Skocz do zawartości

Czy Przerejestrowywać?


Michaels19free

Rekomendowane odpowiedzi

kupiłem klxa 650 i nie chce mi się chodzić po urzedach, bo i tak więcej bedzie jeździł po lasach, dowód jest na kolesia a umowy będą już 3:) bo poprzednich dwóch właścicieli też z tym nic nie robiła, oc jest tylko przegląd musze zrobić, a do skarbówki chyba nie muszę iść jak na umowię jest 900zł, bo do tysia chyba nie trzeba zgłaszać dobrze myślę???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od tamtego roku się pozmieniało i do US musisz iść. Teraz mają swoje cenniki motocykli i według nich są ustalane opłaty. 

Ja jak w tamtym roku rejestrowałem swojego to mimo kwoty 950zł na umowie płaciłem w skarbówce jakieś 30zł, bo tak wychodziło według ich cennika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Miałem ochote do Bielska pojechać i dać klientowi z liścia.

 

Jakie wnioski z tej dyskusji? 

 

1. każdy robi to co chce, i nikt go do niczego nie zmusi.

2. Chyba najważniejszy -> sprzedałeś pojazd, zgłoś sprzedaż do wydziału komunikacji, nikt cie już nie będzie ścigał za wybryki kupującego!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

st2nter - Ustawa mówi o zgłoszeniu a nie o naniesieniu nowych danych do dowodu.

Załatwienie zgłoszenia zajmuje 3 minuty, przerejstrowanie to minimum 2 godziny. Prosta kalkulacja.

Po sprzedaży auta również zgłaszam do wydziału komunikacji i nie martwię się wybrykami nowego właściciela.

Stayin' Alive

Instruktor motocyklowy w MotoInstruktor, Szkoła MotocyklowaTurbo i KULIKowisko.pl
Ratownik MotoPozytywni.pl

Jeśli instruktor siadaąąaz kursantem na tylne siedzenie, podczas zajęć w ruchu drogowym, to ok.
Jeśli jedzie autem i mądrzy się przez radio, to amator i niewiele przekaże podczas zajęć.

Co do szkolenia w aglomeracji łódzkiej, to ja proponuję szkołę Turbo, gdzie szkoli motoTomasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

st2nter - Ustawa mówi o zgłoszeniu a nie o naniesieniu nowych danych do dowodu.

Załatwienie zgłoszenia zajmuje 3 minuty, przerejstrowanie to minimum 2 godziny. Prosta kalkulacja.

Po sprzedaży auta również zgłaszam do wydziału komunikacji i nie martwię się wybrykami nowego właściciela.

Hmm, no to przyznam, że mnie zaskoczyłeś teraz ;) Będę niebawem w okolicach Wydziału Komunikacji, więc zapytam jakie jest ich podejście w tej sprawie, bo aut nie mam zamiaru przerejestrowywać jeśli nie ma takiej konieczności, ale nabycie mógłbym zgłosić. Tylko pytanie czy po ponad roku nie będzie konsekwencji?

Kiedy wsiadam na motocykl, budzę się ze snu i zaczynam prawdziwie żyć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko nie pytaj w stanowisku lub informacji bo oni mało wiedzą :smile: Wejdź do Sekretariatu na 1 piętro. Pokój chyba B-2 czy B-5.

Druk nabycia/zbycia jest na stronie UMŁ.

http://bip.uml.lodz.pl/index.php?str=16&id=9&PHPSESSID=084d89ce183c5b2277b895591

Edytowane przez motoTomasz (wyświetl historię edycji)

Stayin' Alive

Instruktor motocyklowy w MotoInstruktor, Szkoła MotocyklowaTurbo i KULIKowisko.pl
Ratownik MotoPozytywni.pl

Jeśli instruktor siadaąąaz kursantem na tylne siedzenie, podczas zajęć w ruchu drogowym, to ok.
Jeśli jedzie autem i mądrzy się przez radio, to amator i niewiele przekaże podczas zajęć.

Co do szkolenia w aglomeracji łódzkiej, to ja proponuję szkołę Turbo, gdzie szkoli motoTomasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko nie pytaj w stanowisku lub informacji bo oni mało wiedzą :smile: Wejdź do Sekretariatu na 1 piętro. Pokój chyba B-2 czy B-5.

