Skocz do zawartości

Wypadki Z Okolicy, Dyskusja O Technice, Ruchu Drogowym, Przyczynie, Zapobieganiu


nildur

Rekomendowane odpowiedzi

Napisalem wyzej

Za szybko piszemy.

 

Dopytam:

"Czyli nigdy Ci nie obróci motocykla jeżeli walniesz ostro w przedni hebel (załóżmy z ABS aby stoppie nie było) jeżeli masz dobry dosiad?"

 

JaRoD

sent from Note 4

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Przednia opona ma sama ulozyc sie na asfalcie dociazona sila bezwladnosci motocykla i ma lekko wezykowac szukajac najlepszej dla siebie przyczepnosci.

Dokładnie! Fajnie to czasem czuć podczas napędzania w łuku. Moto jest przyklejone a przednie koło lekko wężykuje. Dla kogoś mało doświadczonego może to być nie przyjemne, ale to jedynie świadczy o dobrej pozycji dobrym zachowaniu moto.

...You can be better than that..

       ╭〔︶︵︶〕

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba ze zostanie Ci troche gazu pod manetka i wtedy faktycznie odciazona tylna opona mozE pojechac w bok.

Ruszam nawet skrecam dohamowujac ale nie awaryjnie i naprawde bardzo ostro na granicy przyczepnosci. Wtedy dlonie tylko dotykaja manetek i zero nacisku na kierownice tylko ze zly dosiad i sila bezwladnosci zepchnie Cie na bak i na kierownice wiec najpierw prawidlowo kolana na boku i dobrze stopy na podnozkach.

Na filmiku hondy najpierw dociazyl kierownice a potem kolka boczne i ich punkt podparcia o asfalt spowodowal inne rozlozenie sil i obrocilo motocykl (po to mial kolka boczne zeby tak to wyszlo na filmiku)

Kółka boczne miał po to żeby go obróciło! brawo! zgubiło Cię teraz przekonanie że masz 100% racji i wyszło śmiesznie :smile:

A wracając, po to hamujemy też minimalnie tyłem by nie mieć całej masy na przodzie i móc wykonać manewr chociażby ominięcia. Nigdy nie masz pewności co sie wydarzy, jak zareaguje motocykl, jak dużo masz przyczepności, czy zdążysz wyhamować, jak sie zmieni sytuacja i czy nie będzie konieczne ratowanie się omijaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Wyjaśnij proszę co się tu zadziało zatem - 0:20

 

Jak to co się zadziało w 0:20? Zablokował przednie koło i moto poszło bokiem. 

Mówimy o dwóch różnych rzeczach, co innego tył wyprzedzający przód przy hamowaniu na granicy przyczepności (to wina sztywnego motocyklisty lub krzywego moto, jak pisze Mateusz) a co innego jazda bokiem z zablokowanym przodem (nie do uniknięcia).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie obroci no chyba ze masz zle ustawione przednie zawieszenie ale to raczej wykluczam. No i nie wywrzesz wplywu rekami na manetki. Motocykl podczas hamowania jest bardzo stabilny i trzeba to potrafic wykorzystac i nie bac sie tylko przedniego hamulca. Cwiczyc cwiczyc i ostro hamowac jak najczesciej jesli tylko sytuacja na drodze na to pozwala.

Ja i tak polegalem zawsze na C-ABS (hamując klamką) i powiem że pokochałem to rozwiązanie.

 

JaRoD

sent from Note 4

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jak to co się zadziało w 0:20? Zablokował przednie koło i moto poszło bokiem.

Mówimy o dwóch różnych rzeczach, co innego tył wyprzedzający przód przy hamowaniu na granicy przyczepności (to wina sztywnego motocyklisty lub krzywego moto, jak pisze Mateusz) a co innego jazda bokiem z zablokowanym przodem (nie do uniknięcia).

Nie mogło zablokować przodu bo test był C-ABS vs ABS

 

 

 

JaRoD

sent from Note 4

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brak calej bezwladnosci na przodzie spowoduje brak maksymalnego mozliwego tarcia na przedniej oponie a tym samym nie wykorzystasz calego potencjalu przodu do zahamowania. Tyl tez wtedy kiepsko bo bedzie odciazony w konsekwencji tez.

