sysia Opublikowano 27 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2014 Wpadłam dziś na taki artykuł co Wy na to? Po lekturze wynika że kursant jechał z dużą prędkością. Pytanie gdzie był instruktor i jakim cudem pozwolił się kursantowi tak rozbujać? http://www.scigacz.pl/Smiertelny,wypadek,w,czasie,kursu,na,kategorie,A,wywoluje,burze,23453.html 0 Cytuj Jeżeli musisz wybierać pomiędzy byciem sobą a realizacja marzeń, zastanów się czy to napewno Twoje marzenia... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzychoslav Opublikowano 27 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2014 patrząc na uszkodzenia auta musiał nieźle grzać. kto mu na to pozwolił - nie wiem.. szkoda, bo nawet na dobre nie zaczął przygody z motocyklami. jak zawsze, szkoda człowieka. 0 Cytuj "proste drogi są dla szybkich motocykli, kręte dla szybkich motocyklistów" SV1000S Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Logan Opublikowano 27 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2014 Co może zrobić instruktor z interkomem w garści? 1 Cytuj Konfucjusz: Powiedz mi, a zapomnę. Pokaż mi, a zapamiętam. Pozwól mi zrobić, a zrozumiem. 2010-2012: BMW F650 '95 48KM; 2014-2018: Suzuki GSF Bandit S 600 '96 78KM "Smokey"; 2017-: AJP PR3 240 Supermoto '17 23KM "Rowerek" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motoTomasz Opublikowano 27 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2014 Ktoś tu jakiś czas temu napisał, że szkolenie z auta czy drugiego motocykla jest bezpieczniejsze a jako plecak jedynie modne i tańsze dla szkoły... Gdyby instruktor siedział z tyłu to w momencie odwijania przez kursanta może zgasić silnik, kaskiem "obudzić" osiołka i po zawodach. A to tylko jedna z wielu opcji... 2 Cytuj Stayin' AliveInstruktor motocyklowy w MotoInstruktor, Szkoła MotocyklowaTurbo i KULIKowisko.plRatownik MotoPozytywni.plJeśli instruktor siadaąąaz kursantem na tylne siedzenie, podczas zajęć w ruchu drogowym, to ok.Jeśli jedzie autem i mądrzy się przez radio, to amator i niewiele przekaże podczas zajęć.Co do szkolenia w aglomeracji łódzkiej, to ja proponuję szkołę Turbo, gdzie szkoli motoTomasz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pit71 Opublikowano 27 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2014 Gdyby instruktor siedział z tyłu Szkoda gdybania,gdyby instruktor siedział z tyłu równie dobrze mogło być x2. 3 Cytuj "Lepszy głópiec wendrujący po świecie od mendrca, który siedzi w domu" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LUBIANY Opublikowano 27 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2014 600 rozpędzić to moment ,kiedyś zdawało się na wsce na takim sprzęcie się człowiek uczył i starczyło , anie na 100 konnej bestii 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ice Opublikowano 27 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2014 Na scigaczu kiedyś była informacja o egzaminowaniu w Gdańskim PORD'zie na FZ1 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mur67 Opublikowano 27 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2014 Się nie dowiemy - powodów może być milion 1. Równie dobrze chłop mógł jeździć już spory czas bez prawka i za namową kolegi instruktora w końcu je robił 2. Mógł dobrze sobie radzić i instruktor przymykał na "drobne przekroczenia" oko - tak panowie instruktorzy zdarza się - jak robiłem prawko na motocykl - rzadko kiedy na dwupasmówkach człowiek trzymał się przepisanych km -m ANI RAZU słowa nie usłyszałem od Instruktora. Który był fajnym gościem i sporo mnie nauczył. 