Jazda Pod Wpływem Alkoholu Lub Innego Podobnie Działającego Środka

[xanton]

Widzę problem jazdy nawalonym jak Messerschmidt i umiem to odróżnić od jazdy z 0.1 czy 0.5 promila w przeciwieństwie do Ciebie.

 

Jeżeli pijąc co chwila mierzysz sobie promile, żeby sprawdzić czy masz 01 czy 0,5 to gdzie tu zabawa? Bzdurą jest pogląd, że 0,2 promila u każdego oznacza taki sam stan, Na to jak się czujesz ma wpływ wiele czynników. Czytając to zastanawiam się czy kiedykolwiek osiągnąłeś stan powyżej 0,2 czy tylko teoretyzujesz? Ech... jakbyś miał styczność, czego Ci nie życzę, z pijanym sprawcą wypadku zmieniłbyś swój młodzieńczy pogląd. 

 

I jeszcze jedno, choć nie w temacie: Aidekk - czy Ty rozumiesz na pewno pojęcie eurokomuch, którym z taką lubością rzucasz przy różnych okazjach. 

Edytowane 9 Stycznia 2014 przez xanton (wyświetl historię edycji)

[pistolero85]

xanton dość ostro...

wróćmy do tematu...

[Aidekk]

xanton dość ostro...

Ostro bo @Okropna to jego kobita, więc widocznie musi

 

Czytając to zastanawiam się czy kiedykolwiek osiągnąłeś stan powyżej 0,2 czy tylko teoretyzujesz?

Osiągałem i to nie raz. Zwykła insynuacja i nie wiem co miała na celu

 

Aidekk - czy Ty rozumiesz na pewno pojęcie eurokomuch

Kolejna insynuacja. Generalnie cały post praktycznie bez wartości merytorycznej - tylko sugestie i próba zdyskredytowania mojej opinii.

 

z pijanym sprawcą wypadku zmieniłbyś swój młodzieńczy pogląd

Wątpię. A czy pogląd jest młodzieńczy? Można by się nad tym rozwodzić. Na pewno jest wolnościowy i przeciwny do tego co robi obecnie nasz rząd.

 

 

 

I jeszcze coś humorystycznego w kwestii nowej ustawy o obowiązkowym posiadaniu alkomatu w aucie:

 

 

[Mur67]

Aidekk dziwnym trafem większość nadźganych wyciąganych ze skasowanego samochodu używa argumentacji w 99% zgodniej z Twoją.

że to tylko dwa piwka, że on jest Ok

a czy post xantona jest bez wartości merytorycznej? Postawił  kilka konkretnych tez - do żadnej się nie odniosłeś

[Okropna]

Aidek , miałam cię za normalnego człowieka ale teraz diametralnie zmieniam zdanie . Jak stwierdziłeś jestem zmanipulowana przez media ich bełkotem , to informuję cię że zostałam przez swoje 39 lat zmanipulowana także przez:

1. Żłobek- nauczyli mnie nie sr** w pieluchy. (Szok , manipulacja wręcz rządowa z czasów PRLu !!)

2.Przedszkole - Nauczyli mnie koleżeństwa , współpracy z innymi  ( Bankowo dzięki takiej manipulacji coś uzyskują ci na górze w sumie był to okres Stanu Wojennego)

3. Szkołę podstawową - nauczyli mnie czytać ,liczyć i przekazali mi zmanipulowaną wiedzę ( dzięki temu wiem że nie pisze się KOBITA tylko kobiEta )

4. Rodziców - nauczyli mnie szacunku do starszych , kultury osobistej , szacunku do siebie i innych , przestrzegania przepisów prawa

5. Osoby które poznałam - nauczyli mnie walki o mądrość i tępienia głupoty

6. Sama się zmanipulowałam -  mam za zero wszystkich ,co przez swój debilizm , olewanie  przepisów czy głupotę własną robią krzywdę innym . Będę to tępić na każdym kroku bez względu czy chodzi o pijanstwo czy o przemoc! 

 

Czuję się zmanipulowana jak cholera i wiesz co DOBRZE mi z tym !!!!

Edytowane 10 Stycznia 2014 przez Okropna (wyświetl historię edycji)

[xanton]

Zapraszam do lektury, To jest konsekwencja  liberalnego podejścia - łapią, nie ma konsekwencji, następnym razem wsiadają bo może się uda nie zabić, może dojedzie się do celu. Gość widać bez żadnych skrupułów jeździł nawalony aż....

http://kontakt24.tvn24.pl/temat,szesc-razy-zatrzymywali-go-po-alkoholu-pijany-spowodowal-smiertelny-wypadek,111034,html?categoryId=496 

 

http://gif.wiocha.pl/images/6/c/6c51195ffcf25c62a9bc27cffe92eec7.gif

Edytowane 22 Stycznia 2014 przez xanton (wyświetl historię edycji)

[Rado]

Parę "oczywistych oczywistości".

 

Jazda motocyklem z natury nie jest bezpieczna. Nawet przy napiętej uwadze, refleksie, wszystkim w organizmie działającym na tip- top. Goły, prosty fakt z którym jak sądzę większość koleżeństwa się zgodzi. Osoba "pod wpływem" nie jest tak sprawna jak ktoś w 100% trzeźwy- no nie ma bata, choćby się dwie niedziele zeszły. Kolejny fakt. Kiedy się zbierze dwa "do kupy" wychodzi na to, że jak by sprawy nie obracał kierujący "na gazie" będzie mniej bezpieczny- dla innych i dla siebie. Można próbować się spierać że "minimalnie" itd- nie gra roli. BĘDZIE mniej bezpieczny, będzie stwarzał zagrożenie tym większe, im więcej wypije. To jak z jazdą bez świateł, bez kasku czy bez hamulców. Można ? No można. Można pewnie przez wiele lat. Pytanie czy w kraju w którym spora część społeczeństwa to nawet na trzeźwo debile warto na coś takie pozwalać. PO CO. W imię czego. Jakiś sensowny argument ? Co się poprawi jeśli pozwolimy na jazdę "na cyku". Będzie mniej wypadków ? Koszta spadną ? Drogi staną się lepsze ? Wolność ? Ta kończy się tam, kiedy ograniczona zostaje wolność innych. Czyli- moja wolność do naje...nia się i zapier...lania ulicami to automatycznie ograniczenie wolności innych (stworzenie dla nich zagrożenia), na którym tak naprawdę nikt, ale to NIKT nie korzysta. 

Edytowane 16 Stycznia 2014 przez Rado (wyświetl historię edycji)

[xanton]

 

 

I szkoda mi ludzi, którzy taktują jazdę po 1-2 piwach jako próbę zabójstwa. Zmanipulowani przez media mylicie pojęcia.

 

Znów te "eurokomuchowe" media informują, że jakiś kretyn po wsiadł i zabił człowieka ale przecież "Zatrzymany 21-letni Damian B. po tym, jak sam wysiadł z rozbitego bmw, tłumaczył, że jest pijany, ale nie chciał nikogo zabić."

 

http://www.dzienniklodzki.pl/artykul/3315070,smiertelny-wypadek-na-politechniki-pijany-kierowca-bmw-rozbil-sie-na-drzewie-zdjeciafilm,id,t.html