Skocz do zawartości

Wypadki Z Okolicy, Dyskusja O Technice, Ruchu Drogowym, Przyczynie, Zapobieganiu


nildur

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem czy szkoła kulikowisko.pl jest z tych dobrych ale tam na krótkim wykładzie mówiono ze jak jest awaryjnie to przód, tył i do św. Piotra głośno :smile:

 

all right partner, keep on rollin' baby!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Tyl dodany przynosi wiecej szkody niz pozytku.

 

Nie zgadzam się, niejednokrotnie hamowałem awaryjnie jednym i drugim hamulcem wcisnietym jednocześnie i uratowało mi to d*pę. Moto łatwiej utrzymać w pionie i kierą nie szarpie. Ale wiadomo, wszystko zależy od sytuacji.. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może i ja dodam swoją jakąś tam technikę. Kilka razu musiałem w krótkim Czasie wytracic prędkość. Najpierw hebel przód i dołączam tył. Do tej pory było to Skuteczne.

 

z Nokii 3310

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma lepszego hamowania jak obydwoma na raz przy takim hamowaniu jest większa przyczepność a co za tym idzie szybciej się zatrzymamy , Tak mnie uczono w WORD z techniki kierowania . 


Odnośnie trzymania dwóch palców na klamce jest to bardzo prawidłowe i skutkuje szybszą reakcją a po drugie to te dwa palce powinny już iść na klamkę w chwili wsiadania na motocykl . Też tak mnie uczono .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To przeczy prawom fizyki.Pozostaje mi tylko odeslac niezdecydowanych do np Motocyklisty doskonalego gdzie to jest wszystko opisane

 

A czy to co opisałeś sprawdza się we wszystkich moto? W krótkich, zwartych maszynach jak najbardziej się zgadzam. Ale np. w przypadku długiej maszyny typu cruiser gdzie rozkład mas jest inny. W dodatku  gdy lecimy  obładowani bambetlami, czy używanie samego przodu ma sens??? Wątpię szczerze.

 

Jeżdżąc w terenie tył się też przydaje. I to bardzo często. Nie byłbym takim ortodoksem samego przodu.

Pozdro :smile:

Edytowane przez Dawid Xrv (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż z ciekawości poczytam sobie o tym. Bo to w zasadzie ciekawe. Skoro w takiej długiej maszynie na d*pie masz za sobą często pasażera czyli baba+bambelte. Ciekawe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bez przyczyny hamulce przednie są dużo skuteczniejsze, niż tylne- nie tylko w motocyklach.

Hamowanie jest najskuteczniejsze gdy jesteśmy tuż przed stoppie- tylna opona styka się jeszcze z podłożem, ale jej nacisk jest bliski 0. Wtedy prawie 100% nacisku mamy na przodzie, co w najwyższym możliwym stopniu zabezpiecza przed uślizgiem (tarcie i te sprawy). Dopiero, jeżeli mimo maksymalnej siły hamowania przodu tył ma dalej docisk (obciążenie, konstrukcja maszyny- jak choćby choppery), to dopiero wtedy nadwyżkę zawiązaną z przyczepnością tyłu wytracamy tylnym hamulcem.

Natomiast przy prawie zerowym nacisku tyłu naciśnięcie hamulca tylnego spowoduje natychmiastowe naprężenie łańcucha takie, jak przy "martwym ciągu", albo blokadę tylnego koła, gdy nieopatrznie silnik został rozłączony od koła poprzez sprzęgło/luz.


Należy jeszcze pamiętać o występującym podczas hamowania momencie prostującym.

Konfucjusz: Po­wiedz mi, a za­pomnę. Po­każ mi, a za­pamiętam. Pozwól mi zro­bić, a zro­zumiem.