3. Mógł się zagapić 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motoTomasz Opublikowano 27 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2014 Szkoda gdybania,gdyby instruktor siedział z tyłu równie dobrze mogło być x2.Zatem inaczej...Instruktor, który szkoli siedząc na jednym motocyklu z kursantem MOŻE zapobiec takiej sytuacji poprzez wyłączenie silnika bez ingerencji w kierownicę a poprzez balans ciałem MOŻE umożliwić zatrzymanie w sposób bezpieczny. Druga sprawa to aspekt psychologiczny: kursanci nie są skorzy do odwijania wiedząc, że wiozą ze sobą instruktora. Inną sprawą jest brak możliwości legalnego stopniowania sprzętów wraz z nabywaniem umiejętności przez kursanta. Co prawda na mieście widzę prawie codziennie L z pewnej znanej łódzkiej szkoły, gdzie kursant dosiada ybr 250. Równie dobrze ja mógłbym dać kursantowi swój skuter 200ccm z bezstopniową skrzynią biegów i powiedzieć, że to kurs na A/A2. 2 Cytuj Stayin' AliveInstruktor motocyklowy w MotoInstruktor, Szkoła MotocyklowaTurbo i KULIKowisko.plRatownik MotoPozytywni.plJeśli instruktor siadaąąaz kursantem na tylne siedzenie, podczas zajęć w ruchu drogowym, to ok.Jeśli jedzie autem i mądrzy się przez radio, to amator i niewiele przekaże podczas zajęć.Co do szkolenia w aglomeracji łódzkiej, to ja proponuję szkołę Turbo, gdzie szkoli motoTomasz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pit71 Opublikowano 27 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2014 Zatem inaczej... Tomek,ja doskonale rozumiem o czym piszesz.Nadal jednak twierdzę,że nawet z instruktorem na plecaku mogło się skończyć jeszcze gorzej.Tragedia, kropka z mojej strony. 0 Cytuj "Lepszy głópiec wendrujący po świecie od mendrca, który siedzi w domu" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michal_lc4 Opublikowano 27 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2014 Druga sprawa to aspekt psychologiczny: kursanci nie są skorzy do odwijania wiedząc, że wiozą ze sobą instruktora. A trzecia sprawa to wystarczy że (zakładając) większość kursantów słabo jeździ sama (w pojedynkę) i ma kłopoty z opanowaniem "ciężkiego" motocykla to wioząc ze sobą 90-100kg instruktora zapewne naukę mieli by znacznie ułatwioną. Jest na rynku mnóstwo elektroniki która pozwala zdalnie wyłączyć zapłon, czemu szkoły jazdy nie wyposażają w to motocykli w razie "utraty łączności radiowej"....? 0 Cytuj Supermoto se kupili... Terrorysty je&ane... SUPERMOTO LDZ Inspekcja Rowów Przydrożnych https://web.facebook.com/MM-Garage-1003360043043536/?ref=aymt_homepage_panel Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motoTomasz Opublikowano 28 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2014 Z tego samego powodu dla którego w alarmach samochodowych nie wolno montować urządzenia wyłączającego zapłon po jakimś czasie od uruchomienia silnika. Tracisz łączność z kursantem, wyłączasz mu silnik a okazuje się, że on właśnie wyjeżdża z podporządkowanej...prosto pod ciężarówkę. Każdy sąd upierdzieli właściciela pojazdu/instruktora za spowodowanie zdarzenia. Poza tym, instruktor* z tyłu nie dość, że nie przeszkadza kursantowi, ale może też pomagać w jeździe. Sorry, nie przekonacie mnie(zresztą nie tylko mnie), że "szkolenie" z puszki czy z drugiego motocykla jest lepsze i bezpieczniejsze. Ten wypadek jest najlepszym tego przykładem. Ale może te barany z Wiejskiej wreszcie zakażą takiej formy świadczenia usług przez OSK i będzie to miało realny wpływ na bezpieczeństwo kursantów jak i później motocyklistów. *- instruktor to człowiek mający wiedzę, umiejętności i praktykę w jeździe jednośladem. Nie mylić z "instruktorem", który to nie ma pojęcia o dosiadzie, podczas jazdy ma manetki objęte dziesięcioma palcami a w razie potrzeby użycia klamek - łapie je używając 4 palców na klamkę. O ile w ogóle jest w stanie wsiąść na motocykl... 