Skocz do zawartości

Wypadki Z Okolicy, Dyskusja O Technice, Ruchu Drogowym, Przyczynie, Zapobieganiu


nildur

Rekomendowane odpowiedzi

Prędkość nie jest przyczyną wypadku, zgodze się również, że ciężko jest jechać 50 km/h.

Nie zgodze się jednak, że popie...nie 200 po mieście na czerwonych to świetny kunszt opanowania motocykla. Dzisiejsze maszyny nie problem rozpędzić...

Super umiejętności kolegi pomogą w sytuacjach statycznych, przy pierwszym lepszym wymuszeniu swoje umiejętności zabierze ze sobą.

Umiesz jeździć, chcesz się sprawdzić jedź na tor, tam jest na to miejsce.

Tym razem się udało, mało tego 100 razy się uda za 101 ruszysz ze skrzyżowania samochodem na zielonym i przetniesz droge super fochowcowi gp. W wyniku wymuszenia wbije się w puche akurat prosto w fotelik z Twoim dzieckiem...

Ciekaw jestem, czy dalej będziesz podziwiał jego opanowanie motocykla?

Edytowane przez boroś (wyświetl historię edycji)

 boroś

 ccm250.png LwG!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już widzę motocykle mordujące dzieci ;)

Popadacie w paranoje. Jeżeli chcecie naprawiać świat to skupcie się na samochodach osobowych i ciągnikach siodłowych, które na codzień powodują więcej wypadków i stwarzają większe zagrożenie ;)

Dyskutujemy tu o wyczynach konkretnego motocyklisty - wstaw to analogiczny filmik z puszką lub TIRem a tez nazwe jego kierowce ćwokiem i bezmózgiem.

A z drugiej strony jeśli masz tak pobłażliwy stosunek do wyczynów naszego kolegi po "2oo" to dlaczego chcesz się skupiać na kierowcach samochodów lub TIRów? Oni też mogą robić co chcą i lekceważyć wszelkie przepisy pewni swych umiejętności. A że czasem przyjebią w jaiegoś motocykliste....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A z drugiej strony jeśli masz tak pobłażliwy stosunek do wyczynów naszego kolegi po "2oo" to dlaczego chcesz się skupiać na kierowcach samochodów lub TIRów? Oni też mogą robić co chcą i lekceważyć wszelkie przepisy pewni swych umiejętności. A że czasem przyjebią w jaiegoś motocykliste....

Pobłażliwy?? Raczej nie. Takie zdolniachy na motocyklach to margines. Nie widzę potrzeby zaprzątania sobie głowy pierdołami. Ot co.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę zakładać nowego tematu (A może powinienem?) Ale natknąłem się na taki obrazek no i nie mam pojęcia czy to prowokacja, czy już po prostu sk***ysyństwo bo inaczej nie mogę tego nazwać.

 

flm_1415354701__grob.jpg

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że nie powinieneś tego wklejać i zawracać sobie tym głowy. Zdrowiej jest to olać bo ten kto to pisze szuka tylko zainteresowania swoją wypowiedzią a czubków jest sporo. Są ludzie którzy się tym żywią także daj spokój :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"jak nikt nie patrzyl..." taki to odwazny.

 

Tak jak napisal kolega wyzej, nie ma co sobie glowy zawracac, debili jest duzo wiecej niz nam sie wydaje.

"proste drogi są dla szybkich motocykli, kręte dla szybkich motocyklistów"

 

SV1000S

 

icon3.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę zakładać nowego tematu (A może powinienem?) Ale natknąłem się na taki obrazek no i nie mam pojęcia czy to prowokacja, czy już po prostu sk***ysyństwo bo inaczej nie mogę tego nazwać.

 

flm_1415354701__grob.jpg

Po prostu żal mu d*pe ściska z zazdrości, że ktoś miał pasje, a jego stać tylko na tyle...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wiem wiem. Nie warto się przejmować i dla takich typów to "woda na młyn". Chciałem zwrócić tylko uwagę na bezmyślność ludzką jako odniesienie do ogółu. Prościej - idiotów na świecie nie brakuje i to mnie przeraża.

