Skocz do zawartości

Masa Krytyczna Https://www.facebook.com/stop.masie.krytycznej


lukkas

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

A motocykliści blokujący kilkuset osobowymi grupami  bramki na autostradach (płacąc za przejazd grosikami) cię nie wkur..?

A robią to w każdy ostatni piątek miesiąca? Z tego co pamiętam akcja była na A4 jak podnieśli opłaty za przejazd i to kilka lat temu. Jakby takich rowerzystów wpuścić na autostradę to zaczęliby jazdę pod prąd bo ich przepisy nie obowiązują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam swoje 3 grosze . W dniu masy zadzwoniłam na policję o kolizji auta sąsiada z moim autem , musiałam czekać 3 godziny bo ...... cała drogówka obstawiała masę . Szlag mnie trafił a najbardziej wkurzeni sytuacją byli policjanci :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A robią to w każdy ostatni piątek miesiąca? Z tego co pamiętam akcja była na A4 jak podnieśli opłaty za przejazd i to kilka lat temu.

Zgadza się, na A4 i nie przypominam sobie żadnych głosów oburzenia, a wręcz przeciwnie inni motocykliści przyklasnęli słuszności tej manifestacji. A parady kilkuset lub kilku tysięcy motocykli przez centra miast przy okazji zlotów, czy jakichś tam rozpoczęć sezonu? Moja prababcia nie mogła się odstać na Jasną Górkę bo motocykliści ją zablokowali ;) A blokowanie św. teresy przy okazji motobazaru tak ze nie sposób dojechać do szpitala na odwyk? ;)

 

Jakby takich rowerzystów wpuścić na autostradę to zaczęliby jazdę pod prąd bo ich przepisy nie obowiązują.

Odezwał się posiadacz 900RR co to zna PoRD na pamięć i zapewne przestrzega wszystkich jego postanowień :biggrin: Autostradą na pewno lecisz 130 :biggrin: a po Włókniarzy 70 :biggrin: Sorry, ale w kwestii przestrzegania przepisów my jako motocykliści, nie powinniśmy zbytnio moralizować, bo to zakrawa o kabaret.

 

cała drogówka obstawiała masę .

Tak Ci powiedział przez telefon, czy sama to sobie dopowiedziałaś?

Byłem na Masie raz w tym roku i widziałem tylko dwa radiowozy i dwóch albo trzech motocyklistów. Reszta obstawy to wolontariusze (w sumie kilkadziesiąt osó B).

Edytowane przez Aras (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem na Masie raz w tym roku i widziałem tylko dwa radiowozy i dwóch albo trzech motocyklistów. Reszta obstawy to wolontariusze (w sumie kilkadziesiąt osó B).

Zapomniales o obstawie kazdego skrzyzowania na trasie masy średnio 2 radiowozy. Apropos wolontariuszy - poczytaj na forach jaka to ich duma rozpiera i jaka czuja wielka moc mogac byc panami sytuacji. Widzialem takiego jednego jak chamsko przepedzal ludzi z pasow.

www.antybrowar.pl

facebook.com/antybrowar

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Byłem na Masie raz w tym roku i widziałem tylko dwa radiowozy i dwóch albo trzech motocyklistów. Reszta obstawy to wolontariusze (w sumie kilkadziesiąt osó

Też bywałem na masie (już nie jeżdżę ale jeździłem) i radiowozów nie jest dwa tylko dwadzieścia albo więcej. Cała trasa jest zablokowana i największe skrzyżowania obstawia policja. Radiowozy jadą także na początku i na końcu kolumny więc nie wiem jak brałeś udział w masie, chyba po joincie się chillowałeś pedałując z wolna :biggrin:


 

 

Autostradą na pewno lecisz 130 a po Włókniarzy 70 Sorry, ale w kwestii przestrzegania przepisów my jako motocykliści, nie powinniśmy zbytnio moralizować, bo to zakrawa o kabaret.

A tu się całkowicie zgadzam. Żaden motocyklista (może za wyjątkiem wolnobieżnych chopperowców czerpiących przyjemność właśnie z wolnej jazdy) nie jeździ przepisowo jeśli chodzi o prędkość, wyprzedzanie i linie oraz zmianę pasów. To na 100% bo wiele by jeszcze wymieniać...

Jak się jeżdżąc nie przewrócisz to się jeździć nie nauczysz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A tu się całkowicie zgadzam. Żaden motocyklista (może za wyjątkiem wolnobieżnych chopperowców czerpiących przyjemność właśnie z wolnej jazdy) nie jeździ przepisowo jeśli chodzi o prędkość, wyprzedzanie i linie oraz zmianę pasów. To na 100% bo wiele by jeszcze wymieniać...

To znaczy, że mało jeszcze znasz motocyklistów. Względnie są oni wszyscy przed trzydziestką lub bezdzietni.