1 Cytuj Stayin' AliveInstruktor motocyklowy w MotoInstruktor, Szkoła MotocyklowaTurbo i KULIKowisko.plRatownik MotoPozytywni.plJeśli instruktor siadaąąaz kursantem na tylne siedzenie, podczas zajęć w ruchu drogowym, to ok.Jeśli jedzie autem i mądrzy się przez radio, to amator i niewiele przekaże podczas zajęć.Co do szkolenia w aglomeracji łódzkiej, to ja proponuję szkołę Turbo, gdzie szkoli motoTomasz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sysia Opublikowano 28 Maja 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2014 (edytowane) Ostatnio na działce na bocznej drodze spróbowałam prowadzenia motocykla z pasażerem...jak się jedzie to ok ale ruszanie i zatrzymywanie to dość trudna sztuka jak dla mnie świeżaka także wydaje mi się że raczej w tym konkretnym przypadku mogło by być najprawdopodobniej tak jak pisze Pit71 - x2 oczywiście moim plecakiem był motocyklista Na kursie mój instruktor pilnuje mnie jeśli odwinę za mocno i natychmiast sprowadza na ziemię stad mój szok po przeczytaniu tego artykułu jakim cudem kursant był w stanie tak rozwalić tył auta musiał nieźle dopierdzielać a instruktor co w tym czasie robił laski w mini oglądał? Edytowane 28 Maja 2014 przez sysia (wyświetl historię edycji) 0 Cytuj Jeżeli musisz wybierać pomiędzy byciem sobą a realizacja marzeń, zastanów się czy to napewno Twoje marzenia... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ridrick Opublikowano 28 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2014 wyłączenie silnika bez ingerencji w kierownicę Teoretycznie można do moto dorobić opcję wyłączenia silnika tylko nie wiem czy chciałbym by mi ktoś w ogóle wyłączał moto jak mam go na biegu. Chociaz sprzęgło pod zdalne wyłączenie też się da podpiąć Inną sprawą jest brak możliwości legalnego stopniowania sprzętów wraz z nabywaniem umiejętności przez kursanta. Co prawda na mieście widzę prawie codziennie L z pewnej znanej łódzkiej szkoły, gdzie kursant dosiada ybr 250. Jak to brak legalnego ??? to od początku musi być to 650 ???? jak dla mnie lepiej na początku wypuścić delikwenta na 250 niech się ogarnie bo na bank jak nie jeździł to jest obsrany po same uszy. Teraz pewnie wprowadzą 30h jazd i dalszy drenaż kieszeni kursantów. W samej akcji nie bardzo tylko wiem czy kursant wyj... sam z siebie bo miał ochotę czy mu sie poszło i odwinął bo przytrzymał się kiery. 0 Cytuj Motocyklistą nie staniesz się z chwilą kupna motocykla !!! Jest to pasja, którą trzeba poczuć całym sercem, rodzi się pewien rodzaj więzi 'człowiek-maszyna', dająca sens życiu i uczucie wolności jakiej nikt nie jest w stanie dać nam na tym świecie. Pasja ta staje się najmocniejszym narkotykiem, który rządzi naszym życiem. Nawet gdy ją porzucimy zostawia za sobą pustkę, jakiej nie da się wypełnić niczym innym !!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Logan Opublikowano 28 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2014 To jest właśnie to, że wobec obecnych przepisów nieważne, czy kiedykolwiek miał(a/e)ś styczność z moto, czy nie- wsiadasz już pierwszego dnia na duże i niezblokowane. Szkoła może mieć nieprzyjemności, nawet duże, jak wsadzi adepta na coś mniejszego dla oswojenia. 0 Cytuj Konfucjusz: Powiedz mi, a zapomnę. Pokaż mi, a zapamiętam. Pozwól mi zrobić, a zrozumiem. 