gary Opublikowano 17 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2015 Taka mała dygresja... jadę dziś do pracy (Teo -> Centrum). Na Krakowskiej słyszę wydech sporta, dojeżdżającego z tyłu.Świadomy obecności "kolegi" jadę sobie dalej. Chwilkę przed Konsantynowską zostaję wyprzedzony na tym samym pasie, bez kierunku bez niczego... po to tylko aby stanąć razem na czerwonym... Żółte - zielone... "kolega" odwija, a niech odwija. Czerwone na skrzyżowaniu z Retkinśką, dojeżdżam znowu "na przodek", "kolega" nieco nerwowo szuka luzu/biego - cholera wie. Żółte-zielone, puszkarz z prawego pasa rusza z piskiem, odwijam nieco mocniej, potem pasy łączą się, za mną "kolega" i puszkarz, a z zatoczki chce wyjechać autobus, zwalniam, mrugam, puszczam i grzecznie jadę za autobusem... Robi się ciągła linia, przejście dla pieszych, skrzyżowanie bez sygnalizacji, znowu ciągła i pasy i co... i kolega wyprzedza ten cały zestaw, z autobusem na czele. Tracę go z oczu i słucham czy przejedzie czy przejebie ten manewr... Przejechał, uff. Czewrone na skrzyżowaniu z bandurskiego, "kolega" wali między pasami mimo, że jakieś auto stoi w poprzek. Omijam wszystkich z lewej, puszkarze robią miejsce - krzyczę "dzięki". Stoję, a z tyłu słyszę jak kolega próbuje "manetą" rozproszyć towarzystwo, znaczy ten cały korek decybelami ro***bać... aż do Jana Pawła już go nie widziałem... Żeby nie było, nie mam nic do sportów, ani ich kierowników i w ogóle nie znoszę uogólniania. Chciałbym po prostu nie obawiać się niczego ze strony innych motocyklistów, ale nie da się. No qwa, nie da się! "Kolego" na srebrno-jakieś F2-ce, od dzisiaj jeżdżę przez Aleksandrowską-Włókniarzy, żeby Cię nie korcić, nie prowokować, po prostu nie spotkać... ;-) Uważajcie na siebie ludziska! Słonko świeci, pięknie jest 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jaro1975 Opublikowano 17 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2015 Żeby nie było, nie mam nic do sportów, ani ich kierowników i w ogóle nie znoszę uogólniania. Chciałbym po prostu nie obawiać się niczego ze strony innych motocyklistów, ale nie da się. No qwa, nie da się! "Kolego" na srebrno-jakieś F2-ce, od dzisiaj jeżdżę przez Aleksandrowską-Włókniarzy, żeby Cię nie korcić, nie prowokować, po prostu nie spotkać... ;-) A bo widzisz, ci na chińskich pseudosportach jeżdżą wolniej i spokojniej (bo szybciej sie nie da tym jechać) :lol: 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gary Opublikowano 17 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2015 (edytowane) @Jarek, ja nie mówię, żeby wolniej i spokojniej. Sam lubię dynamicznie przyspieszyć albo takie pana co próbuje z piskiem, zostawić za sobą ale wszystko to w rozsądnych granicach! No i cały czas jednak minimalizować zagrożenie, a nie je stwarzać. Czy wyprzedzanie motonga motongiem jest bezpieczniejsze niż motongiem puszki??? Czy ja nie mogę zmienić toru (nie pasa) bo dziura, bo pies bo jeż? I co wtedy? Chciałbym czuć się miło (i zazwyczaj tak jest), jak dołącza ktoś jeszcze po trasie, trochę jedziemy razem, nie znamy się ale jest bezpiecznie. Dzisiaj zamiast tego, trochę ciarek na plecach i sporo czasu w lusterku wstecznym, obserwując manewry kierownika. A może jestem przewrażliwiony, może za dużo się człowiek nagrań z rejestratorów na oglądał... Motocyklista wypierd.. w innego motocyklistę? - Niemożliwe. Edytowane 17 Marca 2015 przez gary (wyświetl historię edycji) 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jaro1975 Opublikowano 17 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2015 Łukasz, uśmiechnij się, piekna pogoda za oknem Ja też kilku mniej rozważnych kierowników już widziałem, ale biorę poprawkę na to, ze dopiero zaczyna się sezon, każdy wyposzczony po zimie i chce poszaleć. Fakt - stwarzają takim stylem jazdy zagrożenie dla innych ale obawiam się, ze niewiele możemy z tym zrobić. 