Druk nabycia/zbycia jest na stronie UMŁ.

http://bip.uml.lodz.pl/index.php?str=16&id=9&PHPSESSID=084d89ce183c5b2277b895591

Ja mam wydział w Brzezinach, a tam wchodzę bezpośrednio do "rejestratorów". Trochę mnie znają, więc się co nieco dowiem ;)

Kiedy wsiadam na motocykl, budzę się ze snu i zaczynam prawdziwie żyć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj kiedyś się wypowiadała dziewczyna z wydziału komunikacji chyba właśnie z Brzezin czy jakiegoś innego ELW i włosy rwałem z głowy czytając te kocopoły ;)

Stayin' Alive

Instruktor motocyklowy w MotoInstruktor, Szkoła MotocyklowaTurbo i KULIKowisko.pl
Ratownik MotoPozytywni.pl

Jeśli instruktor siadaąąaz kursantem na tylne siedzenie, podczas zajęć w ruchu drogowym, to ok.
Jeśli jedzie autem i mądrzy się przez radio, to amator i niewiele przekaże podczas zajęć.

Co do szkolenia w aglomeracji łódzkiej, to ja proponuję szkołę Turbo, gdzie szkoli motoTomasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra :biggrin:

Dziś pierwszy raz w życiu poszłam do wydziału komunikacji zrobić porządek w papierach.

 

I tak:

 

Pani nawet nie skomentowała, że terminy to już dawno minęły i kurzem zarosły.

Moto kupiłam w zeszłym roku, dziś dostałam tablice, miękki dowód ( ten prawdziwy do odbioru do 30 dni) no i 120 zł zapłacone w kasie.

 

Czyli mam śliczną, dziewiczą, nawet raz niezaginaną tablicę rejestracyjną z literką M :P

Kocham motocykle, pytałam tatusia czy mnie na moto czasem nie robił, mówi że nie bo niewygodnie czyli widać jak wie to co najmniej raz próbował ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak poszedłem przerejestrować swojego Zephyrka, pokazałem pani w okienku 3 umowy i dow rej z komentarzem że poprzedni właściciele byli niefrasobliwi to panienka się na mnie spojrzała i powiedział "a dlaczego niefrasobliwi przecież nie ma obowiązku". Jednak przerejestrowałem bo po prostu lubię jak motocykl jest MÓJ ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedy pokazałem w wydziale komunikacji moje 5 umów kupna - sprzedaży oraz dodatkowo 2 umowy ze współwłaścicielami to urzednik nie wiedział jak się za to zabrać. . Tymbardziej że dwie umowy były napisane na gazecie jakiejś i jeszcze chyba na kolanie. .. Problemy były. . Nieczytelne znaki itp. Po trzecim podejściu i roku czasu udało się.

 

Teraz przy kolejnym motocyklu jestem trzecim właścicielem a papier jest na pierwszego ale z braku czasu nie rejestruje go, nie wożę żadnej umowy , policja nie czepia się bo nie ma ku temu okazji - kto by chciał ścigać bladego franka :-)

 

A tak na poważnie trzeba będzie kiedyś zrobić z tym porządek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Echhh czytając ten wątek, to dochodzę do wniosku, że w tym kraju jednak musi być krótko za mordę bo inaczej nigdy nie będzie to działać :sad2:

 

Ma być tak i tak, a jak nie jest to milion PLN karty + odsiadka i zero opcji wymigania się.

Zatem nie ma co się dziwić miliardowi fotoradarów, podnoszeniu wysokości mandatów i wykorzystywania nielegalnych przepisów, czy też zmiany prawa tak by nie dało się wymigać lub ukarać kogokolwiek.

I nie ma co tego tłumaczyć ździerstwem rządzących (to też) tylko zacząć od siebie, od własnego cwaniactwa, nieróbstwa,.

Polak jak się nie obsra to będzie kombinował bo jak człowiek załatwić nie potrafi

Motocyklistą nie staniesz się z chwilą kupna motocykla !!!

 

Jest to pasja, którą trzeba poczuć całym sercem, rodzi się pewien rodzaj więzi 'człowiek-maszyna', dająca sens życiu i uczucie wolności jakiej nikt nie jest w stanie dać nam na tym świecie.