2010-2012: BMW F650 '95 48KM; 2014-2018: Suzuki GSF Bandit S 600 '96 78KM "Smokey"; 2017-: AJP PR3 240 Supermoto '17 23KM "Rowerek"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałem jeszcze o sytuacji, gdy skuteczność hamowania doprowadza do stoppie-

Mamy wtedy 2 przeciwne zwrotem siły (wektory, te same co przy każdym hamowaniu)- siłę tarcia przyłożoną do styku przedniej opony i podłoża, która nas hamuje i siłę bezwładności, którą w każdym przypadku przykładamy do środka ciężkości układu motocykla, jadących i dodatków. Do tego nasza kochana ciocia grawitacja.

Stoppie zaczyna się gdy wypadkowy moment siły jest wynikiem "zwycięstwa" tarcia nad 2-ma pozostałymi i wprowadza nam to ruch obrotowy (chwilowym środkiem obrotu staje się styk opony z podłożem), jednocześnie podnosząc środek ciężkości. Przy podniesieniu środka ciężkości na naszą niekorzyść zmienia się wartość momentu siły, który chce nam zafundować salto.

Reasumując- im wyżej tył, tym słabiej jesteśmy w stanie hamować. Natomiast gdy środek ciężkości wyprzedzi chwilowy środek obrotu, nie widzę opcji, żeby to opanować ;)

 

Piszę o tym wszystkim dlatego, że być może część z nas jeżdżąc nie jest fanami fizyki, ale mimo to najbezpieczniej dla praktyki jest rozumieć zagadnienia z którymi się stykamy.

 

Za Konfucjuszem: "Po­wiedz mi, a za­pomnę. Po­każ mi, a za­pamiętam. Pozwól mi zro­bić, a zro­zumiem."

Konfucjusz: Po­wiedz mi, a za­pomnę. Po­każ mi, a za­pamiętam. Pozwól mi zro­bić, a zro­zumiem.

2010-2012: BMW F650 '95 48KM; 2014-2018: Suzuki GSF Bandit S 600 '96 78KM "Smokey"; 2017-: AJP PR3 240 Supermoto '17 23KM "Rowerek"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swój wypadek przeanalizowałem na wszystkie możliwe strony, jak mi tylko wiedza pozwoliła. Do tego regularne seanse krakowskiego "Jedź Bezpiecznie" i kanał "Polskie Drogi" na YT. To pozwoliło mi już przynajmniej 2 razy uniknąć poważnego wypadku, przewidując sytuacje, których inaczej bym się nijak nie spodziewał.

Konfucjusz: Po­wiedz mi, a za­pomnę. Po­każ mi, a za­pamiętam. Pozwól mi zro­bić, a zro­zumiem.

2010-2012: BMW F650 '95 48KM; 2014-2018: Suzuki GSF Bandit S 600 '96 78KM "Smokey"; 2017-: AJP PR3 240 Supermoto '17 23KM "Rowerek"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrzę właśnie w "Motocyklistę Doskonałego" i "Przyspieszenie II" i obaj autorzy odradzają używanie tylnego hamulca w hamowaniu awaryjnym. 

Tak jak Mateusz pisze - czysta fizyka - jak hamowanie tyłem może być skuteczne jeśli tył nie ma w ogóle przyczepności. 

Piszecie też, że hamowanie tyłem stabilizuje motocykl... zgoda, jest bardziej stabilny niż przy hamowaniu przodem, ALE nie porównujemy hamowania przodem vs tyłem bo przodem i tak będziemy przecież hamować, porównajmy więc hamowanie tyłem vs brak hamowania tyłem i okazuje się, że bez hamowania motocykl jest jeszcze stabilniejszy! Bo wtedy cały motocykl (oprócz przedniego koła oczywiście) uzyskuje stabilność dzięki sile żyroskopowej obracającego się tylnego koła. 

A jeśli ktoś ma z własnego doświadczenia wydajniejsze hamowanie przód+tył od samego przodu to odpowiedź jest prosta... trzeba cisnąć mocniej przód, aż do granicy gdy 100% jest przeniesione na przednie koło i wtedy wydajność samego przodu na 100% jest dużo wyższa niż niedociśnięty przód+tył.