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. ErR Opublikowano 17 Marca 2015 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2015 (edytowane) Co do torowania to będę powtarzał wszystkim i chyba zawsze. Nie musicie jechać na Poznań... na Poznianiu będziecie jechali zesrani bo jest duża prędkość, a duża prędkość nie wybacza i tam nie ma miejsca na błędy (zwyczajnie Poznań nie jest dla początkujących). Mamy blisko Radom.... tak wiem, tor mały i kartingowy ale jedźcie tam chociaż raz i pokonajcie te jedyne 800 metrów na swoim maksie przynajmniej z 10 kółek i zobaczycie, że padacie na cycki i macie już serdecznie wszystkiego dość. To jest tor techniczny, zapinasz drugi bieg i nie skupiasz się na przełączaniu biegów, na prędkości tylko na technice, na ułożeniu na moto, na trzymaniu moto, na ułożeniu barków, na pokonywaniu ograniczeń w głowie związanych ze złożeniem motocykla, trenujesz ostre hamowanie i równe odkręcanie gazu na wyjściu. Jeden taki wyjazd (nawet bez instruktora) da wam więcej niż rok śmigania po ulicach (wielu osobom uświadomi jak mało potrafią) Pojedziecie na swoich litrach, 600tach gdzie na prostej trzaskacie po 250+ a na torze będzie Was wyprzedzać kolezanka z forum Lusia na swoim 125 cm3 (bo na torze liczą się umiejętności a nie moc silnika) Na forum jest grupka osób która regularnie odwiedza takie obiekty i serio zabierzcie się raz z nami a przekażemy Wam (chętnym) dużo dużo wiedzy a i jeszcze wielu z Was znudzi się jazda po ulicy. Bo przecież ile można jeździć prosto Oprócz Radomia jest jest Jastrząb, tor w Bydgoszczy, Stary Kisielin i kilka jeszcze innych Edytowane 17 Marca 2015 przez rooland (wyświetl historię edycji) 11 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ridrick Opublikowano 17 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2015 (edytowane) Ale narozrabiałem a tak wszyscy chcieli być poprawni . Wystarczy popatrzeć na te filmiki co to TURBO podlinkował i zauważycie że spora cześć wypadków dotyczy osób jadących w zasadzie zupełnie normalnie. Ot taka karma. Trzeba się szkolić, szkolić, jeździć na tor i się szkolić (ale z rozsądnymi ludźmi) bo jak tak człowiek popatrzy to większość jeździ z jajami na zbiorniku i nogami na kaczkę więc gdzie tu mówić o szybkiej zmianie kierunku czy o dobrym hamowaniu skoro nawet siedzieć nie potrafi Co do torowania to będę powtarzał wszystkim i chyba zawsze. Nie musicie jechać na Poznań... na Poznianiu będziecie jechali zesrani bo jest duża prędkość Dodam. Nie nie musicie po prostu nie powinniście bo zrobicie krzywdę sobie bądź innym a i tak z tego nic nie będzie , strata kasy i czasu. Kiedyś se na Poznan pojade Edytowane 17 Marca 2015 przez ridrick (wyświetl historię edycji) 2 Cytuj Motocyklistą nie staniesz się z chwilą kupna motocykla !!! Jest to pasja, którą trzeba poczuć całym sercem, rodzi się pewien rodzaj więzi 'człowiek-maszyna', dająca sens życiu i uczucie wolności jakiej nikt nie jest w stanie dać nam na tym świecie. Pasja ta staje się najmocniejszym narkotykiem, który rządzi naszym życiem. Nawet gdy ją porzucimy zostawia za sobą pustkę, jakiej nie da się wypełnić niczym innym !!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Matik Opublikowano 17 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2015 Przede wszystkim na torze jest super atmosfera:p. Tak naprawde każdy ma swoje zdanie ale jak przedmówcy już wspomnieli jak jest okazja i do tego fajna cena to czemu nie spróbować choć raz? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
