Łódź W Czołówce Najwolniejszych Miast

[Massi]

ja jak widzę EZG lub coś na W to na światłach staje nawet za maluchem byle był na EL i w 80% przypadków nie żałuję. I pewnie nie jestem kulturalny ale choćby miał mi silnik wyskoczyć to nic na W nie wpuszczę za ich akcje które nie raz widziałem typu z lewego pasa na Wł. skręt w prawo lub migacz i na siłę wciskanie się przede mnie i nawet klakson nie pomaga, bym ciężko nie hamował to już pewnie z ubezpieczenia uskładało by się na fajnego merca. A temat już poruszony o ruszaniu ze świateł to można świra dostać jak widzisz przez tylną szybę szukania 1 później pojechać nie chce bo jeszcze ręczny. A gdyby ludzie korzystali z pedału gazu to takich korków by nie było no ale paliwo drogie to szkoda wdepnąć i spalić litr więcej a ten litr to i tak później na światłach wypalają.

[szerszung]

Moim zdaniem w Łodzi nie jest tak źle...

Wrocław  wydaje mi sie bardziej zatkany ostatnio 500metrow jechałem 1:15h.

 

Warszawka również moim zdaniem bardziej się  zatyka. Gdyby nie ten remont to osobiście nie miałbym się do czego przyczepić.

 

Jeżdżę po całej Polsce i naprawdę w porównaniu z innymi miastami Łódź wcale tak, źle nie wypada.

 

Największą zmorą polskich dróg są niedziel i kierowcy na lewym pasie...

 

Szerokości i cierpliwości

[pafcio]

Jedną z więkrzych zmór jest sposób malowania jezdni jak kiedyś usłyszałem na cb " k... co za miasto całą europę przejechałem po prawym pasie i jak nie skręcałem to mogłem zapomnieć o kierunkowskazie a w tym mieście co chwila muszę zmieniać pas bo jest dla skręcających w prawo albo nagle robi siE środkowy" .