 

ps - jeszcze jedno zagrożenie - hamowanie tyłem bardzo prosto doprowadza do zablokowania tylnego koła, wtedy pierwszy odruch to puścić tył (błąd, już zablokowane powinno zostać zablokowane, zupełnie inaczej niż przód który natychmiast trzeba odpuścić) co na 99% skończy się highsidem.

 

Wiem, że w internetach można znaleźć wiele "mądrych" opinii ludzi którzy jeżdżą "od zawsze", a wyżej opisane brzmi może dziwnie, może nielogicznie, ale rzeczywistość potwierdzona naukowo nie zawsze jest taka, jak logika by wskazywała ;)

 

yeahsciencebitch.PNG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To teraz proszę odnieść się do systemu C-ABS w Hondzie 😉

 

 

Podpowiedź mała

https://youtu.be/gZ5LoqcrErY

 

Wysłane z mojego Note 4 przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez JaRoD (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie Jarod, CBS.

Mimo że teraz sam w motocyklach z klasycznym układem hamulcowym najcześciej hamuje tylko przodem - najlepiej wspominam system hamulcowy we Viadrze które kiedyś miałem.

Tam przy naciśnięciu klamki hamowały po dwa tłoczki z kazdego zacisku z przodu i jeden z dwóch z tyłu. Był pomiedzy ukladami zawór rozkładający siłe pomiędzy przód i tył. Hamowanie dźwignią nożną dawało po jednym z przodu i oba w tyle. I z tych motków z którymi mam porównanie ten system był najskuteczniejszy i to najlepsze hamulce jakie miałem w moto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Główną ideą C-ABS jest hamowanie przodem dla tych co wciskają tylko tył (wbrew pozorom nadal mnóstwo jest takich). 

Przy hamowaniu przodem siła tyłu w C-ABS jest tak mała (i tak zmiennie dozowana), że człowiek w życiu by tego sam nie zrobił (tak jak pisze Mateusz).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam i czytam i miałem nie brać udziału w dyskusji... Ale...

Fizyka jest super... Zresztą jest pochodną matematyki a ta jest królową wszystkich nauk.
Niestety fizyka kojarzy mi się z laboratorium, a laboratoryjnie to farby śnieżka o nazwie "pierdnięcie motyla o poranku" z 1 litra pomalujemy 14 m2, a praktycznie da rade 8,5 ;P

Tym pseudo intelektualnym wywodem zmierzam jedynie do tego że fizyka bywa teoretyczna bo odnosi się do pewnych warunków.
Hamowanie samym przodem jak jest lekko wilgotno i są jesienne liście na asfalcie skończy się źle.
Hamowanie przodem i najechanie na dziurę też skończyć może się źle.
Hamowanie samym przodem w szczycie zakrętu, gdy zobaczymy przeszkodę również skończy się wyprostowaniem motocykla i wywrotką.
Przyspieszenie II (pełny tytuł ze sklepu empik -

Przyspieszenie 2. Podstawy zaawansowanych technik jazdy motocyklem

Jest typowo odnoszącym się tytułem do jazdy na torze. A słowo zaawansowanych znaczy dla zawodowców gdzie walczą o dziesiąte części sekundy i uczą się optymalizować hamowanie przed zakrętem.

Uważam że chylon dobrze napisał... w WORD i technikach jazdy uczą uniwersalności, jaka może przydać się na polskiej drodze. Hamując czy smagając sportowo d*pę mam jak najdalej żeby dociskać tylną oponę a wyhamowując wychylam się żeby wiatr mnie hamował a tym samym tez dociskam własnym ciężarem tył.
Stwierdzenie że tył nie jest potrzebny jest błędne, ponieważ nie powinien być w takim razie montowany tylni hamulec.. A z górki można ruszyć motocyklem bez problemu używając przedniego i pół sprzęgła, dlatego też ruszanie z górki nie może być jedynym argumentem dla tylnego hamulca.
Z prawami fizyki sie nie wygra, bo są udowodnione, ale pamiętajcie że podczas hamowania, działa ich bardzo wiele i są różne w zależności od warunków.
Znam swój motocykl po 3 sezonach, wiem jak i kiedy najlepiej hamuje, dlatego dziękuję za naukowe tłumaczenie wektorów ale jednak pozostanę przy swoich technikach, które świetnie póki co się sprawdzają.
Trzymajta się załoga ;)