salat Opublikowano 17 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2015 Pojedziecie na swoich litrach, 600tach gdzie na prostej trzaskacie po 250+ a na torze będzie Was wyprzedzać kolezanka z forum Lusia na swoim 125 cm3 (bo na torze liczą się umiejętności a nie moc silnika) Doświadczyłem tego uczucia jak mnie ustawicznie wyprzedzał skuter 125 na torze w Bydgoszczy jechał nim MotoTomasz skubany jeszcze potrafił zrównać się ze mną i udzielać mi rad. Powiem że działa to niezwykle motywująco do dalszej nauki 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szkoła Motocyklowa Turbo Opublikowano 17 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2015 Co do torowania to będę powtarzał wszystkim i chyba zawsze. Nie musicie jechać na Poznań... na Poznianiu będziecie jechali zesrani bo jest duża prędkość, a duża prędkość nie wybacza i tam nie ma miejsca na błędy (zwyczajnie Poznań nie jest dla początkujących). Mamy blisko Radom.... tak wiem, tor mały i kartingowy ale jedźcie tam chociaż raz i pokonajcie te jedyne 800 metrów na swoim maksie przynajmniej z 10 kółek i zobaczycie, że padacie na cycki i macie już serdecznie wszystkiego dość. To jest tor techniczny, zapinasz drugi bieg i nie skupiasz się na przełączaniu biegów, na prędkości tylko na technice, na ułożeniu na moto, na trzymaniu moto, na ułożeniu barków, na pokonywaniu ograniczeń w głowie związanych ze złożeniem motocykla, trenujesz ostre hamowanie i równe odkręcanie gazu na wyjściu. Jeden taki wyjazd (nawet bez instruktora) da wam więcej niż rok śmigania po ulicach (wielu osobom uświadomi jak mało potrafią) Pojedziecie na swoich litrach, 600tach gdzie na prostej trzaskacie po 250+ a na torze będzie Was wyprzedzać kolezanka z forum Lusia na swoim 125 cm3 (bo na torze liczą się umiejętności a nie moc silnika) Na forum jest grupka osób która regularnie odwiedza takie obiekty i serio zabierzcie się raz z nami a przekażemy Wam (chętnym) dużo dużo wiedzy a i jeszcze wielu z Was znudzi się jazda po ulicy. Bo przecież ile można jeździć prosto Oprócz Radomia jest jest Jastrząb, tor w Bydgoszczy, Stary Kisielin i kilka jeszcze innych Przydał by sie jednak instruktor żeby wytłumaczył kiedy dodaje się gazu w zakręcie bo Roland na pewno ma dobre chęci ale z tym dodawaniem gazu na wyjściu to jest to jego rada jak wiele wspólnego ma z technika pokonywania zakrętów?no niestety nie wiele ale Roland nie piszę tego żeby się mądrować widzę że zachęcasz ludzi do szkolenia bo sam zauważyłeś tego ogromne plusy ja jednak zwracam uwagę na różnice między instruktorem nauki jazdy a instruktorem techniki jazdy.Od tego pierwszego nikt nie wymaga żeby umiał jeździć motocyklem ten drugi nie zda egzaminu jak nie pokaże że faktycznie potrafi jeździć motocyklem i że w trakcie egzaminu jak jedzie po torze to dodaje gazu na zakręcie zaraz po złożeniu a nie na wyjściu czyli im wcześniej tym lepiej.pozdrawiam i oczywiście zachęcam do szkoleń na torze. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arteklik Opublikowano 17 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2015 Przydał by sie jednak instruktor żeby wytłumaczył kiedy dodaje się gazu w zakręcie bo Roland na pewno ma dobre chęci ale z tym dodawaniem gazu na wyjściu to jest to jego rada jak wiele wspólnego ma z technika pokonywania zakrętów?no niestety nie wiele To jak to jest z tym gazem, bo mnie od zawsze uczono tak: 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kosmaty Opublikowano 17 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2015 z tym dodawaniem gazu na wyjściu to jest to jego rada jak wiele wspólnego ma z technika pokonywania zakrętów?no niestety nie wiele to ja sie spytam ile jeździsz na torze skoro uważasz że nie używa się gazu na wyjściu??? jeśli tego nie zrobisz to nie dociskasz koła i może się ślizgnąć. Ale co ja tam wiem. 0 Cytuj https://www.hondapark.pl/pl/motocykle.