Tatuaże - Nasze, Innych, Rozmowy, Zdjęcia

[Czarna]

dokładnie- jednego boli, innego smyra a jeszcze inny usypia- życie

 

tak p.s. http://demotywatory.pl/1773512/Tatuaz

[Rado]

10 lat po ślubie gość sam będzie mówił że na tatuatora- proroka trafił.

 

Co do znieczulenia- miałem robione dookoła sutka- to bolało najbardziej. Obojczyk czy łopatka to pikuś, ale napinanie się że "ma boleć bo coś tam"- nie wiem czemu to ma służyć. Celem tatuażu jest... tatuaż, a nie jakieś "rytuały" i udowadnianie komukolwiek czegokolwiek. Inna rzecz że jeśli ktoś lubi albo potrzebuje żeby poczuć się true samcem- wolna wola. Może sobie jeszcze za dopłatą walenie młotkiem po członie zamówić.

[Doroti]

Ja się nie nastawiam, że ma boleć...

Ale biorąc pod uwagę, że mógłbyś policzyć wszystkie moje kości bez pomocy zdjęć RTG, to zakładam, że może mnie boleć jak cholera

Trzy czwarte skóry na MOIM ciele, to miejsca na kości

[Peteski]

Ja dorastałem do zrobienia tatoo kilka lat i udało się zrobić na dosłownie "spontana" jak byłem w USA...co do miejsca...na żebrach mnie nie bolało praktycznie w ogóle...bardziej już na mięśniach brzucha, które kiedyś posiadłem

[Mawet]

Rado - ja to pisałem z przymrużeniem ok, jak dla mnie to i ktoś w ogólnej narkozie może sobie robić tatuaż. A dywagacje pt. "jak ktoś musi poczuć się true samcem..." są na takim samej zasadzie jak dyskusje za i przeciw tatuażom z tego wątku.

Dla Ciebie celem jest sam tatuaż, dla innych może to być cały rytuał, w skład którego wchodzi ból. Żadna opcja nie jest lepsza od innej.

[Okropna]

Lili dziękuję , ten na stopie właśnie robiłam w Tunezji , po pierwsze podobał mi się motyw a po drugie technika jaką był robiony totalnie jest inna niż ta w Polsce , Chciałam spróbować i nie żałuję pomimo bólu jaki temu towarzyszył

Rado , tak jak napisałam stopa to był totalny spontan , generalnie wariactwo , bo robiono mi go na suku (takim targowisku) wzbudzając niesamowite zainteresowanie wśród tubylców bo kobieta z tatuażem jest tam postrzegana jako coś na wzór księżniczki i to baaaardzo bogatej , a posiadanie więcej niż jednego tatuażu u kobiety jest dla nich wymierną ststusu społecznego (czyt. im więcej tatuaży tym bogatszą jesteś i bankowo przynależysz do jakiegoś ważnego klanu rodzinnego ) taki obyczaj , ale mogę się pochwalić dzięki temu "regionalnym" tatuażem Bolał jak cholera , kręciłam się i syczałam jak wściekła kobra , stąd niektóre miejsca są niedociągnięte . Bluszcz natomiast podobał mi się zawsze ... fakt nie są wykończone tak jakbym tego chciała ale przyjdzie czas to i kolor i cienie się pojawią .

Doroti , co do bólu to jest to tak indywidualne odczucie że trudno mi cokolwiek powiedzieć . Ramiona mnie nie bolały wcale , lędźwie ciut czułam , stopa mi dokopała

[Rado]

Mawet- luz . Piwko ?

[Mario]

Ja nie mam i raczej nie chcę mieć, ale mam pytanie,

czy jak się znudzi, lub skóra się ciut pomarszczy

to czy można takie coś usunąć bez śladu (bez przeszczepu ręki lub nogi http://motocykle-lodz.pl/public/style_emoticons/default/bye.gif ) ?

[Rado]

Można, chociaż nie jest to tanie.

[gosiamil]

wcześniej wspomniany tatuaż na stopie Citius, Altius, Fortius - Szybciej, Wyżej, Mocniej - motto igrzysk olimpijskich

 

(żeby nie było pełnego exhibicjonizmu - stópka w pończoszce )

[Mawet]

Rado - piwo to ja zawsze chętnie:)

 

Mario - jak Ci się tatuaż znudzi to zawsze możesz go przykryć innym. A co do argumentu (może nie wprost go powiedziałeś), który pojawia się chyba najcześciej, że tatuaże będą źle wyglądać jak człowiek będzie stary. Na to mam jedna odpowiedź. Jak będziesz już stary to ogólnie nie będziesz wyglądał za dobrze i tatuaż w niczym tu nie przeszkadza:)

[Okropna]

A ja mam takie wyjście na starość z tatuażami .... moje na ramionach są do długości krótkiego rękawka w koszulce , czyli koszulka z rękawkami załatwia sprawę ramion , lędźwia - koszulka w gacie i tatuaż przykryty i nereczki chronione , a na stopie ... cóż skarpeteczka na kulosę lub grube rajtuzki i po sprawie

[Rado]

Jii tam- do starości to barwnik wyblaknie do zera. Zresztą- kto będzie chciał się dziadkom/ babkom przyglądać ?

