_Michał_ Opublikowano 28 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2014 Poza tym, instruktor* z tyłu nie dość, że nie przeszkadza kursantowi, ale może też pomagać w jeździe. Przykładowo - w jaki sposób instruktor o wadze 80-90 kg pomoże kursantce o wadze 50 kg kierującej motocyklem??? Utrzyma za nią równowagę przy ruszaniu? Zapewne kursantce również łatwiej będzie się manewrowało po placyku... *- instruktor to człowiek mający wiedzę, umiejętności i praktykę w jeździe jednośladem. Nie mylić z "instruktorem", który to nie ma pojęcia o dosiadzie, podczas jazdy ma manetki objęte dziesięcioma palcami a w razie potrzeby użycia klamek - łapie je używając 4 palców na klamkę. O ile w ogóle jest w stanie wsiąść na motocykl... Tak się składa, że większość (zdecydowana większość) tych niby *instruktorów nie ma zbyt dużego pojęcia o tym czego ma uczyć i nie potrafią przekazywać wiedzy bo jej nie mają! Pokaż mi instruktorów, którzy się doszkalają, biorą aktywny udział w szkoleniach z doskonalenia jazdy, treningach na torach itp. Baa, spora część z tych instruktorów dawno nie ma motocykli Aby nie było, nie wrzucam wszystkich do jednego worka - Dagmara zrobiła prawo jazdy na starych zasadach a dodatkowo miała szczęście, że jej instruktorem był czynny motocyklista, notabene również policjant, który przekazał jej sporo wiedzy, udzielił wskazówek i pomógł. Ale nie wszyscy mają tyle szczęścia na kursie - ile to razy był wałkowany temat, jak to instruktor zabiera na placyk i "kręci się 8" a on sobie rozmawia z kursantami bądź kolegami "z branży". Do tej pory nie komentowałem Twoich mądrości, ale ile można czytać wypowiedzi instruktora, który wszystko wie najlepiej i tylko Twoje metody są dobre, a inni nic nie wiedzą i nie potrafią jeździć na motocyklu. Ucz sobie jak chcesz, ale nie przekonuj wszystkich dookoła, że jest to jedyna słuszna metoda. Zgadzam się z przemo2310 Trochę za bardzo chyba próbujesz narzucić nam "swój styl" i sposób myślenia motoTomaszu Wszyscy wiemy, że "ryba psuje się od głowy". Do wypadku śmiertelnego z udziałem kursanta wcześniej czy później musiało dojść ponieważ mamy chory system. Zasady wprowadzają ludzie nie mający pojęcia o danej tematyce! Jak już ktoś wspominał, szybko przeforsowano "nowy egzamin" a WORD w Gdańsku nie miał motocykla - osoba zdająca egzamin miała to zrobić na FZ1!!! Gdzie tu logika??? Ajjj, temat jest długi i szeroki... Można pisać i pisać 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kosmaty Opublikowano 28 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2014 mnie tu trochę podlatuje oczernianiem i ośmieszaniem konkurencji a to baaardzo nie ładnie, konkurencje trzeba szanować, fakt jest taki że motoTomasz Bardzo się chwali swoimi umiejętnościami i ogromną wiedzą ale nie znam nikogo kto wyszedłby spod jego skrzydeł aby mógł wypowiedzieć swoje zdanie jak profesjonalnie został przygotowany do poruszania się po miejskiej dziczy, generalizowanie sposobu siedzenia na motocyklu opisywany w innym wątku też dla mnie można wsadzić w kieszeń, na każdym typie motocykla siedzi się inaczej, na niektórych trzeba siedzieć bliżej baku na innych dalej, na torze przyjmujesz inną pozycje i jeżdżąc po mieście inną nie ma sensu wrzucać wszystkiego do jednego worka, fakt jest taki że ja osobiście omijałbym szerokim łukiem auto szkoły w których miałbym jeździć z instruktorem z tyłu,dla większości nowicjuszy kończyłoby się to glebą po paru metrach. Pomysł absolutnie absurdalny i zalatujący mi chęcią przyoszczędzenia przez auto szkołę kasy za wachę, coś takiego można by było wprowadzić po powiedzmy 20 godzinach jazdy solo jako dodatkowy element szkolenia. 