Taka Sytuacja - Tor W Łodzi...

[MaRRcin]

To kiedy robimy? Ja mogę nawet zimą latać

[ErR]

Moim zdaniem powinniśmy o czymś takim pomyśleć. Rowerzyści zaczeli terroryzować masąkrytyczną i ugrali to co chcieli... nawet więcej niż chcieli. My też powinniśmy raz w miesiącu pokazywać się w mieście. Nie mówię w piątek o tak beznadziejnej godzinie co rowerzyści (czyli powrtoy z pracy) ale w weekend aby nie robić aż tak na złość ale żeby o nas usłyszeli ...

[Mark_Ka]

Pomysł z MotoMasą jest ciekawy. Gdyby zrobić przejazd przez Lodz - byłoby o tym głośno

 

Tylko czy będzie to miało jaki wydźwięk pozytywny czy staniemy się takimi wrogami publicznymi jak masa krytyczna ?

[szerszung]

Może nie trzeba od razu robić czegoś   co zniechęci ludzi do motocyklistów.

 

Warto jednak takimi przelotami pokazać,że motocyklistów jest również dużo w Lodzi i dla nas też coś się należy

 

Latając pojedynczo czy nawet grupkami nie rzuca sie to tak w oczy a przecież na forum jest...3600

 

zarejestrowanych uzytkownikow...

[Spons78]

Najlepiej w weekend, aby nie korkować miasta.

[PIT]

Nie jestem zwolennikiem terroru w postaci masy głownie dla tego, że uderza w zwykłych mieszkańców (zakładników), którzy nie są decydentami.

Proponowałbym jednak w tygodniu podjechać pod UMŁ i tam na symboliczną minutę włączyć klaksony i przedmuchać kominy żeby nas włodarze tego miasta zauważyli. Jeśli już to w środku sezonu bo teraz to już wiele osób zahibernowało na zimę moto i frekwencja może być słaba.

[salat]

Co wy na to żeby zastanowić się nad formułą takich przejazdów zorganizowanych tak aby nie utrudniać ruchu innym uczestnikom. Co mam na myśli, otóż nie blokujemy skrzyżowań tylko jedźmy wyłącznie na zielonym, jeżeli w lusterku ostatni widzi jadący z większą prędkością samochód  to grupa przepuszcza ten samochód, zatrzymujemy się przed przejściami dla pieszych i tak dalej. Tego typu parada jest uciążliwa owszem ale tylko dla nas, a postronni widzą że to nie terror tylko "pokojowa manifestacja" 

Myślę że kolega Spons78 mógłby nam pomóc opracować sposób i trasę takiego przejazdu. Dalibyśmy się w ten sposób zauważyć ale z tej lepszej strony, bo moim zdaniem pałowanie i trąbienie pod UM to nie tylko uciążliwe dla wszystkich którzy tam się akurat znajdą, ale dodatkowo jest to wkładanie argumentów przeciwko na w ręce straży miejskiej i policji.

[MaRRcin]

Takie akcje muszą być wcześniej uzgodnione z Policją i władzami miasta, żeby nie sypali mandatami itp. A co do godzin kiedy to zorganizować to fakt najlepiej w weekendy żeby cała akcja nie miała negatywnego oddźwięku jak się dzieje przy okazji masy krytycznej.

[ErR]

Tak, fajnie, możemy w ogóle jeździć w nocy na wyłączonych silnikach aby nikt nas nie zauwazył czy nie usłyszał... Rowerzyści wywalczyli to co chcieli bo zrobili to niestety ale terrorem. Inaczej jakby robili sobie śmiganie rowerami po lesie łagiewnickim gdzie kazdy by ich miał w d*pie to nic nie osiągneli... nie wiem czy zauwazyliście ale żyjemy w Polsce, gdzie aby coś się zmieniło to trzeba walczyć o swoje ... Muszą nas zauwazyć i muszą o nas usłyszec. Jestem za tym aby było to w niedziele czy sobotę. Można zrobić przejazd zgodnie z przepisami przez miasto i to wystarczy. Dla większości 50 km/h po miescie to masakra a my nie będziemy karani za utrudnianie ruchu bo jeździmy zgodnie z przepisami. Jeździmy dużymi ulicami zajmująć wszystkie pasy w odstępach, grzecznie i kulturalnie tylko że 50 na godzinę

[Mark_Ka]

Myślę iż jest to kwestia do uzgodnienia i nie mozna odpuszczać tego tematu. 