Aha, edytuje posta, żeby dopowiedzieć iż moim celem nie jest podważanie tego co napisaliście, bo pewnie macie rację w większości przypadków, i argumenty do mnie trafiają, nawet te z efektem żyroskopowym tylniej opony :smile: ale nie mogę się zgodzić ze stwierdzeniem że tył nie jest w ogóle potrzebny.

Edytowane przez Rogal (wyświetl historię edycji)

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Główną ideą C-ABS jest hamowanie przodem dla tych co wciskają tylko tył (wbrew pozorom nadal mnóstwo jest takich). 

Przy hamowaniu przodem siła tyłu w C-ABS jest tak mała (i tak zmiennie dozowana), że człowiek w życiu by tego sam nie zrobił (tak jak pisze Mateusz).

Idąc za tą logiką, jeśli CBS jest dla tych heblujących tylko nogą by zaczęli skuteczniej hamować, powinni nie dawać klamki na kierownicy ;--)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Hamowanie samym przodem jak jest lekko wilgotno i są jesienne liście na asfalcie skończy się źle. Hamowanie przodem i najechanie na dziurę też skończyć może się źle.

 

Tak z czystej ciekawości tylko, nie twierdzę że się mylisz, ale powiedz mi - obie te sytuacje prowadzą do utraty przyczepności przedniego koła, jakie ma tu znaczenie czy hamujesz dodatkowo tyłem czy nie? Tracisz przyczepność przodu, odpuszczasz i ją odzyskujesz (razem ze sterowalnością), albo jeśli zrobiłeś to za późno to leżysz, niezależnie czy miałeś tył czy nie. Co zmienia tu hamowanie tyłem? Raczej należy dużo delikatniej hamować na liściach i odpuścić hebel przy wpadaniu w dziurę, a nie dodatkowo hamować tyłem.


Idąc za tą logiką, jeśli CBS jest dla tych heblujących tylko nogą by zaczęli skuteczniej hamować, powinni nie dawać klamki na kierownicy ;--)

 

Może i powinni, ale prawo nakazuje posiadanie przez motocykl dwóch niezależnych układów hamulcowych (dla samochodów tylko jeden + parking) ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak z czystej ciekawości tylko, nie twierdzę że się mylisz, ale powiedz mi - obie te sytuacje prowadzą do utraty przyczepności przedniego koła, jakie ma tu znaczenie czy hamujesz dodatkowo tyłem czy nie? Tracisz przyczepność przodu, odpuszczasz i ją odzyskujesz (razem ze sterowalnością), albo jeśli zrobiłeś to za późno to leżysz, niezależnie czy miałeś tył czy nie. Co zmienia tu hamowanie tyłem? Raczej należy dużo delikatniej hamować na liściach i odpuścić hebel przy wpadaniu w dziurę, a nie dodatkowo hamować tyłem.

 

Może i powinni, ale prawo nakazuje posiadanie przez motocykl dwóch niezależnych układów hamulcowych (dla samochodów tylko jeden + parking) ;-)

Jak dla mnie ma o tyle że stabilizuje motocykl + sprawia że przód mniej nurkuje (tzn przez to że troszke przysiądzie tył). Łatwiej wyjść z lekkiego uślizgu przodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karpiu, przygotuj sie na publiczną chłostę za te słowa, ponieważ wiele osób, z tego forum, w wielu wątkach wspomninało jak to musieli kontrolowanie położyć moto

To i ja wystawię się publicznie na chłostę... sorry, ale typ z filmiku jedzie jak koń z klapkami na oczach. Pewnie, ma pierszeństwo bez dwóch zdań ale dojeżdżając do skrzyżowania, najlepszym NAWYKIEM i ZAPOBIEGANIEM jest rozejżenie się po bokach czy nikt nie przeoczył czerwonego albo nie próbuje przeskoczyć na późnym żółtym. To jest lepsze zapobieganie (bo o nim chyba tez jest temat) niż dosiady, srady czy dwa palce na klamce hamulca (do których nawyk też mam).

