Skocz do zawartości

Opisujcie Niezbyt Miłe Sytuacje Z Kierowcami Samochodów, Jak I Te Śmieszne.


D.Berni

Rekomendowane odpowiedzi

Chylon ja też czytam ten wątek i zastanawiam się czy w ogóle jest sens pisać. Marcin ma wyrobiony pogląd na ten temat a czy słuszny, to już nie mnie oceniać. W każdym razie nic nie piszę bo swoje zdanie już wyraziłem :smile:

Jak się jeżdżąc nie przewrócisz to się jeździć nie nauczysz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja włożę kij w mrowisko: nie naprawiajmy innych jak sami jesteśmy zepsuci. 

Wczoraj koło 13 na Drewnowskiej przy Karskiego jakiś kretyn na szlifierce przejechał na czerwonym i to już jakiś czas palącym się. Tylko zerkałem jak jakieś auto ruszy a ten przyp..li i później będzie lament, że puszkarz zabójca.

Większość nieprzyjemnych sytuacji z wymuszeniem wynika z tego, że motocykliści nie dają szansy innym, żeby ich zauważono.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W każdym razie nic nie piszę bo swoje zdanie już wyraziłem

Trzeba prowadzić dialog, tak się ludzie uczą. 

 

 

To ja włożę kij w mrowisko

I gdzie ten kij ??

Staramy się właśnie naprawić własnego kolegę motocyklistę.

Opinia, że motocyklistom wszystko wolno nie wzięła się z kosmosu. Tylko że wybryki jednostek są przekładane na postrzeganie wszystkich co jest trochę nie fair.

 

Napisałem do chłopaków z London Bikers zobaczymy co oni na ten temat sądzą w cywilizowanym kraju ;)

U nich jeśli są blokowane skrzyżowania to tylko jeśli jadą z policją i robi to policja.

Natomiast jeśli brakuje obstawy korzystają z corner man system. 

Samowolnych akcji blokowania skrzyżowań nie chcą komentować  ;)

Edytowane przez Aidekk (wyświetl historię edycji)

Motocyklistą nie staniesz się z chwilą kupna motocykla !!!

 

Jest to pasja, którą trzeba poczuć całym sercem, rodzi się pewien rodzaj więzi 'człowiek-maszyna', dająca sens życiu i uczucie wolności jakiej nikt nie jest w stanie dać nam na tym świecie.

 

Pasja ta staje się najmocniejszym narkotykiem, który rządzi naszym życiem. Nawet gdy ją porzucimy zostawia za sobą pustkę, jakiej nie da się wypełnić niczym innym !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opiszę sytuację z przed kilku dni. Trafiła mi się fuszka w Warszawie, z narzędzi potrzebowałem mały śrubokręt albo jak kto woli wkrętak miernik i to co mam w głowie. Narzędzia wrzuciłem w plecak i na moto, nie jeździłem po Wa-wie kilka lat nigdy moto i miłe zaskoczenie samochody tam rozstępowały się robiąc przejazd. Wrażenie bezcenne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

samochody tam rozstępowały się robiąc przejazd

Polak ustępuje, bo boi się o lusterka w swojej cennej puszce. Tak czy inaczej bez względu na etymologię tego procederu miło, że zjeżdżają :biggrin: 

Jak się jeżdżąc nie przewrócisz to się jeździć nie nauczysz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polak ustępuje, bo boi się o lusterka w swojej cennej puszce. Tak czy inaczej bez względu na etymologię tego procederu miło, że zjeżdżają :biggrin:

 

Naprawdę jesteśmy niesamowitą nacją. Nawet jeżeli coś jest pozytywne, to znajdziemy powód, żeby sobie wrzucić. Fascynujące to jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale polak tam ma: za ciepło, za zimno: mogłoby popadać, boże czemu tyle pada...

Taka już polska ludzka mentalność

"W jeździe na motocyklu nie chodzi tylko o to, żeby jechać szybko. Ważne jest również, żeby się nie spieszyć, powoli połykać kilometry, krążyć po autostradach, pozwolić, żeby droga pokazywała ci kierunek, nie martwić się, dokąd jedziesz, tylko cieszyć się samą jazdą".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opiszę sytuację z przed kilku dni. Trafiła mi się fuszka w Warszawie, z narzędzi potrzebowałem mały śrubokręt albo jak kto woli wkrętak miernik i to co mam w głowie. Narzędzia wrzuciłem w plecak i na moto, nie jeździłem po Wa-wie kilka lat nigdy moto i miłe zaskoczenie samochody tam rozstępowały się robiąc przejazd. Wrażenie bezcenne.