3 Cytuj https://www.hondapark.pl/pl/motocykle.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ridrick Opublikowano 28 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2014 Tak się składa, że większość (zdecydowana większość) tych niby *instruktorów nie ma zbyt dużego pojęcia o tym czego ma uczyć i nie potrafią przekazywać wiedzy bo jej nie mają! Pokaż mi instruktorów, którzy się doszkalają, biorą aktywny udział w szkoleniach z doskonalenia jazdy, treningach na torach itp. Baa, spora część z tych instruktorów dawno nie ma motocykli I tu niestety masz rację. Ciężko jest o ludzi, którzy się doszkalają. To jak chcieć znaleźć ludzi i doszkalanie w Łodzi. Ja by się uczyć jeździć zapier... za każdym razem do wawy. przemo2310, dnia 28 Maj 2014 - 13:36, napisał: Do tej pory nie komentowałem Twoich mądrości, ale ile można czytać wypowiedzi instruktora, który wszystko wie najlepiej i tylko Twoje metody są dobre, a inni nic nie wiedzą i nie potrafią jeździć na motocyklu. Ucz sobie jak chcesz, ale nie przekonuj wszystkich dookoła, że jest to jedyna słuszna metoda. Zgadzam się z przemo2310 Trochę za bardzo chyba próbujesz narzucić nam "swój styl" i sposób myślenia motoTomaszu hehe łatwo się krytykuje ze strony Przemka skoro przez wiele wątków nie zabrał głosu w temacie techniki jazdy a jeden z ostatnich jaki kojarzę to ten w którym klient najeżdżał na szkołę w której pracuje . Nie jestem fanem teorii motoTomasza odnośnie instruktora na plecaku bo osobiście bym nie poszedł na taką akcje (wyjątek to fajna instruktorka z dużym bufetem ) ale z drugiej strony wielokrotnie zabierał bardzo słuszny głos odnośnie techniki jazdy i pisał o rzeczach o których niestety wielu motocyklistów z lejcami nie ma pojęcia bo nikt im tego na szkoleniach nie powiedział a na kursy doszkalające iść też się nie kwapią. Ale nie ważne bo to nie miała być chyba dyskusja o personach z forum i konkurencji na rynku więc wracając do tematu: K... nie rozumiem jak przepisy mogą mi zabraniać w ramach kursu rozpoczęcie od mniejszego motocykla. To znaczy że na placu rozpoczęcie od 125 czy 250 też jest niezgodne z prawem ?? przecież tak robią wszystkie szkoły, które znam ze słyszenia znajomych robiących kursy. Przecież w wielu dziecinach szkolenie odbywa się małymi krokami a pier... od początku 650cc to strzelanie sobie w stopę chyba że wcześniej delikwent miał A2. Tylko że biorąc pod uwagę konieczność płacenia kolejny raz za to samo ludzie mają w d... jeżdżenie mniejszymi pojemnościami. 1 Cytuj Motocyklistą nie staniesz się z chwilą kupna motocykla !!! Jest to pasja, którą trzeba poczuć całym sercem, rodzi się pewien rodzaj więzi 'człowiek-maszyna', dająca sens życiu i uczucie wolności jakiej nikt nie jest w stanie dać nam na tym świecie. Pasja ta staje się najmocniejszym narkotykiem, który rządzi naszym życiem. Nawet gdy ją porzucimy zostawia za sobą pustkę, jakiej nie da się wypełnić niczym innym !!