Skocz do zawartości

Gdzie uważać na nieuważnych kierowców?


Suchy-wolk

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. W piątek o mało nie wjechałem w drzwi Fiata Pandy (jasno-niebieska), która to zajechała mi drogę, zmieniając pas i nawet kierunek ruchu, nie racząc włączyć kierunkowskazu.

 

W skrócie: Jechałem lewym pasem na Broniewskiego w kierunku Rydza Śmigłego, prędkość przepisowa może 40-50km/h, wjeżdżam na Rondo Insurekcji Kościuszkowskiej, a tu proszę jedzie Fiat Panda na prawym pasie, zjeżdżamy z ronda i Fiacik zaczyna mnie spychać na lewą stronę. Pomyślałem, że zmienia pas na lewy po prostu i zapomniał o kierunkowskazie (no trudno, zwolniłem), a tu JEB zajeżdża mi drogę zjeżdżając z ronda w lewo z prawego pasa - przypomnę, jechałem lewym prosto. Ostro po heblach i pasażerka zaczęła machać rękoma - chyba myślałam, że ja zawiniłem Dołączona grafika

 

Nie mogłem się powstrzymać i zrobiłem instruktaż w postaci foty z Zumi.pl (ja to kolor niebieski)

 

Dołączona grafika

 

Radzę uważać, wiele razy tamtędy jeździłem i nigdy takiej ostrej sytuacji nie doświadczyłem. Jeżeli miałeś/aś również nieprzyjemne sytuacje na terenie Łodzi i okolic - to chętnie odczytam, gdzie uważać bardziej niż zawsze :smile:

Chcesz założyć działalność, a może już posiadasz? Odbierz 10% rabatu na usługi księgowości winfakt_logo_sygnatura.png

Polecam, sprawdziłem na własnym biznesie: www.infakt.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że nie ma reguły. Może być główna ulica, jak i uliczka osiedlowa. I to nie tylko kierowca, ale i pasażer może odstawić numer. Ja niedawno w Zgierzu stałam na środku Łódzkiej (to ta główna, która się wjeżdża do Zgierza, za Helenówkiem), chcąc skręcić w lewo w małą uliczkę (Osiedlowa, zresztą się ta uliczka nazywa), a z tej uliczki samochodem chciał skręcić w lewo w Łódzką. Czekał, bo w godzinach szczytu nie tak łatwo tam skręcić z bocznych uliczek w lewo. Ja miałam w końcu wolne z przeciwka, skręcam, a że tam są tory tramwajowe i dziury jak kratery, więc wjeżdżałam w Osiedlową bliżej osi jezdni, ale na moim pasie. Gdy byłam na wysokości tego samochodu nagle otwierają się drzwi pasażera i wyskakuje jakaś panienka. Takiego wygibasa zrobiłam na tych dziurach, że cud, że się nie wyłożyłam. A ona, nie wiem, obok jest przystanek tramwajowy, chyba coś do kosza chciała szybko wyrzucić bo w lusterku widziałam, że podbiegła szybko na ten przystanek. Ale też się wystraszyła, bo ją cofnęło w pierwszej chwili do tego samochodu. Może następnym razem pomyśli. :biggrin:

 

Z jazdy samochodem, bo motocyklem tam nie jeździłam, to za niebezpieczne miejsce uważam rondo Lotników Lwowskich w Łodzi, to jest rondo "turbinowe" i jest fajnie jak widać pasy. Jeżeli dobrze się ustawi przed wjazdem, to rondo samo "wyrzuca" na właściwy wylot. Gorzej jak linie są wytarte, wtedy część jeździ na pamięć, tak jak powinno się tam jechać, a inni jadą jak po normalnym rondzie. I stłuczka gotowa. Jeszcze do tego tramwaje z każdej strony. http://motocykle-lodz.pl/public/style_emoticons/default/confused.gif

„A gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto, z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto.”

M.Konopnicka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobry wątek, gratuluje pomysłu...Ze swojej strony dodam jedno miejsce:Al. Unii Lubelskiej - po długości, pod aquaparkiem Fala. Ludzie tam trzeba mega uważać na wyjeżdżających z parkingu basenowego - zwłaszcza wyjazd bliżej stadionu Łks. Ta prosta jest bardzo kusząca i prosi się o odkręcenie, ale aa nie wiem czy ludziom chlor w oczy włazi - tak mocno że przestają uważać i wyjeżdżają bez upewniania się czy mozna. Efekt - na przestrzeni ostatniego miesiąca 2 rozwalone motory i to na przestrzeni 2 tygodni. Jako że często odwiedzam falę, widziałem oba miejsca po wypadku i oba motory. Bardzo słabo to wyglądało, za drugim razem na miejscu karetka, policja, 2 wozy strażackie.Słuchajcie, tam należy uważać!!!!Pzdr.A.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dorzucę kolejne, moim zdaniem niebezpieczne miejsce:Zjazd z wiaduktu na ul. Włókniarzy pod Mickiewicza w stronę Zgierza... Zarówno w sytuacji gdy jedziesz wiaduktem, jak i włączasz się potem do ruchu bo jechałeś pod nim (a w końcu włączać się za bardzo nie trzeba bo jedzie się swoim pasem) trzeba cholernie uważać. Ludzie w ogóle nie patrzą na to jak tam jeżdżą. Już niejednokrotnie byłem tam blisko przygody, kiedy to (za każdym razem) kierowca VW po prostu zajechał mi drogę zmieniając pas, albo niemal uderzył w bok.Z drugiej strony zjeżdżając z wiaduktu nie widzimy przez zasłony tego co się dzieje na pasie biegnącym pod wiaduktem, a często wyłania się tam policja - na to też należy uważać ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...