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KrzysztoFu Opublikowano 17 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2015 To jak to jest z tym gazem, bo mnie od zawsze uczono tak: wykres gaz.jpg za***isty ten wykres! Ktoś zwrócił uwagę na tym wykresie że składamy motocykl w zakręt z wciśniętym heblem? A płynne operowanie heblem i gazem to jeden z najtrudniejszych elementów jazdy. No cóż, ale po co to ćwiczyć skoro sportowy motocykl kupuje się dla ładnych owiewek 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motoTomasz Opublikowano 17 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2015 Robert, pomotałeś się Dodajemy gazu na wyjściu, choxiazby po to, aby łatwiej wypionować motocykl. Aby szybciej przejść w kolejny zakręt można nawet pomoc sobie tylnym hamulcem, ale z jednoczesnym utrzymaniem gazu. 0 Cytuj Stayin' AliveInstruktor motocyklowy w MotoInstruktor, Szkoła MotocyklowaTurbo i KULIKowisko.plRatownik MotoPozytywni.plJeśli instruktor siadaąąaz kursantem na tylne siedzenie, podczas zajęć w ruchu drogowym, to ok.Jeśli jedzie autem i mądrzy się przez radio, to amator i niewiele przekaże podczas zajęć.Co do szkolenia w aglomeracji łódzkiej, to ja proponuję szkołę Turbo, gdzie szkoli motoTomasz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KrzysztoFu Opublikowano 17 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2015 Robert, pomotałeś się Dodajemy gazu na wyjściu, choxiazby po to, aby łatwiej wypionować motocykl. Aby szybciej przejść w kolejny zakręt można nawet pomoc sobie tylnym hamulcem, ale z jednoczesnym utrzymaniem gazu W takim razie co to znaczy "na wyjściu z zakrętu"? 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ridrick Opublikowano 17 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2015 (edytowane) I to jest najlepszy przykład tego jak jest z instruktorami szkołami itd A to tak w zasadzie jest fizyka (a dodam że to przykład jednej z lepszych szkół w innych często spotkanie dno pokryte mułem) Nawet wiem jaka to książka z tym wykresem . Często się słyszy wersje: Nie hamuj przednim bo to niebezpieczne, nie odkręcaj w zakręcie bo to niebezpieczne, Nie używaj hamulca w zakręcie bo się zabijesz, A najlepiej to jeszcze na sprzęgle albo pół sprzęgle rób zakręty. itd itp Oczywiście do wszystkiego dorobią wam taką teorię i dopiszą takie argumenty oraz historie ze większość uwierzy Edytowane 17 Marca 2015 przez ridrick (wyświetl historię edycji) 0 Cytuj Motocyklistą nie staniesz się z chwilą kupna motocykla !!! Jest to pasja, którą trzeba poczuć całym sercem, rodzi się pewien rodzaj więzi 'człowiek-maszyna', dająca sens życiu i uczucie wolności jakiej nikt nie jest w stanie dać nam na tym świecie. Pasja ta staje się najmocniejszym narkotykiem, który rządzi naszym życiem. Nawet gdy ją porzucimy zostawia za sobą pustkę, jakiej nie da się wypełnić niczym innym !!