 

Często jeżdże do wawy na moto - i powiem tak - takie zachowanie to raczej standard dla warszawiaków.

Newt jak jade o poranku takimi arteriami jak Dźwigowa, Kleszczowa - zajmuje "wydzielony pasu ruchu" dla ,otocykli i jakoś nikt nie robi z tego problemu - jadą blisko krawężników, ustępują miejsca, to samo Hynka - robią miejsce - z 99% pewnością można powiedzieć że jak ktoś stoi jak kmiot i nie robi miejsca ma blachy z poza Warszawy - niestety często z miasta Uć jak mi napisano na pewnej fakturze :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to ja opiszę wczorajszą sytuację :smile:

 

droga A1... przed nami Piotrków... jedziemy z Asią mw 170 km/h... pogoda super... uśmiech od ucha do ucha...

 

nagle w lusterku widzę 2 białe motocykle motocykle z napisem policja :smile: pomyślałem, że zaraz podjadą i i pomachają by zjechać :smile:

 

podjechali obok nas... bez sygnału... my prędkość nadal taka sama... popatrzyli na naszą kawę.. jeden kiwną głową i odkręcili ile fabryka dała :smile: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopaki z Piotrkowa są w porządku. Jak po mieście nie przekraczasz 100 km/h i nie latasz na gumie to się nie czepiają. Ostatnio przeciągnąłem 1, 2 i 3 do końca, slalom między puszkami, na koniec ostro po hamulcach i składam się w zakręt na późnym pomarańczowym, a oni stali na światłach. Popatrzyli ze zdziwieniem ale pojechali w swoją stronę. Mój wydech słychać na 2 km ale im to nie przeszkadza.

wolę dwieście po mieście

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio przeciągnąłem 1, 2 i 3 do końca, slalom między puszkami, na koniec ostro po hamulcach i składam się w zakręt na późnym pomarańczowym,

jest czym chwalić.

Życzę tyle szczęścia co dotychczas i obyś nie był opisywany w najsmutniejszym z wątków tego forum.

 

W poprzednim moim wątku nie chciałem być dosadny aż nadto więc ktoś pytał gdzie ów kij w mrowisko.

Moim zdaniem wszyscy, których tu się opłakuj są ofiarami zap...nia, a nie "klasycznych wymuszeń" jak to wyżej napisano.

Drodzy motocykliści: najpierw dajcie szansę być zauważonym, a później lamentujcie, że ktoś wam wymusił.

Edytowane przez JAREK-XJR (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Życzę tyle szczęścia co dotychczas i obyś nie był opisywany w najsmutniejszym z wątków tego forum.

 

Mam na to takie same szanse jak Ty. Nie ma reguły.

wolę dwieście po mieście

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżdżę jak jeżdżę ale za to bardzo mało. Od początku sezonu zrobiłem tylko 1000 km. Ponad 70% wypadków spowodowanych jest jednak przez kierowców puszek więc myślę, że bardziej ryzykują Ci, którzy na moto kręcą więcej kilometrów.

 

 

 

jest czym chwalić.

 

Nie chwaliłem się. Wypowiedź dotyczyła piotrkowskiej policji, więc opisałem ich zachowanie na swoim przykładzie.

wolę dwieście po mieście

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawanie za przykład, kto ile zrobił km w sezonie i się udało nie jest wyznacznikiem. 1000 km czy 5000 km to tylko liczy. Któryś z moich kolegów opowiadał mi o takim przypadku, że gość wsiał na motocykl, przejechał 12mb i skończył marnie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też słyszałem różne opowieści ale na wszystkie biorę poprawkę. Kolega kolegi... Równie dobrze można pobawić się w "podaj dalej".