[Doroti]

Nabyłam nowy, więc się bezwstydnie pochwalę

[Nameless]

Nabyłam nowy, więc się bezwstydnie pochwalę

 

Zwróciłem uwagę na to w czwartek. Trochę dziwnie ten tatuaż wygląda szczerze powiedziawszy

[Piotr]

Nabyłam nowy, więc się bezwstydnie pochwalę

Zwróciłem uwagę na to w czwartek. Trochę dziwnie ten tatuaż wygląda szczerze powiedziawszy

no to ja wcześniej zauważyłem - we wtorek przed zoo i pierwsza myśl była taka że to wzorek na rajstopach/pończchach

w czwartek zweryfikowałem dokładniej http://motocykle-lodz.pl/public/style_emoticons/default/woot.gif

[MateuszZR7]

Nabyłam nowy, więc się bezwstydnie pochwalę

 

Moją opinie dobrze znasz nie będę jej tutaj powtarzał

[MarcinMaster]

aa to Ty jesteś Doroti - nowy tutaj jestem dopiero poznaje ludzi

nie ma co - charakterystyczny tatuaż

[Rado]

Dziwny ? Tradycyjny . Dziwne to jest jak się przekłuwa haczykami przywiązanymi do wstążeczek żeby powstał taki wzór.

[consuela]

ja też dorzucę mój jeden mały tatoo

dla równowagi w planach na ten rok jest jeszcze jeden z drugiej strony

[Regis]

He, he... czytam i czytam... Chyba swoich nie będę wrzucał, bo by trochę zajęły

Ale się wypowiem, nigdy nie myślałem o usunięciu jakiegokolwiek mojego tatuażu ( a kilka mam nadal nie skończonych lub do poprawy )

Nie martwiłem się jak będę wyglądał jak będę stary ( te tusze na których pracuję, raczej nie wyblakną na starość ), za to jak spojże na swoje dziary, to wspomnę z łezką w oku, jaką zajeb*stą miałem młodość i życie...

Często pozwalam umieścić na swojej skórze wzór, osobom na których mi zależy, przyjaciołom, rodzinie itp. Tatuaże są dla mnie żywymi wspomnieniami chwil. Jak patrze na te które sam robiłem, to przypominają się czasy ich powstania, nauka dziarania, czy inne z nimi związane historie...

Nie mam na ciele ani jednego napisu, bo wolę wyrażać emocje poprzez obraz, a nie robić z siebie książkę cytatów i haseł łacińskich... jedyne napisowe dziary które będą na moim ciele, to imiona i daty narodzin moich dzieci...

Wszystkie moje dziary, to jest w sumie spontan, ale niektóre, tak jak przed ramie, są wykańczane później latami, a to coś dodam, a to coś dopracuję...

Na lewej nodze nadal mam pierwszy tatuaż jaki w życiu robiłem sam własnoręcznie, nie zamierzam go zakrywać, ani zmieniać, zostanie na pamiątkę...

Na forumowiczach, też kilka moich tatuaży jest... nawet nie wiem ile konkretnie ...

P.S. Tatuaże na stopach, dłoniach, przegubach, palcach... szybko się niszczą, szczególnie na zgięciach skóry...

P.S.2. Tak bolały mnie dziary

[SztandeR]

Ja kiedyś myślałem aby zrobić sobie mały tatuaż na karku, znany wzór z pewnego filmu : kod kreskowy, leczy wyczytałem że taki tatuaż po pewnym czasie zlewa się w całość i wygląda, krótko mówiąc, do d*py więc zrezygnowałem ;P

[Regis]

Ja kiedyś myślałem aby zrobić sobie mały tatuaż na karku, znany wzór z pewnego filmu : kod kreskowy, leczy wyczytałem że taki tatuaż po pewnym czasie zlewa się w całość i wygląda, krótko mówiąc, do d*py więc zrezygnowałem ;P

 

Błahahahahahahahahaaaaaaaaa....

 

Uwielbiam wypowiedzi w stylu "przeczytałęm/łam "... szkoda tylko że to co przeczytane zostało piszą zwykle ludzie pojęcia o temacie opisywanym, nie mający żadnego...

Swoją drogą, motyw z Hitmana jest dość znany, a z wiekiem każdy tatuaż nieco zmienia wygląd, ale żeby się zlał w całość ??? Hmmm, to ja już chyba jestem jedną wielką szarą, a właściwie czarną ( bo tusz mi też nie zszarzał, chyba za dobrego po prostu używam ) plamą w kasku i sqrze ...

P.S. Hitman to była gra, na jej podstawie zrobiono film, a motyw z tatuażem na karku pojawił się w jej pierwszej części...

[adany_76]

Regis a ty dziś w robocie ? Może bym wpadł i wybrał sobie coś . Da radę zrobić z marszu ? W łodzi będę za godzinkę

[SztandeR]

Regis @ mniejsza o to czy to był film czy gra, wiem że dawniej w jakimś serialu tez występował ten motyw ale to nie jest ważne... Ja, nie znając nikogo kto miał styczność z tatuażami (nie licząc moich koleżków ale oni raczej nie mogą nic na ten temat powiedzieć ponieważ mają tatuaże od roku, dwóch) brałem informacje z internetu i te komentarze wydały mi się prawdziwe/prawdopodobne ponieważ kod kreskowy jest dość "gęsty" (kreska obok kreski z małymi odstępami) i po pewnym czasie, w dodatku na karku gdzie skóra jest cały czas w ruchu, może się to jakoś zlać, rozszerzyć itp. Nie jestem specjalistą więc się na tym nie znam ... A taki wątek powstał właśnie po to żeby rozwiać takie wątpliwości i niedomówienia więc nie wiem po co ta spinka ;D