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szkoła Motocyklowa Turbo Opublikowano 17 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2015 to ja sie spytam ile jeździsz na torze skoro uważasz że nie używa się gazu na wyjściu??? jeśli tego nie zrobisz to nie dociskasz koła i może się ślizgnąć. Ale co ja tam wiem. Nie o to mi chodziło że nie dodajemy gazu na wyjściu chodzi mi o coś innego że często powtarza się że dopiero przy wyjściu z zakrętu możemy dodac gazu nie zrozumieliście mojej wypowiedzi bo nie da się w jednym zdaniu napisac tego o czy mówimy przez niemal 3 godziny na wykładach Robert, pomotałeś się Dodajemy gazu na wyjściu, choxiazby po to, aby łatwiej wypionować motocykl. Aby szybciej przejść w kolejny zakręt można nawet pomoc sobie tylnym hamulcem, ale z jednoczesnym utrzymaniem gazu. Nie zrozumiałeś o co mi chodzi a dobrze sam wiesz że gaz dodajemy najszybciej jak to możliwe a nie tylko na wyjściu na 3/4 czy na szczycie .Pierwsza zasada kontroli gazu : Po otwarciu przepustnicy dodajemy gazu płynnym , równym i nieprzerwanym ruchem aż do końca zakrętu. Robert, pomotałeś się Dodajemy gazu na wyjściu, choxiazby po to, aby łatwiej wypionować motocykl. Aby szybciej przejść w kolejny zakręt można nawet pomoc sobie tylnym hamulcem, ale z jednoczesnym utrzymaniem gazu. Ty mówisz o pierwszym wyjątku od zasady kontroli gazu czyli prostowanie motocykla na wyjściu z zakretu Robert, pomotałeś się Dodajemy gazu na wyjściu, choxiazby po to, aby łatwiej wypionować motocykl. Aby szybciej przejść w kolejny zakręt można nawet pomoc sobie tylnym hamulcem, ale z jednoczesnym utrzymaniem gazu. I jeszcze jedna informacje dla każdego tak naprawdę inna: Gdzie właściwie kończy się zakręt ? 1.Punkt w którym możesz operować gazem w dowolny sposób , 2.w którym wraca twoja śmiałość , 3.w którym przestajesz myśleć o zakręcie w którym jesteś pewien że następnym razem możesz pojechać lepiej – to właśnie koniec zakrętu a więc dla każdego z nas koniec zakrętu będzie w innym punkcie . W takim razie co to znaczy "na wyjściu z zakrętu"? Gdzie właściwie kończy się zakręt ? 1.Punkt w którym możesz operować gazem w dowolny sposób , 2.w którym wraca twoja śmiałość , 3.w którym przestajesz myśleć o zakręcie w którym jesteś pewien że następnym razem możesz pojechać lepiej – to właśnie koniec zakrętu a więc dla każdego z nas koniec zakrętu będzie w innym punkcie . za***isty ten wykres! Ktoś zwrócił uwagę na tym wykresie że składamy motocykl w zakręt z wciśniętym heblem? A płynne operowanie heblem i gazem to jeden z najtrudniejszych elementów jazdy. No cóż, ale po co to ćwiczyć skoro sportowy motocykl kupuje się dla ładnych owiewek Gaz dodajemy po złożeniu motocykla to ja sie spytam ile jeździsz na torze skoro uważasz że nie używa się gazu na wyjściu??? jeśli tego nie zrobisz to nie dociskasz koła i może się ślizgnąć. Ale co ja tam wiem. Nie mówię że nie używam gazu na wyjściu chodziło mi o to że wielu z nas uważa że tylko na wyjściu dodajemy gazu a gaz dodajemy najszybciej jak to możliwe po wykonaniu skretu 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motoTomasz Opublikowano 17 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2015 (edytowane) Nie zrozumieliśmy się i już. Dlatego w skrócie: 1. Zwalniamy przed zakrętem. 2. Stabilizujemy obroty silnika, m.in. w celu napięcia górnej części łańcucha. 3. Przeciwskręt 4. Dodajemy gazu m.in. w celu kompensacji utraty prędkości związanej z przechyłem 5. Gdy wzrok opuści zakręt i czujemy się pewni - zwiększamy obroty aby wyprostować motocykl i jechać dalej. Prościej to opisać można tylko w jeden sposób: pełen ogień i do przodu Edytowane 17 Marca 2015 przez motoTomasz (wyświetl historię edycji) 1 Cytuj Stayin' AliveInstruktor motocyklowy w MotoInstruktor, Szkoła MotocyklowaTurbo i KULIKowisko.plRatownik MotoPozytywni.plJeśli instruktor siadaąąaz kursantem na tylne siedzenie, podczas zajęć w ruchu drogowym, to