Skocz do zawartości

Opisujcie Niezbyt Miłe Sytuacje Z Kierowcami Samochodów, Jak I Te Śmieszne.


D.Berni

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Spoko Jęrzej pamiętaj że u kogoś słomkę się zauważy a u siebie nawet snopka nie!!!!

 

Złośliwość, troska czy zazdrość, że sami nie mają odwagi. Nie ważne. Dobrze powiedziane.

wolę dwieście po mieście

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propos policji w Aleksie wczoraj po powrocie z moto piliśmy piwko na ławeczce przed blokiem dorwali nas znajomi też odstawili moto na parking i siedzieliśmy w ciuchach motocyklowych idzie patrol pieszy chłopaki piwo pod kurtkę a patrol pan z panią podchodzi zagaduje do nas rozgadaliśmy się chyba godz policjant że sam by chętnie z nami polatał że nas rozumie powiedział kto dzwoni po nich jak chłopaki wariują na ABB to tak jak w łodzi Dell tyle że trochę mniejsze że muszą reagować na takie zgłoszenia ale nas rozumią i nie mają problemu że tam latamy że tam bezpiczniej niż na ulicy ! także też w porzo śmiali się nawet dopytywał kolesia jak mu idzie wrzucanie na gumę :biggrin:  :P  :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Złośliwość, troska czy zazdrość, że sami nie mają odwagi. Nie ważne. Dobrze powiedziane.

 

Rozgryzłeś mnie, powoli stajesz się idolem w moich oczach ;)

Powodzenia na drodze.

 

BTW tak dla potomnych, nieważne i rozumieją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, widzę, że brak argumentów nadrabiamy wytykaniem błędów Masz rację - nieważne.

Nie wiem po co bijesz pianę, są lepsze zajęcia na niedzielę.

PS ...co do błędów to nie wytykam, bo każdemu może się zdarzyć ale lepiej się czyta jak jest poprawnie napisane.

Edytowane przez Lord Vader (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

PS ...co do błędów to nie wytykam, bo każdemu może się zdarzyć ale lepiej się czyta jak jest poprawnie napisane.

 

Masz rację, też jestem na to wyczulony, a jednak i mnie się to przytrafiło.

 

Co do bicia piany... łatwo mnie sprowokować.

wolę dwieście po mieście

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj , po przejechaniu troszkę km stwierdziłam - zatrzymam się gdzieś  aby papierosa zapalić bo płuca już pyskowały za brak dymu ... Wjeżdżam na stacyjkę , totalnego "noł nejma" na jakiejś wsi , podjeżdżam pod sam koniec parkingu i staję . Maszyna wyłączona , kask zdjęty , papieros odpalony w dziobie i siadam na krawężniku ( bo tak wygodniej ) . W tym momencie staje w drzwiach kanciapy  pracownik stacji i ryczy do mnie :

 - " Na terenie stacji palić nie wolno !!"

To ja  grzecznie odrykuję :

 - " gdzie jest koniec terenu stacji ?"

na to pada odpowiedź :

 - "koniec jest tym krawężnikiem na którym Pani siedzi !!"

Padłam normalnie , ale jako kulturalna osoba podniosłam tyłek z owego krawężnika i stanęłam z papierosem 20 cm za nim . Pan odryknął -"Dziękuję"  i się schował  :smile: !!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem pozdrowić kierownika niebieskiej Yamahy tdm w stroju probiker i jasnym kasku który dziś o 16:00 na ul. Łubinowej postanowił nie ustępować pierwszeństwa. Wylądowałem twarzą na przedniej szybie w aucie żeby Cię nie rozmaślić na asfalcie... :/ 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem pozdrowić kierownika niebieskiej Yamahy tdm w stroju probiker i jasnym kasku który dziś o 16:00 na ul. Łubinowej postanowił nie ustępować pierwszeństwa. Wylądowałem twarzą na przedniej szybie w aucie żeby Cię nie rozmaślić na asfalcie... :/ 

 

Dlatego warto zapinać pasy.

wolę dwieście po mieście

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądzę, że lepiej byłoby jednak zwracać uwagę na to kto ma pierwszeństwo bo inaczej znów w gazetach będzie opisany kolejny wypadek z udziałem motocyklisty...

"W jeździe na motocyklu nie chodzi tylko o to, żeby jechać szybko. Ważne jest również, żeby się nie spieszyć, powoli połykać kilometry, krążyć po autostradach, pozwolić, żeby droga pokazywała ci kierunek, nie martwić się, dokąd jedziesz, tylko cieszyć się samą jazdą".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Chodzi mi o to, że wszyscy skupiliście się na mojej jeździe, a nie na reakcji policji. A to właśnie po policję chodziło w tym poście więc według mnie piszecie nie na temat.
ale w tym też poście nie omieszkałeś się pochwalić jak bezpiecznie jeździsz.