Konfucjusz: Po­wiedz mi, a za­pomnę. Po­każ mi, a za­pamiętam. Pozwól mi zro­bić, a zro­zumiem.

2010-2012: BMW F650 '95 48KM; 2014-2018: Suzuki GSF Bandit S 600 '96 78KM "Smokey"; 2017-: AJP PR3 240 Supermoto '17 23KM "Rowerek"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Względnie są oni wszyscy przed trzydziestką lub bezdzietni.

Bardzo się mylisz co do tego jakich motocyklistów znam. A tak w kwestii młodego wieku jaki poruszyłeś, znam wielu zapierdalaczy 30+ więc to nie tylko domena 18-22 latków którzy w końcu dorwali swojego wymarzonego sporta.

Jak się jeżdżąc nie przewrócisz to się jeździć nie nauczysz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech sobie jeżdżą, niech mają swoje 5 minut, jak jestem na 2 kołach to i tak mnie nie zatrzymają :smile:

Więcej rowerów, mniej samochodów - słuszna idea, tak samo jak tiry na tory.

Raz na miesiąc to jednak wg mnie za często, 2 razy w roku wystarczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... znam wielu zapierdalaczy 30+ więc to nie tylko domena 18-22 latków którzy w końcu dorwali swojego wymarzonego sporta.

chyba z widzenia ....czasem by sie chcialo a nie ma na czym, nie Aidek? :decayed: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aras .... nie wku*wiaj mnie boś albo durny i ślepy albo pijany jak świnia na tej masie żeś jechał . Ostatecznie jesteś lekko ślepy  lub kompletny ignorant . Policji na masie jest w ch*j i jeszcze trochę , a ja nijak nie jestem debilką która by takie sobie rzeczy wymyślała , więc Arasie drogi odbryndzluj się ze swoimi domysłami , napisałam jak było i już . 

Fakt że byłeś na masie powinien pomóc ci określić jej potrzebę , nie mówiąc o kulturze jaka tam jest wówczas , jadąc na motocyklu po drugiej stronie ulicy którą jechała masa miałam "przyjemność" usłyszeć że jestem ch*jem i paroma innymi .

Edytowane przez Suchy-wolk
słowa (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja koleżanka przypomniała mi że to już w ten piątek. Oczywiście życzyłem jej deszczu i silnego wiatru :smile: Ona jest z tych normalnych którzy się cieszą że gdzieś jadą, coś tam zobaczą. Nigdy nie usłyszałem ile to skrzyżowań zablokowali ilu ludzi zdenerwowała.

Ostatnio jak zatrzymałem się w lesie też usłyszałem coś na temat jazdy motocyklem. Ale wszystkie takie odzywki dziwnych ludków, traktuje jako komentarz osoby z OZN czyli Ostrym Zespołem Niedoj.....a B)

Dziewczyna mojego kolegi pracuje w zespole rzecznika prasowego zarządu dróg i mostów. Myślicie że my ich nie lubimy sadząc po naszych wpisach to my ich kochamy :biggrin: Tam są tego tony.  Przykład tegoroczna zima; Nie odśnieżone ścieżki rowerowe mimo że miasto całe pod śniegiem. Remont Piotrkowskiej, brak kładki dla rowerów piesi to sobie mogą chodzić po błotku. Oni tam chyba mają człowieka zatrudnionego na cały etat. I w tym ich cała siła.... Wszyscy mamy jakieś prawa a jak to mawiano w starożytnym Rzymie Ignorantia iuris nocet i na tym cierpimy my, kierowcy, piesi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Moja prababcia nie mogła się odstać na Jasną Górkę bo motocykliści ją zablokowali

Z całym szacunkiem dla twojej prababci - na pewno jakby podczas masy krytycznej próbowała przejść przez ulicę to Wielce Ważny Wolontariusz* by wręcz pomógł w tym :smile: Obstawiam, że to dopiero byłoby traumatyczne wydarzenie. 

 

 

A blokowanie św. teresy przy okazji motobazaru tak ze nie sposób dojechać do szpitala na odwyk?

Współczuję, że akurat konieczność dojechania na odwyk zbiega się u ciebie z Motobazarem. Próbuj dojechać od strony Zgierskiej lub Kniaziewicza a blokują na równi kierowcy samochodów, motocykli, latających mioteł i odrzutowych hulajnóg. 

 

 

Autostradą na pewno lecisz 130

Od 2010 zmieniły się przepisy i... żebyś mógł sam zaszaleć to napiszę możesz jechać 140 km/h. 

 

* Zakładam, że Aras to taki właśnie Wielce Ważny Wolontariusz, którego jak ubiorą w odblaskową kamizelkę i Policja pozwoli mu raz w miesiącu stanąć na skrzyżowaniu to czuje się jak Colombo, Kojak i cała załoga Rudego 102 na straży porządku podczas masy krytycznej. Faktycznie, mógł widzieć jedynie pięć jednostek Policji bo sam zastąpiłby chętnie wszystkie pozostałe marnujące swój czas i pieniądze na obstawianie jakiegoś kretynizmu.