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Spotkałem niestety w życiu ludzi którym sprawia przyjemność wku***anie innych

 

jest taka zasada z którą jak widać wielu się utożsamia i stanowi to dla nich sens istnienia, a mianowicie:

jeśli nie masz po co żyć, to żyj na złość innym

nie ufaj, nie proś, nie bój się...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Swego czasu był tu dyskutowany ten przeyadek, rzeczywistośc okazała się bardzo przygnębiająca....

 

Motocyklista odbywający kurs na prawo jazdy nagle przyspieszył, uderzył w citroena i zginął na miejscu. Ustalono, że chorował na epilepsję. Instruktor trzymał zaś w plecaku pilota odcinającego zapłon w motocyklu. Biegły uznał jednak, że i tak nie powinien go użyć
Pod koniec maja wieczorem na wiadukcie na skrzyżowaniu al. Witosa z ul. Hutniczą w Lublinie, obok marketu budowlanego Obi, w tył stojącego na czerwonych światłach citroena berlingo wjechał 32-letni motocyklista. Akurat odbywał kurs na prawo jazdy. Zginął na miejscu.
 

Śledztwo rozpoczęła Prokuratura Rejonowa w Lublinie. Już na początkowym etapie postępowania jeden ze świadków zeznał, że kursant nagle zaczął oddalać się od swojego instruktora, a następnie, zupełnie nie hamując, z impetem wjechał w berlingo, które czekało na zielone światło.
Jak dowiedziała się "Wyborcza", śledczy ustalili już dwa fakty, które rzuciły nowe światło na tragedię. Żona ofiary przyznała, że jej mąż chorował na epilepsję. Mógł więc dostać ataku padaczki, a jego ręce zacisnęły się na manetce gazu. Dlatego "wyrwał" do przodu i nie odpowiadał na sygnały z zewnątrz.
Pilot nic by nie dał
Przypomnijmy, że już wcześniej pisaliśmy, jakoby instruktor wielokrotnie wzywał 32-latka, by ten zwolnił. Mężczyzna nie reagował jednak na komendy. Szybko osiągnął też tak dużą prędkość, że jadący za nim nauczyciel nie był w stanie go dogonić.
Druga ważna nowa okoliczność dotyczy samego instruktora z Alfreda. Mianowicie miał on przy sobie pilota odcinającego zapłon w pojeździe kursanta. Urządzenie trzymał w plecaku i go nie użył.
- Odcięcie zapłonu w motocyklach ośrodki nauki jazdy montują z własnej inicjatywy i jest stosowane niemal wyłącznie na placach manewrowych, gdy instruktor widzi, że kursant zbytnio się rozpędza i chce mu oszczędzić upadku przy dużej prędkości. Nikt odpowiedzialny nie wyłączyłby zapłonu w chwili, gdy motocykl porusza się po ruchliwej ulicy z prędkością 100 km/h. Z prostego powodu: właśnie to byłoby skrajnie niebezpieczne dla kursanta: straciłby możliwość panowania nad pojazdem, nie mógłby nawet użyć hamulców hydraulicznych - zaznacza w rozmowie z "Wyborczą" Maciej Kulka, współwłaściciel Ośrodka Szkolenia Kierowców "Kulka".
Do podobnych wniosków jak Kulka doszedł też prokuratorski biegły, ale ocenił, że trzymanie pilota w plecaku było nieprawidłowe. Z drugiej strony jego nagłe użycie byłoby niewskazane.
Dwa lata bez ataku
Maciek Kulka przekonuje też, że szkolący nie wiedzą nic o chorobach kandydatów: - Od 19 stycznia ośrodki nie mają wglądu do zaświadczeń o stanie zdrowia kursantów. W przeszłości wiedzieliśmy choćby, czy powinni nosić okulary. Teraz dostajemy tylko informację z wydziału komunikacji o dopuszczeniu do kursu. Jest też inna sprawa: kandydat na kierowcę podczas wizyty u lekarza wypełnia ankietę o stanie zdrowia i najzwyczajniej w świecie może zataić poważne choroby, a doktor podczas krótkiej konsultacji nie będzie mógł ich stwierdzić.
A co z samą padaczką? - Ten, kto ma ją stwierdzoną, musi przejść badania i być pod opieką lekarza. Jeśli w ciągu dwóch lat nie odnotowany zostanie żaden napad, taka osoba może zostać dopuszczona do kursu - mówi "Wyborczej" prof. Konrad Rejdak, kierownik kliniki neurologii PSK nr 4 i wojewódzki konsultant ds. neurologii.
Śledztwo wciąż się toczy, a prokuratura wyjaśnia właśnie wątek ataku padaczki. - Czekamy na opinię biegłego z zakresu neurologii - zaznacza Magdalena Kanadys-Marko, zastępca szefa prokuratury rejonowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to zaraz się posypią "fachowe" ekspertyzy na temat tego co może, powinien a musi instruktor, bo już to przerabialiśmy przy tym wątku.

