Triumph Daytona 675 - Czerwony Mocarz

[kosmaty]

z drugiej strony 90% motocykli jeżdżących u nas jest po przygodzie, większej lub mniejszej ale są i 80%ludzi nie zdaje sobie z tego spawy licząc po cichu na to że mają ten jeden wyjątkowy, "najbardziejszy" a ja wychodzę z założenia że jeśli dobrze coś zrobione i technicznie sprawne i serducho zdrowe to można spokojnie latać, co do akurat tej daytony to widziałem ją na żywo bo ją pakowaliśmy na przyczepę po dzwonie i fakt jest taki że nie była to katastrofa i jeśli facet podszedłby do tematu uczciwie i powymieniał wszystko jak należy tudzież ponaprawiał to spokojnie by go sprzedał i kupujący byłby zadowolony, baaa nawet by nie wiedział że coś było, no ale jak ktoś myśli że trafi na leszcza i za psie pieniądze na szybko połatał co było rozwalone to tak to się kończy.