ok.Jeśli jedzie autem i mądrzy się przez radio, to amator i niewiele przekaże podczas zajęć.Co do szkolenia w aglomeracji łódzkiej, to ja proponuję szkołę Turbo, gdzie szkoli motoTomasz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ridrick Opublikowano 17 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2015 hehe I to jest to co zawsze mówię prawie się zgadzam z motoTomaszem a dlaczego prawie ?? bo zawsze pojawi się jakaś dziwna informacja 2. Stabilizujemy obroty silnika w celu napięcia górnej części łańcucha. Bo teraz wszyscy biegną do garażu sprawdzają czy mają łańcuch, bo jeśli nie, to muszę iść na inne szkolenie lub inne książki czytać. A dlaczego: bo jak macie motocykle na pasek lub wałek kardana to skręcacie wedle innych zasad fizyki skoro nie trzeba stabilizować napięcia górnej części łańcucha PS Sorry Tomasz ale nie mogłem się powstrzymać. Bardzo się starałem by się nie odzywać Przepraszam już się nie odzywam Ja się nie znam i dlatego jeżdżę cb500 bo nie ogarniam 0 Cytuj Motocyklistą nie staniesz się z chwilą kupna motocykla !!! Jest to pasja, którą trzeba poczuć całym sercem, rodzi się pewien rodzaj więzi 'człowiek-maszyna', dająca sens życiu i uczucie wolności jakiej nikt nie jest w stanie dać nam na tym świecie. Pasja ta staje się najmocniejszym narkotykiem, który rządzi naszym życiem. Nawet gdy ją porzucimy zostawia za sobą pustkę, jakiej nie da się wypełnić niczym innym !!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motoTomasz Opublikowano 17 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2015 To jest skrót myślowy. Dalej już napisałem "m.in." Edytuję, dla spokojnosci. To ja się może w ogóle nie będę odzywał bo jeżdżę piździkiem na pasku. 2 Cytuj Stayin' AliveInstruktor motocyklowy w MotoInstruktor, Szkoła MotocyklowaTurbo i KULIKowisko.plRatownik MotoPozytywni.plJeśli instruktor siadaąąaz kursantem na tylne siedzenie, podczas zajęć w ruchu drogowym, to ok.Jeśli jedzie autem i mądrzy się przez radio, to amator i niewiele przekaże podczas zajęć.Co do szkolenia w aglomeracji łódzkiej, to ja proponuję szkołę Turbo, gdzie szkoli motoTomasz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lord Vader Opublikowano 17 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2015 (edytowane) Genialne, szczere konkluzje Panów.. ale nie ma co się poddawać, bo wątek na humorze starci Edytowane 17 Marca 2015 przez Lord Vader (wyświetl historię edycji) 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ridrick Opublikowano 18 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2015 To jest skrót myślowy. Dalej już napisałem "m.in." No przecież przepraszałem, że napisałem. Pisz pisz bo instruktorów co ogarniają cokolwiek w temacie jazdy jest poważny niedosyt. A to że czasem się coś nie do końca zgadza to może się uda wyjaśnić z korzyścią dla wszystkich. 1 Cytuj Motocyklistą nie staniesz się z chwilą kupna motocykla !!! Jest to pasja, którą trzeba poczuć całym sercem, rodzi się pewien rodzaj więzi 'człowiek-maszyna', dająca sens życiu i uczucie wolności jakiej nikt nie jest w stanie dać nam na tym świecie. Pasja ta staje się najmocniejszym narkotykiem, który rządzi naszym życiem. Nawet gdy ją porzucimy zostawia za sobą pustkę, jakiej nie da się wypełnić niczym innym !!