 

Będę zwolennikiem teorii - Nie masz stóp, nie kupuj butów. Zdajesz 13 raz na prawko (np na b ) to odpuść sobie, to już nie jest pech, czy złośliwość egzaminatora, nie nadajesz się. Masz epilepsję, nie prowadź motocykli, samochodów, ciężarówek, wózków widłowych, CZOŁGÓW, bo możesz zabić siebie i innych uczestników ruchu.

 

Więc jeśli sąd stwierdzi że kursant miał epilepsję i to jego wina, to nie ważne czy instruktor miał możliwość odcięcia silnika czy nie, to winny jest sam sobie kursant.

Edytowane przez Rogal (wyświetl historię edycji)

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że wobec takich okoliczności nie spaprają życia instruktorowi.

W naszym kraju jest taka maniera, że jeśli ktoś ginie to ktoś musi być ukarany i nawet jak pijany pieszy w nocy bez odblasków wybiegnie ci z lasu pod koła to prokuratura dąży do tego aby udowodnić, że jednak zabiłeś człowieka i ponosisz jakąś odpowiedzialność, więc chociażby jakieś zawiasy profilaktycznie ci przypną.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko dodam to, co mówiłem osobom, które były u mnie na spotkaniu w Wordzie:

podczas jazdy trzymamy po dwa palce na klamkach. W sytuacji stresującej lub właśnie ataku epilepsji następuje napięcie mięśni dłoni. Jeżeli palce są na manetkach - bezwiednie odwijamy rollgaz, jeżeli będą na klamkach to "tylko" podetnie przednie koło.

I nie piszcie o tym, że gdyby tak miało być to klamki byłyby produkowane krótsze...

Stayin' Alive

Instruktor motocyklowy w MotoInstruktor, Szkoła MotocyklowaTurbo i KULIKowisko.pl
Ratownik MotoPozytywni.pl

Jeśli instruktor siadaąąaz kursantem na tylne siedzenie, podczas zajęć w ruchu drogowym, to ok.
Jeśli jedzie autem i mądrzy się przez radio, to amator i niewiele przekaże podczas zajęć.

Co do szkolenia w aglomeracji łódzkiej, to ja proponuję szkołę Turbo, gdzie szkoli motoTomasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko dodam to, co mówiłem osobom, które były u mnie na spotkaniu w Wordzie:

podczas jazdy trzymamy po dwa palce na klamkach. W sytuacji stresującej lub właśnie ataku epilepsji następuje napięcie mięśni dłoni. Jeżeli palce są na manetkach - bezwiednie odwijamy rollgaz, jeżeli będą na klamkach to "tylko" podetnie przednie koło.

I nie piszcie o tym, że gdyby tak miało być to klamki byłyby produkowane krótsze...