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motoTomasz Opublikowano 28 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2014 Nazwy szkoły nie wymienię bo w zeszłym sezonie jak podpowiedziałem, że takie zachowanie we wspomnianej szkole należy zgłosić do nadzoru to telefon rozgrzał się do czerwoności. Padały tam różne hasła mające na celu skłonienie mnie do wycofania się z projektu "Doskonały kandydat na motocyklistę", który realizowałem z inną szkołą. Hasło "załatwimy Ci tyle wizyt w sądach na wyjaśnieniach, że nie będziesz miał kiedy szkolić" skłoniło mnie do innego podejścia. Logan, rażące naruszenie przepisów dot. szkolenia nie jest przestępstwem. To jest tylko podstawa do decyzji administracyjnej wydawanej na podstawie KPA, więc przytoczony przez Ciebie artykuł nie ma zastosowania. _Michał_, bardzo dobrze, że o tym wspomniałeś. Ja sam jestem za tym, żeby tacy instruktorzy zniknęli z rynku. Niestety, tak jak napisał Tomek Kulik, w tej chwili wylęgło się mnóstwo "instruktorów" z urzędów pracy, którzy zwietrzyli łatwy zarobek. Naobiecywano im kokosów, żeby tylko PUP mógł ich wysłać na kurs. Po kursie i żenującym egzaminie stanęli przed faktem, że nie ma dla nich pracy. Dlatego swoją wiedzę i umiejętności wyceniają znacznie poniżej (zresztą słusznie) stawki przysłowiowej kasjerki z Biedry (nie mam na celu dokopanie nikomu) aby tylko mieć jakiekolwiek zajęcie. Argument utrudniania ruszania czy gleb przez instruktora z tyłu uznam, za żart. Sorry, ale inaczej nie mogę 0 Cytuj Stayin' AliveInstruktor motocyklowy w MotoInstruktor, Szkoła MotocyklowaTurbo i KULIKowisko.plRatownik MotoPozytywni.plJeśli instruktor siadaąąaz kursantem na tylne siedzenie, podczas zajęć w ruchu drogowym, to ok.Jeśli jedzie autem i mądrzy się przez radio, to amator i niewiele przekaże podczas zajęć.Co do szkolenia w aglomeracji łódzkiej, to ja proponuję szkołę Turbo, gdzie szkoli motoTomasz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. sysia Opublikowano 28 Maja 2014 Autor Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2014 A ja napisze krótko i zwięźle że kunszt i profesjonalizm nauczyciela, instruktora czy wykładowcy można w dużej mierze poznać po jego skromności i wynikach a nie przechwałkach przy każdej możliwej sposobności... 7 Cytuj Jeżeli musisz wybierać pomiędzy byciem sobą a realizacja marzeń, zastanów się czy to napewno Twoje marzenia... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemo2310 Opublikowano 28 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2014 Ridrick głosu nie zabieram może zbyt często, bo piszę gdy mam coś konkretnego do powiedzenia, a nie żeby nabijać sobie ilość postów. Są tutaj osoby z większym doświadczeniem niż ja, nie należę do grupy internetowych mądrali, raczej sam czytam i staram się szlifować własne umiejętności. 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motoTomasz Opublikowano 28 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2014 (edytowane) Właśnie skutecznie zniechęciłaś mnie do udzielania porad dot. techniki jazdy motocyklem poprzez forum. Możecie dalej sobie pisać, że Gleba zaliczyła paciaka bo zablokowała przednie koło, że kontrolowane położenie motocykla (czyt. wyjebutałem się w panice i z braku umiejętności) jest bezpieczniejsze od ewentualnej kolizji (o ile do niej dojdzie) i inne tego typu kocopoły. Skoro dla Was to przechwałki czy oczernianie konkurencji to ja dziękuję, postoję. A o moje wyniki się nie martw. Są na odpowiednim poziomie. nie należę do grupy internetowych mądrali, raczej sam czytam i staram się szlifować własne umiejętności.Ja nie mam problemu, żeby poza pracą dzielić się własną wiedzą, doświadczeniem i umiejętnościami.Właśnie tym się różni instruktor z powołania od instruktora z konieczności. Dla mnie nauka jazdy to pasja i hobby a nie jedynie sposób na pensję co miesiąc. P.S: Gleba, dziękuję Ci za Twojego paciaka. Opowiadam o nim kursantom ku przestrodze Na tym zakończę darmowe porady bo bez sensu, żebym ja wydawał co miesiąc ciężkie pieniądze na szkolenia i przekazywał Wam ją za darmo a w zamian czytał takie teksty. Sorry. Edytowane 28 Maja 2014 przez motoTomasz (wyświetl historię edycji) 0 Cytuj Stayin' AliveInstruktor motocyklowy w MotoInstruktor, Szkoła MotocyklowaTurbo i KULIKowisko.plRatownik MotoPozytywni.plJeśli instruktor siadaąąaz kursantem na tylne siedzenie, podczas zajęć w ruchu drogowym, to ok.Jeśli jedzie autem i mądrzy się przez radio, to amator i niewiele przekaże podczas zajęć.Co do szkolenia w aglomeracji łódzkiej, to ja proponuję szkołę Turbo, gdzie szkoli motoTomasz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sysia Opublikowano 28 Maja 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2014 (edytowane) Forum sledze od dłuższego czasu, pisze od niedawna, w żadnym wypadku nie podważam Twoich umiejętności instruktorskich bo zwyczajnie Cie nie znam...a sama dopiero wkraczam w temat jazdy na moto jako kierowca... jednak kilkanaście razy widziałam Twoje wpisy w różnych tematach gdzie prawie za każdym razem dajesz kontrę krytykując wypowiedzi innych...oczywiście Twoje prawo ale nie podoba mi się jazda po innych motocyklistach( bo nie są to sami instruktorzy) tylko dlatego że maja inne metody szkolenia niż Ty lub wypracowali sobie swoją technikę jazdy różną od tej jakiej nauczasz w Turbo. Prawko na B mam od 16 lat i wybacz ale dopiero lata praktyki nauczyły mnie prawdziwej jazdy na kursie nauczyłam się jedynie zdać egzamin i udało mi się za pierwszym razem. Jeśli chodzi o prawko na A to wiem ze to inna bajka niż B bo tu każdy błąd może kosztować mnie życie ale i tak podstawą kursu trwającego 20h jest nauka zdania egzaminu a wprawy nabędę przez kolejne lata jazdy... Edytowane 28 Maja 2014 przez sysia (wyświetl historię edycji) 0 Cytuj Jeżeli musisz wybierać pomiędzy byciem sobą a realizacja marzeń, zastanów się czy to napewno Twoje marzenia... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemo2310 Opublikowano 28 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2014 Ja nie mam problemu, żeby poza pracą dzielić się własną wiedzą, doświadczeniem i umiejętnościami. Właśnie tym się różni instruktor z powołania od instruktora z konieczności. Dla mnie nauka jazdy to pasja i hobby a nie jedynie sposób na pensję co miesiąc. Człowieku odpuść, bo nadal mądrujesz się, wywyższasz i oceniasz wszystkich dookoła nawet ich nie znając. Właśnie dlatego rzadko się odzywam, bo za dużo jest takich osób jak Ty, które łapią za każde słowo i uwielbiają krytykować, przekonując że to oni mają tylko rację. Raz piszesz że nie będziesz udzielał rad za darmo, bo za dużo Cię kosztuje zdobywanie wiedzy, żeby dzielić się nią za free, a zaraz znowu robisz z siebie dobrego samarytanina, który każdemu służy pomocą. Zdecyduj się. Osoby które mnie znają, wiedzą że nie jestem materialistą, a na jednośladach jeżdżę od dziecka. Gdyby mi zależało tylko na kasie, to wybrałbym zawód lżejszy i lepiej płatny niż instruktor nauki jazdy. