Skocz do zawartości

Junak 901 Gaśnie


krzychoslav

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć.

 

Co prawda to nie mój sprzęt, ale jestem zmuszony jeździć na razie tym, nie swoim, więc przedstawię sprawę. Wygląda to tak - podjeżdżając do świateł (1, sprzęgło ofc wciśnięte do oporu) skuterek.. GAŚNIE. po prostu, spadają obroty i koniec. Odpala później normalnie, od razu z elektryki. Ta sama sytuacja jest przy rozpędzaniu się - przekręcam manetkę ciut za szybko i się dławi. (dla jasności - nie, nie puszczam sprzęgła za szybko :smile: ). Po prostu. Nawet jak jest na luzie i po prostu chce go wkręcić na obroty, muszę bardzo delikatnie i powoli przekręcać manetkę, bo inaczej zwyczajnie zgaśnie. Skuter na gwarancji, kupiony parę mies temu, najechane 3,5k km. Byliśmy już z tym w salonie gdzie był kupiony coś grzebali ale lipa. Co to może byc? 

"proste drogi są dla szybkich motocykli, kręte dla szybkich motocyklistów"

 

SV1000S

 

icon3.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak dźwignia ssania jest ?

 

Propo ssania to gaźnik "standart of japan" kei hin pz16 albo 20 :biggrin: ma takie ssanie, że nie dostaje więcej paliwa tylko zamyka się jedna z przepustnic i trzeba cały czas na manetce trzymać 

 

Krzychoslav o 18 postaram się być

Edytowane przez Olo (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

własnie problem jest w tym, że gaśnie i jak podjeżdżam (zdarza się nawet że stoję na biegu jałowym i po prostu gaśnie, z d*py..) i jak za szybko manetę przekręcę. chłopaki gdzie kupował brat ten skuter (SebMoto czy jakoś tak) coś grzebali już przy gaźnikiach, on mówi że jest ok, ja tam różnicy nie widzę (pomijając fakt, że grzebali też przy manetce i spieprzyli bo nie odbijała, zmiana biegu wyglądała tak - 1 - obroty na maks - wyłączenie silnika - bieg na 2 - szybko włączenie silnik póki obroty nie spadną - i jazda dalej :biggrin: - z opowieści brata, ja tak nie jechałem nim). postaram się wpaść koło 17-18 pod Central w czwartek, ale potwierdzę jeszcze w środę - jak mówiłem, nie mój skuter, więc może właściciel będzie akurat potrzebował gdzieś pojechać. :smile:

"proste drogi są dla szybkich motocykli, kręte dla szybkich motocyklistów"

 

SV1000S

 

icon3.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też serwisowałem sprzęt z tym silnikiem w seb-moto i musiałem wszystko na nowo w domu ustawiać tacy fachowcy :biggrin: zawory głośniej cykały niż przed regulacją, gaźnik ustawiony że na biegu N dali 2000 obr. mieszanka taka że świeca cała czarna, a oleju nalali, że uszczelkę pod głowicą wywalio :P

Edytowane przez Olo (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no właśnie też mi się wydaje, że za dobry to ten gościu nie jest w tym co robi, ale.. cóż. :smile: 

 

najlepsza akcja to to, że spieprzyli to na przeglądzie, po czym za transport z miejsca 'zepsucia' do warsztatu chcieli kasę jeszcze brać. zdziercy. :P 

 

no ale dobrze, że ktoś może pomóc, bo nie powiem, denerwujące to jest. sytuacja z wczoraj, wyjazd ze stacji LOTOS przy szpitalu WAM, puszka mnie przepuszcza. wjeżdzam na ulicę i w poprzek stoję i bum - gaśnie. a sprzęgiełko ledwo puszczone.. na środku ulicy, normalnie strach do ruchu się włączać..

"proste drogi są dla szybkich motocykli, kręte dla szybkich motocyklistów"

 

SV1000S

 

icon3.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stawiam na dolot(szczelność) bądź gaźnik :smile:

Jak łapie lewusa w tych sprzętach to po włączeniu ssania na rozgrzanym obr. szybko wzrosną i nagle zgaśnie oraz jak hamuje się silnikiem to bardzo strzela z tłumika. Kiedyś kolektor ssący pękł mi w takim moto :biggrin:

Edytowane przez Olo (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jak łapie lewusa w tych sprzętach to po włączeniu ssania na rozgrzanym obr. szybko wzrosną i nagle zgaśnie

 

Tego w temacie autor nie opisał

 

 

 

oraz jak hamuje się silnikiem to bardzo strzela z tłumika

 

 

Tego też nie

 

Kiedyś kolektor ssący pękł mi w takim moto

 

Dziwisz się,odlewane z starego czajnika to poszło :hihi: Dobrze że gaźnikiem nie dostałeś,ale nie ja potrzebuje naprawy lecz sugeruję :smile:

http://autoteam.com.pl>KLIMA I WEBASTO W TWOIM SAMOCHODZIE
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak jak pisałem.. to się dzieje, innych 'problemów' nie widziałem, poza typowym 'problemem' małej pojemności, czyli trzęsie się jak próbujemy rozpędzić 'dynamicznie' :P i trochę 'rzęzi' ale to uznaję za normalne w tego typu pojeździe. po prostu przygasa. O ile odpowiednio wcześnie się zorientuję, że teraz wybrał sobie moment żeby zgasnąć jak stoję na światlach wystarczy delikatnie przekręcić manetkę i jakoś tam chodzi ten silniczek, gorzej własnie z ruszaniem, bo na to nie znalazłem rozwiązania. sam na razie nie chcę grzebać, bo się nie znam - ale i na to przyjedzie czas. :smile:

 

przy hamowaniu silnikiem smieszna sytuacja, załóżmy mam 70 km/h, z 4 na 3 potem na 2 - przy tej prędkości prawie nie czuć hamowania silnikiem, obroty niskie.. ale przy 40 na 1 to już wyje jak nienormalny :P to też mnie zastanawia, skąd taka różnica..