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szkoła Motocyklowa Turbo Opublikowano 18 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2015 No przecież przepraszałem, że napisałem. Pisz pisz bo instruktorów co ogarniają cokolwiek w temacie jazdy jest poważny niedosyt. A to że czasem się coś nie do końca zgadza to może się uda wyjaśnić z korzyścią dla wszystkich. Wszystko jasne a fakt że wielu instruktorów nie ogarnia tematu 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Rogal Opublikowano 22 Marca 2015 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2015 (edytowane) W dniu wczorajszym przeżyłem prawdziwy szok, dlatego też piszę tego posta. Jak wiecie pogoda wczoraj była dość fajna na przejażdżkę motocyklem więc troszkę sobie śmigałem w koło komina. Ludzie z Pabianic będą wiedzieli gdzie, bo stałem sobie na światłach na skrzyżowaniu ulicy Lutomierskiej a Partyzanckiej. Skręcałem w prawo w kierunku na Łask. Nic nie zapowiadało niczego niezwykłego gdy z mojej lewej czyli z kierunku Łodzi w kierunku Łasku prawidłowo jechał sobie skuterek, niestety Pani w samochodzie osobowym jadąca od strony łasku i skręcająca w lewo w lutomierską nie zauważyła skutera i spowodowała wypadek. Były to sekundy, skuter się roztrzaskał a kobitka go prowadząca leżała bez ruchu na środku jezdni. Natychmiast zjechałem na chodnik, inni świadkowie wybiegli z aut. Szybko zarządziłem rozstawienia trójkąta i zabezpieczenie miejsca zdarzenia. Ktoś zaczął krzyczeć - Nie ruszajcie jej. Odparłem spokojnieeee, jestem instruktorem pierwszej pomocy. Pani poszkodowana była przytomna, uraz prawego kolana i łokcia. Rozcięty łuk brwiowy, twarz we krwi i kurzu. Jednemu gościowi kazałem zadzwonić po pogotowie, drugiemu po policję. Sam zostałem z poszkodowaną i do niej mówiłem... Panikującą kobitkę z puszki, sprawczynie wypadku wysłałem po jeszcze jeden trójkąt tak żeby nie panikowała i na głos nie mówiła ile to już krwi się rozlało bo wcale to nie pomagało poszkodowanej. 3 minuty później już była policja i pogotowie. Spisanie danych i do widzenia. Słyszałem tylko jak sprawczyni się tłumaczyła, przepraszała, ewidentnie potwierdzała że to jej wina, że ma dziecko w szpitalu, które dopiero co zawiozła i tak jechała zamyślona. To całe zdarzenie uświadomiło mnie nad kruchością ludzkiego życia i jak bardzo my motocykliści uzależniamy swój los od innych. Patrzmy dwa razy więcej i zawsze dwa palce na klamce hamulca... zawsze. Edit/ http://epainfo.pl/potracona-motorowerzystka/#prettyPhoto Taki filmik z polskich zdarzeń - Edytowane 22 Marca 2015 przez Rogal (wyświetl historię edycji) 5 Cytuj ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wielebny67 Opublikowano 22 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2015 No we mnie też w piątek wjechał pan wyjeżdżając z lidla na podmiejska, trafił w stelaż kufra całe szczęście prędkości nie wielkie i obyło się bez strat. I jak zwykle mnie nie widział :-( 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Matik Opublikowano 22 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2015 (edytowane) Sytuacja na pewno kiepska jak na początek sezonu. Co do filmiku w dużej mierze pokazuje on jak często kierowcy bezmyślnie prowadzą swoje pojazdy. Do tego pakietu możemy dołączyć brak wyobraźni, to jest przczyną takich wypadków / kolizji, a nie zrządzenie losu czy też przypadek. Z tego filmiku najbardziej podobał mi się przypadek motocyklisty przy Rynku Bałuckim gdzie zrobił "bramkę" przed samochodem by starszy pan mógł przejść. Edyt: No we mnie też w piątek wjechał pan wyjeżdżając z lidla na podmiejska, trafił w stelaż kufra całe szczęście prędkości nie wielkie i obyło się bez strat. I jak zwykle mnie nie widział :-( Z tym też mają problem by spojrzec 2x w lusterko albo w ogóle się rozejrzec czy aby na bank nikogo zaraz nie sprzątną z tego świata. Edytowane 22 Marca 2015 przez Matik (wyświetl historię edycji) 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.