Podczas szkolenia w Bydgoszczy wyszło, że długa klamka przy używaniu 2 palców jest atutem. Dotyczyło to wtedy sprzęgła, ale myślę, że z hamulcem też jest da się to uzasadnić?

Konfucjusz: Po­wiedz mi, a za­pomnę. Po­każ mi, a za­pamiętam. Pozwól mi zro­bić, a zro­zumiem.

2010-2012: BMW F650 '95 48KM; 2014-2018: Suzuki GSF Bandit S 600 '96 78KM "Smokey"; 2017-: AJP PR3 240 Supermoto '17 23KM "Rowerek"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do osób chorych na epilepsję to nie mogą oni kierować pojazdami. Taka możliwość następuje po przebadaniu przez komisję na dwa lata po ostatnim ataku. Oczywiście może to ktoś zataić, ale wówczas podlega odpowiedzialności karnej. Oczywiście nie ma to zastosowania w przypadku ofiary śmiertelnej :sad2:

Mój kanał na YouTube https://youtube.com/tkacprzak

 

Bezpieczne miejsca postojowe dla motocykli. FanPage - https://www.facebook.com/postojmotocyklelodz/

 

Buspasy dla motocyklistów! FanPage - https://www.facebook.com/pages/Buspasy-dla-motocyklistow-Lodz/379016688918647

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masło maślane. Epileptycy mogą otrzymać prawo jazdy, ale tylko jeżeli od ostatniego ataku minęło co najmniej 2 lata i są na to odpowiednie dokumenty. Epilepsja to nie angina, że można się z niej wyleczyć. Akurat mój szwagier jest epileptykiem i zalatwiałem z nim badania.

Stayin' Alive

Instruktor motocyklowy w MotoInstruktor, Szkoła MotocyklowaTurbo i KULIKowisko.pl
Ratownik MotoPozytywni.pl

Jeśli instruktor siadaąąaz kursantem na tylne siedzenie, podczas zajęć w ruchu drogowym, to ok.
Jeśli jedzie autem i mądrzy się przez radio, to amator i niewiele przekaże podczas zajęć.

Co do szkolenia w aglomeracji łódzkiej, to ja proponuję szkołę Turbo, gdzie szkoli motoTomasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Podczas szkolenia w Bydgoszczy wyszło, że długa klamka przy używaniu 2 palców jest atutem. Dotyczyło to wtedy sprzęgła, ale myślę, że z hamulcem też jest da się to uzasadnić?

 

Myślę że tak. Po pierwsze skraca się czas reakcji kiedy coś niespodziewanego wydarzy się na drodze. Ja zawsze mam dwa palce na hamulcu. A co do długości klamki, to jest przykład dźwigni im dalej od punktu podparcia naciskamy, tym skuteczniej. Ale to już udowodnili egipcjanie przy budowie piramid, prawda?

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie to miałem na myśli. Raczej chodziło mi o temat 2 palce vs. 4. Po dobrym ustawieniu klamki okazało się, że 2ma palcami też mam wystarczająco siły, by zablokować koło.

Konfucjusz: Po­wiedz mi, a za­pomnę. Po­każ mi, a za­pamiętam. Pozwól mi zro­bić, a zro­zumiem.

2010-2012: BMW F650 '95 48KM; 2014-2018: Suzuki GSF Bandit S 600 '96 78KM "Smokey"; 2017-: AJP PR3 240 Supermoto '17 23KM "Rowerek"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Raczej chodziło mi o temat 2 palce vs. 4. Po dobrym ustawieniu klamki okazało się, że 2ma palcami też mam wystarczająco siły, by zablokować koło.

 Jak ktoś ma dobrą pompę i ogarnięty zacisk to nawet jednym palcem. Gorzej bo zaciski są często totalnie zajeb.. :P

Motocyklistą nie staniesz się z chwilą kupna motocykla !!!