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Martucha Opublikowano 28 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2014 ale i tak podstawą kursu trwającego 20h jest nauka zdania egzaminu a wprawy nabędę przez kolejne lata jazdy... i to niestety jest smutna prawda, bo kurs i zadania egzaminacyjne zmieniły się diametralnie, a ustawodawca walnął babola i zapomniał ( a może nie przyszło mu do głowy), że 20h to może trochę za mało, żeby nauczyć kogoś jeździć i być może dlatego jazdy dla chłopaka z Lublina skończyły się tak a nie inaczej. Prawda jest taka, że nikt z nas tam nie był i nie zna przyczyn tego tragicznego zdarzenia, ale może ci na górze trochę przemyślą temat i wyciągną wnioski. 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sysia Opublikowano 28 Maja 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2014 Ja osobiście mam do dyspozycji motocykl swojego męża ale jest to większy sprzęt i dlatego pewnie przed samym egzaminem dokupię jeszcze ze 2-4 godzinki żeby doszlifować placyk bo miasta się nie boję 0 Cytuj Jeżeli musisz wybierać pomiędzy byciem sobą a realizacja marzeń, zastanów się czy to napewno Twoje marzenia... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ridrick Opublikowano 28 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2014 a wprawy nabędę przez kolejne lata jazdy... No i niestety tu pojawia się trochę błędne myślenie (moje też). Sama jazda bez odpowiedniego doszkalania niestety nie poprawia naszych umiejętności i to zarówno w zakresie kat A jak i B . Jak udało mi się zauważyć że potrafię mniej niż mi się wydaje obiecałem sobie brać udział w szkoleniach przynajmniej raz na 2 lata bo niestety z lenistwa wyrabiam sobie złe nawyki . To jest tak jak w jednym kraju zrobili ankietę z pytaniem jakim jesteś kierowca względem średniego kierowcy ?? I się okazało że dosłownie wszyscy byli średni albo lepsi. Tylko skąd się wziął średni kierowca skoro gorszych nie ma . U nas jest dokładnie to samo jesteśmy totalnymi betonami ale jakby się ktoś zapytał wszyscy są średni Właśnie dlatego rzadko się odzywam, bo za dużo jest takich osób jak Ty, które łapią za każde słowo i uwielbiają krytykować, przekonując że to oni mają tylko rację. Ale chyba na tym polega dyskusja by dowodzić swoich racji szczególnie że nie ma osób nieomylnych. Szczególnie jeśli zajmujecie się zawodowo prowadzeniem szkoleń motocyklowych. Zobacz jaka fajna (za wyjątkiem osobistych uwag) wywiązała się dyskusja. że 20h to może trochę za mało, żeby nauczyć kogoś jeździć No nie konicznie. Przeciez w cywilizowanych krajach wcale nie trzeba kupować kursu 20h by podejść do egzaminu i ludzie jakoś się nie zabijają motorkami bardziej niż u nas 0 Cytuj Motocyklistą nie staniesz się z chwilą kupna motocykla !!! Jest to pasja, którą trzeba poczuć całym sercem, rodzi się pewien rodzaj więzi 'człowiek-maszyna', dająca sens życiu i uczucie wolności jakiej nikt nie jest w stanie dać nam na tym świecie. Pasja ta staje się najmocniejszym narkotykiem, który rządzi naszym życiem. Nawet gdy ją porzucimy zostawia za sobą pustkę, jakiej nie da się wypełnić niczym innym !!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
diclac Opublikowano 28 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2014 Zdarzyła się tragedia zginął człowiek nikt oprócz niego nie wie jak było a jak się skończyło wszyscy wiemy . Prawda jest taka ze jest za mało miejsc w których można było by organizować jazdy doszkalające czy to motocyklem, samochodem czy innym środkiem transportu. Dziwi mnie też fakt że szkoły które uczą w naszym mieście tak zażarcie walczą ze sobą i nie pomyślą np. nad tym aby stworzyć ośrodek doszkalający z prawdziwego zdarzenia wspólnie razem a niżeli każda z osobna. Niestety ale w naszym społeczeństwie dalej istnieje zawiść i wartość jednostki zamiast działania