2010-2012: BMW F650 '95 48KM; 2014-2018: Suzuki GSF Bandit S 600 '96 78KM "Smokey"; 2017-: AJP PR3 240 Supermoto '17 23KM "Rowerek" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aidekk Opublikowano 28 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2014 Przepisy swoją drogą... ale instruktorzy szkół jazdy powinni ocenić czy delikwent w ogóle nadaje się na miasto a jeśli tak to czy maszyna nie jest dla niego za ciężka czy za mocna. I uważam za bardzo dobre, że niektóre szkoły w Łodzi do dziś puszczają na miasto na YBR250. Niech pojeździ 2-3 jazdy na YBR a jak instruktor zdecyduje, że sobie dobrze radzi to niech ma w prezencie mocniejszego Gladka. W tym tragicznym przypadku pewnie tego zabrakło i tak jak pisze @ridrick teraz kosztem tego jednego tragicznego przypadku socjalistyczne rządy zwiększą ilość godzin do wyjeżdżenia na moto czy też wprowadzą jakiś inny debilny pomysł by wydoić szkołę jazdy czy kursantów. W każdym możliwym przypadku i tak zapłaci za to kursant. Wg mnie tragiczne przypadku zdarzają się wszędzie i nie powinno się o nie opierać reguł. Wyjątek potwierdza regułę. 0 Cytuj Jak się jeżdżąc nie przewrócisz to się jeździć nie nauczysz... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pafcio Opublikowano 28 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2014 Tam jest napisane że miał sporo wyjeżdżone. Może to miała być " formalność" a to nie był " jego dzień" 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fatcartman Opublikowano 28 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2014 jego dzień czy nie jego, mniejsza o to , po prostu wypadki się zdarzają i żaden parasol ochronny nie zapobiegnie temu w 100%. To tak jak z antykoncepcją mniej więcej Ale jak dla mnie głupotą jest uzależnianie kategorii w 100% od wieku - nie każdy "stary" lepiej ogarnia niż młody i odwrotnie. Na zachodzie funkcjonuje coś takiego jak prawko "learner" i wydaje mi się że lepiej to działa niż u nas. Moge sie mylić ale system jest taki: Prawko "learner" daje się bardzo młodym ludziom ale na malutkie pojemności. Jak już delikwent zda wstępny egzamin, wyjeździ swoje małymi piździkami i osiągnie pewną granicę wieku to dawane jest mu pełne prawko (chyba nawet bez egzaminu). Jeżeli starszy chce zrobić prawko to automatycznie dostaje "learner'a" niezależnie od wieku , a jak wyjeździ swoje to dopiero kaganiec jest zdjęty mimo że delikwent jest już "stary". Bo chyba umiejętności nabywa się wraz z doświadczeniem a nie z wiekiem. To tak jak z wszystkimi innymi czynnościami jak np. nie wiem ... pływanie dajmy na to. Jak ktoś ma 40 lat to chyba nie znaczy że automatycznie świetnie pływa jeżeli wcześniej pływał tylko w wannie A tak ogólnie to jazda na motocyklu była, jest i będzie niebezpieczna, niezależnie od systemów bezpieczeństwa, pomysłów Unii czy nawet posadzenia gumowych drzew i latarni 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemo2310 Opublikowano 28 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2014 Ale może te barany z Wiejskiej wreszcie zakażą takiej formy świadczenia usług przez OSK i będzie to miało realny wpływ na bezpieczeństwo kursantów jak i później motocyklistów. Jeśli tak by się stało, to będziesz miał pole do popisu, bo większość instruktorów jeżdżących na motocyklu, których znam nie wsiądzie z kursantem jako plecak, bo dbają o swoje życie i zdrowie. Wtedy nauczysz całą Łódź i okolice prawidłowej jazdy na motocyklu, bo jak stwierdziłeś w innym temacie, nikt tutaj nie potrafi jeździć na motocyklu, ale przyjechał pan instruktor z Warszawy i nas nauczy, uff jakie szczęście. Twoje metody szkolenia mają plusy, ale nie powiesz mi, że wyratujesz siebie i kursanta w 100% sytuacji podbramkowych, które mogą spotkać człowieka na drodze, a wtedy będą 2 trupy zamiast jednego. Dobry instruktor nawet jadąc drugim motocyklem blisko kursanta jest w stanie korygować jego błędy w pozycji na motocyklu i zwracać uwagę na błędy, które popełnia. Do tej pory nie komentowałem Twoich mądrości, ale ile można czytać wypowiedzi instruktora, który wszystko wie najlepiej i tylko Twoje metody są dobre, a inni nic nie wiedzą i nie potrafią jeździć na motocyklu. Ucz sobie jak chcesz, ale nie przekonuj wszystkich dookoła, że jest to jedyna słuszna metoda. