Skocz do zawartości

Historia edycji

Mario74

Mario74

Cześć

Mam na imię Mariusz i motocyklami interesowałem się od lat młodzieńczych. W wieku 17lat  żeby kupić swój pierwszy motocykl pracowałem całe dwa miesiące wakacji po 10-12godzin dziennie i dwa tygodnie w roku szkolnym oczywiście po szkole. Byłem tak zdesperowany że chytrości mogli by uczyć się ode mnie szkoci🤑. Po tych dwu i pół miesiącach ciułania i tak okazało się że budżet jest nie wystarczający bo poprzeczka była zawieszona wysoko czyli MZ ETZ 251e  a Jawkę TS 350 mógłbym już mieć dawno bo były tańsze. Tyrać dalej już nie mogłem bo się prawdziwa szkoła zaczęła.Czyli pozostało jedno wyjście. Wszystkie moje chociaż była pokusa żeby czyjeś też 😈ruchomości poszły na bazarek 🤑. I dzięki temu udało się. Pierwsza niedziela i wyjazd na Łódzką giełdę wybór kandydata i umówienie się u mnie w domu na dokończenie transakcji. Dlaczego w domu? Ponieważ ja nigdy nie miałem nawet motorynki czy komarka i nie umiałem jeździć. Poza tym nie miałem prawa jazdy😝. Chłopak który mi sprzedawał mztę jak się dowiedział że to mój pierwszy motocykl to mu włosy stanęły dęba. Kiedyś były inne czasy obecnie niektórzy zaczynają od litra. W tym samym roku w grudniu zrobiłem prawo jazdy egzamin był na ,,motodromie" na Drewnowskiej. Po zdaniu teorii tak dowalił śnieg że egzamin praktyczny nie mógł się odbyć ale i tak wynik pozytywny🤪. Pojeździłem nią do końca szkoły i trzeba było sprzedać proza życia - rodzina i bezwolne zapisanie do wyścigu szczurów. Później trafiła się jeszcze jedna  etzta ale i tak nie było na nią czasu i poszła na sprzedaż. 

No i w styczniu 2019r. nadarzyła mi się okazja kupić MZ ETZ 250 co prawda nie moja ulubiona 251 ale za dobre pieniądze i z papierami. Była w stanie agonalnym ale mimo wszystko jak ją zobaczyłem to wspomnienia powróciły. Później dziesięć miesięcy pracy weekendowej ok. 95% wykonałem własnoręcznie i pierwsza jazda uczucie nie zapomniane🤪. Tak mnie to ponownie wciągnęło że pod koniec października 2019r. postanowiłem kupić coś nowocześniejszego i wybór padł na MT09. Mimo iż to są dwa światy 9 to bandzior a jazda na emzecie i tak sprawia mi dużo frajdy i puki co jej nie sprzedam. Z sentymentu i tych setek godzin pracy przy niej chyba zostanie na zawsze.Yamaha to fajny motocykl jakich wiele a jadąc na etzecie i gdzie się tylko nie zatrzymam od razu pojawiają się ludzie do gatki. Najczęściej takie ,,stare chrupki" jak ja:doofywave:i zwykłe tankowanie to 0,5h może potrwać ale to jest bardzo miłe.

Jeżeli ktoś doczytał do końca to gratuluję!:hihi:

Teraz parę fotek

pierwsza to stan zakupu etz

druga po odbudowie

trzecia - wiadomo

20181231_123448.jpg

_DSC8560.JPG

20200504_193935.jpg

Mario74

Mario74

Cześć

Mam na imię Mariusz i motocyklami interesowałem się od lat młodzieńczych. W wieku 17lat  żeby kupić swój pierwszy motocykl pracowałem całe dwa miesiące wakacji po 10-12godzin dziennie i dwa tygodnie w roku szkolnym oczywiście po szkole. Byłem tak zdesperowany że chytrości mogli by uczyć się ode mnie szkoci🤑. Po tych dwu i pół miesiącach ciułania i tak okazało się że budżet jest nie wystarczający bo poprzeczka była zawieszona wysoko czyli MZ ETZ 251e  a Jawkę TS 350 mógłbym już mieć dawno bo były tańsze. Tyrać dalej już nie mogłem bo się prawdziwa szkoła zaczęła.Czyli pozostało jedno wyjście. Wszystkie moje chociaż była pokusa żeby czyjeś też 😈ruchomości poszły na bazarek 🤑. I dzięki temu udało się. Pierwsza niedziela i wyjazd na Łódzką giełdę wybór kandydata i umówienie się u mnie w domu na dokończenie transakcji. Dlaczego w domu? Ponieważ ja nigdy nie miałem nawet motorynki czy komarka i nie umiałem jeździć. Poza tym nie miałem prawa jazdy😝. Chłopak który mi sprzedawał mztę jak się dowiedział że to mój pierwszy motocykl to mu włosy stanęły dęba. Kiedyś były inne czasy obecnie niektórzy zaczynają od litra. W tym samym roku w grudniu zrobiłem prawo jazdy egzamin był na ,,motodromie" na Drewnowskiej. Po zdaniu teorii tak dowalił śnieg że egzamin praktyczny nie mógł się odbyć ale i tak wynik pozytywny🤪. Pojeździłem nią do końca szkoły i trzeba było sprzedać proza życia - rodzina i bezwolne zapisanie do wyścigu szczurów. Później trafiła się jeszcze jedna  etzta ale i tak nie było na nią czasu i poszła na sprzedaż. 

No i w styczniu 2019r. nadarzyła mi się okazja kupić MZ ETZ 250 co prawda nie moja ulubiona 251 ale za dobre pieniądze i z papierami. Była w stanie agonalnym ale mimo wszystko jak ją zobaczyłem to wspomnienia powróciły. Później dziesięć miesięcy pracy weekendowej ok. 95% wykonałem własnoręcznie i pierwsza jazda uczucie nie zapomniane🤪. Tak mnie to ponownie wciągnęło że postanowiłem kupić coś nowocześniejszego i wybór padł na MT09. Mimo iż to są dwa światy 9 to bandzior a jazda na emzecie i tak sprawia mi dużo frajdy i puki co jej nie sprzedam. Yamaha to fajny motocykl jakich wiele a jadąc na etzecie i gdzie się tylko nie zatrzymam od razu pojawiają się ludzie do gatki. Najczęściej takie ,,stare chrupki" jak ja😀i zwykłe tankowanie to 0,5h może potrwać ale to jest bardzo miłe.

Jeżeli ktoś doczytał do końca to gratuluję!:hihi:

Teraz parę fotek

pierwsza to stan zakupu etz

druga po odbudowie

trzecia - wiadomo

20181231_123448.jpg

_DSC8560.JPG

20200504_193935.jpg

×
  • Dodaj nową pozycję...