Szkoda jednak gadania, ja spadam z tego wątku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Wy oczywiście zamiast opowiadać na temat, to jeździcie po sobie... :sad2:

 

Nawiązując do tematu - ostatnio stałam na światłach, a obok mnie ciężarówka, a w niej wesoły kierowca, który widząc jak dosięgam do asfaltu czubkami palców, stwierdził że obcasy by mi się przydały :smile: innego dnia kolejny pan z ciężarówki pytał czy postawię moto na koło :blink: 

 

A jeżeli chodzi o niemiłe sytuacje.. to pewnego razu kierowca volvo cały czas stawał na środku w korku na odcinku włókniarzy gdzie są tylko 2 pasy... Innym razem, kiedy ja wyhamowałam na pomarańczowym i stanęłam przy prawej krawędzi pasa, puszka przeleciała z mojej lewej strony, tym samym pasem już na czerwonym i tylko byłam szczęśliwa, że nie zmiotła mnie po drodze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj miałem dziwną akcję... stałem na krakowskiej przy konstantynowskiej (zaraz przy ogrodzie botanicznym w stronę centrum). Akurat się złozyło, że złapało mnie czerwone więc stałem jako pierwszy także nie przepychałem się w korku, nagle z pasa do skretu w lewo koleś stwierdził, że jedzie prosto i pojechał na środkowy pas za przejście dla pieszych, widząc to koleś stojący na tym lewym pasie pojechał do przodu i stanał przedemną również za przejściem... Myslał, że zacznę się czepiać? tak to wyglądało ;P ruszył cholernie wolno, i od razu skręcił do ogrodu botanicznego. Chyba był niekochanym dresikiem w bmw i chciał komuś zrobić na złość ale źle trafił :biggrin: mnie się nigdzie nie spieszy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do wszystkich palących w autach - jak już koniecznie musicie wyrzucać kiepy przez okno jeden z drugim, to zerknijcie czy nic za Wami nie jedzie. Jak dostawałem kiepem w szybę auta, to mnie to jakoś bardzo nie ruszało, ale jak dostałem w szybkę kasku, to już nie było to neutralne dla mojej równowagi. :/

flm_1375891738__88x31.gif

 

You'll never ska alone!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciesz się, że miałeś szybkę zamkniętą, bo ja w tą pogodę jadę w otwartej, tylko poza miastem (bo robaków więcej) zamykam... jakbyś kiepem w oko dostał, albo wgl w twarz... mogło się to skończyć gorzej. Parę razy też mi się trafiło, ale faja poleciała na asfalt, a nie tak wysoko..(nie wyrzucać tylko jechać za autem ;p bo dwuznacznie to zabrzmiało)

Edytowane przez Broto (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam to forum czytam i jak zwykle oczom swym nie wierzę ... niektórzy z Was piszą takie bzdury, że aż nie przystoi to płci męskiej :blink:

Autoreklama - kto, na którym kole i z jaką prędkością jeżdzi po dellu, na co patrzy a na co nie p.... ska policja, wszystko to przeplatane wzajemnymi złośliwościami ... Panowie .... po co Wam to ... ?

są ludzie, którzy robią w tym mieście takie rzeczy na moto, o jakich pewnie skrycie marzycie, nie afiszując się z tym na prawo, na forum i na lewo ... po prostu dla niektórych sławetna jazda na kole, to sposób ruszania spod świateł, dell ... trzeba gdzieś zajechać by złapać oddech, a fakt, jakoby niebiescy z Ep patrzyli na niektórch" łaskawym okiem" zachowałabym dla siebie - zawsze może im się nagle odmienić i co wtedy ... ? :unsure: zjedżcie na ziemię i zamiast szaleć czy udawać Valentino, nauczcie się wolnej jazdy ( by nie wlec nóg za sobą przy 5 km/ h :hihi: ) i podstaw mechaniki, bo w moim, kobiecym mniemaniu facet, który nie zna swego motocykla na wylot, powinien ... nie, nie powinien nawet na niego wsiadać :sad2:

Ludzie na poziomie trzymają się w pionie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Opisujcie Niezbyt Miłe Sytuacje Z Kierowcami Samochodów, Jak I Te Śmieszne." .  Nijak więc Anno nie rozumiem obecności twojego narzekania w tym wątku , chcą się przechwalać , krytykować , niech to robią :smile: Sorry za OT :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... zabrzmiało jak narzekanie :blink: ? plan był taki, by zakończyć niezdrowe animozje luźną puentą - zawsze jest nadzieja, że po takiej wstawce  będzie kontynuacja wątku bez niepotrzebnego ciśnienia :P

 

Ludzie na poziomie trzymają się w pionie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

... zabrzmiało jak narzekanie :blink: ? plan był taki, by zakończyć niezdrowe animozje luźną puentą - zawsze jest nadzieja, że po takiej wstawce  będzie kontynuacja wątku bez niepotrzebnego ciśnienia :P

 

 

Lepiej nich sobie pocisną tutaj niż na drodze wyjedzie niektórym to na zdrowie ;)

A odpowiadając na Twoje pytanie Po co nam to?

 

Lans na dzielni koleżanko i + 10 do respect wsród koleżków. O gimnazjalistach nie wspomne.

Ale z wiekiem to przechodzi...