 

Pasja ta staje się najmocniejszym narkotykiem, który rządzi naszym życiem. Nawet gdy ją porzucimy zostawia za sobą pustkę, jakiej nie da się wypełnić niczym innym !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

działkowy emeryt

Echhh czytając ten wątek, to dochodzę do wniosku, że w tym kraju jednak musi być krótko za mordę bo inaczej nigdy nie będzie to działać :sad2:

 

I nie ma co tego tłumaczyć ździerstwem rządzących (to też) tylko zacząć od siebie, od własnego cwaniactwa, nieróbstwa,.

Polak jak się nie obsra to będzie kombinował bo jak człowiek załatwić nie potrafi

święte słowa... wyjadanie brązu spod siebie, byle przycwaniaczyć dwadzieściaczteryzłote... ja nie kupiłbym do nikogo motocykla ani samochodu, bez niego widniejącego w rubryce "właściciel" w dowodzie rejestracyjnym i karcie pojazdu... dlaczego? bo taką umowę "z poprzednim właścicielem" to se mogę spisać na kolanie sam w trzyminutyidwanaściesekund ... i ożenić komuś ciepłą jumę. Do tego, jak ktoś tu już sptwierdził, jak już się do sprawy dopnie US, to święty bosze nie pomoże, pucują domiar za unikanie opłat od czynności cywilnoprawnych a ja nie miałbym ochoty płacić zaległych opłat za kogoś i kary za siebie. Bo oczywiście, każda transakcja musi być zgłoszona przez kupującego do US... ze wszystkimi konsekwencjami.

 

Ale Polak to cfaniak... z miodem w uszach,... przyżydzi dwanaściepińdziesiąt, ale będzie wielki, bo wycfanił i okpił przepisy i opłaty. O handlarzach w dziurawych skarpetkach nawet nie wspominam... byznesmeny zasmarkane...

...z każdym dniem rośnie liczba ludków, którzy mogą pocałować mnie w d*pę....

 

 

 

... dlaczego mężczyźni nie mają cellulitu...?!?!?

... bo to nieładne jest...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ridrick, działkowy emeryt trafnie to opisali, nic dodać nic ująć. Jaki problem jest iść i po prostu przerejestrować żeby było wszystko okej, a nie wykłucać się później przy kontroli że -ja nie musze, że nie ma obowiązku bo nigdzie nie jest napisane "nakaz przerejestrowania"- No tak, nie ma NAKAZU to wszystko wolno. Zadowoleni piszecie że jak nie przerejestrujecie to się będą bujac ze zdjęciami z fotoradarów po poprzednich właścicielach. Ale jak by Waszego moto, na Was zarejestrowanego ktoś nie przerejestrował i dostalibyście czyjeś zdjęcie to by było "Co za *uj, kupił i nie przerejestrował"

 

Czy przerejestrowywać ? TAK, PRZEREJESTROWAĆ i miec święty spokój. Chociaż by dlatego, że później jedziesz po moto, auto 200-300 km chcesz kupić a pacjent Ci wyciąga pięć umów pochodzenia moto czy auta i szlag trafa, bo mu się nie chciało, nie ma NAKAZU....

Edytowane przez michal_lc4 (wyświetl historię edycji)

Supermoto se kupili... Terrorysty je&ane...  :P   SUPERMOTO LDZ
       Inspekcja Rowów Przydrożnych   :riding:                                                                          https://web.facebook.com/MM-Garage-1003360043043536/?ref=aymt_homepage_panel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przerejstrowywanie to bezsensowne marnowanie czasu, pieniędzy, druków, aluminium na nowe tablice, większe kolejki w WK...

Jeżeli dopuszczą przerejestrowywanie z zachowaniem tablic to wtedy OK, pójdę i zmienię dane w dowodzie na siebie a tymczasem mam na to wywalone. Spełniam obowiązek nałożony na mnie przez PoRD i nic poza tym.

Dlaczego chcąc zarejestrować nowe auto (załóżmy, że nie mam dostępu do sieci) mam spędzić 2 godziny w kolejkach bo tłum nadgorliwych chce mieć ładne, nowe tablice "najlepiej chciałbym z jakimś prostym wyróżnikiem, może Pani poszukać, prawda?"?

Porządek nie ma tu nic wspólnego.

Zacznijmy od poinformowania ludzi, że nie ma obowiązku zmiany danych w dowodzie i od razu kolejki się zmniejszą.

