Skocz do zawartości

Czy Przerejestrowywać?


Michaels19free

Rekomendowane odpowiedzi

ludzie czytajcie, zmiany w dowodzie np. jeśli wbijasz hak którego wcześniej nie było albo instalacja LPG, od nie pamiętam ilu lat nie ma absolutnie obowiązku przerejestrowywania pojazdu, nawet jak masz tablice z Pcimia Dolnego, pierdylion razy zatrzymywała mnie policja, miałem wypadek na nie przerejestrowanym moto i też nic z tego nie było, jedynie przy odsprzedaży nowy nabywca musi dostać waszą umowę z poprzednim właścicielem, i tyle w temacie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w internecie jest tyle opinii i artykułów ile jest ich nadawców. Ciężko ocenić jakie informacje są prawdziwe.

W tym roku w marcu zatrzymała mnie policja do kontroli. Pan policjant zauważył jakieś dziwne dane w dowodzie (jazdy testowe Dębica :biggrin: ) i spytał mnie czemu maszyna nie jest na mnie. Stwierdziłem, że motocykl nie jest mój (bo i jak mi udowodnią, że jest?), jest pożyczony i podróżuję nim tymczasowo. Na tym zakończyła się gadka w tym temacie. Policjanci nie mają wglądu do umów kupna sprzedaży! Motocykl może sobie stać na kogo chce, jeśli masz polskie blachy, opłacone OC i przegląd to zupełnie nic Ci nie grozi. Jeśli przyznałbyś się, że jest Twój a nieprzerejestrowany to 50zł za nieaktualne papiery i tyle. Inny właściciel to nie jest to samo co niezgodność stanu motocykla z dowodem. Jakbyś miał różową Hondę a zielone moto i naklejki Kawasaki to jak najbardziej mogą zatrzymać Ci dowód, ale na pewno nie w przypadku, kiedy jest inny właściciel. Przecież moto odpowiada stanowi z dowodu. Mogłeś wziąć motocykl na jazdę testową z salonu, mogłeś dopiero kupić, mogłeś pożyczyć maszynę od kolegi, brata, możesz być współużytkownikiem (nie mylić ze współwłaścicielem) z kimś z rodziny a nawet kolegą, mógł wziąć pracownik na firmę. Nie musi być Ciebie w dowodzie a policjant nic z tym nie może zrobić, no chyba... że zaczniesz się głupio tłumaczyć i pomylisz w zeznaniach - wtedy pewno sprawdzą czy nie kradziony!

 

Panowie niebiescy zatrzymywali mnie wiele razy i nigdy nie zakończyłem jazdy na piechotę, taksówka czy autobusem więc nie bój żaby :smile:

 

Problemy zaczną się jak zabiorą dowód(a zabiorą jeśli pokarzesz umowe ) odsyłają dokument do urzędu który go wystawił.

Panowie nie zabiorą dowodu nawet jeśli pokażesz umowę. Jeśli motocykl odpowiada stanowi faktycznemu to dostaniesz 50zł mandatu za nieaktualne dane. Poza tym kto każe pokazywać umowę? Nie mam przy sobie umowy, motocykl nie jest mój, pożyczyłem od kolegi i jeżdżę. I co? Pan władza nie zatrzyma dowodu (bo i nie ma takiego prawa) na podstawie podejrzeń czy poszlak. Nawet jak sprawdzi, że moto należy do kogoś innego to przecież do niego nie zadzwoni ani też nie udowodni Ci, że się nie znacie. Musi mieć czarno na białym. Tyle w temacie  :smile:

 

I żeby nie było... ja nic nie przerejestrowuję. Trzecie auto i chyba ósmy motocykl. Nie robię tak dlatego, że lubię się kłócić z władzami. Nie robię tego, gdyż biurokratyczny absurd, w związku z komunistycznym wymysłem, jakim jest zameldowanie, zmusza mnie do jechania 160 km (w jedną stronę) w rodzinne strony i przerejestrowywanie w tamtejszym urzędzie. Do tego muszę iść do urzędu w godzinach, w których nie pójdę bo pracuję i nikt mi nie płaci za wyjście sobie i powrót za 2-3 godz.

I jeszcze wkleję art. 132:

 

 

 

Art. 132. 1. Policjant zatrzyma dowód rejestracyjny (pozwolenie czasowe) w razie:

 

1) stwierdzenia lub uzasadnionego przypuszczenia, że pojazd:

a) zagraża bezpieczeństwu w szczególności po wypadku drogowym, w którym zostały uszkodzone zasadnicze elementy nośne konstrukcji nadwozia, podwozia lub ramy,

b )zagraża porządkowi ruchu,

c) narusza wymagania ochrony środowiska;

2) stwierdzenia, że pojazd nie został poddany badaniu technicznemu w wyznaczonym terminie lub termin badania nie został wyznaczony prawidłowo;

3) stwierdzenia zniszczenia dowodu rejestracyjnego (pozwolenia czasowego) w stopniu powodującym jego nieczytelność;

4) uzasadnionego podejrzenia podrobienia lub przerobienia dowodu rejestracyjnego (pozwolenia czasowego);

5) stwierdzenia, że badanie techniczne zostało dokonane przez jednostkę do tego nieupoważnioną;

6) nieokazania przez kierującego dokumentu potwierdzającego zawarcie umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu lub dowodu opłacenia składki za to ubezpieczenie, jeżeli pojazd ten jest zarejestrowany w kraju, o którym mowa w art. 129 ust. 2 pkt 8 lit. c;

7) uzasadnionego przypuszczenia, że dane w nim zawarte nie odpowiadają stanowi faktycznemu.