 

To pisałem ja - stary zmotoryzowany dziad 

 

 A wracając do tematu, w piatek musiałem jechać na działke, wybrałem droge którą bardzo dawno nie jechałem, "1" na Łęczyce , Topola i dalej na Kłodawe. 

Ruch raczej spory ale jazda w miare płynna tak 70-80 i z minimalnym i szansami na wyprzedzanie. W okolicach Słowik Aleksandria córka marudzi że pić że jeść no to stacja benzynowa. Kierunek prawo i zjeżdżamy. Coś mnie tkneło i zerknąłem w lusterko. Na stacje nie zjechałem bo skasował bym dwóch wesołych motongistów którzy POBOCZEM nie patrząc na zjazd na stacje wyprzedzało cały wąż samochodów 

Edytowane przez Mur67 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i podstaw mechaniki, bo w moim, kobiecym mniemaniu facet, który nie zna swego motocykla na wylot, powinien ... nie, nie powinien nawet na niego wsiadać :sad2:

ahahahhaha bez przesady :smile: olej może jeszcze wleję, śrubę może jeszcze jakąś dokręce ale jak mi coś strzeli co wymaga wyjęcie albo rozkręcenie całego silnika i sobie z tym nie poradzę to mam zrezygnować z pasji i nie jeździć? Bo nie odziedziczyłem po tacie "złotej rączki" (bez skojarzeń hehehe :smile: ) i nie jestem dobry w dłubaniu w silnikach itp. a za to odziedziczyłem "złotą łyżkę" po mamie i kurna w gotowaniu się czuje tak jak Ty opisałaś, że facet się powinien czuć w mechanice pojazdowej to powinienem sprzedać swojego choppa i kupić lepszy zestaw Zeptera albo innego Philipiaka z zestawem przypraw Kamisa w złotych pojemnikach z Duki? :biggrin: hahahahahahah Anabell, rozumiem Twoje przesłanie ale nie popdajmy skrajności w skrajność.

 

Wybaczcie za OT, już wracam do tematu...

 

Onegdaj jechałem z kolegą Rokicińską przy Selgrosie. Ruszaliśmy ze świateł. Ja stałem na lewym pasie a kolega na środkowym... jakoś tak po prostu wyszło bo było zupełnie pusto na ulicy jak dojeżdżaliśmy do skrzyżowania. I tym bardziej byłem zdziwiony kiedy ruszając ze skrzyżowania (ja nadal na lweym pasie a kolega na środkowym) wrzuciłem kierunkowskaz prawy i lekko już się pochylam w prawo żeby zmienić pas i odruchowo prócz zerknięcia w lusterko odchyliłem głowę do tyłu żeby się upewnić i wtedy ku mojemu zdziwieniu zobaczyłem, że MIĘDZY NAS wciska się ktoś BMK-ą... czyli koleś nas wyprzedzał jadąc dwoma pasami jednocześnie... tak się go kurna wystraszyłem bo już mu prawie na maskę upadłem, odbiłem w lewo i z kolei prawie co na krawężnik nie niski w tamtym miejscu nie wpadłem... jak się opanowałem to tylko zauwżyłem jak trzech gówniarzy tą puszką nas wyprzydziło... zacząłem trąbić i chciałem ich dogonić nie jechali jeszcze stosunkowo szybko. Jak się zorientowali, że z kumplem  ich gonimi to chłopaka ostro w podłogę dali i z wrażenia już na czerwonych przeskakiwali... my się z kumplem zatrzymaliśmy na czerwonym bo nie było warto... zniknęli tylko gdzieś tam za tumanem kurzu jaki wzniśli a ja miałem takiego wnerwa, że musiałem się zatrzymać i ochłonąć... bez komentarza co się powinno z takimi robić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja dodam jeszcze jedną sytuację z mojego oblotu ubiegłotygodniowego . Stoję na światłach grzecznie w Łowiczu aby sobie w lewo na Łęczyce polecieć . Zapala się zielone przepuszczam tych z nawprost i skręcam powolutku w lewo , w tym momencie pani stojąca na czerwonym z mojej lewej ruszyła (a co tam będzie jej motur jechał) i trąbi i pyskuje ... Żeby nie było niedomówień , nadal miałam zielone . Generalnie spokojnie do wariatów podchodzę bo się ich boję ale paniusia mnie zdenerwowała , zlazłam z motura i pytam o co jej kamon ? Ona na to że wy to k**wy jesteście na tych motorach i mordercy itd.. No znerwiła mnie ostro i wypróbowałam ochraniacze na rękawiczkach w starciu z jej autem . Wygrałam 1:0 . Świadkiem był jeszcze pan który mnie wspierał w opierdzielaniu baby bo widział całą sytuację . Natomiast po zastukaniu w maskę pani przestała jazgotać a ja wraz z panem świadkiem odjechaliśmy . Ręce w takiej sytuacji opadają .....

 

Faktem jednak jest że globalnie jest dużo kulturalniej na drogach , bo zjadą , przepuszczą , ale zawsze trafi się odmieniec po ciężkim dzieciństwie zestresowany swoim życiem który spieprzy ten lepszy obraz .

Edytowane przez Okropna (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...