A napisać umowy na kolanie się nie da bo każda umowa musi być zgłoszona w WK i odpowiednio opieczętowana.

Michal_lc4 nie zgodzę się z Tobą. Ustawa nakłada na zbywcę pojazdu obowiązek zgłoszenia tego faktu. Jeżeli tego nie zrobisz to nie miej pretensji do nikogo. Ja jeszcze nigdy nie dostałem czyjejś fotki na swoje konto. Najpóźniej kolejnego dnia po sprzedaży jestem w WK i zgłaszam zbycie pojazdu wraz ze wszystkimi danymi kupującego. Łącznie z numerem telefonu jeżeli posiadam. Zajmuje mi to 3 minuty a mam spokojną głowę i CEPiK od razu pokazuje dane nowego właściciela.

Edytowane przez motoTomasz (wyświetl historię edycji)

Stayin' Alive

Instruktor motocyklowy w MotoInstruktor, Szkoła MotocyklowaTurbo i KULIKowisko.pl
Ratownik MotoPozytywni.pl

Jeśli instruktor siadaąąaz kursantem na tylne siedzenie, podczas zajęć w ruchu drogowym, to ok.
Jeśli jedzie autem i mądrzy się przez radio, to amator i niewiele przekaże podczas zajęć.

Co do szkolenia w aglomeracji łódzkiej, to ja proponuję szkołę Turbo, gdzie szkoli motoTomasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

działkowy emeryt

nie wiem na jakiej podstawie szerzysz takie bździny, bo :

 

Zgodnie z Art. 78. ust. 2. ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. 2005.108.90) :Przepis prawny:

Właściciel pojazdu zarejestrowanego jest obowiązany zawiadomić w terminie nieprzekraczającym 30 dni starostę o:
1. nabyciu lub zbyciu pojazdu,
2. zmianie stanu faktycznego wymagającej zmiany danych zamieszczonych w dowodzie rejestracyjnym.;   Kupiłeś? to masz za-sra-ny obowiązek powiadomić o tym odpowiedni urząd i kropka. Czy Ci się to podoba, czy nie. Uchylanie się od tego jest nagminne, bo nie ma sankcji za niedopełnienie. Co nie zmienia faktu, że tak - MUSISZ zgłosić nabycie.

 

Pożądek

teraz jeszcze powiedz nam wszystkim niepiśmiennym, a coż to takiego..???     pójdźmy dalej...   Art. 132. 1. Policjant zatrzyma dowód rejestracyjny (pozwolenie czasowe) w razie:
1) stwierdzenia lub uzasadnionego przypuszczenia, że pojazd:
a) zagraża bezpieczeństwu,
B) zagraża porządkowi ruchu,
c) narusza wymagania ochrony środowiska,
2) stwierdzenia, że pojazd nie został poddany badaniu technicznemu w wyznaczonym terminie lub termin badania nie został wyznaczony prawidłowo,
3) stwierdzenia zniszczenia dowodu rejestracyjnego (pozwolenia czasowego) w stopniu powodującym jego nieczytelność,
4) uzasadnionego podejrzenia podrobienia lub przerobienia dowodu rejestracyjnego (pozwolenia czasowego),
5) stwierdzenia, że badanie techniczne zostało dokonane przez jednostkę do tego nie upoważnioną,
6) nieokazania przez kierującego dokumentu stwierdzającego zawarcie umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu lub nieokazania dokumentu stwierdzającego opłacenie składki tego ubezpieczenia,
7) uzasadnionego przypuszczenia, że dane w nim zawarte nie odpowiadają stanowi faktycznemu.

Tak, w takim przypadku też można zatrzymać Dowód  Rejestracyjny. Podobnie wtedy gdy:
- pojazd jest nieprzerejestrowany ( Dowód rejestracyjny jest wystawiony na inną osobę).

...z każdym dniem rośnie liczba ludków, którzy mogą pocałować mnie w d*pę....

 

 

 

... dlaczego mężczyźni nie mają cellulitu...?!?!?

... bo to nieładne jest...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle, że u nas na kontrolach mało kto zwraca na to uwagę i dużo osób jeździ na starych dowodach. Ja się zgadzam z tymi co twierdzą że powinno się przerejestrować pojazd. Co za problem raz na rok czy dwa przejść się do wydziału komunikacji odstać nawet te 2 godziny, zapłacić i mieć święty spokój. Tak jak ktoś pisał kupiłem jest moje i rejestruje. Koszty nie są duże jak kogoś stać żeby kupić motocykl czy samochód to to 100zł czy 200zł też może w WK zapłacić.