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motoTomasz Opublikowano 28 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2014 (edytowane) A po co jakieś dodatkowe wyłączniki zapłonu? Przecież każdy motocykl jest wyposażony w standardzie w 4 wyłączniki: dwa z przodu, jeden automatyczny i jeden z tyłu. Do tego z tyłu mam nieograniczony dostęp. Przemo wybacz, ale nie będę tego komentował. Wystarczy mi, że spotykam kursantów, którzy slalom wolny robią na jedynce a później na egzaminie podpierają się nogami. A jeśli chodzi o szkolenie na 250 to jest to rażące naruszenie przepisów dot. szkolenia i kwalifikuje instruktora do zabrania uprawnień. Tak stanowi Prawo. No ale jak auto szkoła ma plecy w Starostwie to choćby uczyli na 50 to są nie do ruszenia. Aidekk, pisałeś, że teraz wzrosną koszty dla kursanta. OK, ale czy to źle? Jeżeli wraz ze wzrostem ceny wzrośnie poziom szkolenia to jestem jak najbardziej za. Ja się o pracę nie martwię. Zdecydowanie bardziej zależy mi na bezpieczeństwie i umiejętnościach motocyklistów. Teoretycznie mógłbym tutaj nie wypowiadać się w kwestii techniki jazdy bo w pracy biorę za to kasę, i to nie małą jak na łódzki rynek nauki jazdy. Ale nie samą kasą człowiek żyje. Jeżeli komuś, kto już był na jakimś "kursie nauki jazdy motocyklem" moje rady uratują d*pę to będzie to dla mnie wystarczającym wynagrodzeniem. Tyle. Edytowane 30 Maja 2014 przez motoTomasz (wyświetl historię edycji) 1 Cytuj Stayin' AliveInstruktor motocyklowy w MotoInstruktor, Szkoła MotocyklowaTurbo i KULIKowisko.plRatownik MotoPozytywni.plJeśli instruktor siadaąąaz kursantem na tylne siedzenie, podczas zajęć w ruchu drogowym, to ok.Jeśli jedzie autem i mądrzy się przez radio, to amator i niewiele przekaże podczas zajęć.Co do szkolenia w aglomeracji łódzkiej, to ja proponuję szkołę Turbo, gdzie szkoli motoTomasz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Martucha Opublikowano 28 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2014 A jeśli chodzi o szkolenie na 250 to jest to rażące naruszenie przepisów dot. szkolenia i kwalifikuje instruktora do zabrania uprawnień. Serio?? Jeśli instruktor na pierwszych godzinach moich jazd wsadziłby mnie na coś większego niż ybr 125 przy całkowitej mojej nieznajomości tematu, jeśli chodzi o moto to mocno popukałabym się w czoło. Ja pierdziele takie prawo. Fajnie, że masz swoją zajawkę i pomysł na szkolenie kursantów, ale nie zachowuj się jakby Twoje metody były jedynymi i słusznymi. Są plusy i minusy jak przy każdej metodzie. Argument o plecach w starostwie? Dziecinada. Adepci podpierający się nogami? Każdy popełnia błędy, a egzamin to sytuacja bardzo stresująca. Kurcze mieszkasz tutaj, pracujesz tutaj nie sr** we własne gniazdo. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pit71 Opublikowano 28 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2014 A jeśli chodzi o szkolenie na 250 to jest to rażące naruszenie przepisów dot. szkolenia i kwalifikuje instruktora do zabrania uprawnień. Tak stanowi Prawo. No ale jak auto szkoła ma plecy w Starostwie to choćby uczyli na 50 to są nie do ruszenia. W innym temacie była dyskusja o inwigilacji forum przez policję.No to w trosce o bezpieczeństwo kursantów,forumowiczów,niedoszłych motocyklistów i innych użytkowników dróg podaj nazwę szkoły naruszającej prawo,może to uratuje czyjeś życie,może jakiemuś instruktorowi zabiorą uprawnienia,może ktoś w starostwie straci pracę,może będziesz miał więcej kursantów. Piszesz ,że ktoś ma kask nie zapięty,stopy rozstawione jak kaczka,ale tolerujesz ludzi z branży łamiących prawo. 