Wypadki Z Okolicy, Dyskusja O Technice, Ruchu Drogowym, Przyczynie, Zapobieganiu

[ridrick]

 

 

Ridrick ale widzisz sam przyznałeś że później to ćwiczysz, to że pójdziesz na jeden trening mma nie znaczy że staniesz się zawodnikiem. Ja nie muszę iść na kurs żeby wiedzieć że ch..uj umiem . Dlatego jak mam czas czytam, oglądam, dopytuje i ćwiczę i z całą pewnością nie neguje kursów doszkalających bo są jak najbardziej potrzebne ale są potrzebne tym którzy tego chcą bo na siłę to nikogo niczego nie nauczysz ;-)

 

Marcin to co ty czytasz i oglądasz ja znam na pamięć, ćwiczyłem i jak poszedłem na kurs to sie okazało że i tak nic nie umiem

A co do kursów hmmm jest ich sporo różnych i mam wrażenie że spora część jest ch... warta, by nie być gołosłownym był wątek na temat dnia motocyklisty na torze poznań

[Turboldz]

A i widzisz i tu się pojawia pewien problem. Ja mam świadomość tego że teraz to ludzie lubią sprzedać kit. I bądź tu mądry i wiedz za który kurs warto iść. Chętnie bym się sam na coś wybrał ale nawet na głupi tor nie mam kiedy pojechać

[MaRRcin]

Jak baba za kólkiem to już wiadomo lol

[Kofi]

to nie baba bo nie ma brody

[Turboldz]

Nie wiem czemu ale mam wrażenie że ktoś takim moto był wczoraj na spocie

[Luki]

Akurat tutaj żadne kursy i tego typu rzeczy wydaje mi się. Musimy pamiętać o zachowaniu odpowiedniej odległości od poprzedzającego samochodu mając na uwadze, że jego droga hamowania jest znacznie krótsza. Wydaje mi się, że to wyjaśnia sprawę.

Zobaczcie od 3:45

Edytowane 23 Maja 2014 przez Luki (wyświetl historię edycji)

[slaw]

fajny filmik ale ruszanie to mu chyba nie wyszło...

[_Michał_]

Sorry za mały OT. Ale jak jesteśmy przy temacie wypadków... 

 

 

 

Każdy będzie leżał albo już leżał.

 

Bez urazy Rolek ale to takie upraszczanie całej sytuacji Jak dla mnie to takie tłumaczenie wszystkich, którzy już "coś" mieli... Znam masę osób, które mają przykładowo wiele sezonów za sobą i nigdy nie miały szlifa czy dzwona więc po co wrzucać wszystkich do jednego wora??? Nie ma co generalizować  

 

Druga sprawa - znam również wiele osób, które zaczynały swoją przygodę i w pierwszym czy drugim sezonie po kilka razy lepiły moto 

 

 

 

Jeden taki wypad na tor da ci więcej niż rok śmigania po mieście. Serio.

 

Jak najbardziej jestem za wypadami na tor, chociaż sam nie miałem okazji jeszcze być... Ale uważam, że latanie po torze to inna bajka niż śmiganie po ulicy... Owszem, umiejętności warto szlifować na torze i mogą się one przydać, jednak stricte "torowej jazdy" nie powinno się przenosić na ulicę... Nawet spece z międzynarodowych szkół doskonalenia jazdy tak uważają 

 

Gleba - szybkiego powrotu do zdrówka 

[weelkoo]

Coś ode mnie. Pierwszy raz widziałem taki manewr. Może czas na ronda dwukierunkowe? Patrząc na tego idiotę to ma sens

Tak więc, trzeba być czujnym jak ważka, bo nie wiadomo co i skąd może nam na czołówkę wyskoczyć.

Edytowane 24 Maja 2014 przez weelkoo (wyświetl historię edycji)

[ridrick]

 

 

Coś ode mnie. Pierwszy raz widziałem taki manewr

 

Widocznie nie trenowałeś składania się w zakręcie w prawą stronę na rondach

 

Z drugiej strony jazda na moto bez paluszków na klamce hamulca to jak proszenie się nie nieszczęście. Hamowanie całą łapą  też jakoś nie dla mnie

 

Marcin to twoje video ??? 

[weelkoo]

Tak, moje. Dzisiaj w Turku na niego trafiłem. Co do hamowania i trzymania rąk na kierownicy to stosuję wiedzę i wskazówki zdobyte na SSM.

[ridrick]

 

 

Co do hamowania i trzymania rąk na kierownicy to stosuję wiedzę i wskazówki zdobyte na SSM

A co to SSM ??

 

Ja sobie nie wyobrażam by nie trzymać przynajmniej jednego palucha na klamce hamulca a jak jestem w mieście to obowiązkowo dwa które w moim wypadku są wystarczające by wypier.. moto więc więcej nie potrzeba

[weelkoo]

Suzuki Shell Motoszkoła

[Bulba]

Po miescie obowiązkowo lapa na hamulcu i na klaksonie.

Gdybym nie mogl tak jezdzic to bym się czul jak bez kasku.

[motoTomasz]

SSM szkoli, aby hamować 4 paluchami? :facepalm:

Przy takim ułożeniu nie ma możliwości hamować wieloetapowo a poza tym ciągnie się kiere hamując... Masakra.

[Piotr]

na SSM szkolą aby hamować 2 palcami, bardzo uczulają na to

[motoTomasz]

My się tutaj rozwodzimy o hamowaniu, patrzeniu, przeciwskręcie a to tylko próba zapobiegania.