A czy przypadkiem przy hamowaniu tylko przednim nie wpadnie ono szybciej w poślizg?

 

JaRoD

sent from Note 4

A tarcie kinetyczne jest mniejsze niż statyczne.

 

JaRoD

sent from Note 4

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To juz trzeba ocenic . Hamujac przodem tez omine przeszkode!

I to najważniejsze. Wniosek z naszych wywodów, taki najprostszy jest jeden, przód do podstawa. Zadziwiająco dużo jest wciąż wśród nas motocyklistów obawiających się zablokowania przodu i hamujących tylko tyłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I to najważniejsze. Wniosek z naszych wywodów, taki najprostszy jest jeden, przód do podstawa. Zadziwiająco dużo jest wciąż wśród nas motocyklistów obawiających się zablokowania przodu i hamujących tylko tyłem.

Tylko tyłem... nigdy w życiu.

Przede wszystkim przód i wspomagająco tył. Tak jak robi to C-ABS.

To moja opinia.

 

JaRoD

sent from Note 4

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy założyć oddzielny temat w wersji dla ubogich bez C-ABS? %)

 

Ciekawie się to czyta. Musze popróbować trochę różnych manewrów. :smile:

 

all right partner, keep on rollin' baby!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze wszystko zależy od techniki. Przy hamowaniu to albo swojej wyćwiczonej albo jak się jej nie ma (lub gdy zareaguje zbyt gwałtownie) - od techniki tkwiącej w systemie hamulcowym ;) wtedy dobrze mieć CBS z ABS ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak moto ma ABSy, to ja bym dawał max i przód i tył.

 

A jak bez, to jednak nie wiem czy "Tylko" przód? 

 

wiem, że teoretycznie to da nam najkrótszą drogę hamowania, ale:

 

na torze to można sobie ćwiczyć wszystko (1 rodzaj asfaltu, równy i czysty),

ale jak ktoś już wcześniej napisał, na drodze mamy dziury, piach, liście, wodę,... i jeszcze zostaje przyczepność asfaltu (a ta co 10m może być różna).

To jak tu uzyskać 99,9% siły hamowania przodem, żeby nie zablokować albo po zablokowaniu

tak szybko odpuścić żeby nie położyć. Coś mi tu pachnie mistrzostwem świata analizowania w ułamkach sekundy

kilku parametrów i dobierania siły 2 palców :smile:.

A jeśli tak nie robimy i hamujemy na 70-80% żeby mieć zapas, to dohamowywanie tyłem da lepszy efekt.

Części do samochodów osobowych i dostawczych | Allegro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nie mogło zablokować przodu bo test był C-ABS vs ABS

 

Na pewno? Gdzie tak jest napisane/powiedziane? Bo dałbym sobie rękę uciąć że widać jak przód się blokuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno? Gdzie tak jest napisane/powiedziane? Bo dałbym sobie rękę uciąć że widać jak przód się blokuje.

0:22 - Sans ABS po lewo i AVECS C-ABS POPRAWO.

 

JaRoD

sent from Note 4

Edytowane przez JaRoD (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwestia nawyku. Fakt jest taki, że silnikiem lepiej i hamować, bo koło nie staje w miejscu i masz kontrolę.

 

Powiedz to woźnicom fałek, szczególnie takich większych :smile:

 

Tak mi się przypomniało jak robiłem kurs na prawko, to pan instruktor, chyba już św pamięci, nabył świeżo haykę od takiego właśnie warszawskiego asa powożenia, który jedynie hamował tyłem, gdyż jak wieść niesie używany hamulec przedni grozi zablokowaniem koła, położenem motóra, czasem nawet i kołami do góry, więc hańba we wsi straszna. Także ten teges, hayka miała tarcze z przodu dziewicze ale lekko porysowane owiewki gdyż warsiawiak w zakręcie przyhamował jak to miał w zwyczaju, a ponoć trochę piasku było. Zaląkł się tedy i motor swój pierwszy czem prędzej na łódzką prowincję sprzedał w cenie niebywale atrakcyjnej. Ponieważ widok hayki w owym czasie przyspieszał bicie mego serca, to se wbiłem w łeb, żeby z tyłem uważać bo tę upragnioną hayke to można szybko zarysować i starcić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

0:22 - Sans ABS po lewo i AVECS C-ABS POPRAWO.