Edytowane przez Jędrzej (wyświetl historię edycji)

wolę dwieście po mieście

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jędrzej

Nie sądziłem, że pokuszę się o komentarz w tym wątku ale czyta się go bardzo hmmm.. zadziwiające uczucie ;)

Nie mam zamiaru komentować opisu Twojej sytuacji, bo wiem, że czyny czynami a słowa słowami. Jednak Jarek zwrócił Ci uwagę na b istotny czynnik dzięki, któremu wbrew temu co mówisz masz dużo większą szanse trafić na inny temat tego forum. Ludzie dzielą się na 3 grupy a mianowicie ci, którzy uczą się na swoich błędach, ci którzy uczą się na błędach innych i tych co w ogóle są odporni na taką wiedzę.

Ty decydujesz, w której grupie być. Niestety 1000 km na sezon działa wręcz odwrotnie jeżeli mowa o tym, że to przemawia za zwiększeniem Twojego bezpieczeństwa na drodze.

Tak czy inaczej poczytać można takie opowieści byle się nie spotkać na skrzyżowaniu jak będziesz przelatywał na "późnym pomarańczowym", bo wielu rozróżnia tylko 3 kolory w sygnalizacji świetlnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już pisałem wcześniej mój post dotyczył piotrkowskiej policji.

Czytając Wasze wypowiedzi większość osób uzna, że jeździcie przepisowo, a ja jestem czarną owcą na tym forum.

Jednak jestem pewny, że nie raz przejechaliście na czerwonym bo np.na lewoskręcie nie "widziała" Was pętla indukcyjna i światło nie chciało się zmienić na zielone albo przejechaliście linię ciągłą. Nie komentujecie też jazdy na gumie po dellu mimo, że jest to prawnie zakazane i w dodatku obowiązuje tam ograniczenie prędkości do 50 km/h.

Zanim zaczniecie oceniać innych może warto zacząć od siebie.

wolę dwieście po mieście

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czerwony, późny czerwony i czerwieńszy nie będzie?

 

Nigdy nie przejechałem na czerwonym. Na pomarańczowym jeśli musiałbym ostro hamować co przekładało by się na moje bezpieczeństwo to przejechałem parę razy. Slalomu między puszkami nie robię, ogółem nie jara mnie zapierdalanie -.-' Wolę sobie turystyczną prędkością takie 80km/h jechać poza miastem i cieszyć jazdą niż 200Km/h i tylko mieć wszystkie zmysły skupione czy Ci coś nie wyskoczy...są rózni ludzie, są różne style jazdy także nie wrzucaj wszystkich do jednego wora... co do 1000Km... przekłada się to na Twoje doświadczenie praktyczne, to tak jakby mówić od kiedy mam prawo jazdy "no ja mam 20 lat więc jeżdze lepiej, ale moto kupiłem dopiero w tamtym sezonie". Wiesz no... zwisa mi i powiewa jak jeżdzicie, dlatego tak bardzo nie lubię jeżdzić w grupie. Sam w tej grupie jeździć nie umiem więc tym bardziej nie lubie ;p A blokowanie skrzyżowania "od widzi mi sie" jest troszkę.... pokazaniem "jestem panem tej drogi", nie ubliżam tylko piszę jak widzę to ja czytając tą wypowiedź. Ile to było gifów jak się jeździ w grupie? jak kogoś złapią światła, to jedna osoba staje na kolejnym skrzyżowaniu, żeby tamci mogli sie odnaleźć... jeśli to nie była uczęszczana droga to bez problemu byście się dogonili. Zupełnie niepotrzebnie spowodowana sytuacja. Ale co ja tam wiem jak odpalone moto przepycham zamiast wrzucić bieg

Edytowane przez Broto (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Gdzie widzisz ocenę swojej osoby w moim poście?

 

Chodzi mi o to, że wszyscy skupiliście się na mojej jeździe, a nie na reakcji policji. A to właśnie po policję chodziło w tym poście więc według mnie piszecie nie na temat.

wolę dwieście po mieście

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko Jęrzej pamiętaj że u kogoś słomkę się zauważy a u siebie nawet snopka nie!!!! tak już jest nie ma Hojraków ani Mistrzów a tym co wydaje się że są to dość krótko żyją! Każdy człowiek ma wybór jak umie i chce tak jeździ my nie mamy na to wpływu byle innym krzywdy nie robił ;) a może to tylko zwykła troska kolegów a nie złośliwość?pozdrawiam :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...