Edytowane przez michal_lc4 (wyświetl historię edycji)

Supermoto se kupili... Terrorysty je&ane...  :P   SUPERMOTO LDZ
       Inspekcja Rowów Przydrożnych   :riding:                                                                          https://web.facebook.com/MM-Garage-1003360043043536/?ref=aymt_homepage_panel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie ma o tyle że stabilizuje motocykl

 

Hamowanie tyłem nie stabilizuje motocykla. Hamowanie tyłem jest dla moto stabilniejsze niż hamowanie przodem, ale to nie znaczy, że hamowanie tyłem stabilizuje motocykl. Motocykl stabilizuje się sam przez efekt żyroskopowy, za każdym razem jak hamujesz (niezależnie czy tyłem czy przodem) to go z tego wytrącasz. Brak hamowania tyłem jest stabilniejszy niż hamowanie tyłem. 

 

Prawdziwe "hamowanie tyłem jest stabilniejsze niż przodem" powtarzane setki razy przeinaczyło się w błędne "hamowanie tyłem stabilizuje moto".

 

 

EDIT: zobacz jeszcze co sam piszesz "przód mniej nurkuje (tzn przez to że troszke przysiądzie tył). Łatwiej wyjść z lekkiego uślizgu przodu."

Wyciągasz złe wnioski z "mniej nurkującego przodu", na bardzo prostą logikę:

przód mniej nurkuje -> przód jest mniej dociśnięty -> przód ma mniejszą przyczepność -> przód łatwiej wpada w poślizg i/lub trudniej wyjść z poślizgu przez mniejszą przyczepność

Tak naprawdę to robisz więcej złego niż dobrego odciążając przód.

Edytowane przez kabzior (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie przy gwałtownym hamowaniu przodem i dużym wytrąceniu prędkości, tylne koło ma chęć "wyprzedzenia" przedniego i stawiania motocykla bokiem.

Dlatego dohamowywanie tyłem ma za zadanie spowolnić tylne koło aby nie obróciło motocykla co ewidentnie widać to na filmiku Hondy.

 

JaRoD

sent from Note 4

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kabzior wytlumacz pls co tam sie zadzialo na filmiku bo ladnie to ujmiesz w slowa.

Ja nie odnoszę się do filmiku a jedynie do dyskusji na temat kwestii hamowania tylko i wyłącznie przednim hamulcem

 

JaRoD

sent from Note 4

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co piszesz jest bledne. Odciazone tylne kolo ma mniejsze tarcie a tym samym mniejsze mozliwosci napedu motocykla. Jesli motocykl zaczyna Ci skrecac podczas ostrego hamowania tzn ze zle siedzisz na moto i za bardzo obciazasz kierownice. Przednia opona ma sama ulozyc sie na asfalcie dociazona sila bezwladnosci motocykla i ma lekko wezykowac szukajac najlepszej dla siebie przyczepnosci.

Zakładasz, że zawsze podczas hamowania motocykl jest idealnie prosto ułożony? A w trakcie hamowania nie ruszasz absolutnie kierownicą?!?

 

A wyjaśnij zatem co się dzieje na filmiku Hondy.

Czemu ten bez C-ABS zarzuca tyłem?

 

JaRoD

sent from Note 4

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjaśnij proszę co się tu zadziało zatem - 0:20

 

https://youtu.be/x6Ff_EQyCyU

 

 

JaRoD

sent from Note 4

Czyli nigdy Ci nie obróci motocykla jeżeli walniesz ostro w przedni hebel (załóżmy z ABS aby stoppie nie było) jeżeli masz dobry dosiad?

 

JaRoD

sent from Note 4

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...