 

ROTFL :biggrin:

 

Ale wiesz, że po francusku "sans" znaczy "bez"? :-)

 

Czyli jest to test "bez abs" vs "c-abs" czyli koleś po lewo zablokował przód :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tego podczas hamowania trzeba pamiętać, żeby jak zawsze trzymać się motka kolanami, a nie się kierownicy na sztywnych rękach- wtedy o jakimkolwiek sterowaniu i kontroli możemy zapomnieć.

Konfucjusz: Po­wiedz mi, a za­pomnę. Po­każ mi, a za­pamiętam. Pozwól mi zro­bić, a zro­zumiem.

2010-2012: BMW F650 '95 48KM; 2014-2018: Suzuki GSF Bandit S 600 '96 78KM "Smokey"; 2017-: AJP PR3 240 Supermoto '17 23KM "Rowerek"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tego podczas hamowania trzeba pamiętać, żeby jak zawsze trzymać się motka kolanami, a nie się kierownicy na sztywnych rękach- wtedy o jakimkolwiek sterowaniu i kontroli możemy zapomnieć.

Było pisane o "dosiadzie"

 

JaRoD

sent from Note 4

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Było pisane o "dosiadzie"

 

JaRoD

sent from Note 4

Musiałem przeoczyć ;)

Odnosząc się tylko do teoretyczności fizyki- oczywiście warunki nie są laboratoryjne, ale to tylko w naszym interesie leży wyćwiczenie się na podstawie teorii, by osiągnąć efekt bliski ideału. Życie i zdrowie mamy jedno.

Konfucjusz: Po­wiedz mi, a za­pomnę. Po­każ mi, a za­pamiętam. Pozwól mi zro­bić, a zro­zumiem.

2010-2012: BMW F650 '95 48KM; 2014-2018: Suzuki GSF Bandit S 600 '96 78KM "Smokey"; 2017-: AJP PR3 240 Supermoto '17 23KM "Rowerek"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z hamowaniem (i całą jazdą) jest jak tenisem stołowym. Tak na prawdę nie ma żadnej analizy sytuacji bo nie ma na nią czasu. Jest tylko odruch. 

 

Nawet jeśli nauczyliśmy się hamowania w różny sposób (przodem, tyłem, razem, do oporu i odpuścić, tył-przód-dohamowanie tyłem, itp.), nauczyliśmy się również na ile możemy sobie pozwolić na drodze (prędkość, przechył, promień skrętu itp.). Jeśli jesteś początkującym to możesz się uczyć techniki dostosowanej do motocykla na którym jeździsz. Np. hamując przodem na długich jest ryzyko poślizgu koła, a na krótkich, że motocykl po próbie hamowania będzie jechał na naszych plecach. A jeśli jesteś osoba która już objechała świat trzy razy to umiesz hamować na wszystkie sposoby, bo w różnych warunkach drogowych, na różnym obciążeniu motocykla w różnym stanie opon itp. sprawdzają się różne techniki lepiej lub gorzej.

 

Doświadczony kierownik nie myśli podczas jazdy: "w takich warunkach mogę jechać 90". Nie, on nie patrząc na licznik odczuwa niechęć przed jazdą z wyższą prędkością, bo nie odczuwa przyjemności z takiej jazdy (taki ukryty niepokój, doświadczenie mówi mu "easy, cool down"). Nie myśli też: "dziś, tu z tą prędkością mogę się zatrzymać na 40 metrach". Nie, on po prostu zachowuje 40 m odległości do następnego, patrzy daleko w przód, w sposób nieświadomy szuka zagrożeń.

Również doświadczonemu trudno jest zmienić nawyki, jednak rozsądny nie zamyka się na w swoim doświadczeniu i próbuje nowych (,a właściwie jemu nie znanych / nie wyćwiczonych) technik, bo inaczej z definicji nie znaczy gorzej.

 

Ja zwykle hamuję tyłem do pierwszego uślizgu, odpuszczenie dochodzi przód na pół gwizdka i ponownie tył jak ABS aż do zatrzymania. 