 

Jest to pasja, którą trzeba poczuć całym sercem, rodzi się pewien rodzaj więzi 'człowiek-maszyna', dająca sens życiu i uczucie wolności jakiej nikt nie jest w stanie dać nam na tym świecie.

 

Pasja ta staje się najmocniejszym narkotykiem, który rządzi naszym życiem. Nawet gdy ją porzucimy zostawia za sobą pustkę, jakiej nie da się wypełnić niczym innym !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O jednym już nie chciałem pisać. W każdym razie pewne jest, że pozostawienie 2 palcy na gripie stabilizuje rękę i blokuje zbyt głęboki docisk.

Konfucjusz: Po­wiedz mi, a za­pomnę. Po­każ mi, a za­pamiętam. Pozwól mi zro­bić, a zro­zumiem.

2010-2012: BMW F650 '95 48KM; 2014-2018: Suzuki GSF Bandit S 600 '96 78KM "Smokey"; 2017-: AJP PR3 240 Supermoto '17 23KM "Rowerek"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

W każdym razie pewne jest, że pozostawienie 2 palcy na gripie stabilizuje rękę i blokuje zbyt głęboki docisk.

 

Strasznie dużo filozofii :P  stabilizuje, blokuje itd ;) nie wiem po co to jak moto można prowadzić dwoma palcami  na każdej manetce  + jeden palec do klamek ;).

Przecież to samo jedzie :P

 

Dobra wypisuje się ;)

Motocyklistą nie staniesz się z chwilą kupna motocykla !!!

 

Jest to pasja, którą trzeba poczuć całym sercem, rodzi się pewien rodzaj więzi 'człowiek-maszyna', dająca sens życiu i uczucie wolności jakiej nikt nie jest w stanie dać nam na tym świecie.

 

Pasja ta staje się najmocniejszym narkotykiem, który rządzi naszym życiem. Nawet gdy ją porzucimy zostawia za sobą pustkę, jakiej nie da się wypełnić niczym innym !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nie to miałem na myśli. Raczej chodziło mi o temat 2 palce vs. 4. Po dobrym ustawieniu klamki okazało się, że 2ma palcami też mam wystarczająco siły, by zablokować koło.

A teraz czaje i się podpisuję, małą regulacja i dwoma paluszkami można to ogarnąć :smile: Z tą piramidą mi chodziło że długie klamki w razie czego dają dłuższą dzwignię i jeszcze mniej siły trzeba by wcisnąć.

 

A tak przy okazji Logan, jak tam rekonwalescencja po wypadku, coś kiedyś w tym temacie czytałem że był kontakt z asfaltem?


 

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kość sklejona, druty wyjęte, płytka ze śrubami się zarasta. Bardzo niewielko jest zakres ruchu, ale ćwiczę. W najbliższym sezonie nie pojeżdżę, ale do kolejnego chyba dam radę się wystarczająco rozruszać. Teraz czekam na wyrok sądu, żeby udać się do PZU z pełnymi roszczeniami, bo narazie znaleźli sobie "świadków" innych, niż policja i nie są bez wyroku pewni, czy tylko tamta zawiniła. Tragi-komedia.

Konfucjusz: Po­wiedz mi, a za­pomnę. Po­każ mi, a za­pamiętam. Pozwól mi zro­bić, a zro­zumiem.

2010-2012: BMW F650 '95 48KM; 2014-2018: Suzuki GSF Bandit S 600 '96 78KM "Smokey"; 2017-: AJP PR3 240 Supermoto '17 23KM "Rowerek"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z PZU to chyba całkiem.. "normalne", tez musiałem czekać na wyrok sądu żeby w ogóle móc mieć jakiekolwiek roszczenia.

 

co prawda inna ubezpieczalnia, ale zasada ta sama, po co płacić, skoro jest choć minimalna szansa, że można nie płacić? 

"proste drogi są dla szybkich motocykli, kręte dla szybkich motocyklistów"

 

SV1000S

 

icon3.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...