 

To o czym dyskutujemy tyczy się art. 132 pkt 7. Mówisz, że pożyczyłeś moto (co zdaje się zgadzać, bo inna osoba w dowodzie). Policjant nic nie stwierdzi i nie ma uzasadnionego przypuszczenia, że dane się nie zgadzają  :smile:

Jak się jeżdżąc nie przewrócisz to się jeździć nie nauczysz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz uprawiać kombinatorykę jak nastawiasz się na jazdę tylko po Polsce.

Jeśli w planach masz wypad gdzieś dalej (nawet naście km za południową granicę - Czechy) w razie kontroli możesz mieć spore problemy.

Zresztą gadanie po próżnicy - więcej kombinowania niż roboty z przerejestrowaniem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mur67 - bzdecisz. Niejednokrotnie miałem kontrolę policji czy nawet BAG podczas jazdy do Oss i nigdy nikt nie miał żadnych zarzutów.

Więcej roboty? No proszę Cię. Niedawno zgłoszenie nabycia zajęło mi 10 minut z kupieniem pepsi w automacie i kosztowało mnie to mniej niż 2,20 zł, gdzie 2 zł zapłaciłem za pepsi.

Jeżeli w tym samym czasie, bez wcześniejszego umawiania się na wizytę, "przerejestrujesz" pojazd - stawiam Ci piwo.

 

Dostanie się do okienka rejestracji to minimum 2h. Później odbiór dowodu to kolejna godzina samego stania w WK.

No interes życia.

Edytowane przez motoTomasz (wyświetl historię edycji)

Stayin' Alive

Instruktor motocyklowy w MotoInstruktor, Szkoła MotocyklowaTurbo i KULIKowisko.pl
Ratownik MotoPozytywni.pl

Jeśli instruktor siadaąąaz kursantem na tylne siedzenie, podczas zajęć w ruchu drogowym, to ok.
Jeśli jedzie autem i mądrzy się przez radio, to amator i niewiele przekaże podczas zajęć.

Co do szkolenia w aglomeracji łódzkiej, to ja proponuję szkołę Turbo, gdzie szkoli motoTomasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chwila, ale się zrobiła dyskusja.

Co rozumiemy przez przerejestrowanie, a co, że mają być aktualne dane w dowodzie rejestracyjnym.

Sam popełniłem błąd i napisałem o przerejestrowaniu, a to dotyczyło aktualność danych w dowodzie rejestracyjnym.

Nie ma obowiązku przerejestrowania pojazdu w sensie zmiany jego tablic rejestracyjnych.Tak jak już niektórzy pisali mogą być tablice z Pcimia Dolnego. 

Obowiązkiem jest zmiana danych na aktualne czyli np zmiana właściciela lub hak lub LPG itp. I na to mamy 30 dni.

Edytowane przez Toschie (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mur67 - bzdecisz. Niejednokrotnie miałem kontrolę policji czy nawet BAG podczas jazdy do Oss i nigdy nikt nie miał żadnych zarzutów.

Więcej roboty? No proszę Cię. Niedawno zgłoszenie nabycia zajęło mi 10 minut z kupieniem pepsi w automacie i kosztowało mnie to mniej niż 2,20 zł, gdzie 2 zł zapłaciłem za pepsi.

Jeżeli w tym samym czasie, bez wcześniejszego umawiania się na wizytę, "przerejestrujesz" pojazd - stawiam Ci piwo.

 

Dostanie się do okienka rejestracji to minimum 2h. Później odbiór dowodu to kolejna godzina samego stania w WK.

No interes życia.

Oczywiście bzdece to również sobie wybzdeciłem:

. W dokumencie potwierdzamy dane osób kierujacych i pojazdu. Niniejszy dokument jest zatwierdzony przez Międzynarodową Organizację Turystyczną (AIT) i siostrzane organizacje motorowe w większościkrajów europejskich.

Dokument nasz jest uznawany przez większość służb granicznych i policji w Europie. W niektórych krajach jest wręcz wymagany np. w Bośni i Hercegowinie, Czechach, Finlandii, Słowenii, na Węgrzech (obowiązuje wyłącznie wzór wersji węgierskiej,którą wysyłamy statndardowo do wszystkich zamawiających).

 

Wybzdeciłem sobie również Panie Tomaszu to że zarówno na Węgrzech (na Węgrzech było z problemami bo miałem firmowe polsko/angielskie upoważnienie) , Czechach - za każdym razem podczas kontroli (samochód służbowych) funkcjonariusze wymagali upoważnienia z firmy na korzystanie z samochodu służbowego. Wyjeżdżając tam - obowiązują Cię ich przepisy - a te są jakie są. 

Wybzdeciłem sobie również to ża przed każdym wyjazdem musiałem mieć takie upoważnienie (jednorazowe) od firmy. 

Co do drugiej części to chyba się nie zrozumieliśmy - w sumie łatwij iść  i przerejestrować niż opoźniej kombinować i robić z siebie  łosia.

Zresztą ja na problem przerejestrowania patrze z drugiejh strony - starego GSa sprzedałem przez komis.

Nabywca z okolic Bielska- nie przerejestrował pojazdu i co gorsza nie kontynuował ubezpieczenia na siebie.

Ponieważ po ponad roku mocno kogoś przerysoweqał i zwiał - panowien niebiesy dotarli do mnie jako ostatniego właściciela. I ta ja a nie ten j..y łoś musiałem prowadzić głupawe rozmowy z niebieskimi, przesyłać info do ubezpieczycieli. Miałem ochote pojechać do Bielska i przekopać dupsko jeleniowi

Edytowane przez Mur67 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego właśnie jest obowiązek poinformowania o zbyciu pojazdu.

Ja swoje zrobiłem - łacznie z wypowiedzeniem 5 miesięcy polisy OC.

W systemie nadal figurowałem jako ostatni właściciel 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...