Darek_Lodz
niestety żyjemy w chorym państwie.
w moim wypadku też debile z policji orzekli moją winę, mimo że świadek i sprawca potwierdzili, że sprawca zmieniał pas z lewego na prawy. Następnie ja wjechałem mu w d*pę, bo zajechał mi drogę.
Dla policji nie miało to znaczenia, uderzyłem w tył? To znaczy że najechałem. Jeden z tych kretynów próbował mi zobrazować i wyjaśnić moją winę na przykładzie 2 samochodów, nie był w stanie zrozumieć że motocykl to nie samochód i wypadki z udziałem motocykli o raz uszkodzenia pojazdów w takich wypadkach są po prostu inne i analizy z wypadków samochodowych nie mają tu znaczenia.
Niestety, połowa policjantów to intelektualne ameby (zresztą tyczy się to chyba ogólnie tego narodu, patrząc na wyniki wyborów ).
Przypadek tego pijanego co wlazł na drogę i wina kierowcy bo jechał o jakieś 13 km za szybko to kolejny dowód na to, że albo jesteś związany z układem i na tym zarabiasz, albo nie jesteś i musisz płacić za wszystko nic nie mając w zamian.