"proste drogi są dla szybkich motocykli, kręte dla szybkich motocyklistów"

 

SV1000S

 

icon3.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w moim Junaczku tak było jak sobie ustawiłem za niskie obroty biegu jałowego, podniosłem obroty do ok 2k i problem zginął jak ręką odjął. To że dusi się na starcie prz zdecydowanym odkręceniu manetki to niestety ten tym tak ma, jedyna działająca technika to delikatnie ruszyć i jak już Janeczek się toczy to można mu odkręcić manetkę i ...... poczekać aż przyspieszy ;)

To że nie czujesz hamowania silnikiem to po prostu malutki silniczek a dość znaczna masa do wyhamowania więc nie ma co cudów oczekiwać, a z kolei przy 40 wciskanie 1 biegu to brawura bo walnięcie ze skrzyni jest potworne jakby się chciała rozlecieć. Ja 1 bieg wciskam jak już prawie wyhamowałem tak poniżej 20 km/h, a i tak żeby nie było szarpnięcia musi być międzygaz.

Jeszcze nie opisałeś typowego objawu dla tej maszyny czyli po 5 minutach postoju skubany słabo odpala tzn trochę gazu, rozrusznik i potrzymać chwilę na gazie.... o dziwo łatwiej go odpalić po chwilowym postoju z kopajki niż z elektryka ;) 

No i poruszone wcześnie j w wątku ssanie, he nie bardzo wiem po co w ogóle to tam jest, nie zauważyłem ani potrzeby ani sensu używania, Janek spokojnie odpala nawet przy -5 st a odciągnięcie ssania nic nie zmienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze nie opisałeś typowego objawu dla tej maszyny czyli po 5 minutach postoju skubany słabo odpala tzn trochę gazu, rozrusznik i potrzymać chwilę na gazie.... o dziwo łatwiej go odpalić po chwilowym postoju z kopajki niż z elektryka

dokładnie tak jak piszesz. wstając rano, około 7:00 z elektryki.. po prostu nie pójdzie ! nie da rady, raz się uparłem to poszedł po chyba 5 minutach. i musiał postać ze 3, bo gasł przy nawet minimalnym ruchu manetką. dlatego rano zawsze z kopa odpalam, nawet nie bawię się w rozrusznik już. :smile: ale jak stoi powiedzmy 3-4 h, np cały wykład, to nie ma problemu z elektryki go odpalić.

 

 

 

w moim Junaczku tak było jak sobie ustawiłem za niskie obroty biegu jałowego, podniosłem obroty do ok 2k i problem zginął jak ręką odjął

sęk w tym, że jak brat był na przeglądzie to mu majstrowali przy gaźnikach i podnosili te obroty - problem nie zniknął.\

 

 

 

To że nie czujesz hamowania silnikiem to po prostu malutki silniczek a dość znaczna masa do wyhamowania więc nie ma co cudów oczekiwać, a z kolei przy 40 wciskanie 1 biegu to brawura bo walnięcie ze skrzyni jest potworne jakby się chciała rozlecieć. Ja 1 bieg wciskam jak już prawie wyhamowałem tak poniżej 20 km/h,

cóż. przestalem hamować silnikiem, zrobiłem to RAZ i faktycznie, skrzynia próbowała wyskoczyć - więcej nie ryzykowałem. :P po prostu dziwi mnie że na 1 na 40 hamuje tak mocno, a 2 na 70 praktycznie w ogóle. :smile:

nowy dzień - nowy problem. dzisiaj zaczęła się "zabawa", mianowicie - bieg 1, prędkość.. żadna, na puszczonym sprzęgle jedziesz. odkręcenie manetki (minimalne ! ) jest równoznaczne z:

a) zgaśnięciem skutera

B) strasznym szarpaniem

c) jedno i drugie na raz

sytuacja powtarza się także na wyższych obrotach, na 2 biegu, podobno też na 3.

na biegu jałowym podkręcając obroty słychać (czasem) jak obroty spadają i wzrastają, i spadają i w kółko (bynajmniej nie chodzi o odcięcie). o co kurna chodzi?! zastanawiam się czy dojadę w ogóle jutro pod ten Central.

 

BTW Olo ! pojawisz się jutro obejrzeć sprzęta i ew coś doradzić ? bo ja sam nie mam pojęcia o co chodzi, a w warsztacie.. cóż, po naprawie widzą go za jakiś tydzień bo znowu coś się psuje, dlatego na razie wolelibyśmy z bratem żeby obejrzał to ktoś bardziej rozgarnięty. ;)

Edytowane przez krzychoslav (wyświetl historię edycji)

"proste drogi są dla szybkich motocykli, kręte dla szybkich motocyklistów"

 

SV1000S

 

icon3.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...