Dlaczego tak? Przeczytałem na jakiejś hiszpańskiej stronie, że mój moto hamuje przodem o ok. 1,5 razy skuteczniej nią tyłem (60%-40%). W ten sposób nauczyłem się prędkości dostosowanych do hamowania mając jeszcze ok. 20-30% siły hamowania w zapasie (na przodzie). Zgodnie z zasadą by jechać na nie więcej niż 70% umiejętności/możliwości. Oczywiście w ścigaczach są inne proporcje (nawet od 95-5%) i nie namawiam nikogo by bez ćwiczeń zaczął nagle hamować inaczej niż zwykle (bo pozostałe odruchy są do dotychczasowego hamowania dostosowane).

 

Jak mówi stare żołnierskie przysłowie:

"Lepiej wylać wiadro potu na poligonie, niż kroplę krwi na polu walki". 

Także ćwiczenia, później ćwiczenia, potem ćwiczenia a na koniec ćwiczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zwykle hamuję tyłem do pierwszego uślizgu, odpuszczenie dochodzi przód na pół gwizdka i ponownie tył jak ABS aż do zatrzymania.

 

O efektywności takiej taktyki było już pińcet postów wyżej, więc nie będę się powtarzał. Powiem tylko tak: pilnuj się, żeby ten "pierwszy uślizg" nie sprawił, że linia tylne-przednie nie będzie zgodna z wektorem ruchu (innymi słowy, żeby Ci na bok nie odjechało o co bardzo łatwo) bo wtedy odpuszczenie i nagłe złapanie przyczepności kończy się tak:

 

 

 

comment_oAArUx1cxLWyNB4gbcHRzog3xMua7Lvd

Edytowane przez kabzior (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę cytat z Księgi o nagłej utracie przyczepności tyłu. W filmie chyba wszystkie utraty przyczepności były od nadmiaru mocy/przechyłu, a nie od hamowania, a więc były nagłe i nieprzewidziane. Ja mam moc 5 x mniejszą niż Ty i nawet nie wiem czy mogę spalić laczka na postoju  :P.

Ja nie hamuje nawet połową mocy tyłu w zakręcie i do tego w poważnym przechyle, hamuję przed i z lekkim hamulcem (ostrzeżenie dla jadących z tyłu) wjeżdżam w przechył/zakręt utrzymując planowaną stałą prędkość, a przyspieszam kiedy się prawie wyprostuje. 

Jak jest miejsce to można pozwolić na "pozostawienie w stanie poślizgu" w pozycji "na żużlowca", jak nie (bo to awaryjne) to mocne dodanie przodu mogłoby spowodować, że dołączyłbym do grupy "na szczęście położyłem motocykl". 

Jeśli tył wpada w poślizg (i jednocześnie chociaż trochę hamuję przodem) to zwykle tył chce uciec na bok, kiedy sprawdzałem jak to jest pozostać w poślizgu to potrafił odjechać od linii nawet 40-50 cm. Odpuszczając na chwilę i dodając ponownie (tak ze 2 razy na sekundę) nie wyjeżdża więcej niż 20 cm, ale często "przerzuca" tył na drugą stronę .. i jadę śladem węża, choć przód tam gdzie chcę.

Mój motocykl jest dla początkujących. Moc taka, że może 2 razu udało mi się podnieść przednie koło o 5 cm od ziemi. Przednim kołem nie wpadłem w poślizg nigdy, chociaż raz miałem zbiórkę na baku (nóżki się rozlazły)  :blush:. Dlatego nie hamuję przodem całą mocą dopóki nie muszę. Pamiętaj, że masz prawie dwukrotnie mocniejsze hamulce z przodu i pewnie opony o 10 lat młodsze (zgaduję). Prędkość 100 km/h jest dla mnie wystarczająca (przy 110 włącza się wewnętrzny ogranicznik).

Przy normalny hamowaniu poślizg mi się już prawie nie zdarza, przy awaryjnych średnio raz w miesiącu (w maju wygrywa Pan wyjeżdżający ze stacji benzynowej przede mnie ... awaryjne dla mnie, samochodu za mną i tego z przeciwka).

Poza tym wyhamować do 20-30 km/h, ominąć, zatrzymać się, ochłonąć i/lub dodać w miejscu publicznym słowa uznawane powszechnie za obelżywe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...