 

 

 

Raz na miesiąc to jednak wg mnie za często, 2 razy w roku wystarczy.

Najlepiej 31 grudnia i 1 stycznia :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko życzyć aby zwolenników masy złapał korek przez nią spowodowany w momencie kiedy każda minuta się liczy... np. wylot z Lublinka na wakacje :smile: a tu ZONK :biggrin:

Chciałbym porozmawiać z taką osobą na Lublinku kiedy patrzyłaby na tablice informacyjną ze swoim lotem przy którym napisane by było że wylot odbył się punktualnie... :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypominam że kolejny cyrk już w ten piątek :sad2:

 

Jak macie kogoś znajomego w straży miejskiej lub policji to zaproście go na przejście dla pieszych na zachodniej przy manufakturze tak ok 20 ;) (w sumie to w na dowolne okoliczne przejście)

Tylko musi mieć pokaźny bloczek mandatów ale za to limit miesięczny wyrobiony w jeden wieczór.

Edytowane przez ridrick (wyświetl historię edycji)

Motocyklistą nie staniesz się z chwilą kupna motocykla !!!

 

Jest to pasja, którą trzeba poczuć całym sercem, rodzi się pewien rodzaj więzi 'człowiek-maszyna', dająca sens życiu i uczucie wolności jakiej nikt nie jest w stanie dać nam na tym świecie.

 

Pasja ta staje się najmocniejszym narkotykiem, który rządzi naszym życiem. Nawet gdy ją porzucimy zostawia za sobą pustkę, jakiej nie da się wypełnić niczym innym !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam swoje 3 grosze . W dniu masy zadzwoniłam na policję o kolizji auta sąsiada z moim autem , musiałam czekać 3 godziny bo ...... cała drogówka obstawiała masę . Szlag mnie trafił a najbardziej wkurzeni sytuacją byli policjanci :smile:

czyli masa nic nie zmienia... nie spotkałem się aby policja przyjeżdżała szybciej do zwykłej kolizji :smile: -> zawsze jest to parę godzin czekania. Do mojego moto przytrzaśniętego przez drzewo na parkingu jechali ok 2 godzin (a masy w tym dniu nie było :P)

 

a tak poważnie to niepotrzebnie się nakręcacie. Niestety organizatorzy tego typu akcji nie do końca mają wpływ czy oszołomy biorą w tym udział czy nie. W każdej grupie znajdą się gamonie, którzy jeżdżą jak chcą. Ale generalizowanie i psioczenie w tym przypadku tylko na rowerzystów nie jest dobrym rozwiązaniem. Każdy chce ułatwić sobie życie 'walcząc' o chodniki, ścieżki, równe ulice, autostrady itp itd. Wciąż mam nadzieję że po to jest organizowana masa (choć sam w niej nigdy nie uczestniczyłem).

 

 

Tylko życzyć aby zwolenników masy złapał korek przez nią spowodowany w momencie kiedy każda minuta się liczy... np. wylot z Lublinka na wakacje :smile: a tu ZONK  :biggrin:

Chciałbym porozmawiać z taką osobą na Lublinku kiedy patrzyłaby na tablice informacyjną ze swoim lotem przy którym napisane by było że wylot odbył się punktualnie... :smile:

Sikorr, jeżdżę na rowerze i motocyklu codziennie. Wiesz, że jadąc rowerem łapie mnie korek powodowany przez puszki :smile:? czasami spóźnię się do pracy bo nie mogę się przepchnąć przez puszkarzy rozmawiających przez komórki, blokujących tak, że rowerem nie mogę się przecisnąć (a tym bardziej motongiem). I jak tu premierze żyć :biggrin:? Co zrobić aby te puszki nie blokowały mi drogi? Nie ma tragedii, po prostu trzeba trochę wyluzować, ew. w dniu masy zorganizujcie 'antymasę' :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

własnie gadaliśmy w firmie nt. temat i wygląda, że dawno już zgubił sie cel

są ludzie, którzy żyją samą organizacją i uczestnictwem

ktoś mówi: będzie śnieg to pojadę na narty, a oni: będzie piątek to pojadę w masie,

 

ja bym zaczął o ściągnięcia na ścieżki tam gdzie już są zbudowane wzdłuż planowanej trasy

 

masa made in Kraków:

https://www.youtube.com/watch?v=zXBOQrXE7Pw

Lepiej na bitumice niż w botanice.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Normalnie jak słucham Dakkana to jakbym siebie samego słyszał. Rower - tak! Rowerowi faszyści - NIE!

Jak się jeżdżąc nie przewrócisz to się jeździć nie nauczysz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...