MartaCrystal
To tez chyba zalezy od szczescia
ja nikogo nie linczuje.
Moim pierwszym pojazdem byla i jest Ksiezniczka, od razu kat A.
prawo jazdy B zrobione pozniej, auta nie mam (pol roku i tak byl stalo w garazu, a w zime to ja sie nie ruszam nigdzie)
Jezdzimy juz ponad 24000, zyjemy. 4 sezon.
Ale ja przeszlam caly kurs.
Co ciekawe, o wiele wiecej sytuacji z doopy mialam jako kierowca pojazdu rower. -.-