 

Spons78 Jak to widzisz od strony władz miasta? Jak to odczytają ?

 

Wyjścia są dwa :

a) zauważą że nie tylko rowery odkorkują łódź - i że mogliby także myśleć o Nas a nie tylko o rowerzystach

Zatną się na Nas że jako kolejni robimy terror miasta jak masa krytyczna.

 

Co wg ciebie bardziej jest prawdopodobne?

[PIT]

Z drugiej strony chyba ogólnie co byśmy nie zrobili to i tak urząd ma to w głębokim poważaniu bo w zasadzie kierowcy puszek w Łodzi przez zaakceptowane remonty co dzień robią masę krytyczną i wszyscy to mają .... Mam wrażenie, że powiększanie ilości ścieżek rowerowych i ułatwianie im życia wynika z koncepcji władz na miasto bez samochodów.

Sama masa krytyczna jest wygodnym dodatkowym naciskiem/pretekstem i nie zdziwiłbym się gdyby była inicjowana oddolnie prze urząd.

 

Tak jak nikt nie przejmuje się że pętle indukcyjne na skrzyżowaniach nie reagują na motocykle przecież to wręcz stwarza ryzyko wypadku i jako takie nie powinno być dopuszczone do montażu.

 

Taka pseudo-demokracja, co może obywatel w najlepszym razie zebrać tysiące podpisów, żeby potem urzędnicy wstawili je do szafy.

Po prostu nie ma przełożenia na władze i odpowiedzialności urzędników, zrobią jak zdecydują, a my możemy im skoczyć, a musimy na nich płacić.

 

Myślicie, że wybory są takim momentem że my decydujemy. Załóżmy, że jest zaufany, uczciwy i mający zbliżone do naszych oczekiwań poglądy kandydat i na niego głosujemy kiedy już on ma rolę decyzyjną myślicie, że głosuje tak jak myśli  nie głosuje zgodnie z dyscypliną partyjną, a czy partia głosuje zgodnie z jej programem no nie, partia często wchodzi w koalicje i wtedy już zaczyna się targowanie. A w tym całym bajzlu wystarczy, że unia zaszeleści euro i od razu glosują jeszcze inaczej byle coś nam z tortu przypadło. Nie wspominając o wszelkich machlojkach, które co jakiś czas wyciągają media.

 

Zbliżają się wybory, więc teraz każdy obieca wszystko  , a będzie jak zawsze. 

 

Sorki za brak optymizmu ale jakoś dziś nie mam klimatu to bujania w obłokach. 

[Aidekk]

 

 

Taka pseudo-demokracja, co może obywatel w najlepszym razie zebrać tysiące podpisów

Wszystko fajnie opisałeś ale mylisz demokrację z obecną w Polsce partiokracją. Demokracja to jest jak głosujesz na człowieka na dany urząd i ten człowiek wygrywa i ten urząd piastuje. W partiokracji listy zgłasza wódz partii, czyli Tusk, Kaczyński, Piechociński czy MIller. Następnie nawet jeśli zagłosujesz na swojego kandydata to raz: jest on wybrany przez Tuska a dwa: to, że wygra nie oznacza, że będzie piastował dane stanowisko. Wódz w każdej chwili może zrobić roszadę i Twój kandydat pomimo że zdobył najwięcej głosów urzędu piastował nie będzie. 

 

Jeszcze co do list wyborczych... kogo obsadziłby generał na listach? Ano swoich oficerów... a kolejność na liście byłaby wprost proporcjonalna do ich posłuszeństwa, zasług i oddania doktrynie wodza. Tak więc reasumując: w Polsce nie ma demokracji. Ktoś może jeszcze powiedzieć, że mogę sam założyć partię i kandydować. Nie prawda. Po to jest 5% próg wyborczy, żeby nikt bez ramienia partii się nigdzie nie wybrał. A jak juz nawet sie komuś uda to partie werbują ich szukając haka i szantażując. Co to za demokracja...

[pafcio]

cud natury : członek z ramienia

[Piotr]

Skoro tor w Łodzi to utopia to może ktoś udostępni swój... dach?

