam prawdziwie żyć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

winszuje niskiego OC ja zapłaciłem w tym roku 519 zł (samo OC)

Kolego, weź się rozejrzyj za innym OC bo nawet ze zwyżką za wiek i bez zniżek powinno Ci wyjść max 300 zł. To jest jakiś rozbój. Ja płaciłem 180 zł z 10% zniżki w PZU, ale i TUW jest tani.

Jak się jeżdżąc nie przewrócisz to się jeździć nie nauczysz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja aktualnie 149zl w PZU aczkolwiek znizek troche mam.Warta tańsza bo cos kolo 99, o 320 czy tam 400 slyszalem jak ktos pierwsze moto . A Co do oc w uk po ostatnim kursie jakies 8000zl auto citroen c3 2005 silnik prawie jak w moto 1,1 i niech ktos mi powie ze w pl drogo :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OC miałem w PZU, około 86 zł.

 

Problem w naszych przepisach jest inny- z jakiej paki ubezpieczamy pojazd, a nie kierowcę? Jeżdżę np. motocyklem i kilkoma samochodami, a do zapłaty mam kilka pełnych składek- przecież nie jeżdżę nimi wszystkimi na raz :ohmy2:

Konfucjusz: Po­wiedz mi, a za­pomnę. Po­każ mi, a za­pamiętam. Pozwól mi zro­bić, a zro­zumiem.

2010-2012: BMW F650 '95 48KM; 2014-2018: Suzuki GSF Bandit S 600 '96 78KM "Smokey"; 2017-: AJP PR3 240 Supermoto '17 23KM "Rowerek"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

przecież nie jeżdżę nimi wszystkimi na raz

 

Ale może nimi jeździć ktoś kto własnego auta nie ma a i za kierownicę wsiada też rzadko :smile: Może u Ciebie tak nie jest ale w wielu rodzinach tak to wygląda.

Mając takich osob kilka gdybyśmy płacili oc od  osoby wyszlo by wiecej niż na auto ktorym wszyscy jeżdżą. Kij ma zawsze dwa końce Logan

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też mam zwyżki za wiek poniżej 25, w tamtym roku zapłaciłem 265 zł w PZU na ten rok wyliczyli mi 235 zł. Udałem się do Przemskiego z forum i za samo OC zapłacę 123 zł w Warcie. Polecam !

Edytowane przez Irek (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale może nimi jeździć ktoś kto własnego auta nie ma a i za kierownicę wsiada też rzadko :smile: Może u Ciebie tak nie jest ale w wielu rodzinach tak to wygląda.

Mając takich osob kilka gdybyśmy płacili oc od  osoby wyszlo by wiecej niż na auto ktorym wszyscy jeżdżą. Kij ma zawsze dwa końce Logan

Miałem tak przez wiele lat- nadal uważam, że obecne rozwiązanie jest złe. Teraz pytanie jest proste: Czy ma byś uczciwie i sprawiedliwie, czy ma być "jak zawsze"?

 

Ktoś chce jeździć bez OC- proszę bardzo, pokrywa szkody samodzielnie.

Jeżeli się płaci, to zgodnie z realnym ryzykiem.

Pierwsze własne OC kosztowało mnie 260 za moto i 1400 za samochód, teraz mam 27 lat i bezszkodową historię, proponowana składka dla prawie 4l silnika to niecałe 430PLN.

Niestety żyjemy w określonym systemie i albo będziemy działać, by coś zmienić (najpierw małe rzeczy, jak ruch na buspasach), albo dalej będzie niezmienny syf.

Konfucjusz: Po­wiedz mi, a za­pomnę. Po­każ mi, a za­pamiętam. Pozwól mi zro­bić, a zro­zumiem.

2010-2012: BMW F650 '95 48KM; 2014-2018: Suzuki GSF Bandit S 600 '96 78KM "Smokey"; 2017-: AJP PR3 240 Supermoto '17 23KM "Rowerek"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, że OC nie jest dla ochrony tego co szkodę poczyni, a dla ochrony poszkodowanego. Wyobraź sobie, że wjeżdża w Ciebie ktoś bez kasy, nie ma OC, bo szkoda mu pieniędzy. I teraz on nie zapłaci, bo nie ma z czego. Musisz iść z nim do sądu, wygrasz. Komornik nie ściągnie, bo nie ma z czego.

Ok, jest UFG. Niech płaci, a potem go ściga. Ok, ale on nie ma kasy. Tysiące takich i fundusz pada. Sam naprawiasz szkodę.

Ewentualnie Twój ubezpieczyciel wypłaca odszkodowanie Tobie, czyli kierowca kupuje ubezpieczenie dla siebie. A jak ktoś potrąci staruszkę bez prawka i OC?

Nie wiem czy jest lepsze rozwiązanie niż obecne :smile:

Kiedy wsiadam na motocykl, budzę się ze snu i zaczynam prawdziwie żyć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem bardzo dobrze, jak działa OC- jestem pół roku po wypadku. Sprawczyni miała polisę w PZU, a ja oddałem sprawę prawnikom, bo ubezpieczalnia mimo sądowego orzeczenia o winie (uszczerbek powyżej 7 dni, operacje, rehabilitacja, sprawa karna przeciw kobitce), moje straty wycenił na 1475PLN- jak poszukasz, znajdziesz zdjęcia mojego Bandita.