Niestety bardzo mało mówi się o skutkach niewłaściwego używania lub braku elementów ochronnych, które w razie W nas ochronią.

Do czego zmierzam? Stoję o 8:07 na Politechniki/Radwańska, na lewym pasie czarna Yamaha YBR250 i kierownik poprawia sobie rękawice.

Patrze a koleś ma niezapięty pod brodą kask.

Zatrąbiłem raz - zero reakcji, drugi raz - popatrzył na mnie, więc pokazuję mu, że ma odpięty.

Jaka reakcja? Machnął ręką na znak, że go to wali. Po chwili ruszył, układając stopy jak kaczka i pomknął dalej w stronę al. Mickiewicza.

Masakra.

Niektórzy już chyba zapomnieli dlaczego zginął motopolicjant w ubiegłym sezonie...

Edytowane 26 Maja 2014 przez motoTomasz (wyświetl historię edycji)

[salat]

Masz rację Tomasz, ja w piątek siedziałem jakiś czas w jednym z Łódzkich warsztatów i czekałem sobie spokojnie na wymianę oponki. W tym czasie warsztat odwiedziło kilku motocyklistów twardzieli preferujących jazdę w krótkich spodniach i podkoszulku, żeby nie było skuterami nie przyjechali. Największy kozak dosiadał R1 ale ten miał na sobie buciory sportowe i pas nerkowy reszta stroju zgodna z poprzednim opisem.

[Mur67]

w sobote na tamie we Włocławku widziałem lokalnego  jeźdzca na zx6r wybitnie wyletnionego - krótki rękaw, krótkie spodenki i... japonki

Ale i tak jest postęp

Edytowane 26 Maja 2014 przez Mur67 (wyświetl historię edycji)

[Thebestof78]

http://skierniewice.naszemiasto.pl/artykul/smierc-w-zielkowicach-pod-lowiczem-zginal-mieszkaniec-pow,2282226,3,t,id,nk.html#skomentuj

 

według tego co mówią znajomi to przybyła jako pierwsza na miejsce wypadku policja nawet nie ruszyła palcem żeby chłopaka ratować

 

nie zrobili nic oprócz zabezpieczenia miejsca wypadku

 

a żył 

Edytowane 26 Maja 2014 przez Thebestof78 (wyświetl historię edycji)

[ridrick]

 

 

według tego co mówią znajomi to przybyła jako pierwsza na miejsce wypadku policja nawet nie ruszyła palcem żeby chłopaka ratować nie zrobili nic oprócz zabezpieczenia miejsca wypadku a żył

 

Skoro byli znajomi to mogli mu pomóc równie dobrze jak i policja, Miejsce wypadku powinno być zabezpieczone nim przyjechała policja.

Panowie Policjanci tez nie są jakoś wybitnie wyszkoleni w tej kwestii a poza tym potrzeba jest kupa sprzętu i  świetne wyszkolenie by być w stanie pomóc przy takim dzwonie.

Postronni widzowie bardzo chętnie obwiniają policje bądź pogotowie o to, że nic nie robią ale prawda jest taka, że w niektórych przypadkach nie są w stanie pomóc.

Dlatego ja osobiście nie brałbym do serca tych komentarzy, pewnie sa na poziomie tych umów z transplantologami.

 

PS

Oczywiście dochodzenie prokuratury zawsze się przyda ale pewnie jak nic nie znajdą to będzie, że się wzajemnie kryją.

[ridrick]

Jak dla mnie niezapięty kask to trochę inna kategoria. Z drugiej strony jak juz gdzieś pisałem są miejsca na świecie gdzie się tak jeździ i jakoś żyją. Bez kasków też jeżdżą.

Oczywiście nie popieram tej wersji ale z drugiej strony to ich problem. Obdarcie ze skóry to pewnie nic przyjemnego

[Dawid Xrv]

Takiemu do rozumu nie przemówisz. On ceni sobie chłód, luzik, przeciąg w gaciach i jest przekonany że jemu nic się nie stanie. Do czasu aż zostawi "trochę" mięsa na asfalcie, może wtedy zacznie się zastanawiać co było nie tak, że mu skórę zdjęło. 

[MarekW78]

Nie trzeba miec wyjatkowo specjalistycnego szkolenia, zeby udzielic pierwszej pomocy ... znajomi pod wplywem stresu maja prawo stracic glowe i nie udzielic pomocy (chociaz powinni to zrobic). Nie mam na mysli tego, aby policjanci udzielali ratujacej zycie pomocy... ale policjanci maja wieksze doswiadczenie w takich sytuacjach....

[Luki]

Nie ma się co czepiać, niektórzy mają gdzieś swoje bezpieczeństwo, gdyby dla każdego motocyklisty bezpieczeństwo było nr1 to nikt by nie latał po 200/h, nie wykładał się na winklach, nie śmigał na gumie. Najpewniej przesiadłby się do samochodu i nigdy nie wsiadł na 2oo. Niektórzy wolą jeździć w spodenkach, koszulce, zdarzają się półnadzy oraz CI którzy w 40st gotują się w kombinezonach. Każdy ma swoje racje i nie ma sensu wrzucanie na siebie nawzajem.

Jeśli ktoś świadomie podejmuje taką decyzję to jego sprawa i mi nic do tego. Inna kategoria to dzieciaki, które nie zdają sobie sprawy z konsekwencji np. niezapiętego kasku i potem jest ból i ciężkie konsekwencje, takim trzeba tłumaczyć.