Kefas Opublikowano 5 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2015 Heya, Mam taki problem: Sprzedałem jakiś czas temu (w tamtym roku ) motocykl, normalnie na umowę kupna sprzedaży. Jako, że miałem ostry sajgon (remont), nie zgłosiłem tego do WK. A teraz umowy nie mogę znaleźć :/. Moto kupował handlarz, nie mam totalnie do niego kontaktu, mieliśmy tylko telefoniczny a telefon poszedł już się bujać więc nie odkopię. Pytania: 1. Czy da się to w jakiś sposób załatwić, aby formalnie 'pozbyć' się moto? 2. Czy da się sprawdzić, czy moto jest nadal zarejestrowane na mnie? Pozdrowka, Kefas 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Velastir Opublikowano 5 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2015 (edytowane) Jest taka strona https://historiapojazdu.gov.pl/ jeżeli masz jeszcze gdzieś nr vin i datę 1 rejestracji możesz sprawdzić historie, może Ci to jakoś pomoże Najlepiej pytać u źródła. Zadzwoń do wydziału komunikacji i spytaj sie co w takiej sytuacji zrobić, najlepiej ci doradzą, w końcu to ich praca Edytowane 5 Marca 2015 przez Velastir (wyświetl historię edycji) 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aidekk Opublikowano 5 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2015 Można by najprościej jechać do znajomej firmy złomującej i zezłomować moto za 0.7 literka... tylko nie wiem jak to będzie z jego obecnym użytkownikiem. Co jakby zatrzymała go policja... Nie mniej jednak jest to chyba najszybszy i najprostszy sposób na pozbycie się problemu. 0 Cytuj Jak się jeżdżąc nie przewrócisz to się jeździć nie nauczysz... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek_Z Opublikowano 5 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2015 A ja sprzedałem nie zgłosiłem i jakoś żyję. Olej sprawę, obowiązek jest ale brak z tego powodu jakichkolwiek kar. 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kefas Opublikowano 5 Marca 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2015 Tu nie chodzi o to, wyobraź sobie sytuacje (przy założeniu, że nie został przerejestrowany bo takiego obowiązku też nie ma): 1) przychodzi fotka z fotoradaru 2) motocykl posłużył komuś do popełnienia przestępstwa. 3) przychodzą inne mandaty niż z fotek (np za parkowanie, chociaż nie wiem jak można moto źle zaparkowac ) W takim przypadku jedyny trop idzie do Ciebie i Ty jestes odpowiedzialny za wszystko. Chyba, że masz umowę a ja nie mam :/ Sprawdzałem na ufg, to moto cały czas jest zarejestrowane na mnie i ma moją polisę (można to sprawdzić wklepując VIN i blachy - blachy pamiętałem a VIN miałem na kwitku potwierdzającym rejestrację pojazdu)... :/ 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jaro1975 Opublikowano 6 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2015 A ja sprzedałem nie zgłosiłem i jakoś żyję. Olej sprawę, obowiązek jest ale brak z tego powodu jakichkolwiek kar. Myśleniem nie zgrzeszyłeś .... 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wildeyed Opublikowano 6 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2015 (edytowane) Hmm może to głupie, ale zadzwoń do urzędu prawa jazdy i rejestracji pojazdów i zapytaj. Może jest możliwość spisania oświadczenia o zbyciu maszyny, albo zwyczajnie wyrejestrowaniu go spod twojego nazwiska. Ewentualnie jakbyś pamiętał chociaż co to za firma, to można by znaleźć namiar na gościa. Trzecią opcją gdy powyższe dwie się nie sprawdzą jest pobranie bilingu rozmów i tam odszukania numeru. Edytowane 6 Marca 2015 przez wildeyed (wyświetl historię edycji) 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kamin Opublikowano 6 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2015 Znajomego policjanta nie masz? Oni mają swoje ''dróżki'' to znajdą. Jak nie zgłosiłeś do ubezpieczyciela to opłaty OC będą do Ciebie przychodzić, chyba że facet zrezygnował z Twojego OC. 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arteklik Opublikowano 6 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2015 Cześć, niestety przerabiałem temat na własnym przypadku. 1. Jedź do wydziału komunikacji i sprawdź po numerze rejestracyjnym na kogo jest pojazd (jak ładnie poprosisz to udzielą ci tej informacji). Może masz szczęście i nowy właściciel już go przerejestrował. 2. Jeśli pojazd nadal jest na ciebie to zaczynają się schody : - wystąp do urzędu z prośbą o wyrejestrowanie, opisz że zgubiłeś umowę. Musisz to zrobić w oficjalnym piśmie. Dostaniesz odpowiedź negatywną. - na podstawie negatywnej odpowiedzi możesz wystąpić do sądu o pozbawienie ciebie praw do pojazdu (sprzedaż nieustalonej osobie). Najlepiej jak będziesz występował do sądu wynajmij prawnika. Niestety wpakujesz się w koszty, ale jeśli pojazd nadal będzie figurował na ciebie możesz wpędzić się w większe kłopoty. Powodzenie 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kefas Opublikowano 6 Marca 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2015 Dzwoniłem do wydziału komunikacji i tam powiedzieli, że jest na mnie. Tak więc zaczynają się schodzy :/ Narazie spróbuję jeszcze piętnasty raz poszukać umowy, później billingi (na szczęście dostaję na maila co miesiąc), później zobaczymy.... Czy w przypadku wystąpienia do sądu o pozbawienie praw do pojazdu jest szansa, aby takie coś uzyskać? Pozdrawiam, Kefas 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adek Opublikowano 6 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2015 No to współczuję kolego. Sam przechodziłem przez coś takiego przez swoją niewiedzę. Sprzedałem skuter miłemu człowiekowi wszystko fajnie i przyjemnie. Wtedy nie wiedziałem, że muszę fakt sprzedaży załatwić w WK. Po prawie 8mcach zgłosił się do mnie Pan który zakupił skuter. Stwierdził, że zgubił umowę i chciałby ją przepisać z nową datą ( datą aktualną ) na co się nie zgodziłem. Sprawa mi śmierdziała i szybko dotarła do mnie rzeczywistość. Rozdzwonił się telefon i zaczęły emaile od ubezpieczyciela... Okazało się, że nowy właściciel na moim papierze przywalił w osobówkę i wturlał się pod tira. Sam wyszedł z tego bez szwanku. Maszyna wylądowała na policyjnym parkingu... Pan nie mógł odzyskać wraku który chciał sobie sprzedać bo ja nadal byłem jego właścicielem. Wizyta w WK z umową oryginalną rozwiązała sprawę. Pan kierownik stwierdził... " fajnie, że w końcu odpisał Pan pojazd ze swojego konta ponieważ nowy właściciel ma już na nim piękną kartotekę na policji i założoną sprawę ) Niewiedza działa niestety na nasza niekorzyść !!! Szukaj umowy i działaj... 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Massi Opublikowano 6 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2015 szkoda że nie zgłosiłeś tego do ubezpieczalni ale przecież jak gość będzie opłacał OC to już będzie na jego nazwisko wiec za jakiś czas w OC będzie nowy właściciel. Jako że to handlarz to już pewnie pojazd ma nowego właściciela i jest możliwe że jeśli to Łodziok to jest na forum więc na Twoim miejscu wsadził bym tu post proszący właściciela o kontakt. 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.