w grupie. Każdy patrzy na siebie i na swój koniec nosa a pomoc i wspólne działanie odeszło na bok. Taka jest moja opinia na ten temat. Od samego pisania nic się niestety nie poprawi, tyle naszego że możemy wymienić się poglądami. Na koniec dodam jedno Bądźmy jako Motocykliści przez duże M grupą a nie jednostkami i pomagajmy sobie na wzajem jak tylko możemy zamiast się kłócić 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sysia Opublikowano 28 Maja 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2014 No i niestety tu pojawia się trochę błędne myślenie (moje też). Sama jazda bez odpowiedniego doszkalania niestety nie poprawia naszych umiejętności i dlatego mąż już mi zapowiedział ze jak zdam prawko to w przyszłym roku zapisuje mnie na Suzuki Moto Szkołę 0 Cytuj Jeżeli musisz wybierać pomiędzy byciem sobą a realizacja marzeń, zastanów się czy to napewno Twoje marzenia... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ridrick Opublikowano 28 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2014 (edytowane) i dlatego mąż już mi zapowiedział ze jak zdam prawko to w przyszłym roku zapisuje mnie na Suzuki Moto Szkołę Nic tylko chwalić męża Ja po ostatnich doświadczeniach wiem że nie ma co czekać tylko trzeba doszkalać się od razu bo ma się mniej idiotycznych nawyków i zbiera się mniejszy opierdol Edytowane 28 Maja 2014 przez ridrick (wyświetl historię edycji) 1 Cytuj Motocyklistą nie staniesz się z chwilą kupna motocykla !!! Jest to pasja, którą trzeba poczuć całym sercem, rodzi się pewien rodzaj więzi 'człowiek-maszyna', dająca sens życiu i uczucie wolności jakiej nikt nie jest w stanie dać nam na tym świecie. Pasja ta staje się najmocniejszym narkotykiem, który rządzi naszym życiem. Nawet gdy ją porzucimy zostawia za sobą pustkę, jakiej nie da się wypełnić niczym innym !!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lazy An (anetaisuzi) Opublikowano 30 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2014 Suzuki Moto Szkołę i dlatego mąż już mi zapowiedział ze jak zdam prawko to w przyszłym roku zapisuje mnie na Suzuki Moto Szkołę Zapisz się koniecznie, bo ten jeden dzień nauki w suzuki jest więcej wart niż 20 ha w jakiejkolwiek szkole....dopiero tu dowiedziałam się jak prawidłowo hamować czy to na prostej czy w łuku, że inaczej trzeba z ABS, a jeszcze inaczej bez. Także trzymaj tak dalej 0 Cytuj Lazy An Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sysia Opublikowano 30 Maja 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2014 (edytowane) Zapisz się koniecznie, bo ten jeden dzień nauki w suzuki jest więcej wart niż 20 ha w jakiejkolwiek szkole....dopiero tu dowiedziałam się jak prawidłowo hamować czy to na prostej czy w łuku, że inaczej trzeba z ABS, a jeszcze inaczej bez. No tego to ja się dowiedziałam od swoich instruktorów ale pewnie coś by się tam znalazło o czym zapomnieli to raz a dwa że na kursie uczymy się przede wszystkim zdać egzamin a na takim szkoleniu dopiero konkretnych manewrów A że warto się zapisać na Suzuki Moto Szkołę to wiem bo mój mąż był dwa razy i byłam Was podglądać w tym roku Także na następna się pisze no chyba że nie zdam prawka przed kolejnym terminem szkolenia Edytowane 30 Maja 2014 przez sysia (wyświetl historię edycji) 0 Cytuj Jeżeli musisz wybierać pomiędzy byciem sobą a realizacja marzeń, zastanów się czy to napewno Twoje marzenia... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PIELGRZYM Opublikowano 29 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2014 cześć z Tomaszem spotkałem się w Bydgoszczy na Kulikowisku. Kozak ale ( techniczny ) fachowiec. Rzuca mi się tylko jedno pytanie co do sceptyków szlifowania umiejętności ? ilu z was w ciągu sezonu ćwiczy ? 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motoTomasz Opublikowano 29 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2014 Damian - przekażę Twoją opinię Kulikowi. No chyba, że sam pierwszy zobaczy bo wraz z kilkoma instruktorami z Wawy, Poznania i Torunia czytają to forum. Fakt, technicznie wymiata. Wojskowe podejście też swoje robi 0 Cytuj Stayin' AliveInstruktor motocyklowy w MotoInstruktor, Szkoła MotocyklowaTurbo i KULIKowisko.plRatownik MotoPozytywni.plJeśli instruktor siadaąąaz kursantem na tylne siedzenie, podczas zajęć w ruchu drogowym, to ok.Jeśli jedzie autem i mądrzy się przez radio, to amator i niewiele przekaże podczas zajęć.Co do szkolenia w aglomeracji łódzkiej, to ja proponuję szkołę Turbo, gdzie szkoli motoTomasz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PIELGRZYM Opublikowano 29 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2014 szacun dla ciebie nawet za j-by na tw temat. nie wiem który sceptyk z forum wytrzymał by 5 h na moto w deszczu treningu i wrocił do chaty 300 km. ja miałem dość ale i mam małe wonty ! przez tomka dostałem foto z itd 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motoTomasz Opublikowano 29 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2014 Aaaa to zmienia postać rzeczy Dzięki, cieszę się, że coś tam ogarniam Mam nadzieję, że coś tam z mojego marudzenia się przydaje. A foto z Kulikowiska to już standard... Tak to jest, że chce się nową wiedzę przetestować na drodze. Pozdrawiam. 0 Cytuj Stayin' AliveInstruktor motocyklowy w MotoInstruktor, Szkoła MotocyklowaTurbo i KULIKowisko.plRatownik MotoPozytywni.plJeśli instruktor siadaąąaz kursantem na tylne siedzenie, podczas zajęć w ruchu drogowym, to ok.Jeśli jedzie autem i mądrzy się przez radio, to amator i niewiele przekaże podczas zajęć.Co do szkolenia w aglomeracji łódzkiej, to ja proponuję szkołę Turbo, gdzie szkoli motoTomasz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rogal Opublikowano 3 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Września 2014 Zapisz się koniecznie, bo ten jeden dzień nauki w suzuki jest więcej wart niż 20 ha w jakiejkolwiek szkole....dopiero tu dowiedziałam się jak prawidłowo hamować czy to na prostej czy w łuku, że inaczej trzeba z ABS, a jeszcze inaczej bez. Także trzymaj tak dalej Nie wiem, ja się tego dowiedziałem na kursie podstawowym... jeżdząc z plecakiem i dostając dwa razy w łeb...Jestem owy ale powiem co myśle bo mnie ruszył ten temat.Mój instruktor ważył chyba ze 100 kg... bardzo mi pomagał przy ruszaniu i stawaniu bo balansował.Górka po jeżdzie z takim obciążeniem to był pikuś! Teraz biorę narzeczoną jako plecaczek i przynajmniej nie mam problemu jak ją skorygowac by nie była problematyczna i wspólnie Cieszymy się z mojej pasji.Jestem mu wdzięczny że czując jego "oddech" na szyi dawał mi rady, np. stojąc na skrzyżowaniu i prubując skręcić słyszałęm "uważaj na kobitę w białym VW z lewej, ma migacz w prawo, ale nie wiadomo czy skręci" i wiecie co? nie skręciła, a gdyby nie on, albo gdyby siedział w puszce za mną, na pewno bym wyjechał.smierć człowieka to tragedia, kondolencje dla rodziny bo o tym chyba był temat. 0 Cytuj ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.