Wiele polis (za 2013 rok miałem potwierdzone info o 2 TU) ma górną granicę odpowiedzialności (chyba nie do końca zgodną z prawem, ale tutaj niech dopisze ktoś inny), powyżej której sprawca i tak odpowiada z własnej kieszeni.

 

Jak komornik nie ma z czego, to się dług sprzedaje i ściągają go ci, co mają swoje metody- mało mnie interesuje, jak to robią.

 

Prawo niestety jest dla bogatych i gdyby nie moje własne zabezpieczenie, to nawet bym nie rozpoczął jeszcze leczenia. Jestem już po wielu wizytach u lekarzy i rehabilitacji, która jeszcze nie dała pożądanego efektu. Rekompensaty za straty poniesione w mojej firmie też prędko nie zobaczę, więc proszę- nie opowiadaj bajek o ochronie poszkodowanego z powodu istnienia OC ;) Obyś nie musiał nigdy tego sprawdzać na własnej skórze- przed wypadkiem też wierzyłem w część tych pięknych zapewnień, po co to nie jest OC :/

 

Jak ktoś potrąci staruszkę bez prawka, to nieważne, czy ma OC, bo TU się odwoła od odpowiedzialności i także grosza nie zapłaci- poczytaj w pierwszym lepszym moto-portalu www.

Konfucjusz: Po­wiedz mi, a za­pomnę. Po­każ mi, a za­pamiętam. Pozwól mi zro­bić, a zro­zumiem.

2010-2012: BMW F650 '95 48KM; 2014-2018: Suzuki GSF Bandit S 600 '96 78KM "Smokey"; 2017-: AJP PR3 240 Supermoto '17 23KM "Rowerek"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No rozumiem. Nigdy nie miałem wątpliwej przyjemności korzystać z OC czy to sprawcy, czy własnego, więc zwracam Ci honor, bo jeśli to faktycznie tak działa, jak piszesz, to kiepska sprawa.

 

W powyższy sposób wytłumaczyłem sobie wiele lat temu sens płacenia OC ;)

Kiedy wsiadam na motocykl, budzę się ze snu i zaczynam prawdziwie żyć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

No rozumiem. Nigdy nie miałem wątpliwej przyjemności korzystać z OC czy to sprawcy, czy własnego, więc zwracam Ci honor, bo jeśli to faktycznie tak działa, jak piszesz, to kiepska sprawa.

Działa dokładnie tak jak pisze Logan. Wyceniają jak najmniej i liczą, że poszkodowany jełop weźmie co dają i wyklepie u Józka za miedzą po taniości i będzie zadowolony bo zaoszczędził z tego 500 zł. Dopiero firmy takie jak EUCO działają kompleksowo i wyciągają odszkodowania jak w europie zachodniej. Niestety paradoksalnie przez takie właśnie firmy ceny OC rosną. Ludzie są co raz to bardziej świadomi swoich praw i udają się za niemałe prowizje do specjalistów. Firmy wyciągają kasę a składki rosną.

 

 

 

Jak ktoś potrąci staruszkę bez prawka, to nieważne, czy ma OC, bo TU się odwoła od odpowiedzialności i także grosza nie zapłaci

I właśnie dlatego obecne łagodne prawo jest durne i nieadekwatne. Kradniesz komuś samochód za 200 tys zł, sprzedajesz go, kasę upłynniasz, łapią Cie i co? A no nic. Najwyżej dostaniesz więzienie, gdzie będziesz siedział i jadł na koszt podatników. Podobnie z babcią, o której wspomniał Logan, tylko że tu dochodzi jeszcze kwestia wyceny życia czy uszczerbku na zdrowiu, bo życie jest przecież bezcenne. Tak czy inaczej powinni winnego delikwenta pozbawić praw człowieka i wsadzić do więzienia, gdzie musi się sam utrzymać i wychodzi dopiero gdy odpracuje dług. Więźniów powinno się wypożyczać firmom, choćby budowlanym żeby pracowali za grosze np prz budowie autostrad. Zaciągnąć na delikwenta kredyt, oddać osobie poszkodowanej a więzień niech spłaca. To jest dla mnie sensowne wyjście. W głowie mi się nie mieści, że ktoś za kradzież czyjejś własności czy spowodowanie kalectwa idzie na 1-2 lata do więzienia o ile nie dostaje w zawiasach. A koszty leczenia czy odszkodowanie dla rodziny się umarzają bo delikwent odbywa karę. Śmieszne...

Jak się jeżdżąc nie przewrócisz to się jeździć nie nauczysz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do tematu OC powinno się zmienić to przestarzałe prawo. Np płacenie składki zależnej od pojemności silnika i przypisanej do auta. To się sprawdzało kiedy szczytem nowoczesnej rodziny był fiat 126p i nieliczni mogli sobie pozwolić na auto. Teraz każdy gnojek może kupić sobie 20 letnie audi A8 i zapierdzielać po mieści z piskiem (czego dziś byłem świadkiem) Silnik ponad 3 litry zarejestrowany na tatusia.
OC wykupujesz na siebie i jeździs dowolnym pojazdem. Wtedy nie ma problemu przy sprzedaży jak np kupujący chce sie przejechać, nie ma problemu gdy komuś pożyczasz auto itp.

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...