Już nawet nie mówiąc o tych nowych tablicach itd. to sam fakt żeby nie robić poprzedniemu właścicielowi bałaganu potem w razie zatrzymania dowodu, fotki z fotoradaru itd.  

Myślę, że dla nikogo nie byłby miły fakt dostania mandatu za auto sprzedane jakiś czas temu i latanie po urzędach itd. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja widzę, że tu sami przepisowi i nikt z was nie widzi problemu w przerejestrowywaniu i tylko cwaniactwo i buractwo w PL. Dam wam inny przykład:

 

Mieszkam w Łodzi od 4 lat, mieszkanie wynajmuję i nie posiadam tutaj meldunku. Ludzie wynajmując nie chcą meldować bo z zameldowanym lokatorem są problemy i później może być problem z jego wysiedleniem (sprawa na inny wątek, nie będę się rozwodził). W Łodzi nie mam więc ani stałego, ani tymczasowego meldunku. Meldunek mam w woj. Świętokrzyskim, tak więc ze wszystkim muszę się bujać jeżdżąc do innego województwa. Dodatkowo, nie mogę pojechać na weekend bo przecież wygodne urzędasy w weekend nie pracują. Problem więc jest taki, że chcąc przerejestrować/zarejestrować auto/motocykl/inny pojazd jestem zmuszony dymać 320 km (w dwie strony, za paliwo płacę ja), stać w kolejkach a więc wiąże się to z koniecznością wzięcia dnia wolnego (powiedzcie o tym mojemu szefowi - powodzenia!) i oczywiście bezpłatnym (czyli dniówkę jestem w plecy). Jak już nawet pojadę to w skarżyskim starostwie czeka się w kilkugodzinnej kolejne i marnuje cały dzień. A później trzeba jeszcze pojechać drugi raz po odbiór papierów, a jak nie pojechać to pisać upoważnienia dla kogoś z rodziny i następnie ta osoba słać mi dowód kurierem bo przecież pocztą może zginąć i jest dramat i znów jeżdżenie.

 

Jak dla mnie niektórzy z was widzą tylko cwaniaków unikających paru złotych i formalności. Dla mnie cała kwestia przerejestrowania pojazdu to koszt ponad 600 zł (przejazd w 2 strony, kurier, strata dniówki, strata czasu w urzędzie) i do tego nieprzychylne spojrzenie ze strony szefa.

 

Być może ten kraj się kiedyś zmieni. Jak na razie jest przesadna biurokracja, komunistyczne przepisy (obowiązek zameldowania) i urzędnik na równi z bogiem.

 

P.S. - nie tak dawno temu miałem jeszcze inny problem - mianowicie nie mogłem zrobić przeglądu starego auta, ponieważ w dowodzie nie miałem wbitego haka holowniczego i 10 stacji odmawiało mi podbicia przeglądu takiego auta. Zostałem zmuszony do kolejnej wycieczki do "Skarlandu" i zarejestrowania haka. Tam okazało się, że pojazd posiada kartę pojazdu i muszę ją mieć ze sobą bo inaczej nie wbiją mi haka i muszę jechać jeszcze raz i przywieźć. Zrobiłem awanturę na cały urząd i chciałem rozmawiać z naczelnikiem. Po 2 godzinach ta sama wredna baba za okienkiem wbiła mi hak w dowód bez karty pojazdu, która to 2 godz wcześniej była konieczna i obligatoryjna! Cała sytuacja nie była moją winą - zakupiłem auto już w takim stanie bez wbitego haka (pomyłka urzędnika, bo auto sprowadzone już miało hak i nie został wbity podczas pierwszej rejestracji w PL). Pomyłka urzędnika kosztowała mnie czas, pieniądze i nerwy.

 

Reasumując to co napisałem wcześniej: w Polsce panuje jeszcze głęboki komunizm - zwłaszcza w urzędach gdzie czas się zatrzymał i niektórzy chcą tylko dosiedzieć do emerytur. Żal i rozpacz. Następnym razem rozważcie wszystkie ewentualności związane z urzędami i przerejestrowywaniem zanim coś napiszecie. W tym kraju problem stanowi obywatel idący do urzędu. Urzędnik robi wielką łaskę żeby nas obsłużyć. Jak mam iść załatwiać cokolwiek to jestem chory... ale może tylko ja mam ewidentnego pecha do urzędasów. Może inni wszystko załatwiają w 20 minut.