 

 

[Lusia]

fajna sprawa tylko gorzej jak ktoś ma lęk wysokości albo wypadnie z toru... a raczej z dachu

[PIT]

Kozacko - Red-Bull doda ci skrzydeł   

[Spons78]

Myślę iż jest to kwestia do uzgodnienia i nie mozna odpuszczać tego tematu.

 

Spons78 Jak to widzisz od strony władz miasta? Jak to odczytają ?

 

Wyjścia są dwa :

a) zauważą że nie tylko rowery odkorkują łódź - i że mogliby także myśleć o Nas a nie tylko o rowerzystach

Zatną się na Nas że jako kolejni robimy terror miasta jak masa krytyczna.

 

Co wg ciebie bardziej jest prawdopodobne?

Sorka, była kampania, więc częściej byłem na przystanku MPK z ulotkami niż na Forum

Co do Moto-Masy. Myślę, ze fajnie byłoby zrobić przejazd przez miasto i zakończy. To przed "104", czyli UMŁ. To jest do zrobienia. Jak będzie dużo moto to zrobi to wrażenie. Rowerzystom sie udało, więc? A motocykliści to raczej terroru miasta nie zrobią, a dla wielu osób to będzie atrakcja. A prawda jest taka, ze "w grupie siła". W pojedynkę jest trudno. Uwierzcie...

Jeszcze co do list wyborczych... kogo obsadziłby generał na listach? Ano swoich oficerów... a kolejność na liście byłaby wprost proporcjonalna do ich posłuszeństwa, zasług i oddania doktrynie wodza. Tak więc reasumując: w Polsce nie ma demokracji. Ktoś może jeszcze powiedzieć, że mogę sam założyć partię i kandydować. Nie prawda. Po to jest 5% próg wyborczy, żeby nikt bez ramienia partii się nigdzie nie wybrał. A jak juz nawet sie komuś uda to partie werbują ich szukając haka i szantażując. Co to za demokracja...

Nie zgadzam się, na listach są różni ludzie, maja rożne pomysły. A startować moze każdy. W gminach są okręgi jednomandatowe - startować może każdy. W miastach na prawach powiatu są listy, po to aby była proporcjonalna reprezentatywność. W UK, gdzie wszędzie (prawie) są okręgi jednomandatowe - wiele osób w ogóle nie ma swej reprezentacji w danym okręgu (nawet do 70%). to kóz trochę poboczny temat - i proponuje go przenieść na priv jeśli ma być dalsza dyskusja... Edytowane 21 Listopada 2014 przez Spons78 (wyświetl historię edycji)

[jaron1]

Moto-Masa ok, tylko ilu przyjedzie, zaangażowanych społecznie bedzie może kilku, no może jeszcze paru ciekawskich, a reszta.... najlepiej jak ktoś inny zrobi, bo albo za zimno albo za gorąco itp, ja oczywiście jestem ten zaangażowany

[Spons78]

jaron1: Nie wiem ilu przyjedzie. Tu akurat jestem "nowy", więc nie napiszę Ci. Teraz chciałbym skupić się na buspasach. Ale kwestia toru i innych spraw jest bardzo ważna. Tyle, że od czegoś trzeba zacząć.

[jaron1]

Więc zostańmy przy tych buspasach i w tej sprawie możemy zrobić moto-masę , fajnie brzmi

[PIT]

Ok w ogóle to mam zajawkę na ten tor ale to już jakiś długi weekend czy coś 516 km ~6godzin jakby byli chętni i pogoda

[Nico]

Panie ja sie zgłaszam 007

[PIT]

To już jest git   w sezonie się jakiś temat zarzuci, poszukamy jakiś kwater itp. i może jakiś forumowy wyjazd się zrobi. Bo jednak tam i z powrotem plus jazda na torze to już triatlon w jedną dobę.

[X76]

Gdyby czas pozwolił to też bym się wybrał. Może do tego czasu w jakiegoś fajnego sporta się zaopatrzę. Swoją drogą transport 6 moto mogę ogarnąć.

[kosmaty]

ogólnie wygląda zacnie ale jedno co mnie zniechęca ta bezcenna mina jak wychodzisz z zakrętu i widzisz stojącą na środku toru sarenke przy tak zalesionym terenie to nie problem