Mur67
matthewspl zejdź na ziemie...
Mówisz szkolenia na torze. Kto chce to pojedzie, ale nikt wiecej tego nie zrobi i nic to nie dadzą żadne znaczki, żadne kampanie.
Z jakiego powodu? ano z tego samego dla którego sporo z nas jezdzi bez uprawnień do prowadzenia motocykla (choć to obowiązek), sporo z nas jezdzi bez ubezpieczenia OC (choć to obowiązek), sporo nas jezdzi majac za stroj ochronny kask i rekawice.
Myslenie o braku konsekwencji i "mnie się nie zdarzy" jest wszechobecne. A zasada jest jedna - ulica jest nieprzewidywalana i to, że szeroko, równo i gładko więc 200 da się spokojnie może się skończyć za 150-200 metrów emerytem w skodzie, rowerzystą, piaskiem, olejem itp itd
Co do opisywanej wyżej sytuacji - jeśli prawdą jest to co opisuje jedna z gazet - KONTAKT motocykla i samochodu - żadne szkolenie nawet na najlepszym torze i najlepszymi instruktorami d*py nikomu nie uratuje.
Tak czy inaczej ogromna szkoda młodego chłopaka.