Jak się jeżdżąc nie przewrócisz to się jeździć nie nauczysz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aidekk tutaj Cię akurat dokładnie rozumiem. Znajomy też jeździł do Pabianic, żeby rejestrować auto i też się miał trochę kosztów dodatkowych.

Ale też nie każdy musi jechać 200+ km żeby zarejestrować auto. Tak jak dla Ciebie fakt jest to problem, ale jak ktoś ma 30km do urzędu i nie chce mu się iść albo szkoda mu tych 150zł na rejestrację to inna sprawa.

 

Co do urzędów to fakt burdel jest , ja ostatnio też załatwiałem trochę spraw i miałem małe problemy - jedź tu, jedź tam ale największy problem w tych urzędach jest taki że pani za okienkiem nie chce się ruszyć i we wszystkim widzi problem (nie wszystkie są takie  oczywiście). 

Swojego rejestrowałem w tamtym roku kiedy jeszcze nie byłem pełnoletni, panie niechętnie podeszły do sprawy, ale że wcześniej dzwoniłem i się pytałem o kwestię rejestracji to musiały to zrobić. Niektóre się ruszą jak ma się dobry argument :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem wypowiedzieć się w drugą stronę, bo tutaj każdy tak cwaniaczył że w 2 godz bezproblemowo zarejestrowane. Chciałem pokazać inny punkt widzenia na tę sprawę. Wiem tylko, że w siepniu kończy mi się leasing na furę (teraz zarejestrowana na bank w Katowicach - tablice SK). Po problemach z poprzednim autem, przychylnością urzędników, jeżdżeniem do Skarżyska i marnowaniem czasu nawet nie myślę jechać przerejestrowywać.

Jak się jeżdżąc nie przewrócisz to się jeździć nie nauczysz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

działkowy emeryt

Ja widzę, że tu sami przepisowi i nikt z was nie widzi problemu w przerejestrowywaniu i tylko cwaniactwo i buractwo w PL. Dam wam inny przykład:

 

Mieszkam w Łodzi od 4 lat, mieszkanie wynajmuję i nie posiadam tutaj meldunku. Ludzie wynajmując nie chcą meldować bo z zameldowanym lokatorem są problemy i później może być problem z jego wysiedleniem (sprawa na inny wątek, nie będę się rozwodził). W Łodzi nie mam więc ani stałego, ani tymczasowego meldunku. Meldunek mam w woj. Świętokrzyskim, tak więc ze wszystkim muszę się bujać jeżdżąc do innego województwa. Dodatkowo, nie mogę pojechać na weekend bo przecież wygodne urzędasy w weekend nie pracują. Problem więc jest taki, że chcąc przerejestrować/zarejestrować auto/motocykl/inny pojazd jestem zmuszony dymać 320 km (w dwie strony, za paliwo płacę ja), stać w kolejkach a więc wiąże się to z koniecznością wzięcia dnia wolnego (powiedzcie o tym mojemu szefowi - powodzenia!) i oczywiście bezpłatnym (czyli dniówkę jestem w plecy). Jak już nawet pojadę to w skarżyskim starostwie czeka się w kilkugodzinnej kolejne i marnuje cały dzień. A później trzeba jeszcze pojechać drugi raz po odbiór papierów, a jak nie pojechać to pisać upoważnienia dla kogoś z rodziny i następnie ta osoba słać mi dowód kurierem bo przecież pocztą może zginąć i jest dramat i znów jeżdżenie.

 

Jak dla mnie niektórzy z was widzą tylko cwaniaków unikających paru złotych i formalności. Dla mnie cała kwestia przerejestrowania pojazdu to koszt ponad 600 zł (przejazd w 2 strony, kurier, strata dniówki, strata czasu w urzędzie) i do tego nieprzychylne spojrzenie ze strony szefa.

 

Być może ten kraj się kiedyś zmieni. Jak na razie jest przesadna biurokracja, komunistyczne przepisy (obowiązek zameldowania) i urzędnik na równi z bogiem.