1 Cytuj "Lepszy głópiec wendrujący po świecie od mendrca, który siedzi w domu" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Logan Opublikowano 28 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2014 W innym temacie była dyskusja o inwigilacji forum przez policję.No to w trosce o bezpieczeństwo kursantów,forumowiczów,niedoszłych motocyklistów i innych użytkowników dróg podaj nazwę szkoły naruszającej prawo,może to uratuje czyjeś życie,może jakiemuś instruktorowi zabiorą uprawnienia,może ktoś w starostwie straci pracę,może będziesz miał więcej kursantów. Piszesz ,że ktoś ma kask nie zapięty,stopy rozstawione jak kaczka,ale tolerujesz ludzi z branży łamiących prawo. Jest w prawie instytucja "wyższej konieczności". Art. 26. Stan wyższej konieczności - kontratyp § 1. Nie popełnia przestępstwa, kto działa w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego jakiemukolwiek dobru chronionemu prawem, jeżeli niebezpieczeństwa nie można inaczej uniknąć, a dobro poświęcone przedstawia wartość niższą od dobra ratowanego. § 2. Nie popełnia przestępstwa także ten, kto, ratując dobro chronione prawem w warunkach określonych w § 1, poświęca dobro, które nie przedstawia wartości oczywiście wyższej od dobra ratowanego. § 3. W razie przekroczenia granic stanu wyższej konieczności, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia. § 4. Przepisu § 2 nie stosuje się, jeżeli sprawca poświęca dobro, które ma szczególny obowiązek chronić nawet z narażeniem się na niebezpieczeństwo osobiste. § 5. Przepisy § 1-3 stosuje się odpowiednio w wypadku, gdy z ciążących na sprawcy obowiązków tylko jeden może być spełniony. Moim zdaniem jeżeli szkolenie od razu na dorosłym może zagrażać życiu osoby uczonej, to jego ochrona jest właśnie tą wyższą koniecznością. 0 Cytuj Konfucjusz: Powiedz mi, a zapomnę. Pokaż mi, a zapamiętam. Pozwól mi zrobić, a zrozumiem. 2010-2012: BMW F650 '95 48KM; 2014-2018: Suzuki GSF Bandit S 600 '96 78KM "Smokey"; 2017-: AJP PR3 240 Supermoto '17 23KM "Rowerek" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michal_lc4 Opublikowano 28 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2014 Tracisz łączność z kursantem, wyłączasz mu silnik a okazuje się, że on właśnie wyjeżdża z podporządkowanej...prosto pod ciężarówkę. Taaak !!! Zawsze wyłączali by na podporządkowanej przed ciężarówką. Kur... chyba logicznym jest że w razie utraty łączności radiowej kiedy instruktor nie może "pokierować" słownie delikwenta co ma robić i w celu uniknięcia rozwinięcia dużej prędkości... Ehh... szkoda gadać... 0 Cytuj Supermoto se kupili... Terrorysty je&ane... SUPERMOTO LDZ Inspekcja Rowów Przydrożnych https://web.facebook.com/MM-Garage-1003360043043536/?ref=aymt_homepage_panel Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Logan Opublikowano 28 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2014 Wszystko jest dla ludzi i każdy inaczej wykorzystuje nadane mu możliwości. Rozumiem argumentację Tomka i w dużej mierze się z nią zgadzam, natomiast wiem, że mój kurs na kat A. nauczył mnie tylko trasy. Umiejętności musiałem nabyć bez pomocy, a to mogłem osiągnąć pożyczając moto od kogokolwiek- wtedy miałem to w d... Teraz natomiast mam świadomość wielu zagrożeń i problemów, o których w 2010 nie myślałem. Gdyby nie ogrom szczęścia, mogłem się już kilkukrotnie przekręcić z braku odpowiedniego wyszkolenia. 0 Cytuj Konfucjusz: Powiedz mi, a zapomnę. Pokaż mi, a zapamiętam. Pozwól mi zrobić, a zrozumiem. 2010-2012: BMW F650 '95 48KM; 2014-2018: Suzuki GSF Bandit S 600 '96 78KM "Smokey"; 2017-: AJP PR3 240 Supermoto '17 23KM "Rowerek" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.