 

P.S. - nie tak dawno temu miałem jeszcze inny problem - mianowicie nie mogłem zrobić przeglądu starego auta, ponieważ w dowodzie nie miałem wbitego haka holowniczego i 10 stacji odmawiało mi podbicia przeglądu takiego auta. Zostałem zmuszony do kolejnej wycieczki do "Skarlandu" i zarejestrowania haka. Tam okazało się, że pojazd posiada kartę pojazdu i muszę ją mieć ze sobą bo inaczej nie wbiją mi haka i muszę jechać jeszcze raz i przywieźć. Zrobiłem awanturę na cały urząd i chciałem rozmawiać z naczelnikiem. Po 2 godzinach ta sama wredna baba za okienkiem wbiła mi hak w dowód bez karty pojazdu, która to 2 godz wcześniej była konieczna i obligatoryjna! Cała sytuacja nie była moją winą - zakupiłem auto już w takim stanie bez wbitego haka (pomyłka urzędnika, bo auto sprowadzone już miało hak i nie został wbity podczas pierwszej rejestracji w PL). Pomyłka urzędnika kosztowała mnie czas, pieniądze i nerwy.

 

Reasumując to co napisałem wcześniej: w Polsce panuje jeszcze głęboki komunizm - zwłaszcza w urzędach gdzie czas się zatrzymał i niektórzy chcą tylko dosiedzieć do emerytur. Żal i rozpacz. Następnym razem rozważcie wszystkie ewentualności związane z urzędami i przerejestrowywaniem zanim coś napiszecie. W tym kraju problem stanowi obywatel idący do urzędu. Urzędnik robi wielką łaskę żeby nas obsłużyć. Jak mam iść załatwiać cokolwiek to jestem chory... ale może tylko ja mam ewidentnego pecha do urzędasów. Może inni wszystko załatwiają w 20 minut.

 

ale kogo to obchodzi? Kto Ci każe mieszkać w Łodzi? to wolny kraj chyba nie...? ... przepisy są przepisami i wszyscy są wobec nich równi. Jak Ci za daleko jeżdzić do Skarżyska to kupuj chatę w Łodzi, melduj się, i załatwiaj sprawy na miejscu jak należy... tym sposobem ja nie bedę się rozliczał ze skarbówką, bo mi nikt za znaczek pocztowy nie oddaje, a stać w kolejce z PITem w łapce nie mam czasu, ... za bilet MPK, zeby tam dojechać też mi nie zwrócą :P

Edytowane przez działkowy emeryt (wyświetl historię edycji)

...z każdym dniem rośnie liczba ludków, którzy mogą pocałować mnie w d*pę....

 

 

 

... dlaczego mężczyźni nie mają cellulitu...?!?!?

... bo to nieładne jest...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Działkowy - przepraszam za błąd ortograficzny. Nikt nie jest doskonały.

Natomiast chciałbym, abyś załatwił mi kontrolę po której jakiś policjant będzie miał tyle odwagi, że zabierze mi dowód rejestracyjny MAJĄC PEWNOŚĆ na podstawie przedstawionego przeze mnie dokumentu, że dane w nim zawarte są niezgodne ze stanem faktycznym (patrz hak i kwit z przeglądu).

Ten sam policjant odwiezie mi dowód do domu jeszcze szybciej niż go zatrzymał.

Ten przepis dotyczy sytuacji, w której np. jest zamontowany silnik o innej pojemności, inna liczba miejsc siedzących lub przeznaczenie.

Kiedyś tylko jedna policjantka w szczecinie sprawdziła czy nie został przekroczony czas na zgłoszenie nabycia.

Działkowy a powiedz mi, jak szybko Policja odda zatrzymane prawo jazdy po stwierdzeniu podczas rutynowej kontroli, że kierujący jest pod wpływem narkotyków?

Stayin' Alive

Instruktor motocyklowy w MotoInstruktor, Szkoła MotocyklowaTurbo i KULIKowisko.pl
Ratownik MotoPozytywni.pl

Jeśli instruktor siadaąąaz kursantem na tylne siedzenie, podczas zajęć w ruchu drogowym, to ok.
Jeśli jedzie autem i mądrzy się przez radio, to amator i niewiele przekaże podczas zajęć.

Co do szkolenia w aglomeracji łódzkiej, to ja proponuję szkołę Turbo, gdzie szkoli motoTomasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...